Karta Postaci

Avatar maxmaxi123
Skąd to wziąłeś?

Avatar Vader0PL
Mam swoje sposoby :) Że też mi się chciało cenzurować całość i zmieniać nazwy na np. Pakt Trzech, Dekapolis, Gilgasz.

Avatar
Konto usunięte
Welp, dla mnie od dzisiaj jesteś Ogórek. Ogórku.

Avatar
Konto usunięte
Po dłuższej debacie sędziowie zdecydowali, że ogórek lepszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
1. "Wyjeżdżamy ze Słowacji" Czegoś nie przerobiłeś.
2. "Komunistyczny burak:? Tu nie ma komunizmu :V
3. Do tego fiat i Polacy. Później był też samochód.
4. Żadnych pól czegokolwiek nie ma w okolicy Dekapolis.
5. Adam i Ewa?
6. Zajebiście gorące słońce w Dekapolis? Przecież Twojemu Krasnalowi prawie fujara tam zamarzła.
No dobra, doczytałem do końca. Nie, nie poprawiaj tego i tak bym nie sprawdzał i czytał po raz drugi ;-;

Avatar Kuba1001
Właściciel
Albo popraw, ale serio nie będę tego całego czytać od nowa, co najmniej na wyrywki.

Avatar Vader0PL
Poprawione, co z akceptacją?

Avatar
Konto usunięte
A teraz powiedz, że brak akceptacji. Zostaniesz wtedy Królem Zła.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
AdvBioSys pisze:
A teraz powiedz, że brak akceptacji. Zostaniesz wtedy Królem Zła.

That's The Point Sergeant :v

Avatar Vader0PL
RR, jeszcze coś: Jeżeli będziesz chciał odzyskać rekrod najdłuższej karty postaci, to zrób to w przyszłym roku, proszę ;-;

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Hue hue heu...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeśli obiecasz, że będziesz często używał tego "ja chromolę," albo "chromolić to" to masz akcept.

Avatar Vader0PL
A więc zgoda.

Avatar
Konto usunięte
No ej ;_;

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ja chromolę... Chromolić ten akcept.
Znaczy się, graj.

