Właściciel
Nikogo nie było, jedynie wiatr przybrał na sile.
-Gdzie jest to podziemne miasto, dwa dni go szukam. Mam nadzieje, że ten trabant w garażu ma paliwo.- idzie do auta.
Właściciel
Było tam gdzie zawsze, dotarłeś do niego bez przeszkód.
//a trabantem czy nie//
Wchodzi do miasta.
-Może coś lub ktoś jednak nadal tu jest. Sprawdzę to. Ciekawe co robi ten przycisk?- nie wcisnął go.
Właściciel
Jeżeli jest czerwony, to założę się, że i tak go wciśniesz.
Właściciel
Jeden z nich zapalił.
Odkryliście prawdopodobnie masowy grób, wiele, wiele szkieletów na jednym stosie.
Przestraszył się,ale po chwili się uspokoił.
-Co za sku*wiel mógł to zrobić?
Właściciel
-Tego raczej się nie dowiemy...
Właściciel
-Idziemy dalej.
Wyprzedzili cię i udali się w stronę zachodniej części miasta.
Poszedł za nami.Ciągle myślał o tym wielkim stosie szkieletów.
Właściciel
Przeszukiwali budynki. Tobie kazali przeszukać budynek po lewej stronie.
Z tobą szedł Jan Nowak.
-nie chce mi się tak łazić po tym pustym pokoju.-ustawia maskę na przybliżenie i rozgląda się -przydałoby się paliwo do trabanta. I muszę się dowiedzieć co robi ten przycisk?
Właściciel
Może na stacji paliw było paliwo? To byłoby wręcz oczywiste.
//yyy... zazwyczaj jest rozkradzione, ale jak tak mówisz//
Wchodzi do jakiegoś pomieszczenia po lewej
//a tamci ↑↑↑↑ gdzie łażą//
Właściciel
Ty jesteś w południowej części miasta, oni są w zachodniej.
-nudno tu. Ide wcisnąć przycisk i poszukać jakiejś stacji- czeka przy wyjściu aż coś zacznie działać.
//czerwony!!!//
Właściciel
Może warto najpierw nadusić ten przycisk?
//oj//
nacisa przycisk i czeka przy wyjściu.
Właściciel
Gdzieś zadzwonił telefon.
Wyjmuje pistolet i szykuje nóż do filetowania. Idzie sprawdzić.
Właściciel
Znalazłeś telefon, był przymocowany do ściany budynku na przeciwko.
Właściciel
-Witaj szczęśliwy słuchaczu! Klikając guzik właśnie wysadziłeś w powietrze stolicę Chin!
-O to chiny jeszcze istnieją?
Właściciel
-Nie do końca... jednak miasto istniało, aż do teraz... nieważne. Nazywam się Fryderyk i mogę ci pomóc przeżyć.
-A ja Tom. Mam trzy pytania. Gdzie apteka? Gdzie stacja paliw? Gdzie tu jest jakaś broń? A i jeszcze jedno, gdzie jest sklep zoologiczny?
Właściciel
-Większość z tego znajdziesz kilka ulic na zachód. Powodzenia!
Właściciel
-Nie ma tam ich za dużo, jednak uważaj na Wirale.
- Chmmm... to chyba już wszystko. Dziękuje. - wychodzi z miasta i idzie na zachód.
Właściciel
Po godzinie tam dotarłeś.
Właściciel
Wszystko zgadzało się z tym, co mówił Fryderyk. Apteka, stacja paliw, radiowóz obok komisariatu, zoologiczny naprzeciwko apteki...
Idzie do apteki. Przeskakuje przez kasę.
-witaminy. Są. Coś z białkami. Jest. Węglowodany. No nie ma. - zbiera to wszystko + jakieś inne leki.(magnez, na kaszel i.t.p).
Idzie na zaplecze.
Właściciel
Takie bzdety były, na zapleczu pusto.
Wywraca szafkę. Wychodzi z apteki. Idzie do radjowozu.
Właściciel
Był tam ciągle, drzwi pojazdu były otwarte.
Wsiada. Zamyka drzwi. Przeszukuje auto.
Właściciel
To był twój dzień. Znalazłeś Magnum 44.
Sprawdza magazynek. Wchodzi na komisariat.
Właściciel
4 naboje.
Drzwi komisariatu zamknięte na klucz.
Właściciel
Są na wpół szklane, wyważenie ich spowoduje hałas.
Wbija nóż między drzwi a futryne.
-może ta stuczka zadziała.
//ta z kartą. A kto powiedział że nożem nie można.