Kuba1001 pisze:
Póki co nie zwracasz na siebie uwagi, nawet w gorszej dzielnicy. W miejscu potyczki stał natomiast drab, któremu obiłeś mordę i trzech jego kolesi.
Kuba1001 pisze:
Oberwałeś kilka razy, jednak nie są to, póki co, rany zagrażające życiu. Skosiłeś dwóch, nie wiesz jednak czy na pewno są martwi. Pozostali trzej, w tym herszt, pochowali się za śmietnikami i innymi możliwymi osłonami by nadal do Ciebie strzelać.
Dark_Dante pisze:
Uderzył nosacza kolbą w głowę na tyle mocno, żeby stracił przytomność i podbiegł do zaułka. Naciągnął sprężynę, zmienił magazynek i ostrożnie wychylił się zza winkla.
Kuba1001 pisze:
Nikogo tam nie było. To znaczy nie było nikogo, kogo próbowałeś zabić. Niemniej w zaułku siedział herszt bandy, siedzący tyłem do Ciebie.