Avatar bulorwas
bulorwas pisze:
Imię: Pirren
Nazwisko: Uyij`Gin (czyt. Ulgan)
Rasa: Pół Styric, Pół Nord.
Pseudonim: Szary Wojownik
Charakter: Pirren uznaje tylko swój własny kręgosłup moralny i swoją logikę za prawo. Typowy introwertyczny samotnik, ale z poczuciem humoru.
Wiek: 30 lat
Towarzysz: Nie wiem czy można nazwać to towarzystwem, ale od dwóch lat śledzi go wrona która w dodatku gada. Mało bo mało, ale gada. I jego koń Nova. Mieszanka anglika i araba jakby kogoś to interesowało.
Majątek + nieruchomości: W sumie to wioska której zarządcą aktualnie jest jego ojciec należy do Pirrena i małe nordyckie miasteczko, jeśli zechce kiedyś wrócić do Nordlingu. 500 sztuk złota
Historia: Pirren jest synem Strica i Nordki. Typowa historia. Ojciec wydał ją bogato za mąż. Ambitna dziewczyna z marzeniami uwięziona na prowincji z bogatym mężem. Aż prosi się o zrobienie z tego opery mydlanej. Cóż wracając do Pirrena. Był jedenastym z synów pary, ale tylko on przeżył poród. Tak więc po urodzeniu dbano o niego jak o księcia. Przynajmniej tak to wyglądało ze strony ojca. Matka chowała go na twardego i silnego wojownika jakimi są nordowie. W wieku 8 lat rodzice uznali że ich syn musi w końcu rozpocząć naukę. Matka zaproponowała już najlepiej będzie go wysłać do jej brata. Stary w końcu sie zgodził mimo dużej niechęci. Sam Pirren lubił walczyć, więc widok nauk u wielkiego wojownika wydawał mu się obiecujący. Dostał eskortę w postaci 5 służących. Doszli w przeciągu 2 tygodni z postojami. Zostawili go pół kilometra od wioski gdyż koniom już nogi zamarzały. Służący zawrócili, a młody zaczął iść przed siebie. Z głupią dumą dziecka. Najpewniej wyglądał wtedy idiotycznie. Po pachy zanurzony w śniegu dzieciak idzie w stronę miasta krwiożerczych barbarzyńców. Pod bramą strażnicy zapytali go czego tu szuka, a on z lekkim strachem odpowiedział co mu na duszy leży. Osłupiali strażnicy zaprowadzili go do chaty wodza. Był to największy budynek w mieście i raczej przypominał willę niż coś tak wiejskiego jak drewniana chata. Żar płynący z komina było czuć nawet przed drzwiami. Otworzył im służący. Mały, siwy staruszek z brodą po kolana. Zaprosił młodego do środka, a strażnicy wrócili do swoich zajęć. Starzec nalał mu dziwnego naparu z tamtejszych jagód. Smakował trochę jak cydr, ale nie miał w sobie ani grama alkoholu. Nagle do saloniku wszedł barczysty mężczyzna o długich rozpuszczonych czarnych włosach. Jego oczy przemawiały przywódczym tonem, a odzienie wskazywało na wysoką kastę. Spodnie były normalnym kawałkiem materiału, ale jego naga pierś okryta był skórą czarnego niedźwiedzia. Nie nosił butów. Całe jego ciało było pokryte bliznami i szramami po licznych cięciach.-A więc to ty jesteś jedynym spadkobiercą rodu Wilka- powiedział mężczyzna siadając na przeciw chłopca w obłożonym skórami fotelu. Pirren nie rozumiał o co chodzi mężczyźnie, aż w końcu przypomniał sobie że jego matka pochodziła z Klanu Wilka. Siedział w milczeniu. -Jestem Razrick Młot na trolle. Twój woj i nauczyciel- rzekł popijając najpewniej ten samym napój co dzieciak. -Uczynimy cię tu mężczyzną.- dodał rzucając mu miecz. Dzieciak z trudem go złapał i ciężko mu się go niosło, jednak mógł coś tam zrobić. Wtedy zaczęła się cała dwudziestoletnia sesja treningowa i kurs na prawdziwego Norda. Chodzenie bez ubrań po śniegu, Siłowanie się z niedźwiedziami tresowanie zwierząt tylko wzrokiem i dotykiem. Pirren szybko stał się ulubieńcem Razricka który traktował go jak syna z wzajemnością. Jednak po 20 latach otrzymał list o nakazie powrotu. Pożegnał się z wujem i ruszył na wierzchowcu którego otrzymał. Śnieżno biały koń imieniem Nova. Po jakimś czasie dotarł do Wioski ojca. Bardzo sie rozrosła. Ojciec początkowo nie poznał syna, ale gdy tylko spojrzał na jego włosy wiedział już że to on. Teraz Pirren stanął przed wyborem. Wybra ktorąś z osad i zostać jej Panem czy wyruszyć jeszcze w podróż by poznać świat. Wybrał oczywiście drugą opcję.
Umiejętności: Pirren jest umięśnionym i wyćwiczonym ogarem w kwiecie wieku. Jego ruchy są dokładne, stabilne, a zarazem szybkie i silne.
Potrafi walczyć przy pomocy większości rodzajów broni.
Zna sztukę przetrwania jako wprawiony wędrowiec.
Potrafi skórować, gotować, i ogólnie wykorzystywać wszystko co mają zwierzęta.
Wady: Nie zna się zbytnio na kontaktach między ludzkich. Nordom wystarczyło dać sobie raz po pysku i wypić razem kufel piwa by zostać przyjaciółmi.
Nie podpasowywują mu takie wynalazki jak muszkiety czy kusze. Stary dobry łuk jest dla niego najlepszym wyjściem.
Raczej nigdy nie opanuje jakiegoś arkanu magicznego na wyższym poziomie. To nie dla niego.
Specyfikacje: Pirren od dziecka posiadał tęczówki bielsze od białek z szarymi wzorami. Wielu myśli że jest ślepy, lecz widzi doskonale.
Zawód: Podróżny rycerz. Gdy trzeba najemnik.
Ekwipunek:
Żelazny miecz dwuręczny. Chyba wykonany przez krasnoludy.
Talizman poświęcony Taratowi. Strickiemu Bożkowi samotników.
Łuk zawleczony na plecach i kołczan z 10 strzałami.
(Teraz rzeczy trzymane na wierzchowcu)
5 skór niedźwiedzi brunatnych i 4 szarych wilków.
3 bochenki chleba.
5 dzbanów wody.
Maczeta.
Wygląd Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta Postaci
Ubranie: Zbroja przedstawiona powyżej.

ukończyłem moje dzieło.

