Szary Bór

Avatar
SiMmoNneRr
- No to co ma do strażnika cień, co? Jak może ci na to nie pozwolić? - *Powoli zaczął gubić się w słowach elfa.*

Avatar bulorwas
-Szczerze chętnie to zrobię i zdaje mi się że już kogoś takiego widziałem. To Drow tak?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak...
Odparł Vito
- Jak go znajdziesz powiedź źeś ode mnie, i źe prosiłem by dał wam nicleg w swojej willi przy mießcie. Tam czujcie się jak u siebie... jest moim konsyliarzem, musi się mnie słuchać.... jak był mały uratowałem go przed śmiercią głodową, nie pytaj...



- To ty postanowileś się rzucac na ksiecia 'cieni' a nie ja ci kazałem, sam nie wiem czemu chciałeś to zrobić, to nic mi nie da... służba nie drużba...

Avatar bulorwas
-A konsyliarz to nie czasem aptekarz?
Zapytał dla pewności.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Często po słuźbie zbiera mi zioła toteź nazywam go tak, czyż nie jest to jego funkcją ? Po za tym jest mym bliskim doradcą co równieź wypełnia ów słowo.

Avatar
SiMmoNneRr
- Nie o to cię pytałem. Ale mniejsza o to. - *Założył pudło z gitarą na plecy, obrócił się na pięcie w stronę karczmy.* - Widocznie jesteś tchórzem, który boi się iść przed siebie stawiając sobie barykadę przed nosem. Jeśli byłbyś mężniejszy to mógłbyś być bogaczem. Nawet jeśli to arcymag czy inny magik, to mógłbyś w pewien sposób wkroczyć na jego poziom. Ale cóż - boisz się. Leszcz... - *Dopiero teraz ruszył przed siebie układając sobie w głowie plan podburzenia wizerunku straży.*

Avatar bulorwas
-Rozumiem.
Zjadł.
-Do dobra idę.
Poszedł w miejsce gdzie grał wcześniej kocurek szukając Drowa

Smoczek:
Wpierdzielił aż mu się uszy trzęsły.

Avatar Taczkajestfajna
Triss szybkim ruchem wyciągnęła swój żelazny miecz i skrzyżowała z ostrzem strażnika, które było przed nosem Anga.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Varanzgrabnym ruchem wybił miecz z dłoni dziewczyny.
- Do ciebie nic nie mam o pani...
Odrzekł. Po tym lewą ręką rzucił nóż w odchodzącego khajita trafiając w ramię, była to zemsta za obrazę. Trucjzna sztyletu powoli mieszała się z krwią w źyłach kotołaka, który powoli tracił kontakt z rzeczywistością. Trucizna nie była mocna i nie tyle dąrzyła do zabójstwa co chwilowego napięcia układu nerwowego wroga do granic wytrzymałości psychicznej tworząc wizje podobne do tychzn którymi Bezimienni potrafią torturować swe ofiary. Przed oczami Khajita pojawił diè obraz pobojowiska złoźonego z jego przyjaciół i bliskich, a w tle płonèły ulice Gryphonholdu, Szarego Boru i co ciekawe nieznanego mu Khazad-Arin. Nagle zobaczył prorokinię mrozu z wizji północy gw**coną i zagryzaną przez watachę wargów. Po tym zobaczył nie znanego mu wampira w formie wampira wyższego zakładającego koronę ze smoczej kości oraz powstające z grobów nieumarłe smoki, aź wreszcie niemność, bezkresną pustkę która długo trzymała się jego umysłu.


Całe zajście widział elf który dopiero co wrócił na miejsce grajka szukając Varantisa. Ten zaß nadal groził mieczem Angowi.


Drakonid poczuł ból w swoich trzewiach. Jadł tak szybko, źe popalil sobie przełyk i rzołądek.

Avatar bulorwas
Smoczek

-Ku*wa!

Elf:
-Nie wykłócaj się już. Vito zywa

Avatar Taczkajestfajna
-Już możesz zacząć iść po mój miecz... - powiedziała zdenerwowana.

Avatar
Konto usunięte
Szukał kryjówki aż do zmroku. Co jakiś czas rozglądal się za jakimiś ludźmi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Co jest drakonidzie ?
Spytał Vito.





Varantis tymczasem uśmiechnął się tylko do dwójki rozmówców.
- A czegosz mój ojczulek chce mieszańcu ?
Spytał elfa po czym zwrócił się wzrokiem na Triss
- Nawet nie zamierzam.
Tu nastąpił chamski uśmiech w ktorym było sporo zadziorności ale i coś słotkiego co tym bardziej działało na dziewczyne jak płachta na byka.



