Złoty Sad

Avatar korobov
Moderator
-Rozumiem... A nie masz jakiś... Zapasowych?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zależy jak ich zamierzasz użyć.

Avatar korobov
Moderator
-Precyzyjne uderzenia, nie "wywalmy dziurę w murze... A może rozwalmy połowę muru.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dobra.
Powiedzial dając ci paczkę z czterema czarnorytnymi bombami.

Avatar korobov
Moderator
-Dziękuję uprzejmie. - Powiedziała przyjmując.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tylko niczego nie spie**ol, błagam Felice.
Rzekł na odchodne Roth

Avatar korobov
Moderator
-Jasne jasne.
-Dobra, mam te bomby.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Coś niewidzialnego podprowadziło ci paczkę i po chwili usłyszaĺaś w oddali eksplozję.

Avatar korobov
Moderator
Lekko warknęła, po czym poszła za krasnoludami.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jak się okazało zaczęło się bombardowanie więzienia i idealnie dźwięki dwóch pierwszych wybuchow wtopiły się w dźwięk wystrzałów po chwili też zobaczyłas jak poczna sciana upada po kolejnym, mocniejszym bmwybuchu i przez wyrwę wydostają się więżniowie w tym w pierwszej linii nie kto inny jak bardzo słabe Caroline i Walkiria. Kiedy uciekły bezpiecznie w stronę rzeki zobaczyłaś jak wojska księżnej nacierają na wyłomy w murze, a magowie ognia kontynuują ostrzał wraz z moździeżami czarnorytnych i armatami wystrzeliwującymi bomby.

Avatar korobov
Moderator
Natychmiast do nich podbiegła. Przecież to jej rodzina. Musi być jakiś sposób. Od razu zmieniła się w formę wilkołaczą.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Obie padły na ziemię. Caroline jeszcze oddychała miarowo i normalnie, Walkiria jakby dogorywała, dyszała jak ktoś bardzo schorowany i tracący oddech.

Avatar korobov
Moderator
Natychmiast tylko pokiwała, po czym przemieniłą się w formę ludzką i założyła Walkirii pierścień neutralizujący działanie srebra.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
niewiele lepiej, łapała już oddech i robiła to dość łapczywie, ale to nadal nie jest pełnia tego, co stanowi normę. Można by powiedzieć że aktualnie zapadła na coś an zasadzie Srebrzystej Astmy, a tylko pierścień trzyma ją jako tako przy życiu i nie uduszeniu się.

Avatar korobov
Moderator
-A to pie**olone sku*wysyny... Srebro dodawać do jedzenia... Jakby to teraz usunąć...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jednak nikt nie odpowiedział. Niedługo później zobaczyłaś jak mury więzienia runą, a także nagły wybuch plugawej szarańczy znanej ci aż nazbyt dobrze wewnątrz coraz bardziej zrujnowanego kompleksu.

Avatar korobov
Moderator
-Aurelio najmilsza... Pomóż nam przetrwać próby, które dajesz na drodze swych córek.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// Dawaj rzut na modlitwę, jestem ciekaw, czy w końcu dostaniemy jakąś pozytywną postać namaszczoną z góry//

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili świetlik rozbłysnął blaskiem, który totalnie oślepił ciebie i wszystkich wokół, kiedy jednak powoli wracał wzrok, niby na jawie, niby we śnie zobaczyłaś, jak Walkiria świeci się na złoto, a ty na biało, po chwili jednak ona jak gdyby weszła w ciebie, poczułaś ogromny przypływ mocy, twoja aura zaczęła zmieniać się mieniąc się kolorami wiatrów magii jakimi posługiwałaś się ty, jakimi posługiwała się walkiria, a także jaśniała niczym aureola i powstawały w niej drobne wyładowania mocy jak gdyby Dominusa. Kiedy ta aura zaczęła powoi zanikać, wszystko prawie wróciło do normy, jednakże Walkirii nie widziałaś, ty jaśniałaś bielą, a po twojej włóczni tańczyły błyskawice z energii światła i ognia. Po chwili też poczułaś delikatne drażnienie na ramieniu, kiedy na nie spojrzałaś odruchowo, wówczas zobaczyłaś krzyż Aurelii, a pod nim dwa wilki, taką pieczęć otrzymałaś od Aurelii, co więcej poczułaś spokój i ogromne uczucie nieustającego bezpieczeństwa. Po za tym, energia, która cię otaczała po chwili dotknęła też Caroline uzdrawiając ją. Tak też otoczyła was bariera, która nie dopuszczała niczego negatywnego z zewnątrz, a także usłyszałaś głos Walkirii w głowie
- Co jest siostro ? Wygląda na to, że od teraz dzielimy twoje ciało między sobą, ale też z jakąś... ciekawą damą w bieli.
Świetlik zaś pojawił się lecz nie jako taki drobny ognik, ale jako młoda dziewczyna i patrzyła na ciebie

Avatar korobov
Moderator
Spojrzała się na to oszołomiona. Co się stało, jak... Oraz przede wszystkim... Co do... Patrzyła się na ciebie i im dłużej patrzyła, tym bardziej nie mogła uwierzyć. Jakim cudem... To jest coś niesamowitego... A ta pieczęć... Spojrzała się po chwili na tę dziewczynę, która była przed nią.
-Świetlik?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Dygnęła niejako dając sygnał w stylu "Do usług"

Avatar korobov
Moderator
-Co... Co się właściwie stało?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jako że najwyraźniej świetlik nadal nie umiała mówić napisała eterem w języku magicznym w powietrzu ' Łaska Aurelii "

Avatar korobov
Moderator
-Dobrze, rozumiem. Walkirio, wybacz, że nie udało mi się zapobiec twojej męce...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-To właśnie zrobiłaś
usłyszałaś w głowie.

