Wioska goblinów

Avatar
Konto usunięte
Klepnął go w ramię.
-Nie daj sie ubić.
Wyszczerzył się i przypomniał sobie o niedawno spotkałeś kobiecie. Spojrzał w stronę golema i spytał.
-A Wy bedziecie si napi**dalać?

Avatar
Konto usunięte
Piro spojrzała na szefo przez bursztyn i krzyknęła.
- Ta! Ja tyż bynde napi**dalać!

Avatar
Konto usunięte
//Edytowaliśmy w tym samym momencie. xD Teraz ja zedytuję. //

Avatar
Konto usunięte
-No i gites!
Wykrzyknął.
-Wolno reke Ci zostawiam tylko niszeczego nie rozpie**ol.

Avatar
Konto usunięte
//Dobrze, że napisałeś bo bym znowu edytował xD//

- Się rozumie, przystojny szefo! - wykrzyknęła i wylazła z golema. - Suchaj się szefo i szamana do odwołonia, golymo! Ja ido napi**dalać z balista! - i pobiegła na basztę, gdzie najprawdopodobniej była balista.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, była razem z kilkoma Goblinami obsługi i łucznikami.

Avatar
Konto usunięte
- Zdrówko przystojnioczki! Bynde wam pomogoć!
Oglądnęła stan balisty. Jakaś lepsza czy przeciętna, czy załadowana, jak ładowana przez wały czy wielokrążki, a może koła zębate i ostatnie: wyjrzała za balistę, by określić, gdzie machina będzie strzelać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gobliny właśnie ładowały balistę, ładowaną przez wielokrążki. Była przeciętna, i nic dziwnego, bo wyglądała na zaje**ną dawno temu, albo zrobioną w obrębie fortu. Niemniej, mogła strzelać do wszystkiego na drodze, jej skrzyżowaniu z traktem, a nawet w kierunku lasu.

Avatar
Konto usunięte
- Ch*jowa, ale stabilna. - skomentowała balistę goblinka. Poczekała aż gobliny ją naciągną i sama sprawdziła, czy jest równo naciągnięta, używając metody dźwiękowej. Szarpnęła cięciwami, aby stwierdzić, czy z obu stron wydają równy dźwięk i ewentualnie poprawiła wielokrążek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystko działa sprawnie i pięknie.

Avatar
Konto usunięte
Teraz tylko czekać aż te całe rycerze przyjdą.
- Te, przystojne gobliny! Umio czytać plany techniczne? - zwróciła się do obsługi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czy my umiemy czytać? - zapytał jeden, zdziwiony tak prostym pytaniem. - Josne, że nie. Bo po co?

Avatar
Konto usunięte
- Ku*wen. Myślała, że jak potrafio balistę obsługiwać to czytoć tyż i pomogo z wynalazkami. - westchnęła - Ja płacić by złotem, seksem i alkoholami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Znaczy my pomóc ze wszystkim, co nie musieć wymagać czytania.

Avatar
Konto usunięte
-Dobro, ja ide na brome, zeskoczymy na sukinkotów jak wjado. Jeszcze kilku ze mno.
Skierował się w stronę schodów prowadzących na bramę.

Avatar
Konto usunięte
- Jak przeżyjo batalia to mam zajęcie, co nie wymogać czytoć. Tylko trzea smołe i olej skod wzioć. - dopowiedziała, czekając na konserwy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sanskryt:
Już mieli odpowiedzieć, gdy zauważyłaś tumany kurzu na drodze.
Michał:
- To szefo chce ich wpuścić? - zapytał jeden Goblin. - Nie lepiej z balisty, łuków i włóczniów napi**dalać?

Avatar
Konto usunięte
-Myślisz, ze nie wjado? Pewnie w końcu rozwalo brame, a wtedy skoczymy. Trza myśleć o później!
Wszedł na bramę patrząc na drogę przed nią.

Avatar
Konto usunięte
- Chyba jado! Ale nie być pewna to może być podpucha. Jak się pokażo niech napi**dalajo - powiedziała wypatrując koni i rycerzy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pojawili się rycerze na koniach w liczbie pół tuzina. Jednak nie byli głupi i czekali. Przodem puścili około tuzin piechoty na zwiad. Dodatkowych ośmiu i pięciu kuszników zostało z rycerzami.

Avatar
Konto usunięte
-Czekajta, aż podejdo bliżej i ich zasypać szczałami.

