Karta Postaci

Avatar Nieszanowany
Jak coś się nie podoba to proszę bardzo wal śmiało

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Dzięki że wspomnieliście, też się mogę pośmiać

Avatar maxmaxi123
Czy tylko ja nie rozumiem?

Avatar Vader0PL
Weż przeciągnij grafikę na nową kartę i sprawdź, co tam pisze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jest do czego się przyczepić, a więc jedziem:
1. Polecam sprawdzić Najważniejsze Informacje, a dokładniej post traktujący o religii, bowiem kiedy ostatnio tam zaglądałem, nie było tam wzmianki o grackich bogach...
2. Nawet nie próbuj zmieniać nazw tych bóstw na jakieś z Elarid i uznać, że jest okej. Nie będzie wtedy okej. Nie możesz mieć żadnego kontaktu z Pradawnymi, oczywiście poza ewentualnym wyznawaniem ich jako swoich bóstw.
3. Historia jest krótka, nie przyczepiłem się tylko dlatego, że cała jest do poprawy.
4. Warto rozwinąć czymś jest ta "walka," bo nie wiem czy chodzi o walkę bronią białą krótką, bronią białą długą, wręcz czy jakąś jeszcze inną.
5. Te wady to nie wady. Jeśli postać będzie dobrze walczyć mieczami, to raczej dobrze strzelać nie będzie. W umiejętnościach można wspomnieć o tym, że zna się na jakiejś Magii, a w wadach, że niekoniecznie.
6. Niezależna kobieta to nie zawód.
7. Z tym ekwipunkiem to sobie lekko jaja robisz, bo niby gdzie trzyma to całe złoto? Poza tym hasa bez czegokolwiek innego poza bronią? Nie potrzeba jej, nie wiem,pochew na miecze, prowiantu, wody, sakiewek do trzymania złota?
8. Przyczepiłbym się jeszcze do chodzenia z cyckami na wierzchu, ale jeśli nie przeszkadza Ci to, że postać na każdym kroku będzie zaczepiana, to nie widzę problemu.
Może i o czymś zapomniałem lub coś przeoczyłem, ale nie zmienia to faktu, że najpierw zajmij się tym, co wypisałem.
PS: Kopiowanie i wklejanie Kart na żywca z jednego PBF'a do drugiego nie zawsze działa.

Avatar Nieszanowany
Taka właśnie jest teraz społeczność jeja. Nie jak kiedyś.Teraz naśmiewają się z innych z byle powodu.

Avatar Vader0PL
Nieszanowany pisze:
Taka właśnie jest teraz społeczność jeja. Nie jak kiedyś.Teraz naśmiewają się z innych z byle powodu.

Jezu... pośmiać się nie można?

Avatar FD_God
No, wtedy tylko siadało się pod drzewem, niszczyło lasy, no super czasy normalnie.

Avatar
Konto usunięte
polecam "dystans"