Revan zaś nigdzie nie mógł znaleźs schronienia. Byl przy sercu imoerium, wszystkie drogi sie tu schodziły...
Ludzi jednakze widziałeś tylko ze strzeżonymi karawanami.

Avatar
Konto usunięte
Zmęczony i nieco zdenerwowany brakiem kryjówki udał się do Gryphonholdu, w nadziei że cesarz lub inny urzędnik da mu pozwolenie na przebywanie w folwarku.

Avatar Taczkajestfajna
Nie odezwała się, spojrzała się zdenerwowana na strażnika i podniosła miecz.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po długiej drodze Revan dotarł do przedmieścia stolicy.


Dziewczyna zaś podniosłsza swój miecz znów spojrzała na strażnika, który nadal miał swoją wnerwiającą minę.

Avatar Taczkajestfajna
Warknęła na strażnika i schowała swój miecz.

Avatar bulorwas
Smoczek:
Nic. Mogę wody?
Zapytał Elf:
-Mam dość. Po prostu dość. Chciałem przybyć do tego miasta, znaleźć pracę, kupić dom, może poślubić pewną niewiastę, a ciągają mnie po przygodach i innych duperelach dla herosów. Nie jestem bohaterem ku*wy! Po prostu nie!
Wykrzyczał co mu w duszy grało.
-Vito szklankę wódki

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Straźnik odszedł do karczmy z mieszańcem.
Vito od razu spełnil zachcianki goßci, a zobaczywszy swego przybranego syna rzekł ku niemu.
Varis ( utworzony przez Vito skrot imienia Varantis) drogi mój synu.... nadchodzi czas.... musisz wybrać, albo pozostań wierny cesarstwu, albo móc zyskać lrawdziwą władzè. Oto nadchodzi upadek Szarego Boru, Bractwo Krwii i Cech Kruka powoli zaczynają ferment wśród straży. Twoim zadaniem będzie obrócić Czarną Gwardię w sojuszników Bractwa i Cechu albo wyplebić zdrajców. Rób jak uważasz....
Vito spojrzał. na elfiego mieszańca
- A ty.... jach chcesz zyskaç środki na swoje cele źyciowe, jak chcesz poznać swoją przyszłą źonę ? Uprawiając pole ? Kując broń ? Myślisz, że one na to lecą ? Mylisz się młody...



Varantis olał dziewczynę i poszedł do karczmy.

Avatar bulorwas
-Swoje przygody już miałem. Kandydatkę już mam. Wiem że nie tylko Bór, ale i świat chyli się ku upadkowi, więc wybywam jak najdalej na południe. Nie jestem tym kim bym chciał być. Chciałbym bym mężny, waleczny i śmiały, ale taki nie jestem i się już dawno z tym pogodziłem. Jedyną rzeczą dla jakiej żyje jest ochrona bliskich mi osób i się tego trzymam.

Avatar Taczkajestfajna
Ze zdenerwowania zostawiła drowa i poszła w kierunku karczmy po mięso które miała zjeść.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zrozum elfie, aby chronić bliskich musisz byc mężny... a nic nie hartuje charakteru bardziej jak trudne przeźycia. A teraz cóż... za cesarza Ryhem'a odbijemy Szary Bór i utworzymy z niego wolne miasto, gdzie nasze elfickie produkty będą sprzedawac się jak świeże bułeczki. Ja wtedy razem z Vito będziemy mogli trzymaç to miasto za mordę i być bogaci. Wtedy jeśli nam pomoźecie i wam cos z tego styknie. A co do upadku świata, nie ma co biadolić, trzeba go ratowac a nie olać sprawę i uciekac przed tym co nieuniknione.
Rzekl Varantis.


Dziewczyna w karczmie zobaczyla ow drowa, swojego znajomego karczmarza, elfiego mieszanca i drakkena.

Avatar bulorwas
-Zamiast unikać zagrożenia pozbędę się go u zarania. Zawsze miałem inne sposoby od innych. Poznam Chronomancję lepiej niż ktokolwiek inny i cofnę się w czasie by pozbyć się zagrożenia nawet jeśli grozi to stworzeniem innego

Avatar Taczkajestfajna
Podeszła do pustego stołu i usiadła nie odzywając się.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż młody... nie dasz rady sam pokonać upadłego bostwa lodu jeśli zamierzasz cofnąć się aż do początku zagroźenia jakim są lodowe olbrzymy.... a nikogo ze sobą nie dasz rady wziąć....

Avatar bulorwas
-Kto powiedział że będę się cofał od razu do zarania dziejów? Najpierw wstąpię do momentów w czasie i przestrzeni w których małym wysiłkiem mogę zdobyć dużą moc, wiedzę i siłę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Od zarania dziejow do dzisiaj nie było takiego momentu... zawsze rasy inteligentne miały pod górę...

