Gryphonhold

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż... nie chcę już o tym rozmawiać...
Powiedziała zarumieniona jak pomidor

Avatar korobov
Moderator
-Rozumiem. Lepiej już zatem idźmy.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Prowadź.

Avatar korobov
Moderator
Zatem idzie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ana idzie za tobą. Nagle na twojej drodze znalazł się pewien biedny bezdomny człowiek, który wyciągnął do ciebie rękę po pieniądz.

Avatar korobov
Moderator
Wyciągnęła skądś tak z dwa orły, po czym dała mu je.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
ten chwycił te dwa orły po czym uklęk przed tobą i zaczął się modlić

Avatar korobov
Moderator
Spojrzałą się na niego, ale tylko wykonała znak błogosławieństwa.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nagle na myśl przeszła ci pewna idea. A gdyby tak skorzystać z okazji i gdy będziesz już w największym klasztorze Aurelii pomodlić się do niej. W końcu nie codziennie wędrujesz w tą odnogę miasta.

Avatar korobov
Moderator
Tak, jeat to dobry pomysł. Ale kim heat ten człowiek. Nie wqrto przerywać modlitwę. Widać, że jest w niej bardzo zażyły.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Kolejny dzień życia... za marne dwa orły... jeden bochen chleba... tyle dobra.

Avatar korobov
Moderator
-Lepiej jest mieć dwa orły w kieszeni niż nie mieć ich, racja?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Racja.

Avatar korobov
Moderator
-Także bądź błogosławiiny, panie...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Biedak tylko się ukłonił i wrócił do modlitwy, Ana podeszła do ciebie
- No no, czyżbyś w końcu zrozumiała jak działa tu życie ?

Avatar korobov
Moderator
-Życie działa pod9bnie wszędzie. Różni się tylko forma.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż, powiedzmy.
Odrzekła po czym szłyście dalej, aż doszłyście do schodów prowadzących na wzgórze klasztorne.

Avatar korobov
Moderator
Przewróciła tylko lekko oczami, westchnęła głęboko i udała się po schodach do góry.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Więc szłaś mijając około co dwadzieścia schodów drobne kapliczki, przy których były ławki.
Weszłaś już do trzeciej kapliczki, jeszcze dwie. Huh, ładny widok już stąd jest na dzielnicę biedy, tamten żebrak dalej się modli. Ana nie nadążała za tobą po tych schodach, miała słabsze płuca, nie radziła sobie z oddechem przy takim tempie.

Avatar korobov
Moderator
Przystanęła przy trzeciej kapliczce. Spojrzała się z lekkim uśmiechem na Anę.
-Najpierw musimy potrzenować oddech.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Oj tak pani... oj tak.
Powiedziała sapiąc między tymi stwierdzeniami.

Avatar korobov
Moderator
-Najlepiej podczad pływan8a.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- To dobry pomysł, lepsze pływanie, niż... bieganie.... albo wspinanie się...

Avatar korobov
Moderator
-Po prostu łatwiej wyćwiczyć oddech. W wodzie jest podobnie jak w łonie matki.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ana tylko się uśmiechnęła, pewnie zarumieniła by się, ale była i tak czerwona ze zmęczenia więc brak różnicy na jej twarzy.

Avatar korobov
Moderator
-Idziemy teraz spokojnie. Trochę się pośpieszyłam.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dobrze pani.
Ana doszła do ciebie i ustała w skłonie by lepiej krew się rozeszła po ciele i oddech się wyrównał.

Avatar korobov
Moderator
-Wszystkodobrze, możemy iść?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ana nabrała dwa głębsze oddechy, po czym wyprostowała się wyraźnie wracając barwą do normy
- Chyba już lepiej...

Avatar korobov
Moderator
-To idziemy, chodź.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Więc Ana szła powoli za tobą.
Po chwili byłyście przy czwartej kapliczce, ale obie już tym razem czułyście się zmęczone nie tylko Ana, ale także ty.

Avatar korobov
Moderator
Przystanęła przy kapliczce i pochyliła się do przodu. Ręce oparła o kolana, a sama rozpoztarła skrzydła.
-Nie jest... Aż tak... Wysoko...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niby... nie... ale męcząco.
Odrzekła Ana.

Avatar korobov
Moderator
-Rozstaw... Skrzydła... Ochłodzisz się.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Rozłożyła, a faktycznie były to skrzydła niezbyt umięśnione, fakt faktem może do szybowania się nadawały, ale ni cholery do lotu nie.

Avatar korobov
Moderator
-Musimy podćwiczyć mięśnie skrzydeł. Jakby Cię zrzucić... To byś szybowała, ale nie latała.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Mówiłam... moje skrzydła nie wykształciły się naturalnie tak silne jak u zdrowych drakkenów...
Powiedziała roniąc kilka łez.

Avatar korobov
Moderator
Otarła jej dłonią te łzy. Nie może patrzeć, jak ona płacze.
-Spokojnie Ana... To nie jest tak, że są gorsze. Po prostu trzeba je wyćwiczyć. Będziemy stopniowo Cię uczyć.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ana tylko pociągnęła nosem, po czym ruszyła swoim tempem dalej w górę.

Avatar korobov
Moderator
Idzie wraz z nią jej tempem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i tak powoli się doczłapałyście do piątej kapliczki, skąd już tylko delikatnym chodnikiem można było przejść na szczyt aż pod mury broniące klasztoru.

Avatar korobov
Moderator
-A teraz będzie delikatnie... Żadnych schodów, tylko spokojna i łagodna ścieżka na szczyt.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ufff....
Odetchnęła Ana

Avatar korobov
Moderator
-Podeprzeć Cię, czy sama dasz radę?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Spokojnie, dam radę.
Powiedziała i powoli dreptała we właściwym kierunku.

Avatar korobov
Moderator
Drepcze zatem z nią.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i doszłyście przed wielką bramę zewnętrznych murów klasztoru Aurelii.

Avatar korobov
Moderator
Sprawdziła, czy wrota są otwarte.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zamknięte.

Avatar korobov
Moderator
Zapukała w te wrota.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]