Dustyy
Nad centrum pojawił się jakiś snop światła.
Mudzyn
Nic się nie działo w twojej okolicy, jedynie syrena monotonnie wyła.
Kucnął i dalej obserwował teren za oknem
Reflektor skierowany w niebo, na chwilę ukazał kształt przypominający pterodaktyla.
Kucnął w kącie pokoju i czekał aż źródło światła i pterodaktyl zniknie
Stwór zniknął w mroku ale snop światła dalej przeczesywał niebo.
Wyjrzał przez okno aby upewnić się że nikogo nie ma na zewnątrz
Położył się spać w kącie budynku
Konto usunięte
Sprawdził teren wokół siebie, w tym niebo.
Dustyy
Syreny utrudniały ci zaśnięcie.
Mudzyn
W okolicy nikogo nie było, snop światła skierowany w niebo wyłapał coś, co mogło przypominać pradawnego pterodaktyla.
Konto usunięte
Po 10 minutach siedzenia w krzakach z powrotem przeszedł przez barykadę.
Wylądowałeś po drugiej stronie.
Wyszedł z budynku i ostrożnie się rozejrzał
Poza snopem światła wciąż przeczesującym niebo, nie widziałeś niczego więcej.
Trafiłeś w końcu na barykadę, która uniemożliwiała wejście dalej w miasto.
Starał się znaleźć jakieś przejście za barykadę
Nie mogłeś się an nią wdrapać, a obok nie było drabiny czy bramy.
Zaczął szukać jakiegoś pobliskiego budynku
Wszedł do niego z przygotowanym karabinem
Przejście na drugą stronę ulicy było zawalone gruzem.
Przeszedłeś za ostatnią barykadę.
Dustyy
W okolicy walało się jeszcze trochę gruzu, ale widać było, że okolica jest trochę lepiej zadbana.
Mudzyn
Było pusto ale czysto. Droga prosta jak strzała po około dwustu metrach kończyła się podobną barykadą.
Konto usunięte
W jak największym ukryciu kierował się w stronę następnej barykady.
Ta była zbudowana już lepiej, i o metr wyższa.
Szedł dalej rozglądając się na boki.
Konto usunięte
Więc wziął jakiś mebel i podsadził się na nim.
Dustyy
Dalej była barykada oraz wieża strażnicza.
Mudzyn
Przeszedłeś przez nią i słyszałeś krzyki.
- Tam pobiegł!
- Szybko, bo sprowadzi następnych!
Zaczął szukać sposobu aby przejść pod wieżą niezauważenie
Trasa prowadząca do niej była cała uprzątnięta a wejścia do budynków zablokowane.
Spojrzał czy ktoś w ogóle na tej wieży jest
W ciemności nie było widać.
Konto usunięte
Nie mówili o nim - dobrze.
Jest zamieszanie - lepiej.
Sprawdził skąd dobiega głos.
Podszedł trochę bliżej na kuckach i starał się usłyszeć jakieś rozmowy
Mudzyn
Wszedłeś w obręb prostych zabudowań z desek, dostawionych do nieco lepiej zachowanych domów.
Dustyy
Nie słyszałeś głosów, jedynie gdzieś z oddali padło kilka strzałów.
Wszedł do pobliskiego budynku
Wejścia do budynków nadal były zablokowane.
Starał się wejść do budynku przez okno
Okna także były zablokowane.
Powoli przeszedł na kuckach pod wieżę
Kontrolny strzał przeszedł milimetry od ciebie, poczułeś ciepło kuli.
Rzucił broń na ziemię po czym sam rzucił się na ziemie z rękoma na głowie
-Nie mam broni!-
- Ktoś ty?!
Czyjś głos był tubalny.
- Gadaj zwięźle, bo strzelam.
-Ocalały rangers, z mała ilością amunicji i bez zapasów. Tyle wystarczy?-