Złoty Sad

Avatar maxmaxi123
- Tak... nie mam, ale chcę mieć.Feniksa, właśnie. A wracając, oj tak, na pewno paląc człowieka, i zabijając go! Na pewno trup wystawiłby swojego chowańca. Tak samo jak ja, chciałem cię zmusić do puszczenia nas.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Instynkt samozachowawczy nakazałby wam to zrobić... jednakże jesteście jednostkami wybitnie.. nierozgarniętymi.
Rzekł młody

Avatar maxmaxi123
- A ty jesteś jednostką niezwykle bezmyślną.
Powiedział, dalej będąc gotów na unik.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- ... i znowu prowokacje. No jak dobrze że mój ojciec taki nie był, niech Sevtr ma go w swojej opiece. Pomyśleś, że za młodu chcieli go spalić żywcem.
Powiedział młodzian i westchnął.

Avatar maxmaxi123
- Z tego co słyszę, to tutaj każdego maga ognia chcieliby spalić...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zasadniczo po śmierci tak się robi, dlatego mój ojciec miał sporego farta, wtedy poznał moją matkę.
Rzekł dzieciak

Avatar maxmaxi123
- Hmmmm, ciekawe...a powiedz... jaka ona była z charakteru?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zależy... dla mnie, czy dla ojca ?
Spytał

Avatar maxmaxi123
- Dla ojca. A, no właśnie, przy okazji, jak się nazywali?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Czemu pan mnie tak wypytuje ? Co ja jestem kurna punkt informacyjny ?
Spytał zniecierpliwiony młody...

Avatar maxmaxi123
- Po prostu widzę parę zbieżności, i chcę mieć pewność, czy to przypadek, czy jednak nie... jak na nie odpowiesz, szerzej wyjaśnię o co mi chodzi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jako iz zgodnie z orawem imperium jest ochrona danych osobowych to moge co najwyżej panu powoedzieć że matka dla ojca przez większość czasu była dość oschła i patrzyła na niego jak na debila...
Powiedział po czym zamilkł.

Avatar maxmaxi123
- Nikt się nie dowie, że mi je zdradziłeś, a mi mogą okazać się bardzo pomocne.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Pan jest jednym z tych co mają kotki w piwnicy, że mnie tak maltretuje ? Mogę wezwać straż...

Avatar maxmaxi123
- Chcę tylko znać imiona. Nie chcę pieniędzy, nie chcę nic, tylko odpowiedź na wręcza banalne pytanie. Czy to tak ciężko pojąć?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Gdybyś znał prawdę...
Powiedział młody po czym odsunął się od ciebie stojąc teraz tyłem
-... prawdopodobnie mogłoby to sporo zmienić... zbyt dużo zmienić...

Avatar maxmaxi123
Zaczynał mieć pewne podejrzenia, ale możliwe też, że to zbieżność. On nie chciał mieć z inkwizycją nic wspólnego. Możliwe więc, że to tylko bzdety, ale bez imion, nie miał pewności. No nic, postara się je wyciągnąć od niego kiedy indziej. Jak już będzie w kolegium. Teraz pozostaje pytanie, co zrobić, aby zdobyć feniksa... najprościej, jest mu pomóc. Ale część jego chciałaby go jakoś skrzywdzić... ale zawsze można to zrobić po wyciągnięciu informacji. Ale wracając, może pomóc malcowi... ucząc go nowych zaklęć? No,. mogłoby to podziałać, gdyby nie fakt, jak bardzo ma opanowaną tę magię...
- Często kręci się tu inkwizycja, lub inni ludzie?- Spytał małego, niby od niechcenia.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ludzie... często, inkwizycja, niezbyt
Rzekł bez zwrócenia się do ciebie twarzą

Avatar maxmaxi123
Eh, szkoda. Czyli nie mógłby mu spróbować pokazać zaklęć, bez narażania się na to, że ktoś wezwie inkwizytora widząc jego ogień. Ba, może nawet mały mógłby pobiec. Co tu zrobić... co tu zrobić...
- Co chciałbyś, w zamian za zdradzenie mi potem tego sekretu z Feniksem?- Zapytał się. Nie to, że mu ufał, właściwie nawet nie ufał, ale nie miał właściwie wyboru...
//Wbij na discorda, jeżeli chcesz, żeby adv grał. Więcej wyjaśni na miejscu.

