Dekapolis

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przyjęty. - powiedział strażnik, stukając pieczątką w jakiś papierek, który Ci podał. - Zgłoś się z tym do ratusza. Następny!

Kilku zaśmiało się nerwowo, pozostali zachowali powagę, w końcu bitwa z Nordami to nie przelewki... Zresztą, już sypią się ku Waszemu obozowi strzały, a kusznicy, łucznicy i machiny ze środka odpowiadają, oczywiście na ślepo, tak jak nordyjscy łucznicy.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Użył trochę magii elektryczności, by przypalić lotki na strzałach, by te spadły i nie stanowiły zagrożenia.

Folgar Hunderias
Odstąpił na bok, czekając na towarzyszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Udało Ci się zniszczyć część, acz nie wszystkie, choć wywołały one małe szkody w Waszych szeregach, ciekawiej zrobiło się dopiero teraz, gdy zauważyłeś trzy razy tyle pocisków lecących w Waszą stronę, a do tego podpalonych.

Drollo i Grollo szybko ustawili się w kolejce i równie szybko ją opuścili, rzecz jasna z podobnymi świstkami w dłoniach. Chwilę później werbownik wręczył karczmarzowi nieco złota, a ten zaczął sprzątać po jego wizycie, zaś sam opuścił lokal wraz ze swymi podwładnymi.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-No to ruszamy panowie.

Perun Ward
Teraz to utworzył w siatkę elektryczną, by doszczętnie spaliła ona te strzały.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Poważnie nadszarpnąłeś swoje zasoby magiczne, jednakże prawie każda strzała została zlikwidowana, a te które, zdołały uniknąć tego losu, wbiły się nieszkodliwie w namioty czy ziemię albo odbiły od tarcz.
Zarówno Wam, jak i łucznikom oraz kusznikom kazano ustawić się za piechotą i czekać, aż ta po wyjściu z obozu zajmie wystarczająco dużo terenu, abyście mogli również go opuścić i zacząć prawdziwą symfonię zniszczenia.

Byli nieco niepocieszeni, chcieli pewnie opić ten sukces, iść do ratusza i opić kolejny sukces, ale gdy uznali, że jeśli opiją go później dwukrotnie to wyjdzie na to samo żwawo ruszyli do ratusza, gdzie też kazał się Wam wszystkim udać werbownik.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Wypełnił więc te rozkazy. Trzeba będzie się oszczędzać, a teraz użył czaru magii ognia, którego nauczył się wtedy, na wieży, by uzupełnić lekko swoją energię.

Folgar Hunderias
A on za nimi, bo czemu ma być inaczej?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Żadnemu, więc spokojnie trafiliście do ratusza, gdzie wyjątkowo strażnicy wpuszczali każdego z kwitkiem, a więc i Was. Zastałeś tam kilka drzwi przyozdobionych różnymi wizerunkami, z czego jeden przypominał ten, który Ty, Drollo i Grollo macie na papierze od werbownika.

Uzupełniłeś ją na tyle, na ile mogłeś w tak krótkim czasie, ponieważ ciężko opancerzona piechota wraz z lżej odzianymi żołnierzami z wielkimi tarczami dość szybko zabezpieczyła wystarczająco wiele terenu dla łuczników, kuszników i Magów, z czego ci pierwsi już zaczynają strzelać do nadbiegających z tundry Nordów, tudzież tych w niej skrytych, którzy strzelają z łuków.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
A więc i za te drzwi ruszył.

Perun Ward
Wyszedł więc i ustawił się blisko swoich sojuszniczych Magów. Jego zasoby oberwały, ale jak tam jest z kulą? Ile zachowała energii?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jaka kula?//

