- Nie, poza tym, że wszyscy polecicie na myśliwcach Mewa.

- W takim razie.. Dziękuję.. Nie mam więcej pytań

Kiwnął głową, co było zakończeniem rozmowy i delikatną sugestią, że powinieneś iść.

Więc żeby nie przedłużać odchodzi po zasalutowaniu przełożonemu.

Odszedłeś, masz jeszcze nieco czasu przed misją, który najlepiej wykorzystać na sen.

No to kieruje się do kwatery żołnierzy nie zapominając ustawić budzika na wszelki wypadek.

Ustawiłeś więc budzik, teraz pora walnąć w kimę.

W takim razie zasypia..

Zasnąłeś. Budzika nie było słychać we wszechobecnym odgłosie alarmu, co musiało oznaczać, że całą bazę postawiono w stan gotowości, w związku z Waszą misją.

Natychmiastowo wstaje i szykuje się do misji

Właściwie to jesteś gotów, wypada iść jedynie do hangaru po swój myśliwiec.

No tak.. Hangar.. Czyli kieruje się tam, bo chyba nie trudno trafić

Owszem, nietrudno. Stał tam już tuzin myśliwców Mewa, gotowych do lotu i walki. Jednej nie miał pilota, a załoga właśnie kończyła tankowanie.

Szybko wchodzi do kabiny szykując się do odlotu

Tankowanie zakończono, a pilot, będący pewnie dowódcą eskadry, wydał rozkaz do odlotu i pierwsze maszyny wyleciały z hangaru.

W takim razie robi, co musi.. Czyli wylatuje za dowódcą.

Leciałeś w środku formacji, a dokładnie z numerem wywoławczym Mewa Siedem. Ogółem, w eskadrze było Was trzynastu.

No to dopóki nie mają innych wytycznych, to leci w szyku

Więc lecisz.
//Pominąć czas czy chcesz odczekać swoje?//

//Można pominąć, bo chyba wiem, jakby to wyglądało//

Kuba1001 pisze:
Leciałeś w środku formacji, a dokładnie z numerem wywoławczym Mewa Siedem. Ogółem, w eskadrze było Was trzynastu.

// Łututututu. Jak w eskadrze może być 13, skoro sama nazwa "eskadra" mówi, że to 12 maszyn? //

//"Eskadra" w Kompanii Srebrne Ostrze możne oznaczać trzynaście, dwanaście, pięć czy nawet dwa myśliwce, zależnie od wagi wykonywanej misji, no i dostępności broni, paliwa, amunicji, maszyn i samych pilotów.//
Minęło kilka godzin, już świta, ale w końcu widzicie cztery odległe sylwetki okrętów na horyzoncie.

No to leci w formacji czekając na wytyczne

- Utrzymać szyk, przygotować torpedy. - zarządził dowódca eskadry.

Więc pozostaje na swojej pozycji w szyku i zaczyna uzbrajać rakiety

Uzbroiłeś rakiety, choć dowódca prosił o torpedy. Zbliżacie się, wróg wyraźnie szykuje się na przyjęcie Was w dość widowiskowy sposób.

Widowiskowy.. Czyli wysyłając własne myśliwce czy działami

Owszem, na radarze wypatrzyłeś pięć przechwytujących Cieni, co nie jest dobrą wiadomością dla pilotów Mew.

Pozostając w szyku tylko ułatwiliby im robotę, jednak na razie woli zostać z innymi i próbuje namierzyć któregoś z cieni.. Skoro ma przygotowane rakiety

Namierzyłeś dwa, trzy pozostałe już zaczęły walkę z myśliwcami Kompanii, strącają Mewę Sześć i Dziesięć.

Wystrzela pociski jednocześnie starając się wymijać ataków wroga

Rakiety poleciały, a Ty nie miałeś czego unikać, bo, póki co, nikt się Tobą nie zainteresował.

No to chyba czeka na efekt rakiet przygotowując się do dalszej obrony przed wrogiem

Pierwszy pocisk trafił, jednak Cienie były wytrzymałymi skurczybykami, dzięki czemu maszyna ocalała, ale zaczęła uciekać, tocząc kłęby dymu. Za to drugi pocisk chybił celu i zamiast wroga, trafił w Mewę Osiem.

Powtarzając sobie w myślach "ku*wa, nie tak to miało wyglądać" leci wprost na jednego z cieni i strzela z karabinów przygotowując kolejne rakiety (bo chyba było ich więcej o ile dobrze pamiętam)

Rakiety uzbrojone, a wróg dobity. Na kilka sekund przed eksplozją, pilot Cienia zdołał się katapultować.

Sprawdza pozostałe cienie.

Jednego się pozbyłeś, dwa kolejne zestrzelili pozostali piloci, a ostatnia para zaczęła desperacki odwrót.

Skoro się to udało czeka na dalsze wytyczne od dowódcy.

- Torpedy! - warknął. - Walić torpedami! Na początek w tankowiec.

Skoro taki był rozkaz, to uzbraja torpedy i zbliżając się do tankowca lotem koszącym wypuszcza dwie by następnie ponownie się wznieść

Obie torpedy ruszyły do celu, jednak pierwsza została ustrzelona przez działka tankowca. Jednak druga bez problemu trafiła, doprowadzając do widowiskowej eksplozji całego statku, z racji przewożonego tam paliwa.

Sprawdza, jak działania pozostałych.

Byli zajęci uwijaniem się między sobą i pozostałymi Cieniami, które wróciły oraz ogniem z działek przeciwlotniczych zamontowanych na kontenerowcach.

Gdy tylko osiąga odpowiedni pułap to dołącza do ataku na cienie. Nie ma za bardzo czasu na uzbrojenie rakiet, więc tylko korzysta z karabinów.

Gdybyś walczył z Cieniem jeden na jeden, to nie dałbyś rady go tak zestrzelić, ale miałeś swoich towarzyszy i grupowo daliście radę to zrobić.

No to skoro udało się go zniszczyć to sprawdza na szybko stan uzbrojenia. (ilość rakiet i torped)

Cztery torpedy i osiem rakiet, plus dwie flary i tuzin bomb o masie pięćdziesiąt kilo, nafaszerowanych ładunkami wybuchowymi.

No to.. Tak. Uzbraja kolejne torpedy szykując się na inny cel spośród transportowców.

Miałeś dwa kontenerowce, możesz sobie wybrać jeden z nich i posłać go na dno.