Berlin

Avatar korobov
Idzie na dawny turecki suq.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Albo był zniszczony, albo go nie znalazłeś.
Zbliżał się wieczór.

Avatar korobov
Poszedł poszukać jakiegoś schronienia.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Znalazłeś.
Była to budka z kebabem na rogu ulicy.

Avatar korobov
//Ku*wa, akurat tak jest.
Wchodzi tak i się barykaduje, po czym półśpi.

Avatar Vader0PL
Właściciel
//serio? Ja tylko zgaduję ;-;
Udało ci się zabarykadować miejscówkę.

Avatar korobov
To teraz półśpi.

Avatar Vader0PL
Właściciel
No to się półwyspał.

Avatar Vader0PL
Właściciel
//korobov, hallo!

Statek O.H.S dopłynął do portu, Japończyk i Komandor poszli przodem.

Avatar
Konto usunięte
Poszedł za nimi.
- Przypomina mnie to Normandię. Tylko bunkrów i karabinów maszynowych brakuje!

Avatar Vader0PL
Właściciel
-A dodatkowo jesteśmy w Niemczech... szefie! Mieliśmy być w Berlinie!
-Idioto, łodzią tam nie dopłyniesz, idziemy do naszego jeepa, nim pojedziemy do Berlina!

Avatar
Konto usunięte
- Kapitanie, a z tą bazą Omega to co się stało? Brak komunikatów, czy cuś?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Zero wiadomości od nich od tygodnia, źle to wróży...

Avatar
Konto usunięte
- Przeprowadzali na mutantach jakieś testy? Badali coś?

Avatar korobov
Wstaje i idzie na polowanie.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Jakaś sarna jadła trawę w parku.

Doctor
-Nie, szkolili za to rekrutów...

Avatar korobov
Strzała na cięciwę i celuje jej w sam łeb.

Avatar
Konto usunięte
- Być może jeden uważał się za kozaka i specjalnie wpuścił do bazy mutanta, bo chciał się przekonać, czy go pokona i dowalić swoim towarzyszom?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Korobov
Na celowniku, teraz wystarczy tylko strzelić...

Doctor
-Nie możliwe, sam się tutaj szkoliłem... biorą tylko najlepszych, nie zdarzają się idioci, a tak poza tym muszę wam coś powiedzieć.

Avatar korobov
Strzała poszła.

Avatar
Konto usunięte
- Zawsze jakiś się może trafić. Więc słuchamy.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Korobov
Sarna padła martwa.

Doctor
-W windzie zostaliście uśpieni, a my zrobiliśmy wam badania krwi, serca, nerek i reszty narządów, wszyscy zdaliście test.

Avatar
Konto usunięte
- A tam, ważne, że zdaliśmy. Gdzie ten jeep?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Za budynkiem, chodźmy.
Dotarliście do jeepa, był opancerzony. Komandor wszedł do środka, za nim latynos i Japończyk.

Avatar
Konto usunięte
Wszedł więc i czekał, aż dojadą.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Trochę to trwało, jednak na koniec wjechaliście na opuszczony parking szpitala.
-Dalej, za mną.
Komandor wyszedł z pojazdu, za nim reszta.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł. Miał broń w pogotowiu i się oglądał.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Jak na razie czysto, przeraźliwie cicho.
Komandor wszedł do budynku.
Za nim latynos i dres.
Japończyk popatrzył się na ciebie, a następnie wszedł.

Avatar
Konto usunięte
Wszedł za nim.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kilka ciał leżało w holu, Komandor zebrał ich nieśmiertelniki.
-Służyłem z nimi, a z dwoma się nawet wychowywałem...
Latynos przeszedł na tył, następnie się od was obrócił i przygotował działko.
-Nie podoba mi się to, będę chronił tyłów...

Avatar
Konto usunięte
- Co ich zabiło, dziury w ciałach, ogryzienia czy rozszarpania?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Szarpanie... jakaś zwierzyna, czy coś... jakaś potężna zwierzyna...
5 minut

Avatar
Konto usunięte
Vader
////Do czego? ;-;//////
- Mój Boże... Może zamknijmy drzwi?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nie, raczej nic się tutaj nie zjawi.
Do sali przez drzwi wparowało 10 żołnierzy.
-STAĆ! Podajcie swój kod oddziału, albo wypier*alać.
-08-74-52-636-345- odrzekł spokojnie komandor.
-ech, sorry za to, ostatnio to, co tu się wyprawia to jeden, wielki burdel. Johnny, Frank, zabarykadujcie drzwi.
-Jasna sprawa Simon.
10 sekund

Avatar
Konto usunięte
Zabarykaodwał je.
- Co tu się kuźwa wydarzyło?

Avatar Vader0PL
Właściciel
//Nie ty, tamci ;-;
-To? To było...
koniec czasu
-o kur*a! To wróciło!
Przez wejście wpadło do środka, zabijając Johnny'ego i Frank'a... to:

Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Berlin

Avatar
Konto usunięte
Vader
////Havaresa?/////
- O ku*wa, zastrzelić to!
Wycofał się trochę.

Avatar Vader0PL
Właściciel
///nope, tego drugiego Johnny'ego, szeregowca z bazy Omega.
Wszyscy zaczęli strzelać, monstrum uciekło na piętro.

Avatar
Konto usunięte
- Ku*wa mać!

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Co robimy szefie?
-Musimy to zabić, jak najszybciej.

Avatar
Konto usunięte
- Strzelać temu czemuś w łeb. Macie granaty?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nikt nie ma, kur*a!

Avatar
Konto usunięte
- Ja pie**olę. Japoniec, mógłbyś to dziadostwo przeciąć?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Japończyk się na ciebie popatrzył, następnie wyprostowany (jak zawsze) wszedł na górę.

Avatar
Konto usunięte
Poszedł za nim.
- Patrick, dres, chodźta. Przyda nam się wsparcie.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Poszli za tobą, tam samo jak Komandor.
-Nie zostawię oddziału bez dowódcy.
Weszliście na górę, tam Japończyk wycierał krew z miecza, pod nim leżał ten wilkołak, czy coś.

Avatar
Konto usunięte
- Dobra robota.
Podszedł do wilkołaka, zaczął mu ucinać ręce, potem nogi i na koniec go posiekał. Na koniec otarł z siebie krew i powiedział:
- Dobra robota!

Avatar Vader0PL
Właściciel
Nie trzeba było tego robić, wilkołak i tak nie żył.
Japończyk wyszedł z budynku, za nim reszta ekipy.

Avatar
Konto usunięte
Splunął na jego ciało.
- Je**ne ścierwo.
Potem wyszedł.
- Ku*wa mać.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Całe szczęście, że to nie samiec Alfa...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Vader0PL
Właściciel: Vader0PL
Grupa posiada 37313 postów, 91 tematów i 94 członków

Opcje grupy Żadnych Bogó...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Żadnych Bogów, Żadnych Panów [PBF]