Właściciel
Raczej cienko by było, chyba że użyłaby osłabionego języka jako punktu wbicia broni, tylko po co...
Po za tym krew płynęła coraz mocniej, coś szarpnęło szczęką w górę, zaś ciało traciło na mocy i powoli opadało.
Moderator
Czyli chyba jej znajomy dostał się na jazę wierzchnią. No nic. Jeszcze mocniej się trzymała. Chyba jest naprawdę na nią cięty.
Właściciel
Dopiero po chwil zauważyłaś jak ostrze oplata się łańcuchem coraz bardziej wokół przegrody nosowej smoczycy, odcinając jej oddech.
Po chwili też poczułaś uderzenie o grunt i młot został wbity tak, iż gdybyś miała wystarczająco siły mogłabyś go wyjąć, ale... nie jesteś zbyt słaba. Krew lała się wszędzie, w każdym kierunku, ogółem czułaś jak dech zwalnia, zwalnia też tętno ... życie powoli gaśnie...
Moderator
-I tak oto kończy się historia księżnej matki, smoczycy światła... Niech twój duch odnajdzie dobry dom. Oby jak najlepszy. - powiedziała próbując się jak najbardziej do góry, by przypadkiem nie utonąć.
Właściciel
Ostrze oderwało praktycznie cały nos, a że dziura była dość spora mogłabyś się wydostać, ale aby się wdrapać tam... zrób test zręczności.
Właściciel
No i wydrapałaś się... ba nawet pewien osobnik podał ci dłoń, lecz ty widząc że osoba ta jest drowem, przynajmniej z wyglądu... odepchnęłaś jego dłoń i sama wstałaś, oto przed tobą stał w swej własnej osobie Drake Shadowsong jedyny i niepowtarzalny, po chwili podszedł do truchła smoczycy również twój brak oraz Ana, którzy zajęli się tą burza w podbrzuszu. Nieco dłużej zeszło się Archiwiście, który dawno nie wychodził z archiwum i którego raziło światło dzienne, ale również doszedł.
D: Dobra, droga rodzinko, znając życie za uratowanie życia wam i reszcie miasta, teraz czeka mnie śmierć od Serviusa... cóż, jako że i tak nudziłem się w swojej zapyziałej norze, chyba już nawet wolę wyrok śmierci niż wegetację...
R: Acla, siostrzyczko bądź milsza dla wuja, w końcu też pomógł cię wydostać z ciotki, może pogadałabyś z imperatorzątkiem o tej sprawie...
An: Czy to ważne teraz kto i z kim pogada, grunt że miasto jest bezpieczne, a nasza kochana Acla jest cała.
Ar - zaczął rysować kredą na ulicy napis ' Tyle pieprzonych lat na to czekałem... MIAŁEM RACJĘ GRYPHIT !!!'
Moderator
-Chwila chwila stop. Może zacznijmy się zastanawiać, jak to się stało, że cesarzowa została spaczona pustką? I zgoda, postaram się pogadać z Imperiusem w tej sprawie... Swoją drogą... - po czym nachyliła się nad jej oczyma. - co ona robiła, że zotała spaczona?
Właściciel
D: Oj dziecinko, widać że cię moja kochana siostra chowała pod dość niezłym kloszem. Każdy szanujący się drakken powinien wiedzieć by unikać choćby samego kontaktu z miejscem spaczenia, gdyż w efekcie bywa tak, że spaczenie samo zakrada się w ciało, dusze i umysł osób mających z nim kontakt.
Moderator
-Tyle i sama wiem. Chodzi mi o to... Gdzie znajduje się lub znajdowało epicentrum...
Właściciel
- Według mojej wiedzy Elliala nie wychłodziła ze swojego pałacu od dawna... a więc suponowałbym, że Złoty Sad to epicentrum.
Moderator
Westchnęłą tylko.
-No tak, Złoty Sad... I jeszcze Krwawy Księżyc... Duża ilość many plus aspekt plus krwawy... Ta, musiało się to tak skończyć. W sumie to by wyjaśniało brak kruków stamtąd.
Właściciel
R; Miasto musiało zostać ewakuowane, a ci których się nie udało....mogą być aktualnie już albo gdzieś w pustce albo też stali się jej nosicielami.
Moderator
-Trzebaby spalić do gołej... Trzeba też oczyszczyć miasto z tej wydzeliny. A propo... Jestem cała we krwi?
Właściciel
An: Owszem, ale z chęcią przygotuję ci kąpiel gdy już wrócimy do domu.
Moderator
-Nie, tu trzeba ostrzej kąpieli z pumeksem, gąbki od razu do spalenia, a woda do oczyszczenia. I tak 4 razy.
Właściciel
D: Spokojnie, krew tylko wypita daje efekty takie jak kontakt z czystym spaczeniem... kąpiel w niej ma niski wpływ i zwykła kąpiel w gorącej wodzie powinna wystarczyć.
