Teraz zaczął szukać wyjścia.
Właścicielka
No cóż, był już na zewnątrz.
No to ruszył w jakąkolwiek stronę, byleby daleko od tego budynku.
Właścicielka
Szedł sobie wesolutko w stronę bagien.
Szedł dalej. Lubił bagna. Kojarzą mu się z domem.
Właścicielka
Dotarł wraz ze świnią nad jezioro.
Właścicielka
Właściwie nie, może dlatego, że jezioro było zamarznięte i był cholernie wczesny ranek.
- Napisze na lodzie napis ze zostawiam tu świnie i ją tu zostawię
Jak powiedział tak zostawił świnie i próbował wyskrobać napis w lodzie
Właścicielka
Udało mu się to zrobić.
- A jeśli pójdę za tobą dalej?
- Będą uważać mnie za złodzieja, ale ty tu na pewno mieszkasz?
Właścicielka
- Mam problem ze schodami. Trochę wyżej mieszkam.
Używa czaru tymczasowej lewitacji na świni
- Pa bez problemu polecisz nad schodami czar minie jutro.
Właścicielka
- Glupi jesteś, ja nie wiem jak się ruszyć!
- Normalnie... po prostu lataj.
//A jak się lata? Oraz wiesz że świnie normalnie nie umieją latać? To tak jakbyś dal delfinowi nogi o powiedział "Masz nogi. Możesz chodzić".
- Pomyśl sobie chcę latać i będziesz się unosił
- A mam zrobić z ciebie smażony boczek z cebulką?!
Właścicielka
- Pierdziel się. - Odleciała.
Ten uczuć, kiedy jakimś cudem pomylisz tematy.
- Wiedziałem ze to zrobi po tym jak jej to powiem a teraz idę do swojego mieszkania.
Właścicielka
Post startowy pingwinka
Hej ho, ku przygodzie! Astrid właśnie dotarła nad zamarznięte jezioro i co ciekawe, udało się jej napotkać coś takiego jak łyżwy. Może warto je wykorzystać?
// Bo... bo po prostu moja postać mówi do siebie.
Właścicielka
- Debil! - usłyszał echem.
- Głupia świnia.
Idzie na wyprawę do swojego mieszkania. (dla żartów napisałem)
Właścicielka
//ale co napisałeś dla żartów?
// napisałem "idzie na wyprawę do swojego mieszkania" zamiast napisać normalnie "idzie do swojego mieszkania"
Właścicielka
//...
Nie znasz się na żartach, kompletnie
Zamierzał obejść jezioro czy prześlizngnąć na jego drugą stronę?
- Będzie zabawa!
usiadł na tyłku i próbował się prześlizgnąć
Właścicielka
I zaczął sunąć dupą po lodzie.
Właścicielka
I wtedy zobaczył przerębl przed sobą.
- Dobra... chociaż umiem pływać...
Właścicielka
Udało mu się zatrzymać przed przeręblem, który okazał się pusty i bardzo głeboki.
- Było blisko...
powoli jedzie na tyłku na suchy ląd
- Było blisko...
powoli jedzie na tyłku na suchy ląd
Właścicielka
Minął przerębel, w którym chyba był trup. Następnie udało się mu dojechać do brzegu.
// sprawdza kiedy minie dzień bo jak wiesz on może użyć czaru raz na dzień