Avatar
Konto usunięte
Że też się ta woda nie wylewa

Avatar bulorwas
Arabh mogą? Mogą!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie ma tu muszkietów i to w sumie jedyny mankament tej Karty, chociaż możesz dodać jakąś jeszcze jedną wadę.

Avatar bulorwas
Ale mogę w sensie musze czy mogę w sensie tak będzie łatwiej podczas rozgrywki?

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Vadur, szykuj się... nawet nie wiecie do czego doprowadził Vadur tą swoją bieda-pastą... nadchodzi Czas Zagłady...

Avatar Vader0PL
Groźby są karalne, a ilość pomysłów jest nieskończona.

Dałbyś mi się nacieszyć, a nie zgrywasz fujarę. Najdłuższa moja, ale najlepsza i najbardziej dopracowana- twoja :V
Tylko Kubuś musiałto połączyć w jedno...

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Przeczytałem drugi raz KP Vadera i niestety wyjdę na chama, ale muszę to powiedzieć, bo widziałem setki poważnych KP pbfowych i mój mózg wręcz domaga się tego komentarza.

To jest gówno jakiego nigdy nie widziałem i mam nadzieję nie ujrzę. Jakbym miał coś takiego wstawić na dowolny pbf, to z szacunku do nich bym się pierdyknął młotkiem w łeb i usunął permanentnie. Dziękuję, nie polecam. Idę się wyrzygać bo mnie mdli od deb...idiotycznych podtekstów seksualnych. :(

Avatar Kuba1001
Właściciel
bulorwas pisze:
Ale mogę w sensie musze czy mogę w sensie tak będzie łatwiej podczas rozgrywki?

Muszkiety to musisz usunąć, broni palnej tu nie było i nigdy nie będzie, wadę również musisz dodać, albo ograniczyć jakoś umiejętności walki większością broni białej do kilku konkretnych egzemplarzy.

Avatar Vader0PL
Historia i tak została ukryta :V I tak jest to najdłuższa karta, a ja ukrywam tylko dlatego, żeby nie było przewijania.

Biedny RR. Normalnie by się tak nie miotał, ale stracił dwa rekordy na raz :V Tak bardzo dojrzałe zachowanie.

Avatar Vader0PL
Vader0PL pisze:
Najdłuższa moja, ale najlepsza i najbardziej dopracowana- twoja :V

Ktoś tutaj czyta to, co chce czytać.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
W dupie mam utratę rekordów, które i tak odzyskam. Chodzi mi o sam fakt moralny wstawienia takiej prymitywnej pasty (nawet nie wiadomo, czy twojego autorstwa) do bądź, co bądź poważnego pbfa :(

Avatar Vader0PL
Rafael Rexwent, obrońca skrzywdzonych, postrach Vadera. Heha. Ale dobra. Ten PBF nie jest poważny, tylko jest dobry :P Wątpię, że każdy z członków tej grupy zachowuje się poważnie i traktuje to jak profesjonalną grę. Kuba wiedział, że przerabiam pastę i nie zabronił, więc dlaczego zwykły użytkownik tak się burzy?

Avatar bulorwas
Jezu... Nawet tej hisoti nie czytalem, ale lepsze dlugie gówno niż coś co kiedyś napisał Ofca.

Avatar
Konto usunięte
Jak dla mnie, jak już muszę przebrnąć przez to gówno; lepiej jeśli byłoby małe i krótkie. Wolę nie babrać się w nim długo. Jednak rozumiem, że karta Ogórka była humorystyczna, więc nie rozumiem o co ten ból pośladów u Ciebie, RR. :V

Avatar Vader0PL
Pss, nadal moge ją przywrócić. Długość karty jest mierzona w chwili akceptacji, więc :V

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
BENIZ...
.
.
Uhuehehehehehehehe, Mameee, ahahaha, ja ciem, Mame, ale to jest humor, ahahahahaahahahahaahahahaha, Mame wyłonczaj te kabarety, offaj Nagą broń, hodź tutaj, tu masz Humor przez dusze "H". AahhahahahHahahah

Avatar
Konto usunięte
Decyzja należy do Ciebie. :P

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Martwię się o niego, śmieje się jak konająca hiena do swojego losu :c

Avatar Vader0PL
Biedny RR, nie rozumie niedojrzałego humoru :P Tutaj go brakowało, więc dałem jego dawkę w silnej postaci. I więcej tego nie zrobię.

Avatar Vader0PL
Przenieśmy się na chat :(

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Prawda.
Bulwa:
Akceptuję.

Avatar Zohan666
Imię: Kaan
Nazwisko: Tuag
Rasa: Mieszanka człowieka z elfem.
Pseudonim:
Charakter: Altruista, idealista, lojalny, posiada specyficzne poczucie humoru, kulturalny.
Wiek: 26 lat
Towarzysz: -
Majątek: 150 sztuk złota
Historia:
Jego historia jest okrutna. Niechciane dziecko z gwałtu. Wprost wspaniale. Jego matka została zgw*łcona przez człowieka w wieku 20 lat. Gdy się urodził, jego matka czuła do niego niechęć i obrzydzenia aż w końcu po dziesięciu latach popełniła samobójstwo, gdyż nie wytrzymywała psychicznie. Kilka tygodni włóczył się po wsiach szukając jedzenia i wody pitnej aż w końcu dotarł do wsi w której mieszkał pewien elfi zielarz. Przygarnął go i uczynił go swoim uczniem. Kaan przez kilka lat uczył się i zdobywał wiedzę o wszelkich ziołach, roślinach. Gdy miał 21 lat, jego mistrz uznał, że nauczył go wszystkiego co umiał i wiedział. Przez kilka miesięcy chodził od wsi do wsi i sprzedawał wszelakie zioła. Po jakimś czasie został napadnięty przez bandytów i został bez niczego z wyjątkiem spodni i koszuli(cóż, buty też mu ukradli). Po kilku dniach napotkał pewnego orka na ścieżce, który chciał go zabić, ale przekonał go, że jeżeli daruje mu życie, to podzieli się z nim swoją wiedzą o ziołach i roślinach. Trwało to kilka lat gdyż, jak wiadomo, orkowie nie są zbyt inteligentne. Przez te kilka lat zaprzyjaźnił się z nim i ork nauczył go władać toporkiem. Gdy nauczył go wszystkiego, stwierdził, że każdy wyruszy w swoją stronę. I tak nasz ten mieszaniec włóczy się od wsi do wsi, od miasta do miasta i handluje wszelakimi ziołami.
Umiejętności:
-dobrze włada toporkiem
-dobrze się targuje
-potrafi robić różne wywary z roślin(lecznicze jak i halucynogenne)
Wady:
-uzależniony od niektórych wywarów
-słabość do alkoholu
Specyfikacje: -
Zawód: wędrowny zielarz
Ekwipunek:
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karta Postaci
-toporek
-torba na ramię z wszelakimi ziołami w środku
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karta Postaci
Ubranie:
-czarna koszula do kolan
-skórzane spodnie
-skórzane buty

Avatar Kuba1001
Właściciel
Prosta Karta, nic dodać i nic ująć.
Akcept. Sam wybierasz sobie lokację i startujesz tam pierwszym postem.