Zastałeś w środku mały pokój, na który składał się przyjemnie grzejący kominek, spore okna, skóry i futra na podłodze oraz biurko i dwa fotele po jego przeciwnych stronach. Jeden pozostawał wolny, na drugim zasiadał Krasnolud w prostym odzieniu, o niebieskich oczach i rudej brodzie, acz obok jego siedziska spoczywała kolczuga, rogaty hełm i pełna zbroja, a także dwuręczny topór, tarcza i młot bojowy.
- Witajcie! - zakrzyknął, wstając ze swego miejsca, podchodząc i ściskając każdemu dłoń. - Jestem Nundr z Klanu Pieniącego się Kufla, a jeśli wszystko dobrze pójdzie, niedługo również Wasz przełożony. - dodał, przedstawiając się. Teraz chyba była Wasza kolej na powiedzenie czegokolwiek.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
///Ta na lasce Maga. Bo jest to jeden zbiornik magii, a drugi to właśnie Perun we własnej osobie. Takie dwa zbiorniki, a reszta magów ma jeden, bo mało który z nich używa zajebistych lasek dla magów//

Folgar Hunderias
-Folgar Hunderias, miło poznać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pozostali również się przedstawili, a później wręczyli Krasnoludowi papiery, które odebrał również od Ciebie i wrócił na miejsce.
- Jak wiecie, Dekapolis mierzy się obecnie z zagrożeniem ze strony Nordów, jak na razie wygrywając pierwszą bitwę i odnosząc remis w drugiej. Jednocześnie wojna trwa, mniejsze i większe potyczki pustoszą okolice, a więc panuje stałe zapotrzebowanie na najemników i nie tylko. Mój klan do tej pory zaopatrywał obie strony konfliktu, ale ostatecznie wzięliśmy stronę Dziesięciu Miast. Jako iż większość naszych żołnierzy zginęła lub musi bronić naszych ziem i dóbr, wpadłem na pomysł stworzenia jednostki pod moim dowództwem złożonej tylko i wyłącznie z Krasnoludów... Zgadzacie się czy może chcecie dołączyć do jakiejś innej formacji?

//KKK.//
Żadnych ubytków, aż szkoda zostawić ją przez resztę bitwy w takim stanie...

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Doskonale, będzie przydatna w trakcie bitwy. Teraz jednak wysłał kilka błyskawic, by te uderzyły w drzewa, które pod siłą uderzenia miały się złamać i runąć na przeciwnika, bądź też uszkodzić coś tam w ukrytych szeregach wroga. Celował w drzewa daleko od swoich.

Folgar Hunderias
-Mi tam pasuje. Nordowie będą mieli problemy, jeżeli są przyzwyczajeni do cięć na poziomie głowy ludzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A co z zapłatą i innymi takimi? - zapytał Grollo.
- Na czym będzie polegała nasza robota? Tak konkretnie? - zawtórował mu Drollo.
Krasnolud zabębnił palcami w blat biurka i dopiero po chwili odpowiedział:
- Każdy może liczyć na zaliczkę w postaci dowolnego oręża, pancerza czy elementu ekwipunku z naszych kuźni lub mieszka z pięćdziesięcioma złotnikami... Dalsza wypłata będzie wynosić około stu sztuk złota za tydzień, wraz z awansem lub jakimiś wyczynami będzie się zwiększać... Naszym zadaniem będzie obrona ziem Pieniącego się Kufla i miast Dekapolis, ewentualnie otwarta walka w polu, przeciwko Nordom i ich sprzymierzeńcom, która w główniej mierze oparta będzie na defensywie.
Usatysfakcjonowane Krasnoludy nie miały już pytań, więc Nundr spojrzał na Ciebie.

Drzewa w tundrze rosły tak gęsto, że z reguły upadły na inne nie czyniąc większej szkody Nordom, jednakże udało Ci się wzbudzić w ich szeregach chwilowe zamieszanie, które wykorzystali pozostali Magowie, wykonując wspólnymi siłami atak dziesiątkujący najeźdźców, którzy rzucili się do ucieczki. Tych, którzy zbiegli tundrą, nie goniono, acz lekka piechota niemalże od razu pobiegła za wzgórze, goniąc tych barbarzyńców, którzy spróbowali ucieczki tą drogą. Zdaje się, że jeden czy dwóch Magów ruszyło za nim, ale pozostali wraz z ciężką piechotą, łucznikami i kusznikami zwarli szyki i czekali, w razie gdyby Nordowie mieli ochotę wrócić.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Powiedz jeszcze coś o ukształtowaniu terenu, jaki przyjdzie nam bronić. Jak tam z lasami, rzekami, czy co tam macie.

