Moderator
-I dzięki uprzejme... - Spojrzała się w niebo.
-Co to było...
Właściciel
- w moim kraju w kaście czarnoksięskiej jest powiedzenie ' Najciemniej tam, gdzie zbyt dużo światła' idąc tą logiką stwierdzam, że krasnolud naruszył równowagę mocy w świecie i to była... reakcja...
Moderator
-U nas się mówi "najmniej widzi się tam, gdzie płonie największe ognisko". Ale to... To chyba było eykokane czymś innym. Coś musiało naruszyć jego równowagę.
Właściciel
- Możliwe złotko... aczkolwiek to nie nasza sprawa lecz magów i inkwizycji.
Moderator
-Powiedział mag cienia. Gdy w lesie chorują ryby, chorują potem rośliny, jelenie i wilki.
Właściciel
- o z całym szacunkiem ale szermierz, płatny zabójca, skrytobójca i włamywacz, ale nie typowy mag cienia jak mnie nazwałaś. Jednakże skoro ci tak zależy mogę to zdiagnozować, bowiem wszystko wskazuje na to że spaczenie nastąpiło tylko w otoczeniu, nie zaś na zwierzętach a i same nastepstwa są jednorazowe i raczej dalej nie przeniosą się poprzez układ pokarmowy zwierząt lub też przez dotyk...
Moderator
-Nie zrozumiałeś... W lesie wszystko jest wokół wody. W wodzie są ryby. Gdy coś się dzieje z wodą, widać to najpierw na rybach, a potem na roślinach. Jelenie jedzą rośliny, a wilki jelenie.
Właściciel
- - Zaraza tak... ale nie magia. Magia dxiałana cały obszar, nie tylko na wodę, za to nie rusza się z miejsca w którym się zatrzyma.
Moderator
-Chodzi o ciąg przyczynowo-skutkowy. Jeśli coś jedno się zepsujez wkrótce psuje się reszta.
Właściciel
- Czy magia jest logiczna ? Czy lewitujące kamienie magów ziemi lub płomienne bariery magów ognia w logicznych warunków mają możliwość dziać ? Pustka to nie typowe spaczenie by samo się rozprzestrzeniać...
Moderator
-Jednak sama może być przysłowiowym trupem w rzece.
Właściciel
- Jesteś nadwrażliwa mia Azecuna.
Powiedział znikając gdzieś.
Moderator
-Cwaniak. - Powiedziała kwitując jego zachowanie.
-Dlatego wolałam być w lesie.
Właściciel
Reszta załogi ruszyła do posterunku inkwizycji.
Moderator
Sama szła za nimi.
-Valkiriq, jak myślisz... Co mogło to spowodować?
Moderator
-Cholera... - Powiedziała, idąc za nimi.
Właściciel
'Czy to ważne ? '
Spytała Walkiria
A ty diszłas do drobnego obozu gdzie jeno kilka dział, kilka kul armatnich na wozach, z trzy namioty, w tym jeden ogrodzony robiący za stajnię i na środku obozu wielki stół z mapą, na ktorej delikatnie zasnaczono węglem obszar spaczenia pustką. Nie był on zbyt duży w skali miasta ale była to drzazka w ciele imperium bez wątpienia. Przy stole tym stało trzech ludzi, dwóch lekko uznrojonych w lekkie pancerze ithorytowe i ubranych w czarne plaszcze i charakterystyczne kapelusze z szerokim rondem będącymi niejako symbolem inkwizycji i jeden w średniej zbroi z czarnhm kapturem ze zdobieniami pomiędzy nimi. Patrzył się i przesuwał piony symbolizujące oddziały i umocnienia tak by optymalnie zabezpieczyc teren jednoczescie zużywając mało sił inkwizycji.
Moderator
-Nie wiem, ale mnie ciekawość zżera. - pwoiedziała do swojej towarzyszki, po czym objęła ludzi tutaj wzrokiem. To jest ciekawe miejsce, a ten w średniej zbroi pewnie jest ich dowódcą. Na razie nic nie powiedziała... Tylko sprawdza jej towarzystwo.
Właściciel
Roderic poszedł do jednego z namiotów prawdopodobnie w poszukiwaniu mikstur
To samo z resztą zrobiła Caroline.
Roth stał i czekał aż coś powiesz, zaś Skarskin poszedł trenować walkę na jednym z manekinów nieopodal.
Moderator
-Roth, słuchaj... Ja nie sądziłam, że tak to będzie... Nie spodziewałam się czegoś... takiego... - i szła wiedziona żołądkiem i nosem za czymś do jedzenia.
Właściciel
-... i jak rozumiem znowu to ja, krasnolud mam gadać za ciebie ?
Spytał z widocznym znudzeniem w głosie.
Moderator
-Z prostymi się dogadam... I chyba z byciem naznczonym Aurelii mam wieksze szanse.
Właściciel
-Oni mnie mogą zabić za samo bycie renegatem...
Moderator
-A w ogóle... Jak nim zostałeś?
Właściciel
- Razem z całym klanem czarnorytnych... dawno to było i długa historia...
Właściciel
- Może później...
Powiedział idąc do Skarskina
Właściciel
Marna zupa wieliwarzywna z obozowego kotła to maksimum czego mogła zaznać.
Moderator
Lepszy rydz, niż nic, racja?
Właściciel
Niby tak ale ta zupa smakowała jak woda tylko warzywa miała w sobie...
Moderator
Żołądek właśnie jej zagrał marsza wojskowego... Sprawdza, czy w okolicy nie ma królika.
Właściciel
Niestety nic żywego po za humanoidami nie zauważyła.
Moderator
Mina smutnego wilka... Postanowiła się przemienić i przeleżeć w kącie.
Właściciel
No więc leżała aż usnęła.
Czas na pd ale że sam nie wiem ile dać to daję 1500 i reszta jest od graczy ktorzy mogą dać od 0 do 150 pd od siebie każdy jako docenienie twojego odgrywania Felice.
Moderator
//Początkowo było co robić, ale pod koniec... Taki typowy obóz wojskowy, niewiele roboty dla cywili.