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ja to odebrałem jako naśmiewanie się nazwy obrazka lub z kogoś, kto ją nadał, a nie z Ciebie.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
// Zgodnie z obietnicami nowa KP. Btw. Kube - chciałeś cycki, masz cycki (.)(.) //
Imię: Elisa
Nazwisko: Iliaante
Rasa: matka to czystej krwi Elfka, zaś ojciec – rodowity człowiek.
Pseudonim (opcjonalne): Purpurowa Wilczyca
Charakter: W grze
Wiek: 54 lata (ale wygląda jak młoda dupa... to znaczy... jak młoda dziewica)
Towarzysz: dwie podskakujące w rytm biegu lub chodu piersi.
Majątek + nieruchomości: sakiewka ze złotem (z monetami o łącznej wartości około 150 złota)
Historia:
Nell... ja pierdziele... ehh... od nowa! Elise urodziła się w dworku biedniejszego z szlachcica, co to w pogoni za miłością natrafił na Elfkę i stracił do niej głowę. A że i wybranka zadurzyła się w adoratorze, to na ślub nie trzeba było długo czekać. A po szczęśliwym ślubie tylko krok do szczęśliwego współżycia i tak oto powstał owoc miłości pary, czyli Elisa. Wychowywana jako jedynaczka w miłości i domowym cieple dosyć szybko jednak zaznała „życiowej sprawiedliwości”, kiedy ojciec nacisnął nieświadomie na odcisk Kartelowi. A ten jak wiadomo mści się nader okrutnie. No i ojciec zginął, dworek i cały majątek rodziny poszedł z dymem, a Elise i jej matka zostały bez grosza przy duszy. Ale Elivatar chyba czuwa nad śmiertelnikami, bo los złączył młodą dziewczynę z Zatrutymi Ostrzami. Tam zauważono jej talent i nauczono wszelkiego co niezbędne by skutecznie zabijać i infiltrować. Iliaante upodobała sobie zabijanie w sposób finezyjny i niespodziewany, gdzie cel zupełnie nie będzie spodziewać się zagrożenia. Po kilkudziesięciu latach służby w organizacji Elise postanowiła jednakże pójść swoją ścieżką, gdzie nikt nie będzie jej ograniczał. Z Zatrutymi Ostrzami pożegnała się w przyjaznej atmosferze i ruszyła we własną drogę, by przeżyć swoje własne życie.
Umiejętności/zalety:
*Ma naturalne, młode, ładne, jędrne i spore piersi
*Ma naturalne, młode, ładne, jędrne i spore pośladki
*Ma naturalną, młodą, ładną twarz, oczy i resztę ciała (włosy też)
*Potrafi ładnie tańczyć (także i bardziej odważne kawałki)
*Umie pięknie śpiewać
*Ma w kij alarinów we krwi (substancja wie co dobre, pytanie czy gromadzi się głównie w okolicach cyc... nieważne...), a co za tym idzie – jest wysoce uprzywilejowana do nauki opanowania Magii
*Zna Magię Dymu na poziomie średnio-zaawansowanym
*Zna Magię Umysłu na poziomie średnio-zaawansowanym, przy czym tutaj jest pewna kwestia (coby nie było OVP) – mianowicie nasza Elisa rozwinęła coś co można by nazwać „własną ścieżką Magii”, która opiera się głównie na wzbudzaniu u innych uczuć miłosnych i mąceniu w głowie w sposób bliski zalotom. Więc nie będzie podejmowała żadnych prób niszczenia umysłu, lub całkowitego niewoleniu celu, tylko raczej dyskretne pokusy godne sukkuba.
*Zna się na różnych niekonwencjonalnych metodach zabijania (zobaczysz w grze)
*Dobrze się skrada, chociaż wykorzystuje to stosunkowo rzadko
*Bezszelestnie się porusza
*Zwinna i wyćwiczona w akrobatyce
*Potrafi z zabójczą precyzją i szybkością posługiwać się sztyletami, wachlarzami bitewnymi i przedmiotami do rzucania (shurikeny, nożyki, strzałki)
Wady:
*Ze względu na swój wygląd może mieć problemy jak się napatoczy jakaś szajka gwał... znaczy łowców dzierlatek.
*Nie jest zbyt silna
*Nie jest zdolna do walki mieczami albo włóczniami, a już tym bardziej młoty i topory można odłożyć w strefy bajek
*Łucznictwo i kusznictwo odpada. Dla niej broń dystansowana inna od miotanej jest zbyt passe
*W walce wręcz może polegać wyłącznie na swojej zręczności i opanowaniu magii. I na chytrych sztuczkach.
*Zbroje? Chyba kogoś pogrzało, że założy coś wzmacnianego ciężkim metalem.
*Nie umie gotować
Specyfikacje:
*Ma dar wiecznej młodości. Co to oznacza? Że zawsze jej cycki będą młode, jędrne i na miejscu (a nie na brzuchu na przykład), podobnie jak jej pośladki. Zmarszczek też nie będzie miała, a i oczka zostaną duże i błyszczące, mamiąc facetów.
*Ze względu na krew elficką posiada dar długowieczności, jednakże z racji bycia Elfką półkrwi ten dar da jej jakieś 300-350 lat życia.
*Odporna na choroby weneryczne i zakażenia ten tego...
Zawód: Menadże.... Ekhem.... Znaczy się - najemna zabójczyni, tudzież podróżniczka
Ekwipunek:
Szkolny mundu... Tfu! Kartki mi się zlepiły...
*dwa niewielkie sztyleciki zdolne do ukrycia w zaciśniętej dłoni. Są one specyficznego kształtu, by rzecz jasna się nimi przez przypadek nie zranić, a ich ostrość pozwala ciąć wszystko będące czymś mniej wytrzymałym od wzmacnianej metalem skóry.
*dwa wachlarze bitewne o specjalnej, metalowej konstrukcji, które są lekkie a jednocześnie zabójcze przy odpowiednim użyciu. No i zawsze mogą służyć jak zwyczajne wachlarze, jak jest gorąco.
*stylizowany pasek z zaczepami na wachlarze i pochwami na sztyleciki, oraz miejscem na umocowanie sakiewki z pieniędzmi, czy niewielkich zapasów pożywienia lub wody
*buteleczka wody
*specjalna „Mordercza szminka” (jak coś to na pw wyjaśnię)
*nieco sucharów
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Karta Postaci
Ubranie: Jak powyżej (chociaż jeśli widzisz ją w tym ubiorze, to wiedz, że zaraz umrzesz). Zazwyczaj chodzi w tunice odpowiednio podkreślającej atuty i łatwą do szybkiego zrzucenia w razie potrzeby. Do tego płaszcz z kapturem i kokarda pod szyję o kolorze czerwonego wina. A wszystko to ma cudowną właściwość, a mianowicie niezależnie jak bardzo byłoby to ubrudzone lub poszarpane to i tak przez noc zawsze magicznym sposobem wraca do pierwotnego (i czystego) stanu.