Perun Ward
No i sam został. Atak trwał za krótko, by to był koniec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Krasnoludy to Krasnoludy, bronić się będziemy w górach i na przełęczach... Jeśli chodzi o miasta, to albo zawalczymy tutaj, w oparciu o miejskie mury czy na otwartym polu, ewentualnie w pobliżu któregoś z jezior. Do tundry się nie zapuszczamy, to zbyt niebezpieczne.

Tak zapewne wydawało się również tym, którzy udali się w pościg i zniknęli za wzgórzem, a chwilę później dobiegły stamtąd ich okrzyki zaskoczenia, przerażania i bólu, wraz ze szczękiem oręża, wołaniem o pomoc i wystrzeleniem w niebo ognistej kuli. Kilku Magów i większość ciężkozbrojnych oraz połowa strzelców na własną rękę ruszyła to sprawdzić, Ty też byś mógł.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-No właśnie, góry. Są jakieś wąskie drogi w tychże górach?

Perun Ward
I oczywiste, że ruszył. Wysunął się również na przody, mrucząc potężniejsze zaklęcie magiczne.
-Floi'bior'magariu...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tylko te, którymi rozwozimy towary i zaopatrzenie do i z gór są na tyle szerokie, aby przedostały się przez nie dwa wozy na raz, w wypadku innych jest to góra jeden wóz, dwóch idących obok siebie ludzi czy nawet jeden wojownik mogący zablokować całe przejście.

Zaklęcie było gotowe zdecydowanie w porę, gdyż zastałeś na śnieżnym pustkowiu coś, czego się tu na pewno nie spodziewałeś: Szkielety. Mimo iż pokryte lodem, wyposażone w elementy zbroi płytowej i miecze lub topory jednoręczne, tudzież po jednym z tych rodzajów oręża na kończynę... Sporo wskazywało na to, że zaatakowały z zasadzki, wyskakując spod śniegu. Dodatkowo nie były takie głupie jak oryginał, tudzież kierował nimi ktoś inteligentny, ponieważ w pierwszej kolejności wyrżnęły Magów oraz nielicznych strzelców, a także wielu piechurów, okrążając ich i napierając na ich szeregi. Na widok posiłków chwilowo zamarli, aby później podzielić się, z czego ta liczniejsza grupa ruszyła na Was, ale tylko po to, żeby zemrzeć od strzał, bełtów i magicznych pocisków. W tym czasie ciężkozbrojni stworzyli przed Wami mur tarcz, aby odpowiednio przyjąć natarcie Nieumarłych.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Będziecie w stanie stworzyć drogi zastępcze, bądź odbudować obecne?

Perun Ward
I też pora, by sam dokończył swe zaklęcie.
-Vo'guri'ALARI!
Zaklęcie, które miało utworzyć małe, liczące kilka osobników, stado Yeti. Przy smoku podczas pokazu nie potrzebował zaklęcia, ale to dlatego, że nie był to atak. Teraz jednak, po stworzeniu swoich elektrycznych-niby-Yeti nakierował je prosto w największe grupy przeciwników. Oczywiście unikał sytuacji, w której mógłby zagrozić życiu swoich sojuszników.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W ciągu kilku dni, owszem. - przytaknął i podrapał się po zmierzwionej brodzie. - Jaki masz plan?

Yeti sprawdziły się wyśmienicie, niszcząc kilkanaście Szkieletów, więcej nie były w stanie, gdyż pozostałe wciąż walczyły z Waszą lekką piechotą lub dopiero co zwarły się z ciężką.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Skierował je więc na okoliczne lasy, by przeszukali je i zabili ukrywających się Nordów.

Folgar Hunderias
-W pierwszej kolejności pozbawić ich potworów. Mamuty nie przejdą nad przepaścią, a Nordowie będą zmuszeni przechodzić małymi grupkami. Trzeba zniszczyć część dróg, większość wzmocnić i zbudowqć pozycje obronne, a jedną zostawić, byśmy nie zostali odcięci od świata.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zniknęły Ci z pola widzenia po jakimś czasie, a później zniknęły w ogóle, gdy wyczerpałeś swój limit energii magicznej, uniemożliwiając sobie rzucanie jakichkolwiek czarów, dopóki ten się nie napełni z powrotem.

