Gryphonhold

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wuj wskazał delikatnie dłonią, abyś poczekała z tą informacją, ewidentnie mając na myśli fakt, że on się tym zajmie w odpowiedniej chwili.

S: Do cholery Rantor wasz przeklęty szczep jest po prostu zmorą dla mnie, zmorą dla dobra imperium... najpierw zabraliście mi ojca, a teraz zabiliście moją matkę zamiast ją oczyścić... nienawidzę was...
D: Imperatorze, jeżeli można wiedzieć, co cesarz wie o śmierci swego ojca ?
Powiedział wujaszek powoli podchodząc do tronu, gwardia zagrodziła mu drogą na odległość taką by nie mógł zaatakować
S: Jak to co, matka mówiła mi o tym wystarczająco dużo. Mówiła mi, że to ty go zabiłeś, jak śmiesz w ogóle o to pytać Shadowsong.
Drake spojrzał Serviusowi głęboko w oczy po czym ze stu procentową powagą w głosie rzekł
D: Nie, to ja jestem twoim ojcem.
Servius pod natłokiem informacji padł na olana i zaczął płakać
S: Nie... to nie może być prawda, to niemożliwe...
D: Opanuj swoje emocje, czujesz przecież w magii, że jest to prawda.
S: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!
*jacyś randomowi trębacze w tle zaczęli grać dramatyczną muzykę*
D: Servius, możesz zniszczyć cesarza, przewidziałem to jako twoje przeznaczenie. Dołącz do mnie, a razem będziemy mogli zapanować nad całym Ferenthirem.... jako ojciec i syn. Ukończymy twój trening, poznasz swój prawdziwy potencjał, opanujesz ciemne ścieżki magii i staniesz się wybrańcem, na którego czekał ten świat. Wprowadzisz pokój w tym pożartym przez konflikt świecie rządząc razem ze mną, tuż u mojego boku.

Avatar korobov
Moderator
No, whodzenie "z kopa" zdecydowanie mają we krwi. Co jak co, ale podobnie zareagowało chyba kompedium magii, gdy jej matka weszła do jego siedziby, gdy weszła do siedziby paladynów po wielu latach nieobecności. A teraz jeszcze to?
-Imperatorze... Ta wiadomość nie może wyjść poza te mury. Jeśli wydałoby się, to wasza legitymacja zostałaby zachwiana, a wraz z nią stabilność Impperium. Imperium potrzebuje władzcy, który pewnie chwyci ster rządów. - powiedziała wstając z kolan.
-I CZY KTOŚ MOŻE UCISZYĆ TYCH TRĘBACZY?!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nagle gwardziści poszli i bez precedensów zadźgali trębaczy halabardami.
- Do cholery... nie zmienia to faktu, że otrzymałem tron zgodnie z literą prawa, w testamencie ojca był mi on zapisany. Znaczy... ojca wychowawcy, a nie biologicznego. Nie no, nadal nie mogę w to uwierzyć...

Avatar korobov
Moderator
Dobra. Tego się nie wspodziewała. Znaczy nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Chodziło jej po prostu o to, by przestali grać. Nastepnym razem musi się dokłądniej wysławiać.
Podeszła spokojnie do Serviusa.
-Servius... Ch*je są wszędzie , a chui łaknących władzy jest więcej. Jeśli to się wyda, może wybuchnać kolejna wojna domowa. A tylko tego do szczęscia potrzebujemy. - powiedziała to z taką irionią, że chyba nikt nie ma wątpliwości, co i jak.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
D: Biorąc pod uwagę, że odkąd rzuciłem wojskowość, moi komturzy chodzą w samopas, a arcykomturzy liżą żyć cesarza i prowadzą Cienie na front, jest niezły burdel i chęć podbicia imperium ze strony mojej rasy... to faktycznie tylko tego wam brakuje. Khazad'Arin upada, a wy będziecie się nawalać z jakimiś szlachciurami po mordach jak za Dominusa... jeszcze ci nordowie na północy... ja wam mówię jeszcze skończyli byście z jakimś dziedzicem Fenrisa na tronie jakby to rozgorzało... lepiej nie ma co.. ale wiem jedno. Jeżeli nie macie nic przeciw zostaję tu wraz z moimi synami i w razie gdyby cienie chciały tu wbić, ja sam wyjdę i oznajmię, żeby wypi***alali .... powinno działać.