Avatar maxmaxi123
Imię: Tytus

Nazwisko:Romanow

Rasa: Ludź

Pseudonim: Brak

Charakter: W grze

Wiek: 25 lat

Towarzysz:Brak

Majątek + nieruchomości: 100 złota, w przyszłości jakaś chata na wsi

Historia: Całe życie, od dziecka spędził w jakiejś małej wsi, bardzo przesądnej wsi. Jej mieszkańcy wierzyli we wszystkie możliwe zabobony, oraz mieli też własne. Taki zabobon, bądź w tym wypadku bardziej legenda, o której warto tutaj wspomnieć, dotyczy siódmego syna. Według tej legendy, siódmy syn farmera na wzgórzu ma znaleźć magiczne pierścienie. Każdy pierścień ma dawać inną moc.Pierścienie mają też ponoć odegrać ważną rolę w historii tej wioski. Farmer na owym wzgórzu( Wzgórze nazywa się Pierścieniowa Wydma(nikt nie wie czemu taka nazwa)), nazywał się Michaił Romanow. Spodziewał się właśnie siódmego syna. Sporo się napracował ( ͡° ͜ʖ ͡°) ze swoją żoną Nataszą. W trakcie porodu niemalże jednakowo wyszły... trojaczki! Nikt nie wie który z nich był pierwszy. Nazwano je Tytus, Artjom, Włodzimierz. Zaraz po ich narodzinach na Pierścieniowej Wydmie zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Ilekroć którejś z dzieci płakało, to nad wydmą zbierały się chmury w kształcie pierścienia. Pierścień ten był zazwyczaj nad płaczącym dzieckiem. Kiedy dzieci podrosły, wzystko stało się normalne. Cała trójka pracowała na polu. Kiedy miały 12 lat, to Tytus podczas sadzenia nasion, zauważył coś świecącego. Kiedy tam poszedł, to znalazł złoty pierścień z czerwonym gładkim, kolistym kamieniem. Wtedy każdy zaczął wierzyć, ze to on jest tym siódmym synem. Potem i jego rodzeństwo znalazło pierścienie. Każdy miał po dwa. Kiedy mieli oni po dwadzieścia lat, to do ich wioski zawitał tajemniczy jegomość. Kiedy dowiedział się o pierścieniach, rzekł, że brakuje każdemu z nich po jednym pierścieniu. Niedługo po tym znaleziono go martwego w piwnicy na Wydmie. Miał rozpłatany brzuch, nic nie miał w środku prócz kośni. Wszystko inne było normalne, nie licząc tego brzucha. Nic z krwi nie ubyło. Dookoła było czysto. Znaleziono go przypadkiem, kiedy Włodzimierz schodził po piwo. Pięć lat później, wszyscy uzgodnili, że synowie muszą wyruszyć w podróż.

Umiejętności: Ocenianie żyzności gleby, dbanie o rośliny i zwierzęta hodowlane, mocna głowa, koneser trunków, może po dźwięku poznać większość narzędzi farmerskich.

Wady: Brak umiejętności bitewnych, słaba umiejętność magii ognia(nauczał go wioskowy mag), boi się większości potworów(w tym orków, goblinów, krasnoludów), nie umie się targować

Specyfikacje: Posiada dwa pierścienie. Czerwony może wzmocnić jego siłę, zwinność, wzrok itp. maksymalnie na godzinę. Wzmocnienie będzie działało krócej, jeżeli będzie zmęczony(GM ustala), niebieski potrafi wzmocnić jedno zaklęcie na dzień.

Zawód: Farmer, ewentualnie brak

Ekwipunek: Jakiś stary topór, świeże warzywa, śpiwór, stary łuk, dwadzieścia strzał

Wygląd:Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karta Postaci

Ubranie: Takie jak wyżej, bez kosy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar maxmaxi123
Bez narzekania? Spodziewałem się, że chociaż przy pierścieniach trzeba będzie coś poprawić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Powinieneś się cieszyć, a nie kusić mnie, żeby się do czegoś przyczepił.

Avatar wiewiur500kuba
Imię: Tarn

Nazwisko: Toen

Rasa : Człowiek

Pseudonim: Podróżnik

Charakter: W grze.

Wiek: 20

Towarzysz: Brak

Majątek + nieruchomości: 1k złota.

