- Hmmm... Nieumarli i ożywione Szkielety. - przyznał po chwili namysłu. - Nawet początkujący łowca nie ma z takimi problemu, chyba że mają przewagę sto do jednego lub więcej, wtedy zaczyna się zabawa dla doświadczonych.
Coś zapiskało, spojrzało na Walona i okrążyło go bardzo szerokim łukiem. Następnie podeszło do kontuaru i próbowało nań wejść. Popiskiwało nieco ciszej.
- W Paradosso występują dwa takie gatunki. Dyniołaki i ten tu, Jabłkołak, zwany też Junimo. Niegroźne stworzenia dwóch magiczek roślinnych. Mógłbyś mi go podać? - zwrócił się do Saerana bądź do Herta.
Wtem Saeran dostrzegł, że jabłkowy cosiek był poraniony, miał wbite szkło w tylną swą część.
- A tak poza tym to skąd się znasz na magicznych takich tych? - zapytał go barman.
- A, nic wielkiego. Po prostu weź tu poderwij dziewczynę, jak cię takie o otacza. Musiałem ustalić jak to rozgonić.
- Nie wiem, jakoś nie jem żywych zwierząt ani żywiołaków.
W tym momencie Jeff podniósł go i wyglądał, jakby zaczął się z nim w jakimś dziwny sposób porozumiewać. Gdy najwyraźniej skończył, siarczyście zaklął.
Udału mu się. Jeff przejechał ręką po zranieniu, które szybko się zagoiło.
- Zaczyna się robić ciekawie. - westchnął lekko i posadził jabłkocosia na kontuarze.
- Możliwe, że ktoś będzie chciał zacząć się w Paradosso rządzić. Właśnie się dowiedziałem, że Likke zamarzło. Ten Junimo strzegł porządku.
Wtedy domniemane szkło rozpuściło się w dłoniach Saerana.
- Bomba nie pomoże. Lód powoduje zahibernowanie całego ekosystemu, więc syrenami chyba nie powinieneś się martwić. Ale to najwyraźniej jest dopiero początek.
-Różne. Jedna z nich wybucha wodą, przydatne, aby szybko napełnić coś wodą, ogólnie to bitewne. Jedna wypuszcza chmurę toksyn. Powiedz jaka, to może znajdę.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.