Avatar korobov
Moderator
Zaczęła się gładzić po podbródku.
-To może być dobry plan. Z resztą sama też potrzebuję treningu... Z resztą... Chyba możnaby Cię już oczyścić z zarzutów... 20 lat minęło, przedawnienia.. Plusmniej lub bardziej oficjalnie było śledztwo po wyroku. Nie znaleziono żadnych dowodów... W ogóle trzeba przyszykować misję do Złotego Sadu i spalić w diabły.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ewentualnie mogę ja się zająć tamtejszymi włościami, ja umiem to jako tako kontrolować... Znam specjalistów od pustki, czyli krukowców. Podobno jeden z aktywnych komturów wiernych mi już wpadł an trop księciunia kruków, który uciekł gdzieś do Lingadrii...

Avatar korobov
Moderator
-Zawsze były z nią problemy. Ja udzielam zgody. A co na to Servius?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dobra.... niechże tak będzie... jeżeli to ma być dobre dla imperium. Czy jest jeszcze coś ?

Avatar korobov
Moderator
-Wydaje mi się, że to jest wszystko. Pza naturalnie kwestią spaczenia stolicy. Straty nie są duże, zaledwie kilka budynków... Ale trzeba je spalić.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Powiedziałem, że załatwię sprawę spaczenia, więc załatwię je młoda
Odparł Shadowsong.

-Więc chyba wszystkie problemy się rozwiązały... tylko co z trupem mojej matki ?

Avatar korobov
Moderator
-Tutaj... Znaczy jest to ciało matki-cesarzowej... Ale z drugiej... Biorąc pod uwagę. Proponuję, by kapłan Dominusa oraz kapłanka Aurelii dokonali poświęcenia jej ciała, a potem spalić je, a prochy pochować godnie ze zwyczajem. Dodatkowo można zacząć szukać nowego aspektu światła.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- W najbliższym pokoleniu powinien się pojawić nowy aspekt światła... no więc wezwijmy najwyższych duchownych z trzech świątyń Gryphonholdu i zróbmy to zgodnie z imperialnym ceremoniałem. Kuzynko, pójdziesz do klasztoru sióstr Aurelianek na wzgórzu, kuzynku ty pójdziesz do zakonu paladynów i przedłożysz sprawę tamtejszej administracji aby przekazali do katedry Dominusa Imperusa, a ty tato idź proszę w okolice centarnej dzielnicy do Domu Śmierci, który jest siedzibą kościoła Sevtra tkającego Całun Przeznaczenia i skontaktuj się z tamtejszym arcykapłanem.

Avatar korobov
Moderator
-Oczywście. Ano, pójdziesz ze mną.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Tak.
Stwierdziła krótko po czym przytuliła się do ciebie.

Avatar korobov
Moderator
-Także rodzinko... Mamy chyba coś do zrobienia. - po czym wstała, ukłoniła się lekko i spojrzałą się na rodzinę.
-Ktoś ma jeszcze jakieś sprawy bardziej prywatne?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Reszta pokiwała przecząco głową.
- Dobrze więc skoro nikt nic ode mnie nie chce, niech już to wszystko się skończy, chcę już pogrzebać matkę i iść spać, mam dość na dzień dzisiejszy....

Avatar korobov
Moderator
Odwróciła się zatem i skierowała się do głównego wyjścia zatem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Dobrze. A więc kiedy już rozeszliście się z dość nietypowego spotkania rodzinnego ty miałaś ruszyć razem z Aną do pięknego klasztoru Aurelianek na wzgórzu wznoszącym się na południowej części miasta... nad dystryktem biedy, gdzie rynsztoki zapychały się każdego dnia, a chorzy biedacy gnili na drogach, a przynajmniej gniliby gdyby nie liczne szpitale i punkty medyczne prowadzone przez siostry. Tak, Aurelianki choć zbroczone często w krwi pospólstwa były tak pod względem moralnym aniołami niosącymi iskrę miłosierdzia i pomocy najpotrzebniejszym, najbiedniejszym i odrzuconym. Twoim zadaniem jednak było dostać się aż do siostry przeoryszy, która była najwyższą instancją dla zakonnic tego wyznania, a co za tym idzie najwyższą kapłanką kultu Aurelii.

