[PÓŁNOC] Las Mgieł

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, fajnie, punkt "powiedz coś więcej o sobie", mamy za sobą. I to czystym przypadkiem! Poza tym, ostatnia driada umarła z samotności w kryjóce driad i zaczęła straszyć.

Odnalazła ognisko, przy nim zaś grajka
Czy z jej duszy wyjdzie pchła szachrajka?
Siedział i siedział, na lutni przygrywał
Niebezpieczeństwa się nie spodziewał.

Avatar
Konto usunięte
Muzyka zawsze Jacquelin miła
Jej pragnienie odsunęła i poskromiła.
Lepiej słyszeć chcąc
Podeszła bliżej, nasłuchując

Avatar maxmaxi123
-Czym w ogóle tutaj zajmowały się driady? Czymś specjalnym, czy sobie po prostu żyły?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Strzegły... cholera, dziura w kartce.

Zdjęcie użytkownika Abbei_The_Toy_Maker w temacie [PÓŁNOC] Las Mgieł
A on grał i grał, nieświadomy,
Jednak mimo tej gry jakiś niepocieszony.

Avatar maxmaxi123
-Jest tam coś jeszcze o driadach?

Avatar
Konto usunięte
Odległość między nimi wciąż niebliska
Więc przemieniła w cień i pojawiła się koło ogniska.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Cóżże szukasz, córo nieboska,
Która zawitała pod me niebioska?

- Coś piszą, że zjawy po nich są niewidzialne.

Avatar maxmaxi123
//*khem*Jest napisane*khem*//
-A o samych driadach?

Avatar
Konto usunięte
- Zwabiło mnie twe piękne granie, rozchodzące się w tej leśnej Nirvanie -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Że dobrze smakują z cebulką.

- Czymże zasłużyłem na ową wizytę?
Posiłek zapewne to dla ciebie priorytet. - zaśmiał się pod nosem.

Avatar maxmaxi123
Popatrzył się na to z niesmakiem.
-Jest w książce coś jeszcze ciekawego?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Same zbereźne bzdury.

Avatar
Konto usunięte
- Nie wiem czy to pytanie wynikało z uprzejmości
Aczkolwiek w żołądku czuję uczucie sytości. - Skałamła bo chciała

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//naprawdę nie znasz tego słowa?
Zboczone

- Więc usiądź przy mnie kochana,
Posiedzimy do rana.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kubuś Puchatek
Trio dotarło do lasu.

Avatar
Konto usunięte
- Nie zostanę tu do rana, mimo iż twa muzyka kochana. -

Avatar maxmaxi123
//Pewny nie byłem.//
-Wolę nie znać szczegółów.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Cóż więc zrobisz, kochana?
Gna cię wiatr i rosa z drzew lana?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dziewczyna zatrzasnęła książkę i rzuciła ją w krzaki.
- Mam cię dosyć.

Avatar maxmaxi123
Poszedł za księgą.

Avatar
Konto usunięte
- Raczej nieznajomość serca własnego
I brak zamieszkania stałego. -

Avatar Kuba1001
Zaczął rozglądać się po okolicy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dotarł w krzaki.

- Głosik masz piękny, dykcją i rymem słodzisz,
A jednak twardo po ziemi wciąż chodzisz.

Okolicabyła nieduża, przez mgłę gówno było widać.

Avatar
Konto usunięte
- Moje życie, sprawy moje. Może dla odmiany powiesz jak tam twoje? -

Avatar Kuba1001
- Idziemy blisko, jak coś zauważycie, to dajcie znać. - powiedział i ruszył wgłąb lasu i mgły.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Księga miała teraz oczy i nóżki i przed nim powolutku spieprzała.

Walon usłyszał chichoty niedaleko siebie.

- Źle, gorzko i niedobrze,
Coś mi strzyka w biodrze,
A jeszcze do kompletu
Mam niedobór kotletów!

Avatar
Konto usunięte
- Żałuję Cię szczerze. A skoro na takim rozpaczy jesteś kresie, co robisz tutaj, w lesie? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie lubia mego śpiewania,
Mego serca grania!

Avatar maxmaxi123
Chciał ją złapać.

Avatar Kuba1001
- Plecami. - rzekł krótko, właśnie tak ustawiając się z Mirdem i Gabrielem, aby później dobyć swego topora.

Avatar
Konto usunięte
- Smuci mnie historia owa, może napiszesz ją od nowa? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Chcieć to pierwszy krok do sukcesu. Drugi trzeba już postawić.

Mird warknął, a coś zaczęło się poruszać wokół nich.

- Ech, nie mam nawet siły na rymowanie,
Na życie i codzienne wstawanie.

Avatar maxmaxi123
Próbował ją złapać.

Avatar Kuba1001
- No to zaczynamy. - powiedział i czekał, aż owe cosie zamienią się w bardziej materialne istoty, które można zabić.

Avatar
Konto usunięte
- Ja tą chęć dawno straciłam.
Potrzeby nie żywiłam. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czemu mnie gonisz? - zapytała księga.

I pojawiły się paskudne, mgliste istoty.

- Cóżże więc tu robisz, kobieto z nieba wzięta?
Jesteś piękna jak bajka zaklęta!

Avatar maxmaxi123
-Chcę wiedzieć co w tobie jest.
//Źle to zabrzmiało. //

Avatar Kuba1001
No to co, pora zacząć wesoły łomot. Wykonał szeroki, poziomy zamach ostrze topora, by ściąć jak najwięcej tych istot.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Och, na szczęście jestem tylko bełkotliwą ksiegą, bo inaczej strzelilabym ci w pysk i zaciągnęła w krzaki...

Zaczęły padać, ale klika zdążyło uskoczyć i rzuciç się na niego od boku.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No, nie mam jednolitego tematu. Bełkoczę o wszystkim, taki paradossowski urok.

Avatar maxmaxi123
-Te bełkoty, zawierają prawdziwe, czy fałszywe informacje?

Avatar
Konto usunięte
- Błąkam się, słuchając wiatru i wilka wycia.
Czego szukam? Paliwa życia. -

Avatar Kuba1001
//Tam z boku to ktoś go osłaniał?
A poza tym to Maksiu, uważaj. Jeśli to naprawdę Bełkocząca Księga, to może da Ci losowe zaklęcie Maga do ręki.//

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie panuję nad bełkotem, więc nie wiem.

- A odnajdziesz w tym półmroku?
Nie zajmie ci to całego roku?

Avatar maxmaxi123
//Trzymał ją, tak?

Avatar maxmaxi123
Czekał co teraz wybełkocze.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku