Właściciel
Udało mu się takowy znaleźć na parterze.
No i wszedł szukając jakiegoś automatu, konsoli czy to na czym się tutaj gra.
Właściciel
Wszystko było, coś konkretnego?
W co ostatnio gra ta młodzież?
Właściciel
Kotalke
Policjant usiadł po drugiej stronie.
-Dane osobwe.
Wiewiór
Warto sprawdzić... Monster Hunter: World?
To na konsolę? Zaczął więc szukać jakiejś nowoczesnej konsoli i tej gry.
I zaczął w jego pobliżu szukać jakiś gier.
Właściciel
Monster Hunter: World, to miało być grane.
Więc włączył go na konsoli.
Właściciel
Udało się odpalić bez aktualizacji.
I obserwował telewizor ciekaw co też mu się na nim wyświetli.
Wybrał więc opcję "Nowa Gra". // Cholera wie kiedy w to zagram ;-; //
Właściciel
Wybrał to.
///Przewijamy?
Właściciel
///Nie.
W końcu, po tygodniu, pod jego teren przyjechały trzy czarne limuzyny.
No i do tychże limuzyn podszedł.
Właściciel
Wiewiór
Z nich wyszedli ci szczęśliwcy, którym udało się wygrać. Maszyny tymczasem wyładowały ich bagaże.
- Witajcie, czekają Was ze mną niezwykle ciekawe przeżycia przez najbliższe dni. Nie będziecie się nudzić...
Właściciel
Wiewiór
Odpowiedzieli na to uśmiechami, jest dobrze.
Świetnie, wręcz wyśmienicie hihi.
- Rozgośćcie się, moja służba będzie teraz Waszą służbą.- Zwrócił się do swych gości.- Zadbaj o nich, i przekaż to reszcie- zwrócił się jednego z pobliskich sługusów. Oj, ależ będzie miał zabawy przez najbliższych kilka dni~
Właściciel
-Oczywiście sir. Zabrać gości do ich kwater?
- Tak, najlepiej by każdy z nich miał jednego z Was pod ręką. Czy to przed pokojem, w pokoju, jak Wam bądź im wygodniej. Jak już przekażesz reszcie te informacje, przyzwiesz do mnie dwóch silnych sługów? Najlepiej by znali tę willę, proszę.
Właściciel
-Wszyscy ją znają sir. Zadanie zostanie wykonane.
Maszyna ruszyła, a wraz z innymi zabrała gości do budynku. Gdy ci zniknęli, to do niego podeszło dwóch służących, o lepszej budowie ciała (maszyny?), niż u reszty.
I dobrze, potrzebuje trochę się z willą zapoznać i przygotować teren na zabawy ze swymi nowymi towarzyszami~
- Są gdzieś tu lochy?- Zapytał swych nowych służących.
Właściciel
-Tak.
-Dokładniej, to jest połączenie z katakumbami.
-Hmmm... A jest gdzieś w okolicy jakiś sklep z maszynami do tortur, bądź ktoś z Was umiałby takowe wykonać? Gdybym tego nie znalazł gdzieś w willi to trochę bym musiał pozmieniać plan wycieczki dla naszych gości...
- Hmm... To dzisiaj trzeba będzie co innego... Mamy w domu jakieś trucizny, czy coś co dodane do dań zaszkodzi, ale nie zabije naszych gości?
Właściciel
-Jeżeli pan będzie gotował, to z pewnością otruje pan swych gości.
Maszyna wykrzywiła twarz w grymasie uśmiechu.
-Wykonamy to sir.
Heh, nawet się robotowi udało. Dobrze że mają wgrane poczucie humoru, przynajmniej nudno nie będzie.
- Dziękuję Wam, możecie odejść.- Po czym ruszył do ogrodu by dowiedzieć się jaki teren jest najbliżej Willi. Jakieś labirynty, albo coś podobnego.
Właściciel
Roboty odeszły, a najbliżej willi były ogrody, w tym jeden z samymi żywopłotami.
A te żywopłoty, układały się w jakiś labirynt? Jak tak, to będzie miał dla nich zajęcie na dzisiaj.
Właściciel
Wiewór
Tak i warto wspomnieć o tym zajęciu.
Super, zaczął szukać kogoś ze służby.
- Witaj, czy mógłbyś przekazać swym pobratymcom żeby uniemożliwi opuszczenie willi w jakikolwiek sposób? I także by mogli zabrać im wszelkie narzędzia do kontaktu ze światem zewnętrznym. W razie gdyby ktoś dzwonił niechaj podrabiają ich głos i mówią że wszystko w porządku i muszą kończyć. Gościom wytłumaczcie to tym, że szykuję dla nich pewną zabawę i aby mieć stuprocentową pewność, że nie będą oszukiwać muszą zostać im odebrane telefony. I kiedy pora kolacji?- Wolał być dla robotów miły po tym jak jeden złapał go za rękę. Miał nadzieję że się nie zbuntują kiedy dowiedzą się co zaplanował dla ludzi którzy wgrali ten konkurs... // Ale bym se tak widział jakiegoś drugiego gracza tu w formie "ofiary" ;-; //
Właściciel
-Kolacja o 19, a ten plan zrealizować natychmiastowo?
- Dobrze by było. W sumie, to kiedy nasi goście będą na obiedzie to wejdziecie do ich pokojów. Oni wiedzą o godzinie obiadu, tak?
Właściciel
Wiewiór
-Zostali poinformowani.
- Dzięki. Mam jeszcze jedną prośbę. Moglibyście dać kilka narzędzi służących do walki, tylko nie broń palną, a jakiś miecz, kij baseballowy i mieć coś by zamknąć wejście do tego labiryntu?