Avatar
Konto usunięte
- Cóż, dziękuję za informację w takim razie - odparła niespecjalnie przejęta historią, inne miała priorytety. Wyszła od handlarza słodkich przedmiotów zabierając torbę, po czym poszła tam gdzie znajdował się dzieciak.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Chce opanować ten ogień.
Młody zapalił swoja ręke niebieskim płomieniem po czym po cgwili trawa wokół pokryła sie szronem.
Wtedy przyszła Sara z torba cuksów

Avatar maxmaxi123
- Jak ty to?!
Krzyknął zdziwiony. No cóż, już taki ogień jest lepszy od zielonego...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak juz mam... miałem trudnośc z opanowaniem zwykłego ale kolegium wyprowadzilo mnie na prostą, ponoc ojciec też był... inny... pod tym względem...

Avatar maxmaxi123
Założył ręce na piersi, po czym się zapytał.
- Niech zgadnę, zielony trujący, w młodości zabił nim wuja, czyż nie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- A bo ja wiem... nigdy lrzy mnie nie używał... powiedział tylko abym sie nie martwił swoim bo da się z tym żyć...
Odpowiedział młody.

Avatar
Konto usunięte
Popatrzyła na płomień z lekką, niezauważalną zapewne, ciekawością. Cóż, różne dziwne rzeczy istnieją na tym świecie. Rzuciła bachorowi trzy cukierki - To teraz nas ze swej łaskie przepuścisz? To naprawdę pilnie, a nie chce mi się tłumaczyć nikomu z dzieciobójstwa -.

Avatar maxmaxi123
Hm, czyli to na pewno nie był on. No, czyli to tylko zbieg okoliczności. Co za szczęście. Już się bał, że to nie przypadek, tylko wtedy pojawiłoby się pytanie- jak? Można to w sumie wyjaśnić prostym stwierdzeniem- historia lubi się powtarzać,ale to już by była lekka przesada. O, już wróciła.
- A nie chciał on jednego?

Avatar
Konto usunięte
- Chciał - dostał odpowiedź dosyć lakoniczną.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Bardzo dziekuję dobra pani. Przypomina mi pani troche moją matkę, też zawsze się o mnie bardzo troszczyła..
Rzekl malec po czym krzyknal do iskrogona
- Iskrogonie powrót!
I nagle jaszczurka zmieniła się w kulkę astralna ktorą po chwili mlody poniósł, bariery juz nie było

Avatar maxmaxi123
Cóż, przeszedł więc, już bez ryzyka zapłonu, po czym zaczął podążać w stronę kolegium. Chciał się tam znaleźć byle prędko, acz nie podejmował ku temu żadnych działań. No, w sumie to jedyne co, to miał nadzieję, że się tam szybko znajdzie.

Avatar
Konto usunięte
Szła za tym żałosnym czarownikiem z problemami co do utrzymywania agresji. - Nareszcie - pomyślała. Przeklęła w myślach, we freickim dialekcie elfickiego, ominiętego bękarta.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Usłyszała coś w stylu
" Na wzajem" w swoim dialekcie
Po czym staneli oboje przed bursztynową gwardia przed wejściem na teren kolegium.

Avatar maxmaxi123
- Witam. Można podpisik pod tymi papierami, żebym miał już gotową licencję?
Zapytał się, bez strachu podając papiery. Skoro z małym, który czaruje niebieskim i wypaliło, to co może pójść nie tak z jego?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Do szefa z tym... i co tu robi kriomantka ? Jesteście razem, czy przybłęda ?
Spytał jeden z gwardzistów

Avatar maxmaxi123
- Nie jesteśmy, zbieżność. Gdzie najdę tego szefa?

Avatar
Konto usunięte
- Ja potrzebuję informacji gdzie dostanę licencję dla magów. - Odpowiedziała gwardziście.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- idżcie do szefa, szczyt głównej wieży na wprost.
Otwirzyli wam bramę

Avatar maxmaxi123
Poszedł więc w kierunku głównej wieży, rozglądając się po kolegium .Rzecz jasna, nie skupiał na tym całej swojej uwagi.
- Akurat po licencję do stolicy. Nie polecam wyruszać w w nocy.