- Liczyłem na coś nowego, a nie to, na co wpadliśmy już dawno, jeszcze w czasach, gdy toczyliśmy wojny z miejscowymi zielonoskórymi i mieszkańcami Dekapolis, ale i tak zasługuje to na pochwałę, bo widać, że daleko Ci do szeregowego żołnierza, co z pewnością uwzględnię. Coś jeszcze?

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Dysponujecie Magami, bądź funduszami na Magów? Magowie Ognia i Elektryczności by się przydali.

Perun Ward
No i tyle na dzisiaj z tych wielkich metod magicznych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i w sumie też tyle z tych Lodowych Szkieletów, bo i one padły definitywnym trupem, głównie dzięki reszcie Magów oraz ciężkiej piechocie. Tak czy inaczej, bitwa wygrana.

- Mamy własnych Magów, tych najemnych biorą tylko Ci z miast, zwyczajnie więcej im płacą albo inny ch*j, bo do nas żaden jeszcze nie chciał się zapisać.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Tak, oczywiście. Coś dalej?

Folgar Hunderias
Kiwnął głową.
-I tak się przydadzą. To, albo więcej machin. I mówię tutaj o większych machinach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wracać do obozu, a przynajmniej Ty i reszta Magów, gdyż tak kazali oficerowie, którzy przed chwilą przybyli wraz ze swą eskortą.

- Nic większego od katapulty nie ma prawa bytu w górach, próbowaliśmy.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Doprecyzuję. Balista strzelająca kłodami.

Perun Ward
Przynajmniej może odpocząć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A i owszem, choć znamię na ramieniu zaczyna boleć Cię niemiłosiernie, czyli Sukkub pragnie się z Tobą skontaktować.

- Dość interesujący pomysł, który na pewno przekażę wyżej... Coś jeszcze?

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Oprócz tego, że osobiście mogę prowadzić oddziałem do zabijania potworów? Nic więcej.

Perun Ward
Więc pora znaleźć ustronne, zamknięte miejsce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A więc masz jakieś doświadczenie przeciw Polarnym Pająkom, Polarnorogom, Mamutom, Śnieżnym Szczękaczom, Yeti, Lodowym Olbrzymom i tym podobnym?

W obozie na pewno nie znajdziesz nic takiego, zbyt tu gwarno i tłoczno.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Pokonałem Zascara w pojedynkę, więc z planem i drużyną te bestie nie będą większym problemem.

Perun Ward
Nie zbudowali tutaj oddzielnych pokoi? Słabo. Więc spróbował dostać się do lasu, tłumacząc nadgorliwym strażnikom to, że coś zauważył pomiędzy drzewami i osobiście chce to sprawdzić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pokonałeś co? - zapytał zdziwiony Krasnal, unosząc brew. Zapewne nigdy nie słyszał o takim potworze lub kojarzył go pod inną, lokalną, nazwą.

Tak właściwie to powinni sprawdzić to za Ciebie lub ruszyć tam razem z Tobą, bowiem nie możecie pozwolić sobie na stratę choćby jednego Maga, ale nie było tu żadnych oficerów, a i im nie spieszyło się ginąć, więc pozwolili Ci udać się tam samotnie, abyś mógł to zbadać i w razie czego zawołać ich.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Pośpieszył się więc, by jak najszybciej zniknąć swoim z oczu.

Folgar Hunderias
-I to już w drugiej rundzie!
Zaśmiał się.
-Po tym udoskonaliłem swoje umiejętności.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak właściwie to już Ci się to udało, ale w sumie racja: Im dalej, tym bezpieczniej. Jednakże oddaliłeś się chyba wystarczająco daleko, żeby zająć się rozmową.

Krasnolud także się zaśmiał, głównie z grzeczności, a później uznał spotkanie za zakończone, bo łagodnie zasugerował, że macie się już wynosić.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Czyli pora na Sukkuba, którego warto przywołać.
///Rodzaj męski, a odnosi się tylko do kobiet. Polski język, dziwny język///

Folgar Hunderias
Opuścił więc jego pomieszczenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drollo i Grollo zrobili podobnie.
- Kurna, ja to nie wiedziałem, że my z panem oficerem tyle czasu żyjemy, ku*wa jego mać. - powiedział ten pierwszy, rzecz jasna pod Twoim adresem, a Grollo zarechotał cicho.
- Gdzie żeś się tego nauczył? - zapytał po chwili.

Rzecz jasna się udało, zaś skąpe odzienie dolnych partii ciała oraz brak jakiegokolwiek okrycia wyżej kontrastowało z aurą wokół, ale Demonicy chyba to nie przeszkadzało, bowiem nie zdradziła nic wyrazem twarzy ani słowami, a i lawirujące dookoła płatki śniegu zwyczajnie roztapiały się na jej skórze.
- Witaj, Perunie... Cieszę się, że tu dotarłeś i wciąż żyjesz. To bardzo na rękę memu panu.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
-Ciebie też miło widzieć. W czym jednakże mogę pomóc?

Folgar Hunderias
-Powiem tak: Żona umarła, Królem nadal był jakiś tępy ch*j, więc zacząłem robić to, co przynosiło zyski - ubijaniem potworów. - Otarł brodę - Chociaż nie miałem żadnych rang, to miałem marzenie, by największym łowcą potworów w tym wymiarze był Krasnolud, a nie Elf, ale tamten sku*wiel pewnie obciąga pod stołami, że nadal cieszy się lepszą opinią. A doświadczenie przyszło z czasem. Musiałem być dobry, bo jeszcze żyję.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nordowie walczą zaciekle z Dekapolis, których wspierają Krzyżowcy... Ale nikt nie wie, że po wielu miesiącach, jeśli nie latach, przygotowań do gry weszła trzecia siła: Młody Mag, Akar Kessel, odkrył potężny artefakt, Kryształowy Relikt, który dał mu wielką moc. Niektórzy Lordowie Pustki na czele z Errtu chcieliby mieć go na własność, ale to niemożliwe, najpierw poprzedni właściciel musiałby zginąć, a jego zabicie, gdy włada mocą Reliktu jest bardzo trudne... Jednakże, jeśli ktoś dokona tego niepostrzeżenie, albo znajdzie odpowiedni moment, żeby zaaranżować śmierć Kessela... Śmierć ze starości nie wchodzi w grę, artefakt potrafi nienaturalnie przedłużyć życie, więc tak czy siak on musi zginąć... Ale najpierw może nam się przydać, Demony zawsze chciały ustanowić kolejny przyczółek poza Pustką. Opuścisz swych towarzyszy i ruszysz w kierunku gór, zwłaszcza Grzbietu Świata. Tam odnajdziesz Kessela. Gdy się to stanie, pojawię się lub mnie wezwiesz... Zrozumiano? Masz jakieś pytania?

- A te taktyki? Balisty na kłody i inne pierdoły? To też z ubijania potworów?

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Na trzeźwo jestem dosyć mądry.

Perun Ward
-Zrozumiano.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Była to dość niezręczna wypowiedź, ale Drollo w końcu przerwał krępującą ciszę:
- To co... Idziemy być głupi? Yyy... Znaczy się: Na piwo?

Uśmiechnęła się i obdarowała namiętnym pocałunkiem w usta, na nic więcej nie mieliście niestety czasu ani warunków, a później zniknęła w ten sam sposób, jak się wcześniej pojawiła.

Avatar Vader0PL
Folgar Hunderias
-Oczywiście.

Perun Ward
Więc pora zniknąć wszystkim z oczu i udać się tam, gdzie Pradawnym przewróciło się wiaderko z piaskiem. Czyli w góry.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Radzi i uśmiechnięci pod brodami od ucha do ucha opuścili ratusz, kierując się do Waszej ulubionej karczmy, gdzie już tak wiele dni piliście, jedliście, spaliście i oddawaliście się różnym rozrywkom.

