Dekapolis

Avatar Vader0PL
//Ale ja nie wiem, co robić ;-;

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Polecam zająć miejsce.//

Avatar Vader0PL
Zajął wolne miejsce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, wzbudziłeś tym spore zaintrygowanie wśród Krasnoludów, bo pewnie wiedzieli, żeś nie od nich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A Ty to kto? - spytał Krasnolud siedzący naprzeciw.
- I skąd? - rzucił inny, siedzący obok niego.

Avatar Vader0PL
-Folgar Hunderias z Verden. Miło poznać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nawzajem. - odrzekł Krasnolud, choć się nie przedstawił. - My to Krasnoludy z Klanu Pieniącego się Kufla.

Avatar Vader0PL
-Nie chcę wyjść na kogoś niewyuczonego, jednak nie miałem okazji słyszeć o waszym Klanie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak nie jesteś stąd to nic dziwnego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To po kiego zaprosili Cię na ucztę?

Avatar Vader0PL
-Zostałem zaproszony przez szanownego Wulfgara.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A można wiedzieć po co? - spytał podejrzliwie, unosząc prawą brew.
- Odpie**ol się, Lussos, jak go Wulfgar zaprosił, to znaczy, że miał powód. - złajał go ten siedzący obok.

Avatar Vader0PL
-Małe spotkanie było, przy okazji zginęło trochę Yeti.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obaj pokiwali głowami, bowiem to tłumaczyło się samo przez siebie, zaś Wulfgar nagle uderzył pięścią w stół, przerywając rozmowy, śmiechy, jedzenie i picie, i skupiając na sobie całą uwagę zebranych.

Avatar Vader0PL
No więc mu również pozostało zwrócić swoją uwagę na tego Norda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwszym, co zrobił, było ponowne uderzenie, ale nie masz pojęcia, czemu niby miało służyć, jeśli rzeczywiście miało czemuś służyć. Niemniej, chwilę później zaczął on swój monolog:
- Witam Was wszystkich, którzy odpowiedzieliście na moje wezwanie. - odrzekł i spojrzał po wszystkich zebranych, aby chwilę później odchrząknąć i kontynuować: - Ci z Nirgaldu i Verden sądzili, że to niemożliwe. Ba! Wielu z Was tu zebranych również tak sądziło! - krzyknął, a później zaśmiał się, podobnie jak inni Nordowie, choć niektórzy robili to nerwowo i pod przymusem, jakby to właśnie o nich chodziło. - Ale udało się! - dodał i wzniósł pięść w górę, na wysokość oczu, aby chwilę się jej przyjrzeć. Później wrócił do wypowiedzi:
- Wszystkie największe Klany Nordów z całego kontynentu są razem. Są jednym. Jak pewnie wiecie, mój ojciec i ojciec mego ojca, próbowali zrobić to samo, lecz im się to nie udało. Jednakże mój poprzednik wykuł przysłowie. Przysłowie, które przyświecało mi od chwili rozpoczęcia jednoczenia Nordów aż do teraz. A owe przysłowie brzmi: Razem jesteśmy słabi, niczym palce jednej dłoni: Nie możemy chwycić za broń lub złożyć się w pięść. Ale wspólnie jesteśmy tym, czym być powinniśmy: Potęgą. Właśnie tak, dopiero teraz jesteśmy potęgą. Zwłaszcza, że wsparł nas Klan Topora oraz Krasnoludy Pieniącego się Kufla! - po tych słowach nastąpiła głośna owacja na część tych drugich, bowiem nigdzie nie widziałeś przedstawiciela Klanu Topora, w sumie ciężko byłoby takowego przegapić...
- Teraz nic nie może nam zagrozić. Jesteśmy silni, silni tak, jakby chciał tego Tempus!
Tak brzmiały ostatnie słowa wypowiedzi Wulfgara, kiedy to na koniec wzniósł kufel, wypił zawartość jednym haustem i rozbił go o własną głowę, co również skrzętnie uczynili pozostali.