Avatar korobov
Moderator
I takiej posiadającej pewne uprzedzenia... Jednak trzeba iść twardo.
-W razie czego Ana, uważaj. Potrafią wbić ostrze w plecy za pieniądze. Biedni rzecz jasna.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wątpię by którego było stać na nóż... to trochę przykre, że większość weteranów najgorszych bitew, czyli tam gdzie chaos został użyty trafiają tu... w sensie, ci fartowni którzy nie mieli bezpośredniego kontaktu z tą plugawą magią żyjąna salonach jak bohaterowie, owszem ale ci którym nie poszczęściło i w efekcie stali się lslekami, mutantami, czy też zapadli na jakieś nieznane choróbsko.... wszyscy w ten wypaczony rynsztok.... to smutne.
Stwierdziła Ana, z resztą nie bezzasadnie. Wielu obdartusów bowiem mimo braku majątku dzierżyło odznaki z niektórych frontów na swoich podartych ubraniach, które dopiero teraz zaczęły faktycznie przypominać ci podartą i bardzo zużytą wersję mundurów niektórych dywizji armii imperium.
Szłyście tak szlakuem upadłych bezimiennych weteranów, aż natrafiłyście na jeden z przytułków Aurelianek. Na zewnątrz samego budynku była swoista stołówka, na której młode akolitki rozlewały bezdomnym bteistą zupę w kolorze grochu do metalowych misek z wielkiego kotła ulokowanego na wózku tak by łatwo było go przemieszczać, były tam cztery długie stoły i wokół nich osiem długich ław, kobiety, dzieci, starcy i kalecy, chorzy i bankruci wspólnie przy tej samej zupie, rozlewanej przez nadnaturalnie czysto wyglądające siostrzyczki, których szaty lśniły kontrastująca z szaro burym otoczeniem bielą. Mimo to widać było te drobną radość w oczach biedaków, którzy otrzymywali strawę. Być może dla nich to kolejny dzień życia więcej....

Avatar korobov
Moderator
Spojrzała się z pewnym smutkiem na to. To jest trudny widok, zwłaszcza jak ktoś przez całe życie był wychowywany w luksusach. Chwila... Mundury 14 dywizji "Totenkopf", zwana pięścią smoka. Mniejsza. Złożyła jak najbardziej skrzydła.
-Zapytajmy się 8ch i przy okazji pomóżmy im. Mogą nie dać rady.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ich znaczy kogo dokładnie ?
Kiedy oglądałaś tych, na których były resztki mundurów, zauważyłaś taką zależność, że zawsze mają coś nie tak z ciałem, ale na dość specyficzny sposób, zazwyczaj albo gdzieś mają zgniłe rany albo są mutantami i wystają im jakieś kolce, włosy, nadmierne kończyny, nadprogramowe, ucho, oko lub nos... różni się trafiali.

Avatar korobov
Moderator
-Znaczy Aurelianek. Wymiana. Usługa za usługę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wiesz... nie wiem jak ty chcesz im pomóc, ale proszę bardzo.
Odpowiedziała nieco zdezorientowana Ana.

Avatar korobov
Moderator
-Chcę im pomóc rozdawać żywność. Rozumiesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Aby rozdawać żywność, trzeba takową mieć...
Odrzekła pewnie Ana.

Avatar korobov
Moderator
-Pomogę Aureliankom na stanowisku rozdawać żywność. Rozumiesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- A ja uważam, że o wielel lepiej pomożesz dostarczając żywność do ich placówki, a przynajmniej fundując ją, niż poprzez pracę na placówce. Po za tym przestań mnie traktować jak idiotkę Acla.