Avatar maxmaxi123
Ja bym nie zaakceptował przez zdjęcie... Ale nie mam takiej mocy. To tylko moje zdanie, które nikogo nie obchodzi.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
// Akurat Kubeł na pw pozwolił na takowy art. Znaczy chyba coś takiego mówił :V Raaaczej bym tego z kontekstu nie przywoływał :) //

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael... Błagam. Nie kazałem wklejać Ci tego konkretnego zdjęcia...

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Kuba1001 pisze:
Rafael... Błagam. Nie kazałem wklejać Ci tego konkretnego zdjęcia...

Czyli nie może zostać? :(:(

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mam dziś dobry dzień, niech będzie, ale przepuszczam to tylko dlatego, że Ty chcesz.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Wyjaśnić ci na pw, o co chodzi ze szminką? :V
Jakby co to poleca ktoś dobre miasto niebędące Gilgasz, gdzie: ludzie to nadal dominująca liczebnie rasa, a w okolicy nie ma oblężenia?

Avatar opliko95
Zgaduję że szminka z trucizną. Coś jak miała River Song w Doktorze Who (ale ona miała halucynogenną).

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael:
Wszystkie miasta poza tymi dodanymi przez Vadera, Zielonym Klejnotem, Hunder i Axer.
Opliko:
Działa to w taki sposób, w jaki Githany próbowała uśmiercić Bane'a w "Drodze Zagłady."

Avatar Bilolus1
Axer to dobry start :)

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
Bilolus1 pisze:
Axer to dobry start :)

Meh, już Linest wybrałem. Wolę, by moja postać nie została na starcie "przerobiona" przez krasnoludy :V

Avatar maxmaxi123
Można wiedzieć więcej o Axer?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ja pierdzielę, wpisz sobie w wyszukiwarce tematów i poczytaj trochę....

