[PÓŁNOC] Las Mgieł

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie wiem!

- Stary, na co takim dwóm facetom kotki?

Tym razem innego młodzieńca spotkała,
Pod jednym z bujniejszych drzew go ujrzała,
Spał o konar oparty, przez sen mruczał,
A las nad nim świstał i huczał.

Avatar maxmaxi123
-Czemu do mnie krzyczysz?!

Avatar
Konto usunięte
Powoli się do niego zakradła
I ostrożnie, smakując
Nieco krwi mu skradła

Avatar Kuba1001
- To jest dobre pytanie w sumie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A bo ja wiem.

Krew była słodka, choć smętny posmak miała
Gdy ten otworzył oczy, nie przejął się, że wampirzuca nad nim stała.

- Może je zjedzą? Kij wie co mogą mieć w głowach.

Avatar maxmaxi123
-Może teraz powiesz mi coś o tym miejscu? O tym lesie.

Avatar
Konto usunięte
Ssała, Ssała.
Bez skojarzeń, krew pobierała

Avatar Kuba1001
- Więc zostawiamy je czy zabieramy?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Las Mglisty, w którym mieszkają bruxy i driady. Co tu mówić?

- Na cóż się martwić i smucić,
Lepiej z ugryzieniem pięknej damy w proch się obrócić.

- A w czym je przeniesiemy?

Avatar maxmaxi123
-Bruxy? Opowiedz o nich. Tylko prawdę.

Avatar maxmaxi123
Abbei_The_Toy_Maker pisze:
- A w czym je przeniesiemy?

//W pysku Mirda.

Avatar
Konto usunięte
Co ta ludzka prukwa gadała?
Nie mniej, się nią nie przejmowała
Piła dalej krew smakowitą
Z rozkoszą na twarzy niesamowitą

Avatar Kuba1001
//Nikt nie będzie obrażał mojego wilka. Cho na solo ku*asiarzu.//
Najpierw je zliczył, żeby mieć pewność, z iloma ma do czynienia.

Avatar maxmaxi123
//To nie była obraza. Chyba. Bardziej chodziło mi o to, że może je zjeść.

Avatar Kuba1001
//Tym razem się wywinąłeś, ale mam Cię na oku.//

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bruxy to wampiry, latające na golasa i drące się wniebogłosy. Niebezpieczne w cholerę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W końcu krew się mu skończyła,
Zmarł z uśmiechem, czyżby śmierć mu była miła?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Było ich pięć.

Avatar maxmaxi123
-Nawet nie wiedziałem, że wampiry dzieli się na gatunki. Dużo ich jeszcze jest?

Avatar Psychopata_
// Max, ja tu jestem od denerwiwania Kuby! //

Avatar maxmaxi123
//Jakoś nie widzę, abyś go denerwował.

Avatar Psychopata_
//bo mi się teraz nie chce //

Avatar Kuba1001
//Pszycheł, Twoja postać chce skończyć z toporem we łbie?//
- Jest ich tylko pięć. Ja wezmę trzy, a Ty dwa i jakoś doniesiemy je do baru. Pasuje?

Avatar
Konto usunięte
Może była, może nie była.
Tyle dobrze, że ją nasyciła
Edwarda w dłoń powzięła
I o młodzieńca go zagadnęła
- Co sądzisz o tym nieszczęśniku
Młodym melancholiku? -

Avatar Psychopata_
// Heh, jestem w tym chyba dobry, skoro nic prawie nie zrobiłem a Kuba już grozi!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- W cholerę.

- Pasuje. Idź przodem.

Lustro nie odpowiedziało,
Pęknięte serce miało.

Avatar
Konto usunięte
- Edward odezwij się przecie
Tyś mi najdroższy na świecie!

// Co z tego, że było pęknięte od początku

Avatar maxmaxi123
-A takie, które tutaj występują?

Avatar Kuba1001
No to wziął zwierzątka i poszedł do baru.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No wszystkie poza tymi uwodzącymi.

Zgodnie wpakowały mu się pod ubrania i tam szalały.

Lustro wciąż milaczało,
A miejscami rdzewiało.

Avatar
Konto usunięte
- HALO EDWARD POWIEDZ COŚ - Lament swój w ustach zawarła, zbite szkło przetarła

Avatar maxmaxi123
- Czyli dużo? Oj.Dawaj teraz o czymkolwiek.

Avatar Kuba1001
Kontynuują podróż. Jak cholera.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Alp. Najbliższy osobnik, cztery metry od ciebie. Naga, nienażarta.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czegóż do lustra gadasz,
Od lustra oceny swej urody wymagasz?

Zmiana tematu

Avatar
Konto usunięte
// Kto to powiedział

Avatar maxmaxi123
Zaczął uciekać w stronę tej kobiety z lasu.
-Jak to pokonać?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ktoś skądś

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie jestem niestety bestiariuszem wiedźmińskim. Akuty się spytaj albo licz, że coś cię obroni.

Avatar maxmaxi123
- Wiedźmiński? A gdzie ta przy kotle? Gdzie ta cała Akuta?

Avatar
Konto usunięte
- Pokaż się nieznajomy! - Warknęła i w obłoku się zamknęła

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kamari poszła po cykutę. Nie wiem, gdzie jest Akuta.

- Ale czemu?

Avatar maxmaxi123
- Cykutę? Gdzie znajdę najbliższą pomoc?

Avatar
Konto usunięte
- Nie chowaj się jak Żuk wśród stada krów!
Chcę widzieć autora tych słów! -

Avatar
Konto usunięte
// hej hej hej

Avatar maxmaxi123
//Witam witam witam.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pannica się tu tak sama nie boi,
Że ktoś ją samą uderzy, a pannicę zaboli? - usłyszała głos dziewczęcy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, chyba jednak sobie poszła

Avatar
Konto usunięte
- Lasu Mgły się nie boję. Potrafię się obronić a rany zagoję. - Za głosem podążyła

Avatar maxmaxi123
Zatrzymał się.
-Czemu sądzisz, że sobie poszła?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku