- Ok jak chcesz tylko wpierw zdejmę tą rękawicę, by przypadkiem nie zaciąć stopy twej siostry - powiedziała elfka po czym zaczęła ściągać rękawice ze swojej lewej dłoni.
Właściciel
No i zdjęłaś.
- Ej, a nie lepiej dać jej dojść do siebie samej kiedy my zbierzemy te chrzanione kamienie teleportacyjne i rozstawimy je.
Moderator
-Ty chyba nie wiesz, co ona przez sen potrafi. Raz renifera przyniosła.
Elfka w międzyczasie zawiesiła rękawicę za pas i uklękła przy nagiej kobiecie, następnie zaczęła ją łaskotać po stopie.
Właściciel
Ta tylko parsknęła parę razy po czym przyzwyczajła się.
- No cóż... musimy sobie poradzić sami.
Alexandra wtedy założyła z powrotem rękawicę na rękę oraz lekko dźgnęła kobietę w jej stopę.
Moderator
Zawarczała, tym razem gniewnie. Jej kuzynk tak szturchać mozę tylko ona!
Właściciel
Karoline tylko zwinęła nogi tak by leżeć w pozycji płodowej i dalej spała
Alexandra wtem wyprostowała się i spojrzała na zebranych, ewidetnie ignorując warknięcie w nią wymierzone.
- Cóż chyba czas się wziąść do pracy, gdzie są te kamienie które mamy zebrać?
Moderator
-Właśnie. W końcu powiedziałaś coś z sensem.
//Degant, rób postać na 3 sezon proszę. Szczegóły na discordzie.
//3 sezon? A ja czekam na klasę najemnik.
Właściciel
- Kamienie teleportacyjne powinny być do zdobycia w sklepie z magicznymi artefaktami, potrzrbujemy ich chyba z osiem jak nie więcej.
Rzekł Emilio.
Moderator
-Dobra... A ile kosztują? Orłami raczej nie śmierdzimy.
- Chyba sklepikarz nie powinien być tak chciwym bym nam nie pożyczyć tych kamieni dla sprawy uratowania jego tyłka i tyłków wszystkich zebranych w Cytadeli......chyba że jest Drowem ze średniej klasy społecznej wtedy to na pewno gnojek by nam własne matki spróbowałby sprzedać
Moderator
-Spróbowałby zbeszcześcić jej grób, to bym mu nogi wygryzła i wsadziła w jego parszywe ślepia. - wyraźnie warknęła, a włos się zjeżył.
-.....Ehm wiesz co to jest metafora? Porównanie? Anegdota?
Moderator
-Wiem. Nie jestem dzika. Mieliśmy poezję, sztukę. Jednak mówię prawdę.
- Ok......to gdzie jest ten sklep?
Właściciel
Emilio już nie komentował, po prostu poprowadził was do sklepu w dzielnicy rzemieślników.
- Tak przy okazji - Alexandra zaczęła - Mamy ze sobą współpracować a imion swoich nie znamy. Jestem Alexandra a wy?
Właściciel
- Emilio, ale możesz mi mówić per 'Ardentczyku'
- Spoko Emilio, a ty wilkołaczko jesteś...?
- No.... to jak poznamy ten sklep? Ma on jakiś specjalny szyld czy coś?
Właściciel
Emilio tylko uchylił wam drzwi jednego ze sklepów bez słowa.
- Oh ok. - wymamrotała elfka po czym przeszła przez próg.
Moderator
-Zaopiekujesz się Karoline?
Właściciel
- Jeśli taka twoja wola... i jeżeli obiecasz mi, że wrócisz cała.
Moderator
-Obiecam. I na co liczysz swoją drogą poza tym?
Właściciel
- Liczę, że dasz radę uratować miasto... wiem, mam wysokie mniemanie o tobie, ale wierzę że dasz sobie radę.
Moderator
Pucnęła go nosem w nos. Znak zaufania i bliskości.
Właściciel
Pogłaskał cię delikatnie po poliku
Właściciel
- Po dwa na bramę, do tego potrzebujemy jeszcze czterech pieczętujących na żyłę.
Właściciel
- 8 teleportujących 4 pieczętujące
Moderator
-Dobrze, dziękuję. -po czym jeszcze raz go pucła i poszła za tamte drzwi.
W międzyczasie Alexandra zaczęła się rozglądać po sklepie i jego asortymencie poszukując tego co mogło wyglądać na kamienie teleportacyjne czy jak to się to zwało.
Właściciel
Kiedy tylko weszłyście przywiało was ciepło kominka, ale i cisza... nie było starego sprzedawcy, a i kamieni nie szło znaleźć na dostępnej dla klientów jego części.
Moderator
Zaczęła się rozglądać i nastawiać uszy.
- Musi tu być jakieś zaplecze.... - elfka powiedziała rozgladając się za dzwiami na tyły sklepu.
Właściciel
drzwi an zaplecze były zamknięte, pytanie czy zakluczone... Wypadałoby to sprawdzić, acz było cicho bardzo cicho, a na drzwiach był napis 'Zakaz wstępu'
Moderator
Zaczęła węszyć tutaj w poszukiwaniu czegoś niecodziennego, dziwnego.
Właściciel
Czułaś zapach, zapach jakby czegoś zgniłego, ale nei owocu, czy warzywa, lecz mięsa... jeżeli chcesz więcej szczegółów rzuć na nasłuchiwanie (połowa percepcje ale masz modyfikator z wyostrzonych zmysłów)
Moderator
Czyli w końcu jak mam rzucać i jaką kostką, jaki modyfikator, górna czy dolna połowa?
Właściciel
Setką na połowę, czyli połowa aktualnej statystyki i w dół, przy czym samą statystykę uznajesz bazowo jako podwyższoną chyba o 10
Moderator
Tu chyba jeszcze jest stsry system.
Alexandra nacisnęła na klamkę i spróbowała drzwi otworzyć, najpierw pchając później ciągnąc.
Właściciel
Alexandra otworzyła i zobaczyła izdebkę z regałami pełnymi różnych tajemniczych przedmiotów, lecz głębiej było łóżko i kominek na przeciwko łóżka, który był jedynym źródłem światła wewnątrz. W łóżku leżał stary i zniedołężniały już sprzedawca, jednak coś było nie tak. Felice dostrzegła swoimi oczami, że starzec pokryty jest ropniami, obie dziewczyny słyszały jak ten okropnie kaszle, po za tym ewidentnie to od niego było czuć woń ropy i rozkładu... leżał wpatrzony w ogień kominka nawet nie zwrócił uwagi na otwarcie przez was drzwi, chyba było mu już życiowo wszystko jedno...