Avatar Bilolus1
maxmaxi123 pisze:
Można wiedzieć więcej o Axer?

Dobre miasto, wspaniały władca ale nadewszystko przyjemna atmosfera :).

Avatar Taczkajestfajna
Imię: Ilyana.

Nazwisko: Stormbreaker.

Rasa: Elfka.

Pseudonim:

Charakter: Głupia, łatwowierna i lekkomyślna. Tak określają jej cechy osoby, które ją znają. Jednak mała ilość ludzi docenia jej lojalność, charyzmatyczność, pewność siebie i humor.

Wiek: 82 Lata.

Towarzysz: Magiczny biały tygrys Rakshasha. Potrafi leczyć oraz znikać na kilka sekund.
Zdjęcie użytkownika Taczkajestfajna w temacie Karta Postaci

Majątek i Nieruchomości: 20 złotych monet, domu nie ma.

Historia:

Magiczne spotkanie.

Ilyana urodziła się w bogatym i cenionym rodzie Stormbreaker. Jej rodzina jest bardzo wpływowa nie tylko w Verden, ale też w Nirgaldzie. To właśnie na tym kontynencie urodziła się Ilyana. Już chwilę po narodzinach wywieziono ją do Verden, do lasów Sztormu, gdzię mieszkała matka i starsza siostra Ilyany.

Lasy Sztormu nie pochodzą jedynie od nazwiska rodu Stormbreaker, ale też od pogody, która w nich panuje oraz tego, że las ten znajduje się nad oceanem i często zdarzają się w pobliskich terenach sztormy. Mając już około 34 lata, elfka uczyła się tropić i polować na zwierzęta. Podczas jednego z polowań spotkała coś na pozór Ducha Tygrysa, jednak po chwili stał się w pełni widoczny i Ilyana była w stanie dojrzeć dokładnie jego wygląd.

Biały, piękny tygrys z niebieskimi wzorami na ciele.
Idealnie pasowałby na ścianę, nieprawdaż? - Tak pomyślała sobie Ilyana, kiedy naciągnęła strzałę na cięciwę. Jednak kiedy strzała była już centymetr przed czołem tygrysa, ta zatrzymała się i złamała na części. Słaba strzała. Wystrzeliła kolejną i ten sam efekt.

Podeszła do majestatycznej bestii i spróbowała ją przynajmniej pogłaskać i udało jej się to. Tygrys spojrzał w jej oczy, a Ilyana po dziwnym śnie, który przypominał to samo spotkanie, tylko, że zamiast zwierzęcia stał Elf. Obudziła się w tym samym miejscu, a tygrys spał obok niej.

Kiedy tylko przeszła około dziesięć kroków, poczuła ból w klatce piersiowej. Przeszła kolejne dziesięć i upadła na kolana. Kiedy tygrys do niej podszedł, siły jej wróciły i po godzinnym marszu udało jej się dojść do domu. Przez pogodę trudno było wywnioskować, czy była nadal noc tamtego dnia, czy już poranek.

Po wejściu matka poinformowała Ilyanę, że strażnicy grodu szukali ją przez trzy dni i nadal poszukują.


Wyjazd z domu.

W pewnym momencie życia, przychodzi taki czas, że trzeba się wyprowadzić z rodzinnego domu. Dla Ilyany był to dokładnie dzień skończenia 50 urodzin.

Elfka wyruszyła wraz ze swoim tygrysem do Gilgasz. Tam spotkała niejaką Erinis Windrunner, która nauczyła ją strzelać z łuku. Choć nauka Ilyany była trudna i długa, gdyż niełatwo jest ją czegokolwiek nauczyć. Rzadko kiedy uważała podczas nauki oraz nie słuchała się.

