Los Angeles

Avatar Kuba1001
- Karabiny snajperskie. - wyjaśnił snajper i dodał: - Choć znam się też na nożach i pistoletach.
- Preferuję karabiny i rewolwery. - odparł medyk.
- Ja wolę karabiny i pistolety maszynowe. - zakończył ten z powietrznodesantowych.
Jeśli chodzi o sapera, to najwyraźniej nikt takowego nie znał.
- Musi być profesjonalistą w armii, czy niekoniecznie? - zapytał wreszcie ten ostatni, chcąc się upewnić.

Avatar Dark_Dante
- Mówiłem, że od biedy może być nawet i student trzeciego roku chemii.
Upił łyk piwa.
- Mam tylko karabiny laserowe, przecierpicie trochę a po rozbiciu konwoju weźmiecie sobie taką broń, jaka wam się tylko spodoba.

Avatar Kuba1001
- Znam takiego jednego - po***, a i ksywa Piroman sporo o nim mówi. Przed wojną zajmował się robieniem bomb i innych materiałów wybuchowych dla ISIS czy planów dla armii.

Avatar Dark_Dante
- Daj mi na niego namiary. Z wiadomych względów podporządkowujecie się mi, najprawdopodobniej jestem jedynym z US Army, który formalnie nadal jest w stanie wojny. Pytania?

Avatar Kuba1001
Jak widać po twarzach zebranych - brak pytań.

Avatar Dark_Dante
- Jutro pod wieczór przy tym samym stoliku. Jesteście wolni, ja jeszcze dzisiaj pójdę do tego "speca".

Avatar Kuba1001
Jeden zapisał Ci adres na serwetce ze stołu i wyszedł, razem z resztą.

Avatar Dark_Dante
Schował ją do kieszeni i rzucił dyskretne spojrzenie na cały lokal, czy ktoś ich nie podsłuchiwał, lub nie wykazywał nadmiernego zainteresowania ich spotkaniem.

Avatar Kuba1001
Wszyscy mieli to głęboko gdzieś lub nie byli na tyle trzeźwi, by wiedzieć o czym rozmawialiście. Mogli też perfekcyjnie udawać, choć nie miałeś takiej pewności.

Avatar Dark_Dante
Wyszedł z baru i od razu ruszył pod adres wskazany na serwetce.

Avatar Kuba1001
Dość długo błąkałeś się po mieście, aż trafiłeś pod starą kamieniczkę odgrodzoną taśmą z napisem na ścianie: "Uwaga! Prace rozbiórkowe!"

Avatar Dark_Dante
Przeszedł pod nią i skierował się do mojego mieszkania pirotechnika.

Avatar Kuba1001
Twojego mieszkania tam nie było, a te na które trafiałeś były zabite dechami. Jedynie na drzwiach od strychu wisiała żółta kartka z czarną czaszką i piszczelami, a pod nią probówka laboratoryjna.

Avatar Dark_Dante
Przesunął broń do pozycji bojowej i lekko pchnął drzwi.

Avatar Kuba1001
Od razu uderzyła Cię woń różnych produktów, głównie siarki i dymu z papierosów. Przed drzwiami pusty korytarz, ozdobiony jedynie dywanikiem prowadzącym dalej.

Avatar Dark_Dante
Wszedł dalej na lekko ugiętych nogach i starał się nie robić hałasu.

Avatar Kuba1001
Nie robienie hałasu szło Ci nadzwyczaj dobrze, głównie dzięki temu, że po całym mieszkaniu rozchodziła się głośna muzyka heavy metalowa.

Avatar Dark_Dante
Poszedł do pomieszczenia, w którym był głośnik. Jednocześnie położył dłoń na rękojeści a palec na bezpieczniku.

Avatar Kuba1001
Muzyka dobiegała z pokoju, w którym były dwa głośniki i wieża audio. Poza tym nie było tam nic i nikogo.

Avatar Dark_Dante
Przeszedł się po każdym z pokojów uważając na swoje tyły. Przestawił na ogień pojedynczy i palec oparł o spust.

Avatar Kuba1001
Miałeś dostęp do pokoju z głośnikami i do korytarza, pozostałe są zamknięte na klucz.

Avatar Dark_Dante
Wyłączył muzykę i schował się za drzwiami.

Avatar Kuba1001
Tuż po przekroczeniu progu musiałeś trącić jakiś drut, gdyż ze szpar między starymi deskami zaczęło się coś wylewać. Dość szybko sprawiło, że przywarłeś do podłogi.
- Czego mi tu, do cholery, szukasz? - zapytał ktoś nagle, na tyle głośno przy przekrzyczeć muzykę.

Avatar Dark_Dante
- Wychodzi na to, że ciebie.
Obrócił się na plecy, podkulił kolana i wycelował w miejsce, skąd dochodził głos.

Avatar Kuba1001
- Musisz mieć gnata, więc go rzuć, bo następnym razem zamiast kleju będzie kwas.

Avatar Dark_Dante
Wstał z podłogi i zostawił broń na pasku tak, żeby móc celować z biodra.
- Przestań się bawić w kozaka tylko wyłaź.

Avatar Kuba1001
I wyszedł.
Osobnik, określony przez żołnierza Piromanem, ubrany był w ochronny strój, mający chronić go przed kwasem i ogniem, ale twarz była odsłonięta, miał jedynie gogle na oczach. W zębach tkwił wypalony już niemal do cna papieros, a przy pasku nóż, jakieś dwa dziwne pistolety i probówka z jakąś cieczą o zielonej barwie.
- Czego, ku*wa? - zapytał, odgarniając najpierw długie włosy, które były w nieładzie, a później drapiąc się po twarzy z wielodniowym zarostem.

Avatar Dark_Dante
- Będziesz musiał zrobić mi kilka swoich specyfików z "Jolly Roger's Cookbook".
Podał mu paczkę papierosów.

Avatar Kuba1001
Chętnie wypluł niedopałek i wziął świeżego, zapalając go i zaciągając się. Później wypuścił dym i schował zapalniczkę do kieszeni.
- Komu chcesz podsmażyć dupsko? - zapytał i zabrał broń, a później wylał na klej ten zielony płyn. - Puści za jakieś pięć minut. - dodał jeszcze.

Avatar Dark_Dante
- Bezimiennym. Potrzebuję dwa kanistry napalmu, osiem granatów z dezodorantów, tych podłużnych. Do tego cztery dymne. Przydałoby się też coś na wzór starej już Bazooki czy Panzerfausta z ośmioma granatami do nich.

Avatar Kuba1001
- Łoooo, panie. - powiedział zdumiony, nieomal wypuczając papierosa. - Nie powiem, że tego nie skombinuję, bo skombinuję, ale potrzeba czasu. No i pytanie: Co ja będę z tego, ku*wa, miał?

Avatar Dark_Dante
- Kasę. Ile czasu ci potrzeba?

Avatar Kuba1001
- Ile kasy dostanę? - zapytał, w ogóle nie zważając na Twoje ptyanie.

Avatar Dark_Dante
- Zależy od tego jak szybko uda ci się to wszystko zmajstrować.

Avatar Kuba1001
- Wszystko na pojutrze, jak odpalisz zaliczkę dostaniesz jutro w nocy lub wieczorem.

Avatar Dark_Dante
- Pojutrze? Czyli poniedziałek?
Potarł brodę w zadumie.
- Może być. Dostaniesz osiemset molitów.

Avatar Kuba1001
Liczył na zaliczkę, ale się zgodził.
- Zamknij drzwi, jak będziesz wychodził. - dodał i odszedł, klej, którym przylepiono Cię do podłogi, powinien też niedługo puścić.

Avatar Dark_Dante
Wstał z podłogi i ruszył do wyjścia.

Avatar Kuba1001
Spokojnie opuściłeś ten lokal.

Avatar Dark_Dante
Otrzepał swój mundur i sprawdził suwadło zamka. Potem ruszył prostą drogą do domu.

Avatar Kuba1001
Ponownie zostałeś swój dom pusty, bez zasadzki Bezimiennych.

Avatar Dark_Dante
Zablokował klamkę w drzwiach wejściowym krzesłem, potem tak samo zrobił z drzwiami od sypialni i poszedł spać.

Avatar Kuba1001
Sen przeszedł bezproblemowo i obudziłeś się rano, następnego dnia.

Avatar Dark_Dante
Wziął szybki prysznic a potem, zamykając drzwi, poszedł do dzielnicy biedoty. Do swojego małego informatora.

Avatar Kuba1001
Był tam gdzie wcześniej, najwidoczniej ucieszył go Twój widok. Lub myśl, że coś zarobi. Albo oba, kto wie?

Avatar Dark_Dante
- Co masz dla mnie?
Podszedł do niego i poprawił pasek mocowania broni.

Avatar Kuba1001
- Jacyś faceci pytali o Jokera. - powiedział na wstępie.

Avatar Dark_Dante
- Jacy, kiedy, skąd wiedzieli o Jokerze?
Uniósł brew.

Avatar Kuba1001
- Dziś rano, w barze. Nie wiem skąd wiedzieli. Ogoleni na łyso, w długich płaszczach. - wyjaśnił Ci młodzik.

Avatar Dark_Dante
- Powiedzieli, kiedy przyjdą następnym razem?
Potarł w zamyśleniu brodę.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Rafael_Rexwent
Właściciel: Rafael_Rexwent
Grupa posiada 1589 postów, 32 tematów i 14 członków

Opcje grupy [PBF] Niezna...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie [PBF] Nieznany wróg