Avatar korobov
Moderator
Obejrzała swoje ciało raz jeszcze. Nie można powiedzić, jest wdzięczna Aurelii za to, że ta wysłuchała jej próśb, ale ma lekcję na przyszłość.
-Mam całkowity mętlik w głowie...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze.

Avatar korobov
Moderator
-Wiem Walkiria, tylko że... - w tym momencie lekko ją zatkało.
-Ale od kiedy umiem czytać?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jaj, oświecenie.
Rzekła lekko ironicznie w twoim umyśle Walkiria

Avatar korobov
Moderator
-Haha, bardzo śmieszne. - Powiedziała równie ironicznym tonem i zaczęła się rozgłądać po sferze chodząc.
-Co to za miejsce...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wygląda mi to jak te 'bańki' energii puryfikacji, która chroni niektóre miejsca przed zepsuciem, albo te paladyńskie świetliste, które przyjmują na siebie ataki chroniąc takowych przed śmiercią w razie krytycznych obrażeń...
Rzekła Walkiria jak gdyby nieraz miała do czynienia z podobnymi zjawiskami.

Avatar korobov
Moderator
Jakby mogła, spojrzałaby się na Walkirią ze szczerym zdziwieniem.
-A ty skąd to wiesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jako nekromantka musiałam trochę wiedzieć na ten temat, aby... przetrwać w swoim zawodzie ?

Avatar korobov
Moderator
-Znaczy... Nad tobą... Modliłam się o pomoc do Aurelii...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak czy inaczej przeczekajmy teraz te oblężenie.

Avatar korobov
Moderator
-Halo... Ktoś jeszcze tu jest?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zza tej bariery distrzegała pole bitwy które było istnym miejscem dewastacji i kaźni, jednak w bańce okazało się że stał też Emilio dotychczas skryty płaszczem cieni.

Avatar korobov
Moderator
Podeszła do niego ostrożnie z wyciągniętą włócznią.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Ejejej mia Azecuna, spokojnie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wyciągnąłem je stamtąd ? Wyciągnąłem ! Więc w czym masz problem złotko ?
Spytał znany ci łotr

Avatar korobov
Moderator
-A ty co tu robisz? W tej bańce?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Kryję się przed zawieruchą bitwy. Nie śpieszno mi do Sevtra.

Avatar korobov
Moderator
-Co się stało? I jak tu wszedłeś?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-byłem tu większość czasu... a co się stał ? Uwolniłem je,ewakuowałem z nimi i nagle za nami coś rąbnęło, usłyszałem szaleńczy śmiech,a po tym całe więzienie zasnuły te robaki.

Avatar korobov
Moderator
-A więc to on... Ten krasnolud ma przewalone za to...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nagle w środku ruin pojawiła się dziwna implozja, która wciągnęła w siebie wszystkie robaki, wszystkich wojujących [oprócz najważniejszych i za razem najpotężniejszych magicznie postaci ] oraz machiny oblężnicze. Z tej implozji wyszedł mackowaty byt ciemnofioletowego koloru jak gdyby z czystej energii mroku, którego epicentrum więc korpus stanowiło nic innego, jak owładnięty tą mocą Reik. Najwyraźniej światło Dominusa ma jakiś defekt, który może się przytrafić gdy zbyt dużo jest natłoczonego go w jednym miejscu. Pod bańkę podeszli Roth i Roderic prosząc o wstęp. Skarskin tymczasem postanowił zaszarżować na Reika, zaś księżna zmieniła się w smoka światłości by zwalczyć cień.

Avatar korobov
Moderator
Jej szczęka właśnie przebiła skorupę planety i wynurzyła się po jej drugiej stronie. Co to za wielkie skrzydlate bestie... Ale spróbowała otworzyć bańskę i wpuscić ich do środka.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Twoja wola umożliwiła im to
-Po stokroć dzięki dobra panienko
Rzekł Roderic, tym czasem Roth dyszał zmęczony po walce.

Avatar korobov
Moderator
-Słyszałam wersję Emilio, teraz wasza kolej... Co do ch*ja pie**olonego się tam ku*wa stał?!?!?! - powiedziała zamykajac bańkę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ja opowiem.
Rzekł Roth
- To było tak jaskółeczko, ja i moi współbracia z moździerzami kończyliśmy dzieło destrukcji głównych fortyfikacji, wtedy gwardia księżnej i część kolegium Ognia ruszyła by wykończyć okrutników i uwolnić więźniów, jednakże wtedy nagle coś jebło i wyleciały te kurtyzana ich mać wszy, karakany jedne i wybijały co dobre, co złe, co chaos, co światłość, co imperium, a co konfederacja wszystko równo, jak śmierć sama kosiło to bydle, aż tu nagle jebło po raz wtóry, patrzymy, a tu mackowaty przeszyty mrokiem Reik, a jego magia czort wie czego, ale co ważniejsze zassała wszystko co nie ma zbyt dużo mocy magicznej w sobie i tak jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]