Moderator
-W środku jechało, jakby coś zdechło. Wolę być pewna. No nic. - po czym wzniosła się do góry i sprawdziła, co i jak z miastem.
Właściciel
Po za kilkoma budynkami z dziurami i spaczeniem na nich miasto nie ucierpiało.
Moderator
-Kilka nudynków do spalenia... Poza tym w miarę nie wielkie straty... - po czym wylądowała.
-Niech zgadnę wujku, brat Cię zaprosił?
Właściciel
D: Tia, przyjechał do Khazad'Arin i powiedział, że problemy z waszą ciocią... no to przybyłem pomóc. Jak do dobry wujek Drake.
Moderator
-Przynajmnej wiem, że po burdelach się jak raz nie szlajał. - i trzepneła go ogonem (brata) po głowie.
Właściciel
D: Powiedzieć jej gdzie mam swoją spelunę normalnie ?
R: Może lepiej nie...
D: No dobra.
Właściciel
D: Czyli panienka wie o największym przybytku najemników, alkoholu, rozpusty i deprawacji, gdzie narkotyki są towarem codziennym, a kto nie pali podejrzanych xiółek, ten ze straży....
Moderator
-Tylko stamtąd w pełni legalnie można zamówić wina krwawych elfów oraz drowów wujku. Jak i drowy mogą zamówić imperialne piwa, wina oraz wódkę.
Właściciel
- Stwierdzenie 'legalnie' jest tu delikatnie nadużyte, ale owszem. Dobra, to chyba już czas odwiedzić mojego kochanego imperatorcia.
Moderator
-Lepiej pójdę z tobą. Jesteś persona non grata, a tak można jako-tako to załagodzić.
Właściciel
- cóż za ironia, wasz imperator zawdzięcza mi życie, tron, załagodzenie wojny z cesarstwem, a teraz też ratunek stolicy... a i tak jestem persona non grata.
Moderator
-Dalej jesteś oficjalnie oskarżony o zabójtwo poprzedniego imperiusa, także...
Właściciel
- Ja... nie zrobiłem tego złotko. Więcej powiem, główną winną właśnie zamordowaliśmy.
Moderator
-Oficjalnie. A nie, że u nas.
Moderator
-W każdym razie. Na pewno chcesz iść do swojego syna?
Właściciel
- Czyli matka powiedziała ci i o tym... Cóż, nabierałem lat pewny że ten moment mnie nie ominie.
Moderator
-A no właśnie... Co się stało z siostrą mamy i twoją?
Właściciel
- Zasadniczo... to skomplikowane, wyjechała na Archipelag Krwawej Mgły.
Właściciel
- Z jakiś miesiąc... chyba miesiąc temu.
Moderator
Zagwizdała.
-Nieźle... To jak, idziemy?
Moderator
Zatem... Idzie do "wejścia kuchennego" pałacu.
Właściciel
Ja rozumiem mówisz o tym wejściu, które jest dla sług i urzędników pracujących w siedzibie imperusa. Jeżeli tak, to wchodzicie i trafiacie do holu który to ma wejścia i na wyższe piętra i do podziemi, ale też głębiej w sale rady magnackiej, czy do samej sali tronowej.
Moderator
Biorąc wszyatko pod uwagę chyba najlepiej będzie udać się prosto do komnaty Imperatorskiej.
Właściciel
Archiwista się oddzielił i poszedł do siebie, do Archiwum Imperialnego.
Reszta szła za tobą, aż stanęliście przed obliczem Serviusa Gryphita
Moderator
Ukłoniła się, jak nakazuje obyczaj.
-Przejść od razu do sedna czy bawić się w dworskie ceregiele? - spytała się swojego kuzyna.
Właściciel
- Zważaj na słowa, przyczyniłaś się do śmierci mojej matki, a teraz przychodzisz tu z całą tą zgrają jej zabójców i do tego tym chorym wariatem, który zabił również mojego ojca... przepraszam, czy ty do kiły portowej liczysz na pochwałę za to ?
Zgromił cię Servius
Moderator
-Imperatorze, prszę, nie unoś się. I czy doradcy mogą się rozejść? To, co chcę powiedzieć jest tylko do uszu jego Imperatorskiej mości.
Właściciel
- Doradcy, odstąpcie. Gwardio, bądź w gotowości.
Rzekł jasno i klarownie imperator i ostatecznie też jego rozkaz został wysłuchany.
Moderator
-Imperatorze. Twoja matka... Została skażona pustką. Jesli chcieliśmy ochronić lud imperium... Nie było innego wyjścia i należało działać jak najszybciej. Bardzo mi przkro z poodu te straty, jednake dla dobra ludu nie było innego wyjścia. - po czym spojrzała się przez ramię na swojego wuja pytając się wzrokie, czy on ma powiedzieć, czy ona.