Mudzyn
Kule przeszły po ścianie, zombie nie było już w pomieszczeniu. Za to z kilku okolicznych odmów odezwały się ryki.
Konto usunięte
Jak go nie było to po co miałbym strzelać? Napisałem, że wystrzelił DO NIEGO, a skoro on sobie zniknął to ja tak bez powodu wystrzeliłem do ściany? Dante, nosz ku*wa...
Mniejsza, z powrotem wskoczył do domu.
Michalros
Ktoś wziął świecę i wlał n grzbiet twojej dłoni, na pewno zostanie ślad.
- Od teraz jesteś jednym z nas. Idź, zaoferuj burmistrzowi swoje usługi jako Brązowego Strażnika.
Mudzyn
Ryki zaczęły się zbliżać.
Konto usunięte
Pomasował dłoń.
-Mam zrobić wszystko o co poprosi, tak?
Konto usunięte
Walka z dużą ilością przeciwników tak małej przestrzeni to głupota. Wybiegł z domu i skierował się za miasto.
Michalros
- W granicach rozsądku, pracujesz przede wszystkim dla nas.
Mudzyn
Wbiegłeś do lasu, po ciemku.
Konto usunięte
-Co zrobić po zakończeniu zadania od burmistrza?
- Wrócić do nas, damy Ci dalsze instrukcje.
Konto usunięte
-Tajest.
Kiwnął głową i udał się na zewnątrz.
Konto usunięte
No i zabij mnie już. Spróbował jakoś w zamaskować się liśćmi i patykami.
Michalros
Wszedłeś do piwnicy tego samego bloku, w którym zająłeś mieszkanie.
Mudzyn
Wszedłeś w kupę liści.
Konto usunięte
Skierował się do tego mieszkaia, musi powiedzieć siostrze.
Mudzyn
Czekałeś.
Michalros
Wróciłeś do mieszkania, które zastałeś w stanie nienaruszonym.
Konto usunięte
-Natasha?
Siostra wypełzła spod pościeli.
-Hm?
-Znalazłem pracę, trochę mnie nie będzie. Jak ktoś spróbuje wejść to strzelaj, jasne?
-Jasne, jasne. Nie jestem jakimś dzieckiem by tego nie wiedzieć.
-Zuch dziewoja.
Michaił kiwnął głową i wyszedł zamykając drzwi. Skierował się teraz do ratusza.
Przed drzwiami stał facet w takim samym pancerzu i płaszczu jak Ci z murów, w rękach trzymał Wała.
Konto usunięte
//666.//
-Co chcesz?
Spytał powoli.
- Pytanie, czego Ty chcesz.
Konto usunięte
-Czemu miałoby Cię to interesować?
- Bo to ja pilnuję tych drzwi, nie ty.
Konto usunięte
-A po co pilnujesz tych drzwi?
- Może dlatego, że prowadzą do burmistrza?
Konto usunięte
//Faceurwapalm. Jakim ja jestem kompletnym debilem co czytać nie potrafi, myślałem, że spotkałem go przez drzwiami do mojego mieszkania, a nie burmistrza. Idę popełnić umysłowe harakiri.//
-Ano tak, mam sprawę do Burmistrza. Związaną z Brązowym Strażnikiem.
Konto usunięte
-Chcę zaoferować burmistrzowi swoje usługi jako Brązowy Strażnik .
- Przecież nie należysz do Kompanii.
- Kompania Brązowych Strażników, to my obstawiamy miasto.
Konto usunięte
-To gdzie mam iść by trafić dobrze?
- Nasza baza jest usytuowana w Mandra.
Ryki pozostawały w obrębie przedmieść.
Konto usunięte
-Czyli, żeby dołączyć muszę się tam udać?
Konto usunięte
-Wiesz przynajmniej jak dotrzeć do Mandry?
Konto usunięte
-Tyle to ja wiem, chodziło mi bardziej o kierunek świata czy coś w tym stylu.
Konto usunięte
-Grecja jest trochę duża.
Westchnął.
- Nie jestem informacją, teraz stąd zjeżdżaj.
Konto usunięte
Splunął po czym udał się na rynek, poszukiwał czegoś w postaci baru. Każdy wie, że bary to źródło informacji.
W kącie rynku stała wielka tablica z napisem "bar" i strzałką wskazującą pobliskie drzwi.
Wszedłeś do zacienionego, tłocznego i śmierdzącego tytoniem baru.
Konto usunięte
Usiadł przy barze czekając na barmana.
Zbliżył się do ciebie.
- Co podać?