Stara Dzielnica

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Od spi***alania to są tam Gobliny. - rzekł i się zaśmiał.

Avatar FD_God
-A tam gobliny, zjadam je na śniadanie. W dodatku czy te skarby są warte swojej ceny?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Cóż, poza tym, co zbili teraz Orkowie, to jest tam całe bogactwo miasta z czasów przed Nieumarłymi.

Avatar FD_God
-Może wiesz o jakimś konkretnym skarbie tam? Wtedy oszczędzi mi to nieco przekonywania i szukania...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wiem, ale nie uważam, żebyś się tam pchał, czy coś.

Avatar FD_God
-A cóż mi innego do roboty? Pragnę czegoś ciekawego, same polowania stają się odrobinkę nudne.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No więc kilka skrzyń, w każdej złoto, srebro i klejnoty. Ale jest jeden szkopuł. - powiedział i pozwolił, aby cisza wisiała chwilę w powietrzu. - Pilnuje tego strażnik. A mianowicie Troll-Zombie.

Avatar FD_God
-Zależy czy tylko jest tam taki strażnik czy zebrało się tam też kilkadziesiąt nieumarłych, wtedy można przyszykować zasadzkę...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tego to ja nie wiem, niestety.

Avatar FD_God
-No i to jest ciężka sprawa... No to daj te sto sztuk złota to przekupię jakąś bandę najemników. Rzecz jasna weź też skórę, mi i tak prawie z nich pożytku brak.- Wzruszył ramionami. Może przynajmniej tobie przyniesie zysk bez konieczności narażania życia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z ochotą wymienił sto złota na skórę.
- Poza tym to dziś możesz pić za darmo. - dodał jeszcze, gdy skończył przeliczać pieniądze.

Avatar FD_God
-No to jaki macie tutaj specjalny alkohol poza piwem czy winem?- Powiedział, a skóry nie musiał podawać karczmarzowi, bo ta cały czas leżała na ladzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy już upewnił się, że skóra leży bezpiecznie pod ladą, wyciągnął zakurzoną butelkę z mętnym płynem o złotawej barwie.
- Słyszałeś o barq, co nie? - spytał z chytrym uśmieszkiem.

Avatar FD_God
-Nie, ale zawsze chyba musi być ten pierwszy raz.- Oparł się rękoma o ladę przyglądając się nieco trunkowi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Takie zboże, z którego robi się leki. - wyjaśnił karczmarz. - Ale jak się wie, co z tym robić, to wychodzi najlepsza gorzała w okolicy.

Avatar FD_God
-No to pijmy, zobaczymy jak to kopie.- Zaśmiał się szczerząc się jeszcze na koniec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wziął po kuflu dla każdego i nalał mętnego, złotawego płynu.
- Zdrowie! - rzekł i wzniósł kufel w górę, czekając aż przybijesz toast.

Avatar FD_God
Rzecz jasna nie omieszkał zrobić tego co karczmarz. Złapał za kufel i przybił ten toast z mężczyzną.
-Zdrowie!- Powiedział upijając spory łyk trunku, sucho mu było nieco w gardle to musiał czymś zwilżyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czułeś w smaku aromat zboża, lekki kwaskowaty posmak i sporą słodycz, która przypominała owoce leśne.

Avatar FD_God
-Słodziutkie, niby alkohol, a trochę jak sok z kilku owoców.- Powiedział biorąc jeszcze kolejny łyk i płucząc tym usta, by następnie przepuścić to wzdłuż przełyku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Smakowało prawie tak samo, ale trochę lepiej.

Avatar FD_God
-Przydałaby mi się wiedza pędzenia takiego alkoholu, naprawdę dobre w smaku. Tak to jedynie dla siebie przyrządzam wszelakie inne.- Spojrzał jeszcze w kufel oglądając trunek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakoś się nie zmienił.
- Ja sam nie wiem, jak to się pędzi, dostaję tylko regularne dostawy z Przemieści.

Avatar FD_God
-Może kiedyś znajdę tam kogoś, kto mnie nauczy pędzenia czegoś tak dobrego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W sekrecie Ci powiem, że to taka mała grupka Goblinów, mieszkają w lesie, w chacie na wzgórzu. Ciężko przegapić, a jak już, to najlepiej iść za dymem.

Avatar FD_God
-Nie będą do mnie strzelać jak do nich podejdę, co? W dodatku czy nikt inny ich nie wykrył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak powiesz, że jesteś ode mnie, to Cię wpuszczą. I tak miałem kogoś po dostawę wysłać.

Avatar FD_God
-To teraz wybierać co pierw, przyjemna nauka ważenia alkoholu czy zabawa w poszukiwacza skarbów...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Skarbów o suchym pysku się nie szuka.

Avatar FD_God
-No i to są mądre słowa, takie za które warto teraz wypić. Zdrowie!- Powiedział unosząc kufel do toastu, a karczmarz najpewniej też go wzniósł, więc upił kolejny łyk trunku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Łyk ten był zaprawdę świetny, ale jednocześnie ostatni, co nieco zabolało.

Avatar FD_God
-Opróżniamy butelkę czy wolisz bym na trzeźwo wyruszył do tych goblinów po dostawę i jakieś nauki?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Możemy opróżnić, to nie kopie za bardzo.

Avatar FD_God
-Najwyżej będę w innym stopniu celniejszy, no ale dobrze. Wypijmy do końca i zabiorę się do tych goblinów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Płynu starczyło na cztery szklanki, po dwie na głowę.

Avatar FD_God
-No to po połowie i mogę do nich ruszać, co w ogóle mam od nich wziąć?- Zapytał czekając, aż ten zacznie polewać alkoholu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Powiesz, że jesteś ode mnie i wystarczy.

Avatar FD_God
-No to postaram się jeszcze nic nie wypić z dostawy, pędzą te gobliny jeszcze jakieś ciekawe alkohole?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oni chyba pędzą wszystko.

Avatar FD_God
-No to będą w stanie mnie czymś zaskoczyć. bo ja zdecydowanie wszystkiego nie znam.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No to powodzenia i wróć w miarę trzeźwy.

Avatar FD_God
-Postaram się to uczynić, jak wyjdzie to inna sprawa.- Powiedział nieco poprawiając swoją pochwę z mieczem. No to ruszam, widzimy się za jakiś czas, a wtedy można przemyśleć tę sytuację z orczymi skarbami.- Powiedział tak, skinął do mężczyzny głową i opuścił karczmę kierując się pod miejscówkę jaką opisał mu karczmarz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zaczynasz na Przedmieściach.//

Avatar FD_God
Wreszcie po tak długim czasie czucia się jak kret, mógł zobaczyć trochę słońca, o ile była taka pora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mogłeś zobaczyć dość urokliwy zachód słońca, jeśli o to chodzi.

Avatar FD_God
-500 sztuk złota, mogę sobie na nowo życie ułożyć za tyle.- Powiedział śmiejąc się, a następnie ruszył do karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemów.

Avatar FD_God
-Ja pie**olę, na reszcie w domu.- Powiedział po przekroczeniu progu karczmy. Rzecz jasna nie dosłownie.- Dodał jeszcze podchodząc do karczmarza. Lejcie co smaczne, muszę opić tak słodkie zwycięstwo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz akurat miał pełne ręce roboty, ale zdołał nalać Ci kufel miodu.

Avatar FD_God
-Ach, nareszcie.- Powiedział biorąc spory łyk miodu, a następnie rozglądając się po karczmie i jej klientach.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 2533 postów, 22 tematów i 6 członków

Opcje grupy Decyzja [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Decyzja [PBF]