Avatar Taczkajestfajna
Zaciekawiła się rozmową elfa z strażnikiem, więc podeszła do lady i powiedziała:
-Daj karczmarzu najmocniejszy trunek jaki masz.

Avatar bulorwas
-Zawsze, w każdym momencie czasu istniał, istnieje i będzie istniał człowiek o wielkiej mocy chętny podzielić się wiedza jak ją zdobyć

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Hmm swoiści geniusze dziedziny mocy.... dzisiaj kimś takim są ogólnie pojęci wysoko postawieni... od Van Hellsinga, przez księcia cieni, dowódców cechu kruka i pewnym nekromancie którego imienia lepiej nie wymawiać, na samym księciu gryfów kończąc. Są ale raczej nie rzucają się z rozdawaniem swej wiedzy i mocy dla byle kogo....

Vito spojrzał na dziewczynę
- Cos co cie wprowadzi w trans czy coś od czego padniesz ?

Avatar bulorwas
-A może kompana na nocne igraszki?
Zażartował Draken

Avatar Taczkajestfajna
-Najlepiej oba... - powiedziała znudzona brakiem akcji. - kompanem na noc nie pogardzę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Więc.... ten ktory cię powali a po tym poźałujesz źe powiedziałaś do drakkena co powiedziałaś ? Niech będzie...
Podał jej krasnoludzkiej wódki.

Avatar bulorwas
Elf:
-Będę próbował wracając i cofając się z powrotem do czasu aż się uda.

Avatar Taczkajestfajna
-Ile płacę za wódkę? - spytała się.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- pffff
Spojrzał na kobietę
- Nic...

Avatar Taczkajestfajna
-Jak Ty żyjesz, skoro nawet pieniędzy ode mnie nie bierzesz? - spytała się zaciekawiona.

Avatar bulorwas
-Zarabia na swej wiedzy
Powiedzial Draken.
-Mnie tez bierzesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Drakkenie, mądrze powiedziane i po części prawdziwe.... moja rodzina mi zalatwia interesy, a ja param się zarządzaniem by wszystko wyszło najkorzystniej.

Avatar Taczkajestfajna
-Cały czas masz jakieś odzywki, ale może byś się chociaż przedstawił Drakkenie? - spytała się lekkim tonem.

Avatar bulorwas
-Gdy pytasz kogoś o imię zwykłaś najpierw sama się przedstawić
Wtrącił swoje pięć groszy mieszaniec, Draken zaś siedział i czekal na rozwój sytuacji

Avatar Taczkajestfajna
Triss przez chwilę milczała.
-Triss Akren. A wy? - spytała się.

Avatar bulorwas
-Aleksander Sawara. 23 w kolejce na tron krwawych elfów.
Wstał i ukłonił się przedstawiając.
-Ranus Mesteron. Smoczy wybraniec czyli ten co za kilka dekad uratuje wam dupy.
Powiedział bez większego zaangażowania.
-Bardzie zagraj Pieśń Smoczego Wybrańca proszę.
Powiedział rzucając mu monetę.

Avatar Taczkajestfajna
-Nie wiedziałam, że rozmawiam z tak ważny mi osobistościami... - rzekła, lekko przystawiając się facetom.

Avatar bulorwas
-Na nic nie licz. Interesują mnie jedynie elfki,
Skłamał Draken
-A ja mam już dziewczynę.
Dodał do wypowiedzi Mieszaniec.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zagram jedyne co o smokach znam...
Bard zagrał piosnkę o smoku i szewczyku stali.

- Vito Corleone don rodziny Corleone, wysoki sojusznik bractwa krwii i cechu kruka, człowiek trzymający za mordę cały Szary Bór i kolekcjoner przyjaciół.
Odpowiedział karczmarz
- A ten smok to uj a nie iratuje nam dupè bo smoki spią i nic nie wskazuje na ich powrót. Zaś mieszaniec to swoj chłop tylko ma depresję...

Avatar bulorwas
-Ty ku*wiu!
Wstał i stanął przed bardem.
-Nie graj tych pie**olonych kłamstw!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Nie wyzywaj pan.... po za tym to nie kłamstwo... chociaź jeśli chcesz skladać reklamacje to idź do Abrahama Gabriela van Hellsinga.

Avatar bulorwas
-Ten pie**olony ch*j tak skoloryzował tą opowieść?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Szanuj osoby potęźniejsze od siebie drakkenie
Rzekł Vito


- T...tak... sypnàl sporo koron i nauczył tej prostej piosnki mowiąc o jakimś magu etheru, ktory pokonał smoczego maga... nie mogę go nazwaç arogantem, a co dopiero ch*jem
Odpowiedział bard.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 4679 postów, 41 tematów i 14 członków

Opcje grupy Ferenthipedi...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ferenthipedia i kroniki świata