-chmmm... niezbyt miło. Może jakoś z góry zobaczę co się dzieje.
Właściciel
Odbiegły w stronę miejsca, w którym nastąpiła eksplozja.
Wychyla głowe za róg budynku.
- co tam się dzieje?
Jak daleko była eksplozja?
Właściciel
Nie. Ale nad dachami budynków widać dym, dużo czarnego dymu.
Właściciel
Ciągle nic, zrobiło się spokojnie.
-coś cicho jakoś. A tam pewnie już nikogo nie ma... lub nieczego.
Wraca do bydynku z wodą.
Właściciel
Nic się tam nie zmieniło.
//ile pokoi? Jakie meble? Które piętro?
Wyjmuje rzeczy na stół.
Właściciel
Zniszczone meble i pokoje, kran z wodą, 3 pokoje( łazienka z wodą, kuchnia i salon), jedno piętro, na piętrze nie byłeś.
Meble na parterze (całe) to: stół (dziurawy), dwa fotele i kredens.
Idzie na piętro. Oczywiście z bronią.
Właściciel
Drzwi na schodach zamknięte na kłódkę.
//jaką kłódkę? Stara/nowa, zardzewiała czy nie?
Właściciel
Trudno wykryć, może być pokryta stalą nierdzewną.
Kopie w kłódke, drzwi, klamke.
-otwieraj się!
Właściciel
Drzwi z hałasem spadły do środka.
- no może to nie było mądre ale działa.
Wchodzi.
Właściciel
W środku... nic. Białe ściany, betonowa podłoga... nic.
//okno?
-przygotowania czasz zacząć.
Właściciel
//brak, jednak było jasno. (dziwne)
Bierze drzwi i zanosi je na dół.
//ile okien jest na dole.
//drzwi mi na nie braknie XD
Szuka narzędzi, gwoździ, śrubek, wkrętów.
Właściciel
Takie rzeczy najlepiej poszukać w sklepie z narzędziami.
Zgarnie swoje rzeczy i idzie poszukać takiego sklepu.
Suka:
-młotek
-śrubokręd (kilka rodzai)
-klucze (kilka rodzai)
-piłke do drewna
-piłke do metalu
-gwoździe (im więcej tym lepiej)
-wkręty farmerskie (tak samo jak gwoźdie)
-klucz francuski
-morsa
Właściciel
Wszystko było, oprócz morsa.
Przykręca drzwi do największego okna.
Wrywa drzi od łazieńki i (jeśli są) od kuchni oraz salonu. Zostawia drzwi wejściowe w spokoju.
Zasłania tak samo pozostałe okna. Wycina otwory umożliwiające strzelanie z budynku.
Zniszczonymi meblami wzmacnia drzwi wejściowe. Przygląda się swojemu dziełu.
- No to czas się lepiej przygotować. A tak właściwie dlaczego tam było jasno?
Idzie na piętro.
Właściciel
Nic się tam nie zmieniło.
Skrobie nożem ściane.
//kaboooooom?
Wychodzi. Wraca z butelką. Wylewa kropelke na ściane.
-dziwne. Z czego jest ta ściana? Może gdzieś jest tu jakieś laboratorium.
Zgarnia próbke ściany, broń, to zielone i idzie szukać.
Idzie do kiosku. Zgarnia zapałki. Szuka telefonu.