Historia: Urodził się i wychowywał na wsi. Jednak w wieku trzynastu lat postanowił opuścić rodzinne strony, i zasmakować wielkiego świata. Na swej drodze spotkał człowieka, który nauczył go normalniejszej mowy. Wiadomo, nie mówił już jak pierwszy lepszy wieśniak. Podróżował z nim przez dość długi czas, aż w końcu staruszek umarł. Ot tak, naturalnie. Tarn oczywiście opłakiwał jego śmierć, odprawił mu nawet dobry pogrzeb. Przez tydzień ciężko było mu dojść do siebie. Znali się dwa lata. Około miesiąc później wędrowiec zawitał do jakiegoś miasta, gdzie postanowił obcować z kobietami. Skończyło się tym, że jest ścigany listami gończymi za złamanie serca wielu pannom. Oczywiście złamał też serce samej córki burmistrza. Miał zostać ścięty, ale uratował go fakt, że na miasto napadło stado jakiś dzikusów. Może nie dzikusów, ale Tarn nie miał czasu się przyjrzeć. Od tego czasu stara się unikać kobiet. Za łatwo się zakochuje, i często zmienia obiekt swych westchnień.
W wieku szesnastu lat nauczył się już trochę życia w lesie. Poznał kilku elfów i podróżował z nimi od miesiąca. Było ich dokładnie siedmiu. Każdy z nich uciekł ze swojego miasta, ponieważ chcieli- podobnie jak Toen- zasmakować wielkiego świata. Nie skończyło się to za dobrze, gdyż wtedy było ich dziesięciu. Tarn nauczył ich walki mieczami, oni go strzelania z łuku. Obaj też uzupełniali się pod względem ziół. Elfy potrafiły wytworzyć z nich różne trunki, i maści. Toen natomiast potrafił rozpoznać te które upodabniały się do roślin uzdrawiających, same natomiast będąc trujące. Po roku wędrówki, kiedy spali w lesie na ich obóz napadli bandyci. Chcieli oni tylko pieniędzy, i jedzenia. Tarn, podobnie jak elfy nie chciał się z nimi podzielić. Po tej walce dostał znamię, które ciągnie się wzdłuż jego prawej ręki. Teraz używa on lewej. Mimo iż rana dawno się zagoiła, ręka ta stała się o wiele słabsza. Z elfów przeżyło tylko dwóch. Po jakimś czasie mieli oni dość ciągłej wędrówki, i osiedlili się w jakieś wsi. Jakiś czas po tym wydarzeniu, kiedy szykował się do snu w lesie, z krzaków wyskoczył niedźwieź. Spanikowany Tarn nakazał mu iść w las. Zwierzę posłuchało się go i zniknęło w zaroślach. Tarn myślał że to przypadek. Zwierzę mogło stracić nim zainteresowanie, choćby widząc ognień.
Osiemnaście lat. Po rozstaniu z elfami stał się najemnikiem. Dobrze mu szło, miał gdzie spać, jedzenie też. Niekiedy poznawał jakieś panienki na jedną, dwie noce. Niestety nie podobały mu się ograniczenia. Tęsknił trochę za wolnością. Zrezygnował z tej posady, i wyruszył ponownie w świat. Tym razem jednak jako marynarz. Przez dwa lata żeglował, aż nie dotarł do miasta Gilgasz. Tam postanowił zrezygnować z marynarki, i ponownie podróżować.

Umiejętności: Potrafi walczyć mieczem, zna się na ziołach. Tak nie za bardzo potrafi robić miksturki. Strzela z łuku. Jeździ konno też nie najgorzej.

Wady: Wystarczy uderzyć do, nawet lekko w prawą rękę, a już czuje ból taki, że może wypuścić z lewej ręki miecz. Jeśli spotka jakąś pannę ma wszystko inne gdzieś, i próbuje ją poderwać. Oczywiście nie leci do byle czego. Nigdy nie zawalczy z kobietą, nawet jeśli ta sprawiłaby mu więcej bólu niż jakikolwiek inny przeciwnik.

Specyfikacje: Rana na prawej ręce, znacznie ją osłabiająca.

Zawód: Może być najemnik

Ekwipunek: Miecz, trochę pieniędzy.

WyglądZdjęcie użytkownika wiewiur500kuba w temacie Karta Postaci// Może wygląda pedalsko, ale nie chciało mi się szukać innych //

Ubranie: Takie co pan wyżej. Ten miecz i okulary proszę ignorować.
// Gdzieś tam wspomniałem o magii Dziczy. Jeśli To jakoś nie pasuje czy coś, to usunę :p //

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku