Wioska goblinów

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ciężko Ci było zajrzeć, a właściwie coś dostrzec i to głównie przez ten pył, którego było pełno. Szaman to na przemian kaszlał, to klął, ale zdołał Ci odpowiedzieć.
- Nie. Żem chciał coś zbudować.

Avatar
Konto usunięte
-Com, żeś chciał?
Wszedł do środka odgarniając dym i pył rękami oraz kaszląc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zrobić tego... no... stwora. - wyjaśnił wreszcie. - Jak Nekromanty ożywiają trupiszcze to i ja żem chciał ożywić skały.

Avatar
Konto usunięte
-Udało żech sie?
Spróbował wypatrzeć skały.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jakby się, ku*wa, udało, to stałby tu zajebisty, w ch*j, stwór, a nie pył i kamyczki! - odwarknął szaman, wypowiadając dość długie jak na Goblina, zdanie.

Avatar
Konto usunięte
-Tylko, żech ja nic nie widzie, winc ni wim czy komoczki czy golym.
Wszedł głębiej (heh) do pomieszczenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kurz w końcu opadł, zobaczyłeś wreszcie kupkę kamieni, z których miał powstać Golem. Jak teraz widać, nieudany.

Avatar
Konto usunięte
-Skądżeś taki pomysł wytrzasnąć?
Szturchnął kupę dzidą by upewnić się, że na pewno nie żyje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Martwa natura w pełnej okazałości.
- Żem w książce wyczytał. - odparł, wyraźnie dumny z faktu, że coś w ogóle przeczytał.

Avatar
Konto usunięte
-Czekajta, my tu książki mamy?
Ze zdziwieniem spojrzał na szamana.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ja mam. - burknął. - W końcu szamanem jestem, nie?

Avatar
Konto usunięte
-W sumie...co tam ciekawygo u ciebie?
Rozejrzał sie po pomieszczeniu w którym nie był od dobrych dwóch tygodni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nadal pełno było tam mikstur i składników nieznanej Ci nazwy i pochodzenia. Oczywiście była też jego szafa, łóżko, palenisko i kawałek chaty wydzielony na toaletę. Słowem: Wszystko co potrzebne mu do życia, bez wychodzenia z chaty.
- Po normalnemu. - odparł. - A u Ciebie?

Avatar
Konto usunięte
-Jakie dziewuchyśmy złapali. Chceta jedną?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszył ramionami.
- Za stary na baby jestem. - odparł.

Avatar
Konto usunięte
-Skoro tak.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A Ty już masz jakąś na oku? - odparł po dość długiej ciszy, byleby tylko ją wypełnić.

Avatar
Konto usunięte
-Ano mam, siedzita u mnie na chatce. Niważne jednak, ten...golym? Przydłoby sie tako co. Jak moge pomóc?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Są takie skały, ten no...Yyy... Graniot! Ukop mnie tego i zatachaj z tonę, dobre?

Avatar
Konto usunięte
-A jako one wyglodajo?
Podrapał się w brodę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czorne tokie, zapytaj się kogoś kto w kopalni robił...

Avatar
Konto usunięte
-Jok wstoną to sie spytam i każe pracować, obiboki sie upiły...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Bym się zdziwił, jakby było inaczej. - odparł ze śmiechem, choć w jego oczach widać było, że nieco tęskni za zwykłym urżnięciem się. - A jok będziesz szedł gnojków bić, to powiedz, ja też się wybiorę.

Avatar
Konto usunięte
-Do kopolni? Co będziesz tam robił?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niiieee, głupku. - westchnął. - Jak będziesz kogoś napadał to i mnie weź!

Avatar
Konto usunięte
-Niedługo kogo znajdziemy. Ale najpyrw golym, jak bydziemy go mieli.
Przerwał szukając słów.
-To bedzie bronił kiedy my bedziemy atakować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No. I do tego to byndzie zajebiste. Zobaczysz, zajebiste!

Avatar
Konto usunięte
-Tylko graniot wykopoć. Dobra.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uznał, że tu już koniec wizyty, więc kiwnął Ci głową, podał łapę i wyprosił grzecznie z chaty.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł z tym razem skierował się do kopalni, wiedział, że samemu nie jest to mądre, lecz nie zamierzał wchodzić zbyt głęboko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zszedłeś kawałek, tu jeszcze było dobrze, bo całość oświetlały pochodnie.

Avatar
Konto usunięte
Wziął jedną z pochodni i zszedł niżej, taki mały zwiad.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niżej znalazłeś porzucone kilofy, łopaty, taczki, wózki górnicze, żarcie i resztki alkoholu, z których korzystali górnicy podczas pracy.

Avatar
Konto usunięte
Alkohol od razu przygarnął. Szedł dalej szukając granitu, czarnej skały.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś tenże granit, na granicy oświetlonych obszarów. A alkoholu niewiele, a jeśli już to pewnie przeterminowany.

Avatar
Konto usunięte
Wylał alkohol na ziemię by drażnił nosy drapieżników o ile takie tu są, a z tego co pamięta to gobliny mu tu znikały. Teraz wrócił się wiedząc już gdzie jest jego upragniony graniot.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś, w sumie i dobrze, bo faktycznie Gobliny wspominały, o czymś co jest "złe, brzydkie, czerwone i wku*wione i wyłazi z cienia."

Avatar
Konto usunięte
Gobliny dalej spały?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość już jest na nogach, choć niekoniecznie równych...

Avatar
Konto usunięte
Z ledwo żywymi nie będzie szedł do kopalni.
-Dziś nic nie pić, idziemy niedługosz do kopalni po graniot!
Wrzasnął, aby zrozumieli i udał się do swojego domku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość nie zrozumiała słowa "graniot," ale resztę już tak. Do domku trafiłeś bez problemów.

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzał się za elfką.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spała, z braku lepszych zajęć.

Avatar
Konto usunięte
Sprawdził czy na jedzenie w chacie, nie chciał by zginęła z głodu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było trochę chleba, grogu i owoców, więc akurat o to martwić się nie musiałeś.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł bez słowa i skierował się znów do swoich ludzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy byli już na nogach, jako-tako sprawni i gotowi do ewentualnego działania.

Avatar
Konto usunięte
-Idziemy do kopolni, po czarny kamulec. Szamon zrobi nom gigonto i bydzie nos bronił. Jakiś sprzeciw?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale tam są duże, wku*wione, czerwone potwory, co nas zeżrą! - krzyknął jeden z Goblinów, co wystarczyło za sprzeciw całej grupy.

Avatar
Konto usunięte
-W dupie mam potwory, skoro są w ciemności to wyźmita pochodnie i oliwe i bum bum tunel!
Trzasnął włócznią w posadzkę i warknął.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku