Los Angeles

Avatar Kuba1001
Sklepów z militariami było niewiele, bo Obcy niezbyt lubią, gdy ludzie kupują sobie giwery. Jednak znalazłeś taki.

Avatar Dark_Dante
- Dwa noże taktyczne, obusieczne, gładkie ostrza. Najlepiej produkcji przeznaczonej dla US Army, ewentualnie wyprodukowane przez Szwajcarię. I żadnych badziewi z demobilu.

Avatar Kuba1001
Sprzedawca zdziwił się takim życzeniem i podrapał się po głowie. Dopiero po chwili ruszył na zaplecze, by poszukać tego o co prosiłeś.

Avatar Dark_Dante
Zabębnił palcami o ladę i w oczekiwań pobieżnie przejrzał przejrzał wystawiony towar.

Avatar Kuba1001
Więc przejrzałeś przejrzałeś głównie pistolety i rewolwery, a także pistolety hukowe i wiatrówki. Cięższy sprzęt pewnie był na zapleczu.

Avatar Dark_Dante
- Do tego trzy pudełka 5,45x39.
Krzyknął do właściciela na zapleczu.

Avatar Kuba1001
Mruknął coś z zaplecza, a Ty usłyszałeś jedynie: 'nie rozerwę się" i "cholera jasna."

Avatar Dark_Dante
Oparł się o ścianę mając w zasięgu wzroku wejście na zaplecze, wejście do sklepu i jego wnętrze.

Avatar Kuba1001
W końcu wrócił z dwoma nożami, takimi jakich potrzebowałeś, i trzema pudełkami amunicji.

Avatar Dark_Dante
- Ile za wszystko?
Wziął nóż do ręki i go zważył.

Avatar Kuba1001
Dobrze leży w ręce, idealnie wyważony.
- Pięćdziesiąt molitów.

Avatar Dark_Dante
Dał mu pieniądze, zabrał sprzęt i wyszedł ze sklepu. Udał się w stronę budowlanego.

Avatar Kuba1001
Sklepy budowlane to nie ta dzielnica, ale znalazłeś je dość szybko, bo było ich znacznie więcej niż tych z bronią.

Avatar Dark_Dante
- Dwie szyny, pół metra każda. Mocne sprężyny, cztery opaski z rzemienia z regulowanym naciągiem i sznurek z rzemienia na metr. Do tego kawałek porządnej blachy, trzy milimetry grubości, pół metra na trzydzieści centymetrów.

Avatar Kuba1001
- Szyn nie mam. Opasek z rzemienia, zresztą też nie. Reszta się znajdzie.

Avatar Dark_Dante
- To wezmę. A reszta gdzie się znajdzie, jak nie w budowlanym? Jakieś nowe standardy budownictwa weszły?

Avatar Kuba1001
- Po prostu nie mam na stanie. Sporo rzeczy mi zeszło, jak zaczęli stawiać nowe biurowce w centrum.

Avatar Dark_Dante
- Dobra, zaglądnę gdzie indziej. Ile za to co masz?

Avatar Kuba1001
- Z dwanaście molitów.

Avatar Dark_Dante
Zostawił mu pieniądze, zabrał cały sprzęt i poszedł do kolejnego sklepu budowlanego.

Avatar Kuba1001
Poszedłeś, więc do kolejnego.

Avatar Dark_Dante
- Potrzebne mi są dwie szyny, pół metra każda. Do tego cztery opaski z rzemienia z regulowanym naciągiem i sznurek z rzemienia na metr.

Avatar Kuba1001
- Mam sznurek i opaski. - rzekł sprzedawca i udał się na zaplecze.

Avatar Dark_Dante
Przekręcił oczami.
- A gdzie dostanę szyny?

Avatar Kuba1001
- U tego gościa, naprzeciwko. - wyjaśnił i dał Ci to o co prosiłeś (i co miał na zapleczu).

Avatar Dark_Dante
- I dobrze, ile za to?

Avatar Kuba1001
- Dziesięć molitów.

Avatar Dark_Dante
Zostawił pieniądze i ruszył do już ostatniego ze sklepów.

Avatar Kuba1001
Tam, w końcu, utrzymałeś upragniony towar.

Avatar Dark_Dante
- Ile za te szyny?

Avatar Kuba1001
- Dwa molity za sztukę.

Avatar Kuba1001
Dał Ci dwie szyny i czekał na należną zapłatę.

Avatar Dark_Dante
Zostawił pieniądze na ladzie i już ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami wrócił do domu.

Avatar Kuba1001
Wróciłeś tam z nimi, nie zastałeś tam nikogo. Ani pana Miecia spod piątki, ani agentów LAOPT, Szaraków czy Beztwarzowych.

Avatar Dark_Dante
Zdjął rączki z noży zostawiając gołą stal, przyczepił opaski do szyn. Zaczepił sprężynę o szynę i jej oprawę. Przyczepił sznurek do zwalniacza sprężyny. Na górę szyny przymocował ostrze. Gotowy element zapiął do przedramienia opaskami, ostrzem do góry, rzemień owinął o dłoń puszczając go między palcem wskazującym a środkowym. Szarpnął dłonią sprawdzając, czy ostrze wysunie się szybko a zwalniacz wymaga odpowiedniej siły.

Avatar Kuba1001
Wszystko działało dobrze, a i zajebiście wyglądało. Ale lepiej nie paradować z tym na ulicy.

Avatar Dark_Dante
Naciągnął sprężynę i zwolnił ostrze jeszcze raz. Potem zaczepił drugiej mechanizm na drugiej ręce i ponownym naciągnięciu zwolnił obie na raz.

Avatar Kuba1001
Nadal działa dobrze, ale nie wyśmienicie. Nie wspominając o konieczności ukrycia czegoś takiego.

Avatar Dark_Dante
Położył wszystko na stoliku obok łóżka i zaczął giąć blachę. Zrobił z niej walec na długość całego przedramienia dość luźny, ale żeby po rozprostowaniu palców nie zsunął się. Zagiął też kanty, żeby się nie pokaleczyć przy wsuwaniu go na rękę.

Avatar Kuba1001
Blacha idealnie wygięta. Czegóż chcieć więcej?

Avatar Dark_Dante
Ją też położył na blacie, tuż obok ukrytych ostrzy. Szybko wypełnił puste magazynki amunicją z pudełek, zostawił broń na podłodze tuż przy łóżku i położył się do spania.

Avatar Kuba1001
Położyłeś się i zasnąłeś, o dziwo nie śniąc o nagonce Szaraków na Twój dom.

Avatar Dark_Dante
Po przebudzeniu założył blachę na prawe przedramię, na to doczepił ostrze, mocniej ściągając opaski, żeby blacha się nie ślizgała. Drugie ostrze założył na lewą rękę i wszystko ukrył pod rękawami munduru. Broń przewiesił przez plecy i wyszedł z mieszkania wprost do gorszej dzielnicy, do miejsca ostatniej potyczki.

Avatar Kuba1001
Póki co nie zwracasz na siebie uwagi, nawet w gorszej dzielnicy. W miejscu potyczki stał natomiast drab, któremu obiłeś mordę i trzech jego kolesi.

Avatar Dark_Dante
- Miało być pięciu, nie trzech.
Obrzucił towarzystwo niechętnym wzrokiem.

Avatar Kuba1001
- No właśnie, jest taka sprawa, którą chcemy omówić... - zaczął szef bandy.

Avatar Dark_Dante
- Jaka sprawa?
Spojrzał na "przystojniaka" podejrzliwie.

Avatar Kuba1001
- Podoba nam się myśl z organizacją przestępczą i w ogóle, ale nie pasuje nam jeden, mały szczegół... - powiedział i nagle zdzielił Cię w nos, tak jak Ty jego przy pierwszym spotkaniu. -... Ty.
Po chwili wyjął rewolwer, a jego kumple pistolety. Nie wygląda to ciekawie.

Avatar Dark_Dante
Dotknął nosa i przesunął karabin szturmowy do pozycji bojowej. Pokazał palcem na każdego z nich a potem kolejno wyliczył.
- Ty dostaniesz w wątrobę, przejdzie na wylot. Będziesz mieć pół godziny umierania w cierpieniach. Ty z kolei oberwiesz od dołu, kula przejdzie przez jelita i żołądek, straszny ból, umrzesz nie dalej jak za dwadzieścia cztery godziny. Może by cię uratowali ale do końca życia będziesz się odżywiać papkami dla niemowląt. Ty z kolei dostaniesz w płuco, w ciągu godziny się udusisz. Ale ty, przystojniaku...
Wymierzył palcem w gościa ze złamanym nosem.
- Dla ciebie zrobię wyjątek i dotrzymam obietnicy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Rafael_Rexwent
Właściciel: Rafael_Rexwent
Grupa posiada 1589 postów, 32 tematów i 14 członków

Opcje grupy [PBF] Niezna...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie [PBF] Nieznany wróg