Po pięciu latach ćwiczeń udało się jej jednak osiągnąć cel. Ilyana potrafiła już mistrzowsko strzelać z łuku. Razem z Erinis oraz jej znajomym, którego nigdy Ilyana nie widziała na oczy, wyruszyli do Dara'nir.


Dara'nir, labirynt tysiąca ścieżek.

Kiedy już byli blisko celu, zastała ich wielka sawanna, na której było tak gorąco, że żadne zwierze nie wychodziło z cienia. Żmudna droga okazała się owocna, kiedy przybili do jednej z wiosek ludzi. Przespali jedną noc w jednej z karczm. Ilyana obudziła się na koniu, jednak miała związane ręce, a nogą była przywiązana do konia.

-Gdzie ja jestem? - Zapytała się jednego ze strażników jądących koło niej.

-Słyszeliśmy, że wasza grupka jedzie do Dara'nir, więc chcieliśmy was podwieść. - Odpowiedział ze złośliwym uśmiechem strażnik. W pewnej chwili Ilyana poczuła straszny ból w klatce piersiowej, kiedy wpychali jej tygrysa do klatki dźgając go dzidami i włóczniami. Spadła z konia i ciągnęła się po ziemi, jednak nikt jej nie miał zamiar pomóc. Po chwili ból ustał.

Kiedy dojechali do celu, przed nimi otworzyła się brama, która wprowadzała pomiędzy mury świątyni Dara'nir. Zanim zawiązali jej oczy zauważyła jak wpychają tam grupkę osób. Po kilku minutach rozwiązali Ilyane i też wepchnęli ją do Dara'nir.

Ściągnęła opaskę z oczu i zobaczyła kilka osób obok siebie. Pomiędzy nimi nie było Erinis, ale był jej znajomy. Porozmawiali chwilę i Ilyana dowiedziała się, że nazywa się on Lorn Dazerhunt i jest płatnym zabójcą.

Wyruszyli ścieżką prosto, potem skręcając w lewo, znów w lewo, potem w prawo, w lewo, w prawo i tak w kółko, aż opadli z sił. Kiedy wreszcie kogoś spotkali, ten zaczął krzyczeć, że siły Dara'nir się odrodzą. Po chwili upadł na ziemie z głową przebitą przez strzałę. Ilyana podniosła jego łuk, który był niesamowicie lekki. Zabrała też jego kołczan, sztylet i miecz.

Błądzili już prawdopodobnie z dzień i kiedy wreszcie znaleźli wyjście z labiryntu, zostali złapani przez tych samych ludzi, którzy ich tam wrzucili. Na szczęście tygrys uratował ich, wyskakując z ciemności świątyni i zagryzając strażnika. Ilyana rzuciła się na jednego z prawej, a Lorn wziął na siebie dwóch z lewej.

Na szczęście udało się pokonać wrogów. Ilyana wyruszła w świat, a Lorn obiecał, że będzie na nią czekał w Hammer.


Umiejętności:

-Mistrzowsko strzela z łuku,

-Potrafi dobrze walczyć krótkim mieczem i sztyletami,

-Umie doskonale tropić zwierzęta a nawet ludzi.

Wady:

-Nie potrafi zachować powagi,

-Jest leniwa i nieodpowiedzialna,

-Najsilniejsza nie jest, to o ciężkiej zbroi i dwuręcznym mieczu może sobie pomarzyć.

Specyfikacje: Ma kilka blizn, bo swoich ryzykownych i lekkomyślnych decyzjach. Jest połączona duchowo z Rakshashą.

Zawód: Tropicielka.

Ekwipunek:

-Łuk z Dara'nir.

-Pancerz rodu Stormbreaker.

-Kołczan na 15 strzał.

-Krótki mieczyk, z różnymi zdobieniami.

-Sztylet z kła jakiejś wielkiej bestii.

Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Taczkajestfajna w temacie Karta Postaci

Ubranie: Na wyglądzie.

