Właściciel
Dziwne, z piwnicy wyszedłeś do... piwnicy.
Co ku*wa?
Jeszcze raz wychodzę.
Bada piwnice wszystkie zakamarki jeszcze raz ziemniaki,wszystko.
-Coś się dzieje
Wychodzi cały czas.
Przystaje wychodzić.
-Co jest?
[Sam nie wiem co zrobić ;-;]
Bada ściany,
[Wierzę w tajemne przejścia.]
Właściciel
///Nie obwiniaj ziemniaków!
//Kluski.
Będę wychodził do usranej śmierci.
Wychodzę cały czas.
Właściciel
W końcu trafiłeś do piwnicy, z której nie było wyjścia.
//Nie chce do Cmentarza ;-;.
Jeszcze jeden,jedyny raz wszystko sprawdzę.
Właściciel
Zauważyłeś, że nie było ziemniaków.
- o nie,niema ziemniaków
//Cmentarz czuje,czemu taki los mnie spotkał ;-;
Właściciel
//Spokojna głowa, za ziemniaki nie uśmiercam.
Zauważyłeś, że na ich miejscu była klapa podłogowa.
Otwieram.
//Ziemniaki zombie.
Właściciel
//Niezły pomysł, wypróbujemy?
Byłą tam drabina.
//Na kim czy po prostu do monstrum trawi;-;?
Schodzi po drabinie
Właściciel
Nagle spadłeś, upadłeś na podłodze tego samego domostwa, w którym się schroniłeś.
-Tego się nie spodziewałem.
Wychodzi i patrzy czy jest z tego metra jakieś wyjście lub tunel.
Do się z tego miejsca uciec? ;-;
Właściciel
Jesteś w domostwie, nie w metrze.
// w Moskwie zagina się czasoprzestrzeń?
A coś nowego,czy wszystko na swoim miejscu?
Właściciel
Wszystko na swoim miejscu.
//czyli znowu tak jak z piwnicą i ziemniakami zombie ;-;?
Wychodzi z domostwa i idzie sobie alejką/ulicą.
A da się przez nie przejść?
Właściciel
Przeskoczyłeś przez ulicę, usłyszałeś...telefon.
// hehehe... Aż mi się czerwony przycisk przypomniał.
Właściciel
Zauważyłeś go, był przymocowany do ściany, dzwonił.
Właściciel
-Halo? Kim jesteś i co ty tutaj robisz?
Właściciel
-Dopóki cię nie znam to nie twój interes.
-Niech ci będzie,jestem jednym z ocalałych i przetrwałem tutaj początek apokalipsy.