Avatar
Konto usunięte
- Napi**dalajo w rycerzy na drodze! - goblinka dobrze wiedziała, że balista ma znacznie większy zasięg niż łuk i lepiej użyć jej do obalenia konserw niż piechurów, którymi zajmą się najpewniej strzelcy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jednak rycerze byli poza zasięgiem, a tylko część piechoty się zbliżała.

Avatar
Konto usunięte
Czekał, aż część piechoty znajdzie się w zasięgu łuków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gobliny wypaliły wtedy bez rozkazu. Część spudłowała, a część trafiła. Niemniej, z tych dwunastu, czterech już raczej nie wstanie.

Avatar
Konto usunięte
-Wycelować lepiej! Zastanówta sie zanim szczelasz!

Avatar
Konto usunięte
Skoro rycerzy nie ma w zasięgu to pozostaje tylko jedno.
- Do piechody napi**dalajo!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Kolejny grad strzał powalił trzech piechociarzy.
Sanskryt:
Zostało ich pięciu. Jeden porządny strzał wystarczył, żeby nabić dwóch jednym bełtem, jak na pal, których przed fortem jest sporo.

Avatar
Konto usunięte
- Przeładować, gupie konserwy zara pewnie same się pofatygujo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gobliny zaczęły przeładowywać, a piechota czmychnęła w popłochu, zabierając rannych i zostawiając trupy.

Avatar
Konto usunięte
-Wykończyć ich!
Wskazał włócznią na resztkę wojaków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Łucznicy strzelili, jednak bez efektu, bo wrogowie byli już poza zasięgiem.

Avatar
Konto usunięte
- Co za gupki! Wycofujo się i odbierajo cała zabawa! - skomentowała, obserwując pole bitwy.

Avatar
Konto usunięte
-Dobre, nie marnować strzał. Dobre robote chopaki.
Pochwalił ich patrząc na trupy, które są na drodze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trupy, jak trupy. Niemniej, wróg szykuje się chyba do kolejnego natarcia.

Avatar
Konto usunięte
-Nałóżta strzały i gotuj sie!
Próbował dostrzec kto tym razem rzuci się na nich.

Avatar
Konto usunięte
Piro także wyczekiwała kolejnego natarcia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rycerze zdawali się uciec, ale reszta ludzi trwała na swych pozycjach.

Avatar
Konto usunięte
- Te! Majo jakiś alkohol albo wode? Gupio na sucho tak... - zaproponowała znudzona goblinka.

Avatar
Konto usunięte
-Obejść nas próbujo czy co? A może po wincej luda posłali?
Wszedł na jakąś skrzynię by lepiej być widocznym.
-Baszta, gdzie te ludy jado!
Zawołał w stronę baszty mając nadzieję, że stamtąd mają lepszy widok i wiedzą co się dzieje.

Avatar
Konto usunięte
- Nie wie! Zostawili kusznikuf, a konserwy sami gdzieś polazli!

Avatar
Konto usunięte
-Co te zapuszkowane sukinkoty planujo...
Szepnął sam do siebie spoglądając znowu na okoliczne tereny.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spokojne, w sumie niedługo będzie świtać. Rycerzy jak nie było, tak nie ma.

Avatar
Konto usunięte
Zaczął lekko panikować, ale wolał tego nie pokazywać swoim towarzyszom. Jaki żołnierz byłby spokojny gdy jego dowódca sra ze strachu?
Czekał. Nic innego mu nie zostało, a nie zamierzał wychodzić z przyjemnego i bezpiecznego fortu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oni również czekali, więc zapowiada się wojna nerwów. Z drugiej strony, jest ich za mało, żeby wziąć Was oblężeniem. Z głodówką też byłoby ciężko, bo zawsze możecie zeżreć kobiety, dzieci i najsłabszych wojów.

Avatar
Konto usunięte
-A więc poszli po posiłki.
Spojrzał w dół.
-Wzmocnijta czymś brame, golymy nich pomogo! Pewnie przypełznie ich wyncej.

Avatar
Konto usunięte
- Te no...macie tego alkohola? - dopytywała z nerwów goblinka, wypatrując wrogów.

Avatar
Konto usunięte
Słysząc pytanie z baszty odkrzyknął.
-Tam beczka grogu powinno być! Nalej sy!

Avatar
Konto usunięte
- Dziena, przystojny szefo! - odkrzyknęła i podeszła do beczki. Nalała grogu w ryja, przełknęła i wróciła na stanowisku nieco odważniejsza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Golem Piro ruszył, by pomóc przy bramie, ale szamańskiego stwora nigdzie nie było. Szamana w sumie też.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku