Spojrzał się na nich, po czym rzekł.
-To dowody na chore eksperymenty Republiki... Zakopcie doktor Jut orazDoktor Alsę... Spróbujcie znaleźć rodziny... A co do klonów... Otwieramy drzwi... Tylko dajcie mi zbroję klona.
Właściciel
-Rozkaz rozkaz.
Możesz wziąć zbroję z klona leżącego na jednym z komputerów
Wziął i sprawdził, czy pasuje.
Właściciel
Pasuje. Pozostaje otworzyć drzwi z hybrydami
-Dobrze... Niech kilka droidek ukryje się w wnękach niedaleko drzwi...- wziął DC-17 i przypasował do ręki.
-Dobra... Idę tam...
Właściciel
Drzwi są na kod. Ale można spróbować je rozerwać siłą
-Zakłdam, zę nikt nie ma przy sobie miecza świetlnego? Chociaż sam nie wiem... Dajcie mi tutaj piły plazmowe.
Właściciel
Jeden z droidów zaczął grzebać przy Twileku po czym wyjął coś w rodzaju karty i podał tobie. Może to być karta do aktywowania drzwi
Sprawdził to dokładnie, czy nie ma czegoś zapisanego... A z reesztą pamięta, że Republikanie mieli coś z liczbą 1138...
Właściciel
I te cztery numery działały. W środku zobaczyłeś dwadzieścia zbiorników z Hybrydami, dwa były stłuczone, jeden był stłuczony pusty drugi był przestrzelony, w środku pływała martwa hybryda człowieka i Twileka. Reszta była żywa, niewybudzona. Na podłodze leżą trzy martwe klony, jeden nie ma ręki
-Nie jest dobrze... - sprawdza, czy da się wybudzić chociaż jedną... Co najwyżej ją załatwi.
Właściciel
Da się, przed każdym zbiornikiem jest panel kontrolny. Pytanie którą, Nautlotwileka, togrutomikkana, nautlomikkankę, geonosianoduga, zabrakogungana. Dodam że większość ma geonosiańskie/taydoriańskie skrzydła
//Ja się dziwię, że do człowieka i twi'leka nie zaaranżowali spotkane tete-a-tete :P
POstanawia wybudzić (możę to się źle obrucić) togrutomikkana.
Właściciel
///╲/( ͡° ͡° ͜ʖ ͡° ͡°)/\╱\//
Zbiornik się otworzył i wylał się z niego płyn. Togrutomikkanka zaczęła oddychać i otworzyła oczy. Zaczęła się oglądać dookoła.
-Co się, kim jesteś?
-Proszę się uspokoić. - głosem klona - Wszystko jest w najwyższym porządku.
Właściciel
-Co się z nimi stało?
Pokazała na trupy klonów na ziemi
-Niewielkie... Trudności z Separatystami. Na szczęście przybył generał Kenobi.
-Nie będę się trudził panienko... Jestem PCD-0000, ale możesz mi mówić - zjął hełm - zero.
Właściciel
-Czyli co w końcu się z nimi stało? I czemu tamte dwa są stłuczone?
-W skrócie... Jeden zwariował i... Niedawno przybyliśmy ... Rozumiesz?
Właściciel
-Tak. Rozumiem. Nie będziecie na nas robić kolejnych testów?
-Nie. Nie będziemy robić... A w ogóle... Jak?
Właściciel
-Ale będą dalej treningi strzeleckie? Mój oddział dawno nie trenował, ile jesteśmy w zbiornikach?
-Zakładając... Chwila, co? Jakie treningi?
Właściciel
-Strzeleckie. Musimy być w formie.
-Ale do czego? Śpiewaj wszystko. - Zawołał dwa droidy B2 do siebie.
Właściciel
-Do maszyn podobnych do tych co weszły, oraz do Wamp i czasami Tauntaunów. Ale droidów jest w końcu masa nie?
Właściciel
-Zaraz, ty nie jesteś z republiki...
Nie wygląda jak by się miała na ciebie rzucić
Właściciel
-Martwe klony, droidy do których strzelaliśmy na treningu...
Cofnęła rękę po czym mocno ją popchnąła do przodu. Słyszysz za sobą brzęk droidów które poleciały na ściany.
-Więc, kim jesteście?
Spojrzał się na nią, po czym się spojrzał na droidy.
-Jesteśmy rebeliantami... Około 14 lat temu nastała czystka Jedi... Wtedy też kanclerz Palpatine przekształcił Republikę w Imperium, a Konfederacja przestała istnieć. Ja miałem szczęście i zdezaktywowano mnie wcześniej. A te klony... Były martwe, kiedy tylko przybyliśmy. Skoro masz w sobie Moc... Jesteś zagrożona. Imperium tępi wszelkie przejawy użytkowników Mocy...
Właściciel
-Po pierwsze, jako jedyna z nich mam taką moc, no może poza 74. Po drugie, nie ma Republiki? Coś, dla czego miałam żyć, już nie istnieje? I po trzecie, mogę iść się ubrać? Niezręcznie mi rozmawiać nago
-Jako droid nie zwracam uwagę na takie prozaiczne rzeczy jak ubrania... Ale dobrze, postaram się... Jeśli chodzi o nieistnienie Republiki... Republika przekształciła się w Imperium, my byliśmy w stanie wojny z Republiką, a więc walczymy z Imperium. Ale to nie jest to samo... Jednak można powiedzić... Że chcemy odnowić Republikę.
Właściciel
-Może z moim oddziałem dołączymy do was.
-Możliwr... Na razie nie zamierzamy się staď ruszać. Musimy dokonać odpowiednich napraw. I urządzić tą bazę.
Właściciel
-Mogę wam pokazać pomieszczenia, przynajmniej te które ja znam.
-Więc prowadź... Chwila... Tylko najpierw się ubierz. Nasza załoga to też białkowce...
Właściciel
Widzisz kącie drzwi do kolejnego pomieszczenia, były otwarte. Weszła przez nie. Po jakimś czasie wróciła w zbroi klonów, tyle że w wersji żeńskiej z fioletowymi malowaniami. I bez hełmu.
-Imponujące... Całkiem imponujące.
Właściciel
-My mamy swobodę jeśli chodzi o malowanie zbroi, nie tak jak zwykle klony
-Ta... No nic, prowadź...
Właściciel
-Laboratorium, zbrojownia, magazyn czy kwatery?
-Zbrojownia. Musimy wiedzieć, co mamy.
Właściciel
Poprowadziła cię schodami w dół do sali dokładnie pod hangarem
Właściciel
W zbrojowni widzisz zbroje klonów, karabiny, blastery, snajperki, trzy rakietnice i minigun
Spojrzał się na to wszystko.
-Oho... Może być nieźle...
Właściciel
-Teraz magazyn czy laboratorium?