Khazad'Arin

Avatar maxmaxi123
Tia... myślał więc tak dalej, czekając aż zapukają. I siedział na krześle, czy skraju łóżka?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nie slyszałes pukania za to uslyszałeś rżenie koni gdzies na zewnatrz oraz stukot kilkunastu kół z zewnatrz karczmy.

Avatar maxmaxi123
Spojrzał się tam. Najpewniej karawana już przybyła, ale i tak wolał mieć pewność. I na czym w końcu siedział?!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Siedziales na zydlu i chcąc się wychylic w strone okna wywinałes fikołka i przewrociles zydel robiąc halas na tyle głosny że obudziłeś Lil.
- Oh.. czemu przerywasz mi tak przyjemny sen ?

Avatar maxmaxi123
- Nie chciałem.
Powiedział poprawiając siedzisko i ponownie wyglądając.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- No dobra. Mialam piekny sen, uratowales mnie z jakiegos więzienia, wszędzie była krew i ogień, ale udało nam się...
Powiedziala powoli wstając z łoza po czym wyjrzala razem z tobą
- O spójrz, to nasza karawana.


Tymczasem pod karczma zatrzymala sie trojwagonna karawana znana naszym bohaterom.
- To nasz przystanek
Rzekl Stiepan do Edwarda otwierajac wyjscie z trzeciego wagonu. Po chwili tez na ithorytowym łancuchu był z pierwszego wagonu wyprowadzony Magnus, ktory wydawal sie wrócic do siebie pid wzgledem psychicznym
- Wszystki powinno z nim być stabilnie
Rzekła Val'ryen uwalniajac go z okowów.
- Teraz panpwie my zajmiemy sie przygotowaniami, a wy macie jeden dzien dla siebie. Jutro jest zakrwawienie księżyca, wtedy potrzebujemy wykonac wyroku na koteczku. Wyedy tez widzimy sie w sanktuarium.
Rzekła przerażająco namiętnym głosem wampirza liderka konwoju.

Avatar maxmaxi123
- Piękny?- Zdziwił się, spoglądając na nią. Cóż, ten moment przyszedł szybciej, niż się spodziewał.- Co do tej sytuacji na bagnach... To wybacz, że za tobą poszedłem. Miałaś wybór, wybrałaś odejście, a ja mimo to nie posłuchałem, więc jeżeli chcesz, to... możesz iść.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Gdybym chciala to bym to zrobila zbulwersowana przerwaniem mojego snu... a jednak tego nie robię. Miże pójdziemy zobaczyć jak trzyma się reszta naszej drużyny ?

Avatar maxmaxi123
- Więc... czemu już nie chcesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-A czy to aż takie ważne ?
Spytała Lil

Avatar maxmaxi123
- Dla mnie tak, patrząc na twoją reakcję wczoraj.

Avatar
SiMmoNneRr
- Zaprawdę... Cóż za hańba... - Posępnym wzrokiem mierzył Val'ryen i jej ludzi. Czuł ujmę na własnym honorze, czuł, że jego duma została splamiona. Wierni jego pani schwytali tego, którego wybrała... Magnus zastanawiał się, czy aby na pewno ten kult czci jego panią. Zastanawiał się, czy ci ludzie na pewno działają z jej wolą... Czy Pani chciałaby, aby został złożony w ofierze? Czy chciałaby, aby coś takiego przytrafiło się mu? I wreszcie - co z tym, którego krew spożył? Istota boska, jakoby bliska jej, ale tak bardzo zepsuta przez tych ludzi... Czuł to... - Ejże, kobieto. Gotuj się. Jutrzejszy księżyc będzie ostatnim, który obejrzysz jako doczesna ty... Przysięgam... - Patrząc posępnie wyszczerzył zęby do niej, jakoby mimo bycia zakutym i prowadzonym na śmierć drwił z niej, jak rzekomy zwycięzca. A jego uśmiech był tym uśmiechem, który towarzyszył mu wtedy, kiedy po raz pierwszy wypełniał wolę Pani...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Nie, nie jest to ważne, liczy się to co jest tu i teraz.



- Dobrze, dobrze kociaczku, pamiętaj że jesteś tak osłabiony, że jak będziesz się tak denerwował to wylewu możesz dostać... a ja ci mogę obiecać coś bardziej realnego, to jest że jeśli ci dwaj magowie się za tobą nie wstawią to będziesz kluczową ofiarą. Ale hej ciesz się, dopełnisz wolę krwawego bóstwa, któremu służymy.
Rzekła z szyderczym uśmieszkiem wyszczerzając kły Val'ryen.

Avatar maxmaxi123
- Jak urwałaś to połączenie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Normalnie, potrafię takie sztuczki.

Avatar maxmaxi123
- To nie rób tak więcej, proszę... i włóż coś na siebie, bo to też potrafisz.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Przecież wiesz, że ja tego nie lubię, a chyba już się przyzwyczaiłeś, czyż nie ?

Avatar maxmaxi123
- Nie i się nie przyzwyczaję. Ale to i tak będzie tylko iluzja. Nic nie powinnaś czuć...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- dla ciebie to tylko iluzja, ale ja czuję każdą magię i drażni mnie nieczysty ether...

Avatar maxmaxi123
- Da się go jakoś oczyścić, żebyś dalej mogła tego używać?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Niestety szary ether nie jest czysty, jest okropny, mam na niego alergię...

Avatar maxmaxi123
- Mądra jesteś. Na pewno znasz inne sposoby, żebyś nie musiała chodzić nago...

Avatar
SiMmoNneRr
- Że też śmiesz nazywać się kapłanką Valris, dopuszczając się takich czynów... Jak możesz chociażby pomyśleć o Jej Majestacie..? Doprawdy... Swoje już powiedziałem, po prostu szykuj się, grzesznico... - Zarechotał cicho. Osłabienie dało się we znaki. Jego wyraz twarzy z lekka uspokoił się, jednakowoż wciąż gościł na nim nienormalny uśmiech. Magnus był pewien klęski Val'ryen jako istoty rozumnej. Był nawet bardziej niż pewien...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Przeceniasz mnie.
Rzekł Lil po czym teleportowała się magią energii do Magnusa

- Hej Magnus, jakby co to ja i Eniar już jesteśmy. Czemu zacząłeś nas atakować wtedy ?
Spytała cię Lil, która pojawiła się jakby znikąd.
Tymczasem Val'ryen gdzieś znikła, kiedy reszta akolitów nosiła towary. Kilku tylko nielicznych jak pewien nord, oraz drobna garstka jego obstawy poszła do karczmy, od niego czułeś od niego nieco inną aurę. *Możesz wykonać rzut na wykrywanie magii [Wola]*

Avatar maxmaxi123
A ty gdzie znowu zniknęłaś?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zobaczyłeś ją za oknem.

Avatar maxmaxi123
Po co?- Zadał jej kolejne pytanie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
nie odpowiadała.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nadal nic.

Avatar
SiMmoNneRr
Wola: 26
Suma rzutu: 26

- Oh, jesteś duchem astralnym jednego z tych gości, rozumiem... Dlaczego..? Z powodu pewnej osoby jeden wagon został odcięty i stoczył się w dół... Kiedy ściąłem łeb pierwszego krwioborskiego stwora - aura tego miejsca przeniknęła i na mnie... Czułem ją... Czułem swą panią... Czułem jej słowa... Natomiast ci, którzy nie wypełniają jej woli, bądź stają naprzeciwko ich, winni zginąć... Tak, ci ludzie zginą... - Spoglądając kątem oka na ducha zarechotał z uciechą w głosie. Przez jego słowa przepływały odczucie, przekonanie i nuta satysfakcji. W tym czasie wytężył swe zmysły, aby głębiej przeanalizować aurę roztaczaną przez ów człowieka...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jesteś chory psychicznie Magnus...
Rzekła Lilieth
Ty tymczasem zauważyłeś, że aura tego typka była mocna, czystsza i faktycznie czułeś od niego Val'ris, a nie Niszczyciela.

Avatar maxmaxi123
Mogłabyś przyjść., czy tam przyteleportować się na chwilę?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
To ty wyjdź...

Avatar maxmaxi123
Wolałbym to załatwić w pokoju. Plus musimy poczekać na łososie. Jak zjesz, wtedy będziemy mogli wyjść na miasto. Bo jako rekompensatę za wczoraj, mogę wydać na ciebie 150 orłów. W sensie na twoje zachcianki.

Avatar
SiMmoNneRr
- Chory..? Nie masz podstaw do nazywania mnie chorym, duchu... Jestem tym, który wypełnia Bożą Wolę na tym świecie. To ja jestem Jej wolą. A ci, którzy się jej sprzeciwiają, to heretycy, którzy winni zginąć. Część tego kultu to heretycy... Tak... -Zwracając się do ducha, kątem oka wciąż obserwował mężczyznę. Jego aura zdawała się (w jego rozumowaniu) o wiele czystsza, niż części karawany... Jednakowoż jak zakuty w kajdany mógłby porozumieć się z człowiekiem..? Wzrokiem wrócił na lisicę. - Idźże, zostaw mnie w spokoju.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- jesteś opętany Magnus ? Byłam w domenie twej pani i ona nie chce krwi niewinnych, tylko krwi heretyków. Ona nie chce szaleństwa i otepienia tylko wierności i wsparcia. Otwórz oczy Magnus, ona nie chce rzezi tylko pomocy.
Rzekla lil nie zwracajac uwagi na Eniarowe telepatie. Po za tym Magnus był rozkuty a 'czysty' czciciel wszedł do udał się w stronę najbliższego posterunku inkwizycji zmieniwszy swoje zdanie.

Avatar maxmaxi123
Jak nie chcesz, to nie. Ja mam czas, ja mogę poczekać, to ty nalegasz na to, abym wyszedł.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po prostu wyjdź, mam tu ciężki przypadek chorego umysłowo kota, który chce aby świat tonął we krwi

Avatar maxmaxi123
Wyjdę, ale przyjdź tu na chwilę. Na króciutką. Nie potrwa to zbyt długo...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
mów o co chodzi bo serio nie mam czasu młody...

Avatar maxmaxi123
Bądź dla mnie milsza, młoda.
Był coraz bardziej wściekły na nią. Zmieniła się, aż za bardzo...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
To że jestem twoim chowańcem nie upoważnia cię do rozkazywania mi. Gdybys zrozumiał powage sytuacji, która jest niedowartosciowany i niestabilny psychicznie wybraniec Val'ris to bys po prostu tu przyszedł. Nie mam aktualnie głowy do żadnych miłostek ani nawet ochoty odpocząć. Sale krwi były wystarczająco wygodne...

Avatar maxmaxi123
Milczał więc, wściekły na nią. Cóż, zabawne że niedawno mówiła co innego, chociażby do tego rozkazywania. Nie rozumiał też, co ma do tego ten wybraniec. Ogólnie miał tę sprawę głęboko gdzieś i chciałby, aby to wszystko już się skończyło, bo i tak ciągnie się za długo.
Pamiętam jeszcze, jak nazywałaś mnie mistrzem i nawet chciałaś, abym wydawał Ci rozkazy. Co się z tobą stało? I może ty nie masz, ja mam. Co ma mnie interesować jakiś wybraniec? Ja mam zrobić swoje to zrobię, ot tyle.

Avatar wiewiur500kuba
Poszukał wzrokiem Stiepana.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po pierwsze mam czasem drobny fetysz posłuszeństwa, ale to nic ważnego. Jak chcesz odpoczywać to życzę miłego odpoczynku, ale ja tu próbuję zapobiegac masowym mordom w imie krwawej pani. Jeśli masz wywalone na to czy zarżnie nas jak będziemy spać, czy też nie, to życzę miłych snów

Stiepan poszedł do posterunku strażniczego.

Avatar wiewiur500kuba
Podszedł do Stiepana.

Avatar maxmaxi123
Ciekawe, skąd ty to wszystko tak nagle wiesz. I przecież on jest skuty i niegroźny. No i karawana go pilnuje, więc co złego może się stać? Ty sobie bądź gdzie chcesz, ja też będę tam gdzie chcę. A i jak przyjdzie zamówienie, nie licz że Ci o nim powiem. No, chyba że nie chcesz, to je odwołam/

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Do cholery Eniar, czy ty serio ufasz heretykom chaosu bardziej niż mi ? Po wtóre on nie jest skuty, a gdyby nie wyczerpanie za pewne już siał by mord na ulicach...


Co do wątku Stiepana czekam na odpis Cimuna bo nwm czy on też chce za nim iść, czy co on robi ?

Avatar maxmaxi123
Nie ma, że komuś ufam czy nie. Dla ciebie on jest ważny, dla mnie nie, ja mam to gdzieś. Rób sobie co tam z nim chcesz, mnie w to nie mieszaj, ja to bym już to najchętniej sobie zakończył, ale nie! Bo ktoś chce się bawić w jakieś ratowanie świata, wielkie zagrożenia, niepokonani wrogowie... nie na to się pisałem. Odbierz za mnie opłatę i możemy szukać kolejnego zlecenia, a z tym swoim kochasiem rób co chcesz.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]