Avatar
Konto usunięte
Szła za nim - I przypominam, że zaprowadzenie cię tu miało wyjść mi na korzyść - przypomniała.

Avatar maxmaxi123
- Tak tak. Od niego dowiesz się tego samego. Chyba że elfy są tu traktowane inaczej...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Trafiliście niedługo przed drzwi komnaty mistrza, a były to drzwi eleganckie z mosiądzu zdobione bursztynem.

Avatar maxmaxi123
Otworzył je i wszedł do środka.

Avatar
Konto usunięte
Weszła za magiem zamykając po tej czynności eleganckie, z mosiądzu wykonane i bursztynem ozdobione wrota. Czy tam drzwi, mniejsza z tym. Rozejrzała się po pomieszczeniu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Scałe pomoeszczenie było zrobione z rdzawego koloru drewna oraz bursztynowych płyt. W oknie widniały witraże płonącego ostrza - symbolu inkwizycji, na ścianach widać bylo pięknie wyszywane arrasy ze scenami z życia jakiegoś piromanty, być może ktos kto ma jakąś wiedzę o imperium mógłby skojarzyć tą historię.
W rogu sali znajdowało się łoże z karmazynowym baldachimem i płomienno pomarańczowymi zasłonami, po przeciwnej stronie pokoju umiejscowiona była biblioteczka złożona z czterech wypełnionych księgami regałów na nie. Po waszej lewej zobaczyliście rzeźbę feniksa przymocowaną do dziwnego mebla, który to był w jakiś magiczny sposób źródłem wody. Jednakże jeśli ktoś chce mógłby spróbować obadać ją pod względem magii.
Po prawej zaś waszej stronie znajdowała sie szafa, prawdopodobnie będąca składnicą ubrań, a obok niej skrzynia z rdzawego drewna ze złotymi elementali metalowymi oraz pięknym wzorem słońca ułozonego z rubinu w formie płaskorzeźby na pokrywie.
Na przeciwko zas zobaczyliście maga śpiącego na biurku z rdzawego drewna, który to siedział na krzesle z tegoż drewna w ręcej zaś trzymał przez sen pióro gęsie zamoczone w atramencie wewnątrz kałamarza stojącego w jednej z wydrążonych w biurku dziur. Głowa śpiącego była oparta o drugą rękę. Sam mag ubrany wyl w piękną szatę piromanty, na której naszyte były złotem znaki Arkheta, a do której nosił amulet, pas, pierścienie i broszę z bursztynowym słońcem. Jego głowa była pokryta rudawymi, siwiejącymi włosami, twarzy nie byliście w stanie dostrzec.

Avatar maxmaxi123
Ciekawe pomieszczenie, może i by sprawdził tę rzecz pod względem magi, gdyby nie jego cel wizyty tutaj. Podszedł więc trochę blisko maga i krzyknął.
- Ja tutaj po papiery!

Avatar
Konto usunięte
Podeszła do biurka i czekała na reakcję maga.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy ten sie podniósl jego glowa zaplonela żywym ogniem podpalając, a jakże Terytiona.
- Kto śmie zakłócać sen wielkiemu mistrzowi kolegium bursztynu ?
Spytal zdenerwowany mag kontynuujac pisanie... listu ?

Avatar maxmaxi123
- Znowu?!- Krzyknął, otrzepując się, aby ugasić ogień, jeżeli to by nic nie dało, zacząłby się turlać po ziemi. Jeżeli by to ugasił, wstałby i kontynuował:- Ja, Terytion Hansen i ta... Sara, czy jakoś tak. Ja tu jestem po zatwierdzenie papierów, a ta chce wiedzieć, gdzie je można wyrobić... chyba.

Avatar
Konto usunięte
Leniwie obróciła twarz swą ku Terytionowi - Ten to ma szczęście... czemu z ludzi są takie... eh... - odrzekła w swych myślach i tylko nich. Już nawet nie gasiła płomyka - Skierowano go tu, a ja pilnuję by nie zwiał przed odpłaceniem mi ratunku jego żywota - odrzekła jednocześnie z towarzyszem

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż.
Rzekł mag
- Nie pozostaje mi się nic innego niż konkretnie wypytać co gdzie i jak chcecie bym wam załatwić.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]