Wioska goblinów

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyszedłeś i zobaczyłeś jeszcze jak Elfka przewraca oczyma, bo nie miała za bardzo jak odejść, gdy była przywiązana łańcuchem.

Avatar
Konto usunięte
Wrócił się przypominając sobie o łańcuchu i podał jej klucz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Już na Twoich oczach pozbyła się za jego pomocą obroży i łańcucha.

Avatar
Konto usunięte
-Nie wychodź.
Mówiąc to sam skierował się do wyjścia, a dokładniej, na dziedziniec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Grupa Goblinów-zwiadowców lub Goblinów-skrytobójców czekała już na Ciebie, gotowa do wyruszenia.

Avatar
Konto usunięte
-Wszyscy są? No, to jazda.
Skierował się do bramy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i opuściliście bramę, a po niej cały fort. Wypada teraz poszukać śladów i iść ich tropem.

Avatar
Konto usunięte
Skierował się na drogę, tam gdzie wcześniej byli rycerze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ślady kopyt, jak nic, szefo. - rzekł jeden z Goblinów, Blurg Tropiciel, jak go zwali.

Avatar
Konto usunięte
//"szefo" Skąd ja to znam? hehe :v//
-Idziemy za nimi, przydasz nam sie jak ślady sie skończo.
Ruszył za śladami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//"Szefo" zawsze musi być.//
Skończyły się na rozwidleniu gościńca.

Avatar
Konto usunięte
-No, wchodź do akcji.
Odsunął się dając miejsce Blurgowi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten przypadł do ziemi i zaczął węszyć, niczym Was stary Ochłap, a później zaczął nawet lizać ślady. Zajęło mu to dobre dziesięć minut, ale dowiódł, że jest wart swego przezwiska.
- Tam! - rzekł i wskazał na drogę, która prowadziła do najbliższego ludzkiego osiedla, czyli małej wioski.

Avatar
Konto usunięte
-Podejdźmy lasem, jak nas zobaczo to bedzie źle.
Rozejrzał się za częścią lasu, która była bliżej wioski. Wolał nie biec przez otwarte pole.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jednak musicie przejść przez pole jakieś sto metrów, jednak jest ono obsiane dorodnym zbożem, więc jako rasa dość knypkowata, dacie radę się tam ukryć. W najgorszym przypadku wieśniacy uznają Was za jakąś bandę królików czy innych dzikich zwierząt.

Avatar
Konto usunięte
Skierował się na pole schylając się by być niższym niż jest. Nie używał już włóczni jak laski by tak nie wystawała tylko niósł ją przy udzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak bezpiecznie pokonaliście pole, a po nim dotarliście do lasu.

Avatar
Konto usunięte
-Głupio bedzie tera wchodzić do wiochy, poczekamy na noc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ochoczo przyznali Ci rację i rozłożyli się pod rozłożystym dębem, a jeden wyjął kości, którymi umilali sobie czas do zachodu słońca.
Natomiast do Ciebie podszedł Blurg.
- A jak my pozbyć się tych rycerzy, to może by tak napaść kiedy na tą wiochę? - spytał z nadzieją.

Avatar
Konto usunięte
-Dobre główkowanie.
Pokiwał głową z podziwem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ucieszył się z pochwały, uznał ją za zgodę i wrócił do reszty Goblinów by zacząć grać w kości.

Avatar
Konto usunięte
Przysiadł sobie i wyciągnął grog, zaczął pić, ale nie tyle by się upić, a bardziej by się rozgrzać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Piłeś i piłeś, ale w końcu zapadł oczekiwany przez Was zmrok.

Avatar
Konto usunięte
Wstał zatykając butlę.
-Czas na nos.
Czekał, aż gobliński odział się zbierze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zebrał się dość szybko, gotów do walki, głównie dlatego, że miała być skrytobójcza i bez strat.

Avatar
Konto usunięte
Zaczepił włócznię na plecach i wyciągnął ząbkowany krótki miecz, ten w tej "walce" bardziej mu się przyda.
-Szybko, wchodzimy, zabijomy i grabimy. Jasne? Ciemne?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jasne, szefo! - odparli chórem.
- Jasne, jak Słońce! - dodał jeszcze Blurg.

Avatar
Konto usunięte
Kiwnął głową i skierował się w stronę skraju lasu przy najpierw przyjrzeć się wiosce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było tam około tuzina chat, jeden duży spichlerz, trzy obory i dwie większe zagrody. Mieszkańców brak, z racji później pory.