PS. Skończyła mi się wena w połowie karty. ;-;

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję.

Avatar Vader0PL
Imię Beliar
Nazwisko Erererere
Rasa Wampir
Pseudonim Kruk
Charakter W grze
Wiek 230 lat
Towarzysz Ci, którzy zostaną mu przydzieleni przez Pakt Trzech
Majątek + nieruchomości To, co da mu Pakt Trzech wystarcza.
Historia Beliar był wampirem od 15 roku życia, kiedy został omyłkowo ugryziony. To się nazywa pech. Później, już w wieku ponad 50 udało mu się jakoś dołączyć do Paktu Trzech jako typowy pomiot do zadań nudnych. W tym samym czasie nauczył się dwóch dziedzin magii i zdobył dwa artefakty. W wieku 150 lat został awansowany na dowódcę i nadal pełni tę funkcję. Z racji tego, że obecnie trwa bitwa w Heresh istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie wysłany jako wsparcie dla jednostek już walczących.
Miecz Cev'Wq
Miecz Cev'Wq to broń pozwalająca na wchłonienie czaru przeciwnika i użyciu go na nim. Jak to działa? Dosyć prosto, należy przyjąć uderzenie na miecz i odpowiednim ruchem odrzucić czar. Kruk zdobył ten artefakt wśród ruin wieży, którą sam zburzył. Był tam też trup jakiegoś Paladyna w zbroi, ale w sumie Kruk miał go gdzieś. Dość szybko nauczył się posługiwać mieczem, zajęło mu to raptem 15 lat.
imgur.com/X5Ohg8a.jpg
Amulet Ratunku
Jeden z najcenniejszych przedmiotów Kruka. Otrzymał go jako prezent od starszego dowódcy. Amulet ten sprawia, że gdy nosiciel zostaje poważnie ranny i grozi mu śmierć- zostaje przeniesiony w bezpieczne miejsce, gdzie może się uleczyć. Problem z tym artefaktem? Trzeba go ładować magicznie, a to trwa. Na dodatek amulet sam wybiera, gdzie go wyrzuci, oraz nie pozwala na przeniesienie się w ten sam sposób na miejsce, gdzie walczył.
imgur.com/1mBXQcj.jpg
Umiejętności Walka mieczem na bardzo wysokim poziomie, Magia Leczenia na podstawowym i Magia Dusz na zaawansowanym. Dobry dowódca.
Wady Walka bronią dystansową, jest w cieniu lepszych dowódców, pływanie, nienawiść do Paladynów, Inkwizytorów i reszty tej paczki.
Specyfikacje Jest Wampirem, dość młodym.
Zawód Niższy rangą dowódca Paktu Trzech
Ekwipunek To, co niżej + dwa artefakty. Jeden miecz, drugi amulet. Chciałbym dodać, że zbroja nie jest pierwszą lepszą i może chronić przed lekkimi czarami i obrażeniami.
Wygląd/Ubranie
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karta Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jedną Magię osłab na podstawowy. Ten amulet to jest naładowany od razu po starcie postaci czy dopiero będzie go ładował podczas rozgrywki?

Avatar Vader0PL
Po starcie postaci, magia osłabiona.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tyle tu siedzisz i jeszcze zadajesz takie pytania? Hmmm... Hammer może?