Avatar korobov
Moderator
-Przepraszam, wybacz. - po czym zwiesiła nos na kwintę, ogon jej opadł, a skrzydła wzięła bliżej ciała.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy już akolitki rozlały wszystkim na stołówce zupę wróciły do budynku.
Wszyscy zajadali spokojnie zupę, niekiedy wylewając większość z łyżki na blat z powodu drgawek, ale wy stałyście nadal i patrzyłyście się na nich jak szpak w pięcioorłówkę

Avatar korobov
Moderator
WEstchnęłą tylk, po czym udała się do budynku. Przyszykowała sakiewkę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy przekroczyłaś progi skromnej drewnianej hali, która była przedsionkiem posterunku Aurelianek i noclegownią dla bezdomnych od razu doszedł cię odór szczyn, alkoholu i wymiocin. Wokół latały w te i we wte siostry zakonne wgłąb sal, gdzie musiała być kuchnia, jakiś gabinet medyczny oraz składzik z kocami et cetera. Po za tym przy kontuarze stała jedna, bardzo młoda siostrzyczka, która widać że niedawno dostała się pełnoprawnie do zakonu.

Avatar korobov
Moderator
Westchnęła, kilka razy uderzyła się w pierśi, po czym udała się do tej młodej siostrzyczki.
-Niech będzie błogosławiina Aurelia zawsze dziewica siostro. Mogę mieć pytanie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Teraz i na wiek. Oczywiście, w czym mogę pomóc ?
Spytała dziewczyna.

Avatar korobov
Moderator
-Księżna matka... Zmarła dzisiaj i czy mogłabym się dowiedzieć, gdzie jest matka przełożona?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Matka przełożona... ehh ale nasza przypisana na placówkę, czy matka przełożona załego zakonu ?

Avatar korobov
Moderator
-Całego zakinu siostro. Wybacz, wolę przebywać u Sevtra.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Rozumiem, komuś wysokourodzonemu ciężko jest patrzeć na cierpienie tych biednych ludzi pokrzywdzonych przez los... najgorsze jest kiedy albo przez swe grzechy muszą takowi trafić na służbę Aurelii albo co gorsza, przez okrutny los tkany przez Sevtra sami stają się takimi...
Odrzekła dość mądrze i dając do myślenia młoda siostra, po czym dodała odpowiedź na twoje pytanie
- Matka przełożona jest w najwyższym klasztorze, na krańcu miasta, na wzniesieniu, gdzie najlepiej widzi któremu ze szpitali wysłać wsparcie i gdzie najbliżej jest Aurelii, by móc jej przedłożyć modlitwę za wszystkich w cierpieniu.

Avatar korobov
Moderator
-Nie, nie o to chodzi. Po prostu nasza rodzina jest z nim związana od str9ny mojej matki... I dziękuję. A to. -po czym dała 50 orłów siostrze.
- Wybacz, że tak mało, ale w zbroi nie chodzę z pełną sakwą. Na medykamenty, żywność czy środki czystości.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niech Aurelia ci błogosławi.
Rzekła kapłanka po przyjęciu datku.

Avatar korobov
Moderator
Ukłoniła się, po czym odwróciła się i udała się do wyjścia.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i wróciłaś na śmierdzącą ulicę dzielnicy biedy, a także do Any, która czekała tu na ciebie.

Avatar korobov
Moderator
-Idziemy na krqniec miasta na najwyższe wzgórze. Jak u ciebie z lotem Ana?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niezbyt dobrze... fakt mam skrzydła, ale one są... słabe.

Avatar korobov
Moderator
-Czyli idz8emy piechotą. Potem Cię podszkolę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- To nie kwestia szkolenia...
Powiedziała nieco się rumieniąc.

Avatar korobov
Moderator
Przysłoniła usta skrzydłem, by nie było widać jej rumieńca.
-Ale i tak na piechotę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak.. pani, czy matka opowiadała pani kiedykolwiek o moim ojcu... moja matka zawsze mówiła mi, że to przez niego nie mogę latać...

Avatar korobov
Moderator
-Opowiadała... Ale... Historia jest dosyć zagmatwana...

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]