Właściciel
-Kiedy wyjdziemy z nadprzestrzeni, ustawiamy zbroję. Po wylądowaniu natychmiast wychodzimy ze statku i kierujemy się w stronę fabryki.
-Szczegóły doprwcuje się w trakcie. W razie niepowodzenia uciekamy.
Właściciel
-W razie niepowodzenia. Aczkolwiek większość danych będzie w stolicy, nie w fabryce. Pozostaje pytanie, co najpierw.
-Najpierw trzeba będzie pociągnąć za język półświatek. Potem pójdzie.
Właściciel
-Trzeba będzie o nich poszukać
-Blaster do głowy i każdemu jak odjął przechodzi. Na tym statku powinny być jeszcze stare bronie klonów.
Właściciel
I wychodzicie z nadprzestrzeni nad Lothal. 71 ustawia niewidzialność.
-Nie marnuj energii. Jeszcze o nas nie wiedzą.
Właściciel
-*ekhem* skanery. Tobie też radzę, wykryją cię cieplnie.
Sprawdza, gdzie jest ten guzik i go naciska do niewidzialności.
Właściciel
I dalej wyglądasz normalnie. Za to przez wizjer widzisz 71. Chociaż, nie, widzisz tylko jej kontury. Tak samo swojej ręki.
-Gdybyśmy mieli taką technologię...
Właściciel
I wlecieliście w atmosferę
Właściciel
I widzisz już powierzchnię
Patrzył na to.
//Ty masz jakiś odlicznik, po którym hormony mu zaczną wariować, co nie?
Właściciel
//tak, oczywiście. (Nie lol)//
I wylądowaliście
-Teraz znaleźć tą fabrykę...
Właściciel
Możecie wyjść ze statku. Jesteście aktualnie w porcie kosmicznym. 71 wyszła ze statku.
Wyszedł za nią.
-Ostrożnie. Imperuum ma gorsze kontrole niż Konfederwcja.
Właściciel
-Spokojnie. W tym nas nic nie wykryje.
Wyszła z lądowiska
Właściciel
Wyszła na ulicę i skierowała się w prawo
Idzie za nią obserwując ludność
Właściciel
Widzisz sporo różnych ras.
71-Coś wyczuwam... Mrocznego....
Postanowił się w to zagłębić, cokolwiek to znaczy.
-Ja tam widzę kilka drużyn Szturmowców...
-Potrzebuję tego treningi Moxy...
Właściciel
-Koniecznie. Hmmm, interesujące.
Pokazała ci na list gończy. Przedstawiał on Twilekankę, Lasata, trzech ludzi. Jeden z nich miał miecz świetlny, droida i Mandaloriankę.
-Najpierw szukamy ich.
Popatrzył się na Twi'lekankę.
-Jeśli mnie bazy danych nie mylą, ona to Hera Syndulla...
Właściciel
//plażo proszę. W czasach wojen klonów była dzieckiem. Skąd droid mógł to wiedzieć.//
//Generalnie niektóre cechy się nie zmieniają, dodatkowo mógł mieć załadowane wyglądy przywódców Republiki i ich rodzin w razie czego, a dodatkowo kwestia Imperialnych raportów, które mógł przechwycić.
Właściciel
-Hmmm, jest chyba lepsze miejsce.
Poszła w stronę budynku nad którym był wrak republikańskiej Kanonierki.
Szedł za nią.
-I LAAT ma nam pomóc?
Właściciel
-Nie, to co jest pod nim.
Zeszła schodami na dół.
Właściciel
I weszliście do kantyny. Widzisz tam stoły do gry w Sabacca, telewizor i właściciela kantyny, był to Ithorianin.
-Ithorianin może coś wiedzieć.
Naciska ten przycisk od kamuflażu.
Właściciel
I wyszedłeś z kamuflażu. Dziwnym trafem nikt nie zwrócił na to uwagi. Weszliście do środka. 71 poszła w stronę Ithorianina.
-Ty mówisz.
Poszedł za nią.
-Rozkaz rozkaz. - Podszedł do lady.
Właściciel
-(szeptem) i nie mów rozkaz rozkaz.
-Co podać?
Właściciel
-Dobra, nam się śpieszy a to wygląda na miejsce którego Imperium zdecydowanie nie lubi. Spore zarobi są z tych zabijaków prawda? Było by szkoda gdyby Imperium to zamknęło.
Pokazała hologram listu gończego.
-Widziałeś ich czy nie?
Ciekawie popatrzył się na 71.
-Powiedzmy tyle... Pewno słyszałeś o ostatnich incydentach na Ryloth, prawda?
Właściciel
Pokazał na jeden ze stolików pod ścianą.
-Dziękujemy.
Poszła w tamtą stronę.