Ale czy tak od razu? Prędzej czy później ktoś zaniepokoi się Twoim odejściem i zacznie poszukiwania, więc przydałoby Ci się jakieś alibi lub chociaż zatarcie śladów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Podróż tutaj z Gilgasz trwa kilka dni w świecie rzeczywistym, dolicz sobie do tego naukę Magii Ognia i polowanie na jednego z największych sku*wieli z Bestiariusza. W skrócie: Nieprędko.//

Avatar Vader0PL
Perun Ward
No cóż, narobił sporo śladów i ogólnie zatarł to tak, jakby wyglądało to na porwanie. Dobry początek nienawiści do Nordów.

Folgar Hunderias
A on za nimi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystko wyszło w miarę dobrze, bez solidnego tropiciela nie ustalą, że ślady są sfabrykowane. Ucieczkę ułatwia fakt, że nie mają nikogo o takich umiejętnościach na miejscu, a zanim ściągną go z któregoś z miast Dekapolis to będziesz już daleko, najpewniej na tym całym Grzbiecie Świata u Akara Kessela.

Trafiliście tam bez problemu, chociaż była ona nadspodziewanie oblegana przez wielu mieszkańców miasta, który za wszelką cenę próbowali dostać się do jednego ze stolików.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
A śnieg również pada, więc i ślady znikną. Ruszył więc w stronę Grzbietu Świata.

Folgar Hunderias
-Oho. Nie chodzi o nas, więc co znowu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten problem masz głowy, innym mogą być Yeti i inne drapieżniki z tundry czy okolic oraz Nordowie... Tundra to naturalne środowisko tych istot, a Twoje nie, więc możesz być dla nich atrakcyjnym celem, nieznacznie czy ma to służyć zdobyciu informacji, zaspokojeniu głodu czy żądzy mordu, tak po prostu.

- Ku*wa, jakbym był wyższy, to bym wiedział. - odparł smętnie Drollo, zaś Grollo miał głęboko gdzieś zbiegowisko, wykorzystał je tylko po to, aby szybciej zamówić trunki i coś do jedzenia.

Avatar Vader0PL
Perun Ward
Na wspomnienie wrogów pozwolił, by laskę pokryły chwilowe, powierzchowne iskierki.

Folgar Hunderias
A natomiast Folgar sprawdził, z której strony będzie najlepiej widać widowisko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa:
Ech, podróż była długa, ale przynajmniej nie nudna, bo nająłeś się do jakiejś karawany, chroniąc ją przed bandytami i potworami. Niestety, w Dolinie Lodowego Wichru, na wieść o wojnie między Dekapolis i Nordami oraz przybyciu Krzyżowców Argentu wspomagających tych pierwszych, zawrócili, uznając, że handel podczas wojny jest zbyt niebezpieczny. Dlatego też zmuszony byłeś wędrować przez tundrę i lodowe pustkowia samotnie. Grunt, że nauczyłeś się Magii Ognia na poziomie zaawansowanym, a Magnus pokazał Ci sprytną sztuczkę ułatwiającą rozgrzanie organizmu. Wielka szkoda, że nie było go tu teraz z Tobą, ale chcoaiż dobrze Cię wyszkolił.
Vader:
//No to ten, zmiana tematu, minęły trzy dni w naszym świecie, więc gdy odpiszę wszędzie indziej, to wyrzucę Cię w odpowiednim temacie.//

Z żadnej, chyba że postawisz krzesło na którymś ze stołów i wdrapiesz się na nie, innego sposobu dla osób Twojej postury zbytnio nie ma. Ewentualnie możesz zacząć się przepychać i wywołać burdę.

Avatar bulorwas2
Tarł dalej przez mroźne pustkowia czekając tylko, aż w końcu zje coś nie ugotowanego przez siebie. Zostały mu ostatnie kawałki mięsa i ostatnie skrawki sera. Starał sie ciągle utrzymywać ciało w optymalnej temperaturze z pomocą magii. Czekał tylko aż trafi pod bramy pierwszego miasta Dekapolis, a potem do jego stolicy, do której teraz zmierzał. Jaki miał cel? Poznać jakąś fajną duperkę, schlać się, zar*chać, znaleźć jakąś fajną robotę na kilka dni. Może czas nauczyć się wyrabiać strzały? Może zapisze się na podstawowe kursy u alchemika czy kowala? Może poprawi swoje umiejętności szermiercze? Zobaczymy, teraz liczyło się tylko przezycie

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]