Avatar
Konto usunięte
-Rozdzielamy sie na połowe i idziemy od chata do chata.
Policzył ile razem ich było.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jest Was siedmiu, więc jednego możecie zostawić na czatach. Albo pociąć na pół i każda grupa zabierze swoją część.

Avatar
Konto usunięte
//Nawet śmiechłem.//
-Któryś chce zostać na czatach?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zgłosił się jeden, akurat ten, który jako jedyny miał ze sobą łuk. Dobra decyzja, nawet będzie mógł ubezpieczać Was ogniem.

Avatar
Konto usunięte
-Jak kto wyjdzie z domku i nas zauważy, a my nie zdążymy podbiec to go ukatrup.
Mając nadzieję, że wszyscy są gotowi wyszedł z lasu i schylony skierował się do ściany najbliższego budynku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dwa Gobliny poszły za Tobą i skryliście się za ścianą chaty. Druga grupa zrobiła podobnie, lecz im za osłonę posłużył spichlerz.

Avatar
Konto usunięte
Skierował się przed dom wolnym krokiem trzymając się ściany, w prawej ręce miał nóż. Rozejrzał się za jakąś dziurą w ścianie lub drzwiach by zajrzeć do środka bez potrzebny wychylania się przez okno.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Była szpara, lecz w środku ciemno i tak nic nie zobaczysz. Jednak coś usłyszałeś, a mianowicie tętent kopyt. Więc jakiś jeździec zbliża się do wioski, i to dość szybko.

Avatar
Konto usunięte
Schował się za ścianą i wyciągnął włócznię, musieli się nim szybko zająć póki nie obudzi innych. Czekał, więc na moment gdy będzie mógł w niego cisnął włócznią.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//To czekasz, aż będziesz mógł rzucić, czy już rzuciłeś, bo zdanie trochę dziwnie brzmi.//

Avatar
Konto usunięte
//Czekam, aż będę mógł rzucić. Tam powinno być "cisnąć", nigdy więcej nie piszę odpowiedzi po kwasie. :P//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Do wioski wjechał młody chłopak, na oko dziesięć-dwanaście lat, na przednim wierzchowcu. To, i jego dobre szaty, może świadczyć o tym, że jest giermkiem jednego z rycerzy. Ustawił się perfekcyjnie, by rzucić w niego włócznią i zabić. Ale, z drugiej strony, po co utrupiać potencjalne źródło danych?

Avatar
Konto usunięte
Upuścił włócznię i rzucił się biegiem by naskoczyć na chłopca i przywalić go do ziemi zatykając usta, oraz przykładając nóż do jego gardła, aby się nie rzucał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się go unieruchomić, dwa towarzyszące Ci Gobliny również na niego naskoczyły, zabierając mu sakiewkę ze złotem, sztylet i zaczęły trącać włóczniami by odprowadzić go dalej, ku lasowi.
Natomiast spłoszony koń zaczął rżeć i pewnie niedługo obudzi wszystkich we wsi.
- Szefo! - krzyknął Blurg. - My iść! Mamy chłopaka!

Avatar
Konto usunięte
-Na jaja ogra...
Skierował się w stronę lasu zabierając swoją włócznię.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystkim udało się ewakuować do lasu. Z bezpiecznej odległości mogliście zauważyć jak ludzie wybiegają ze swoich chat i starają się uspokoić konia.
Tymczasem młody chłopak był już zakneblowany i miał zawiązane oczy, a Gobliny kończyły wiązać mu ręce. Nogi pozostawiono, bo i po co taszczyć go do fortu, jeśli sam może iść?

Avatar
Konto usunięte
Machnął głową każąc mu iść w stronę fortu, lasem oczywiście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie widział, w końcu miał zasłonięte oczy. Ale ruszył, gdy Gobliny grotami włóczni nakierowały go na odpowiedni kierunek.

Avatar
Konto usunięte
Szli więc do fortu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiliście już pod bramę. I nie dość, że w pełnym składzie i z jeńcem, to jeszcze nie zanosi się na żaden pościg. Pewnie, aż do świtu, bo dopiero wtedy kogoś może zaniepokoić brak giermka.

Avatar
Konto usunięte
-Dobra, posłuchamy co ma do gadania.
Kazał go przywiązać do krzesła.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]