Stitch pisze:
//Znowu nie do ciebie//

//nic już nie mówię;_;

//Czekajmy na Vadera//

//pozbierajmy w tym czasie na szybko to co leży w okolicy, jak prawdziwe postapokaliptyczne cebulaki//

Stitch pisze:
//Czekajmy na Vadera//

//winda



//Tam tam tam tam tam tam ;-;

//Ok

Zbiera zbieru zbier

//Jezu, to pisz do kogo się zwracasz lub mówisz

Zbieranie mocno

///macie szczęście, że nie mam ochoty dawać bana za spam.///
-Możemy dość do tunelu ''Zjednoczona Europa'', a następnie do naszej pewnej bazy... Potrzebuję nowych rekrutów.

// :0
-Dobra

-No dobra, lecim!- powiedział szybko pakując do kieszeni to co znalazł.

Spotkamy się tutaj za godzinę, idźcie pozbierać jakieś przedmioty dla siebie.

Wziął kota pod pachę i zaczął przeszukiwać wszystko.

//może lepiej sprawdzić okolice?

szyku szyku szyk!

z/w

//Pisząc przeszukuje wszystko miałem właśnie to na myśli.//
-Masz coś ciekawego Jey?

-nic

Jey znalazł kufelek, szczelnie zamknięty.

-Mam coś
wyciąga

Nie udało ci się go otworzyć.
-Pośpieszcie się, czekam na dole.

-Pokaż ten kuferek- powiedział po czym gwałtownym ruchem wyrwał go towarzyszowi- zamknięty... Ale powinienem dać radę go otworzyć- powiedział po czym wsadził byle patyk do dziurki na kluczyk i przekręcił kilka razy. Nawet jeżeli mu się udało schował go do kieszeni i zbiegł na dół trzymając kota na rękach.

-Gotowi? No to ruszamy.
Wasz nowy przyjaciel wyszedł z budynku.

Poszedł za nim.

Poszedł za nimi.

Przyszedł do Berlina i głęboko wciągnął się i powiedział z rosyjskim Akcentem:
-Berlin. Miasto, w którym mój pra-pra dziadek walczył i zwyciężał- poszedł do najbliższych ruin.

//Vejder co teraz?

Stalin zauważył grupkę uzbrojonych mężczyzn, każdy miał M-16.

-Za mną.
Czarnoksiężnik, jak to stwierdził właściciel kota, skierował się w stronę metra.

Ukrył się za jakimiś ruinami i poczekał, aż przejdą.

Przeszli.

Zaczął kierować się w stronę Tierpark.

Poszedł za nowopoznanym towarzyszem.

Poszedł za nimi.

Korobov
Dotarłeś do niego.

Mietse, Stitch:
Dotarliście do metra.
-Wy pierwsi.

Postanowił sprawdzić okolice Bramy Brandenburskiej.

Czysto.

Wsiada do 5 lini metra i metrem.chce dojść na Alexanderplatz.

-Mamy tam wejść, tak?- powiedział, wszedł i rozejrzał się.

Wszedł.

korobov
Dotarłeś.

Wyszedł i się popatrzył, czy ktoś lub coś jest.

Nie ma nikogo, oprócz zombie.

-Nope- ukrywając się idzie do Berlner Dom.

//Vejder co z nami?//

//Metro ''Zjednoczona Europa'' ._.

Korek
Nie był przejścia do niego, metro zawalone, a na powierzchni gruzy budynków.

Czyli idzie w kierunku Altestadt.

Można byłoby do niego iść, jednak tam było jedno z największych ataków bombowych w historii Niemczech, więc raczej nie wiele z niego zostało.

Warshauer Strasse. Tam idzie.

//Poznajemy Berlin z Józefem Stalinem ;-;
Dotarłeś do niego.

//Jak byłem przy bramie to mogłem do Reichstagu. To rzut kamieniem.
Przeszukuje ruiny.

Nic przydatnego.