Avatar Vader0PL
Pozostało mu uczynić podobnie. W sumie zrozumiał, o co biega.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drewniany kufel wytrzymał tylko pięć sekund, a później pękł, gdyż trafił na czoło potężnego Krasnoluda. A tymczasem biesiada zaczęła się na całego.

Avatar Vader0PL
Pozostało mu biesiadować wraz z nimi, choć wolał nie stracić głowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czyli konkurs rzucania toporami odpada. W sumie dobrze, bo zauważyłeś, że podszedł do Ciebie sam Wulfgar, wręczając Ci kufel jakiegoś trunku.

Avatar Vader0PL
Przyjął go.
-Dziękować. Nie zgodzili się, żebyś brał udział w konkursie rzucania toporami? Za dobry?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie o to chodzi. Mam do Ciebie prośbę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Gdy wrócisz do Dekapolis to nie proszę, abyś był moim szpiegiem czy informatorem. Masz po prostu przekazać mieszkańcom to, co dziś widziałeś. I powiedzieć, że nie dążę do wojny z ludem Dekapolis.

Avatar Vader0PL
-Jeżeli będzie okazja, to ich powiadomię. A pewnie i tak już coś podejrzewają, prawda?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mniej niż myślisz, mój długobrody przyjacielu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i wrócił do swoich spraw, zaś uczta przeciągała się do rana i pora Ci już wracać.

Avatar Vader0PL
A więc ruszył drogą powrotną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś do miasta rankiem, może lekko dziabnięty, ale bez jakichś przygód lub niespodzianek się obyło.

Avatar Vader0PL
Postarał się dojść do swojego mieszkania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po drodze wywaliłeś się kilka razy jak długi, ale w końcu trafiłeś do własnego łóżka, zasypiając niemalże od razu i budząc się rano, z ogromnym kacem, bólem głowy oraz chichotami nad sobą.

Avatar Vader0PL
-Zabawne, poda ktoś wodę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zamiast wody jeden z Krasnoludów podał Ci lustro, w którym zobaczyłeś swoją twarz, jakże pięknie ozdobioną ku*asami namalowanymi kawałkiem węgla.

Avatar Vader0PL
-Wyzywam was na pojedynek na śmierć i życie. Dziś o dwunastej. Macie się stawić poza miastem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Teraz nastąpiła istna salwa śmiechu, obaj niemalże padli na ziemię, wstrząsani jego spazmami.

Avatar Vader0PL
-Jak Elfie panieńki...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ku*asia morda. - wykrztusił Drollo, między jednym wybuchem śmiechu, a drugim.

Avatar Vader0PL
-Mam narysowane ku*asy na twarzy. Jednak to wasze rodziny mają ku*asy w mordach.
Pochwycił swój młot.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Hej, hej, hej! - krzyknął Grollo. - Ty na serio chcesz się bić?
- Ch*jowa sprawa. - powiedział Drollo i karuzela śmiechu zaczęła kręcić się na nowo.

Avatar Vader0PL
Pochwycił broń w obie dłonie i ruszył im na spotkanie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ci zaś zaczęli się odsuwać, niepewnie kładąc dłonie na trzonkach toporów.
- Ku*wa, na żartach się nie znasz?
- To się przecież zmyje.

Avatar Vader0PL
-To dajcie mi wodę. Nie denerwować skacowanego.
Zaśmiał się i oparł na młocie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I poszli, woląc rundkę po wodę, niż wku*wionego Krasnoluda z wielkim młotem. Wrócili w ekspresowym tempie, przynosząc duże wiadro pełne wody, kufel i szmatkę.

Avatar Vader0PL
-Dziękować.
Obmył twarz, a następnie zanurzył głowę i przytrzymał tam jak najdłużej, by odświeżyć twarz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, zaś woda nabrała czarnego odcienia, więc węgiel pewnie jakoś zszedł i wizerunki ku*asów stały się rozmazanymi plamami, acz wypada to poprawić ścierką.

Avatar Vader0PL
Poprawił to, jednak wcześniej sprawdził ścierkę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ścierka była w zupełności czysta, a więc zdołałeś doprowadzić swą twarz do porządku.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]