Ateny

Avatar Dark_Dante
Dustyy
Czekałeś.

Michalros
- Panowie, znacie swoje stanowiska. Rozejść się.
Wszyscy ruszyli, każdy do osobnego budynku.

Avatar
Konto usunięte
//No, dobrze mi idzie.//
-Jakie stanowiska? Nikt mi nic nie mówił.

Avatar Dark_Dante
- Bo ty idziesz ze mną - Splunął dowódca, poprawił FN FAL na plecach i ruszył do najbliższego domku jednorodzinnego.

Avatar
Konto usunięte
Ruszył za nim ciesząc się, że znowu nie został skrzyczany.

Avatar Dark_Dante
Weszliście na poddasze, oficer otworzył okno i stanął przy nim z bronią w rękach.

Avatar
Konto usunięte
Czekał na rozkazy stojąc a oficerem.

Avatar Dark_Dante
Wyciągnął krótkofalówkę i rzucił na eter.
- Zaczynamy zabawę.

Avatar
Konto usunięte
Nie wiedząc co począć odbezpieczył karabin.

Avatar Dark_Dante
Ktoś odpalił ręce z pistoletu sygnałowego. Poszybowała wysoko i zapaliła się ostrym światłem.

Avatar
Konto usunięte
Nie patrzył wprost na racę, aby nie oślepnąć, a przez okno na okolice. Ciekawiło go czy próbowali tu kogoś ściągnąć.

Avatar Dark_Dante
Zewsząd dobiegły ochrypłe ryki zombie.

Avatar
Konto usunięte
-A więc dlatego nazywają to mordownią...
Sprawdził ile zostało mu amunicji.

Avatar Dark_Dante
Miałeś jeszcze zapas. Wielka horda zombie wbiegła na zrównany plac, oddział zaczął strzelać.

Avatar
Konto usunięte
Ten również podszedł do okna i oparł o nie karabin. Przełączył na pojedyncze i zaczął strzelać wybierając pojedyncze cele.

Avatar Dark_Dante
Zaczął się ogólny rozgardiasz, zombie nie bardzo wiedziały co się dzieje, ktoś polewał pole z CKM'u, inny rzucał Mołotowami.

Avatar
Konto usunięte
Przełączył na automat i zaczął strzelać seriami.
-Strzelamy póki wszystkich nie wybijemy, tak?
Spytał w przerwie między seriami.

Avatar Dark_Dante
- Takie są zasady.
Zaczęły nadciągać silniejsze odmiany zombie.

Avatar
Konto usunięte
-Dziwna "zabawa".
Spojrzał w dół, pod budynek w którym się znajdował sprawdzając czy jakiś zdechlak nie chce wejść do środka.

Avatar Dark_Dante
- To nie zabawa, to ćwiczenia.
Dół był pusty, zombie zajęły się zjadaniem ustrzelonych osobników. Nad placem zaczął krążyć trepan.

Avatar
Konto usunięte
-Tylko mi nie mów, że to ten któremu odstrzeliłem jaja...
Wycelował w skrzydła trepana i wypalił dziewięć razy.

Avatar Dark_Dante
- Nie wiem, o czym mówisz - Wzruszył ramionami ale sam skupiał się na odstrzeliwaniu zombiaków.

Avatar
Konto usunięte
-Trepan. Spotkałem nie tak dawno temu niemalże kuloodpornego trepana. No i...krocze mu zdewastowałem.
Strzelał dalej chcąc do zestrzelić z niebios.

Avatar Dark_Dante
- Kuloodpornego? To ty chyba jeszcze nie spotkałeś się z tym bydlakiem. Kiedyś daliśmy mu z RPGrury.
Na środek pola wybiegł wielki kaban, rzucił się na jeszcze chodzącego zombie, i w biegu zaczął go rozrywać na strzępy.

Avatar
Konto usunięte
Wystrzelił w niego dwie serie.
-Widocznie trza na niego pociski Ziemia-Powietrze.

Avatar Dark_Dante
- Odpuść sobie, nie zestrzelisz go. Dobra panowie, kończcie to - Ostatnie powiedział do krótkofalówki.

Avatar
Konto usunięte
//Mogłem dopisać, że strzelam w Kabana. :V//
Wystrzelił resztkę magazynka w szarpiącego zwłoki kabana.

Avatar Dark_Dante
Ustrzeliłeś go, w plac poszło kilka granatów ręcznych i z granatników podlufowych. Już po chwili na polu nie zostało nic, co ruszało się o własnych siłach.

Avatar
Konto usunięte
Przeładował karabin chowając pusty magazynek do ładownicy.
-Co teraz?

Avatar Dark_Dante
- Trzeba będzie podliczyć wyniki i wracać - Wziął krótkofalówkę do ręki - Spuścić psy!
Już po chwili arena zaroiła się od kundli, które błyskawicznie zeżarły wszystkie resztki.

Avatar
Konto usunięte
Zdziwił się, że psy tak szybko sobie poradziły.
-Jak podliczymy wyniki? To było jakoś monitorowane?

Avatar Dark_Dante
- Każdy swoją liczbę zna. Twoje wyniki ja liczyłem.
Wyszedł z budynku, czekał w miejscu wcześniejszego rozejścia się oddziału.

Avatar
Konto usunięte
A on cały czas szedł za nim.

Avatar Dark_Dante
Oddział zebrał się w całości, psy też już kończyły swój posiłek, na spółkę z trepanem.

Avatar
Konto usunięte
Widok trepana wywołał u niego ciarki na plecach, ale nic nie mówił.

Avatar Dark_Dante
W ciszy Brązowi Strażnicy wrócili do bramy miasta.

Avatar
Konto usunięte
A on razem z nimi.

Avatar Dark_Dante
Oficer udał się do kadrowego, swoich ludzi odesłał do koszar.

Avatar
Konto usunięte
A ten postanowił odebrać swój plecak, więc udał się do zbrojowni.

Avatar Dark_Dante
Kwatermistrz jak zwykle zajęty był papierologią.

Avatar
Konto usunięte
-Plecak odebrać.
Miał nadzieję, że zwróci na siebie jego uwagę.

Avatar Dark_Dante
- Papier - Nawet nie podniósł na ciebie wzroku.

Avatar
Konto usunięte
Sprawdził czy miał przy sobie dokument, który wypełniał przy oddawaniu plecaka.

Avatar Dark_Dante
Leżał spokojnie w kieszeni.

Avatar
Konto usunięte
Podał go więc zbrojmistrzowi.

Avatar Dark_Dante
Sprawdził papier, potem porównał go ze swoimi zapiskami i podał ci plecak.

Avatar Dustyy
Próbował się wyrwać

Avatar Dark_Dante
Nie mogłeś zerwać więzów.

Avatar
Konto usunięte
-Miłego dnia.
Kiwnął głową na pożegnanie i wyszedł z powrotem na zewnątrz.

Avatar Dustyy
Próbował wywołać jak najwięcej hałasu wierzgając się na wszystkie strony

Avatar Dark_Dante
Michalros
Dowódcy oddziału wypadowego już nie było.

Dustyy
Po chwili ktoś wszedł.
- Już się obudziłeś?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Vader0PL
Właściciel: Vader0PL
Grupa posiada 37313 postów, 91 tematów i 94 członków

Opcje grupy Żadnych Bogó...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Żadnych Bogów, Żadnych Panów [PBF]