Avatar maxis92
Imię: Momochi
Nazwisko -----
Rasa: Człowiek
Pseudonim (opcjonalne): Wędrowiec
Charakter: Samotnik, zaradny. Więcej w grze.
Wiek: 23
Towarzysz: Brak
Majątek + nieruchomości : Mieszek z 200 monetami.
Historia: Mężczyzna został porzucony za młodu w piaskach Nirgaldu. Rodziców nigdy nie poznał .Od najmłodszych lat błąkał się po piaskach pustyni będąc zwykłym popychadłem którego nikt nie chciał.Nie mógł znaleźć miejsca w żadnym klanie piasków.Zostal wolnym strzelcem walczącym o swoje.Przez wykonywanie zleceń narobił sobie sporo wrogów .Jedni z nich pozbawili go oka. Jako wędrowiec spotkał wiele charyzmatycznych postaci od który wiele się dowiedział jak i nauczył. Jednym z napotkanych osób był młody chłopak o urodzie bardzo dziewczęcej. Spędzili razem wiele czasu bowiem Momochi spotkał go na bruku był jak on za młodu samotny, bez perspektyw. Podał mu pomocną dłoń dzięki czemu walczyli razem ramię w ramię do czasu pamiętnej walki z 1 z klanów pustyni tam chłopak zginął a Wędrowiec ledwie uszedł z życiem. Od tej pory z nikim się nie wiązał i nie szukał towarzyszu ly.
Umiejętności: Survival, skradanie się,walka wręcz. Świetnie korzysta z broni rzucanej.
Wady: Ślepota na lewe oko co zmniejsza reakcje jak i pole widzenia. Nie umie pływać.
Specyfikacje: Nie widzi na lewe oko.
Zawód: Wędrowny najemnik, Złodziej.
Ekwipunek: Ukryty Sztylet, noże do rzucania i kilka kunaii.
Bukłak z wodą. Bochenek chleba. Trochę suszonego mięsa.
Wygląd Zdjęcie użytkownika maxis92 w temacie Karta Postaci
Ubranie: Postać ma na sobie materiałowe wierzchnie nakrycie które zakrywa prawie całe ciało. Głowę ma zakrytą kawałkiem materiału.
Lewe oko ma zasłonięte metalową opaską. Całe ubranie jest w kolorze pustynnym. Cało ubranie pomaga podczas burz piaskowych jak i ułatwia ukrycie w piaskach.

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
No to może wypowiem się za Kubę, najwyżej on mnie poprawi :V
1. Króciutka historia. Może da radę wziąć na warsztat jeszcze raz i dodać co nieco, panie kierowniku, co? :)
2. "Celnie rzuca"... No super, tylko czym? Kamieniami, mięsem, wulgaryzmami, nożami, shurikenami? Opcji jest mnóstwo, więc sprecyzuj czym on tak celnie rzuca.
3. Wady... jak to Kuba wspominał - pitolenie o problemach emocjonalnych możesz sobie odpuścić. Wady mają dotyczyć czegoś namacalnego, czyli na przykład "ograniczonego pola widzenia" tudzież "problemami w ocenianiu odległości". Podałem ci dwa przykłady na podstawie jednej informacji o ślepocie na jedno oko, ale oczywiście możesz wypisać dowolną inną wadę.
4. Kolejna postać, która oprócz ubrania, sztyletu i noży do rzucania (i złota) nie ma nawet zapasów pożywienia i wody. Ale to jest nagminny proceder tutaj.

Avatar maxis92
W takim razie poprawie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No okej. Akceptuję. Sam wybierasz temat i zaczynasz pierwszym postem. Ale jedno pytanie: Chcesz zacząć gdzieś na pustyniach Nirgaldu? Jak tak, to zaczekaj chwilę ze startem, akurat w planach miałem dodanie lokacji Morza Wydm.

Avatar Bilolus1
Zacznij w Axer :)

Avatar Kazute
Imię: Limanniel
Nazwisko: Ringeril
Rasa: Elfka czystej krwi
Pseudonim: Lim (zdrobnienie dla najbliższych, sama Elfka woli jednak, by zwracano się do niej pełnym imieniem, ponieważ nie lubi tego wspomnienia)
Charakter: Wierna swoim zasadom oraz lojalna wobec Gildii Magów, dość introwertyczna – woli spędzać czas samotnie i ewentualnie w towarzystwie swojego zwierzęcia bądź brata. Typ idealisty, irytuje ją, gdy coś zostanie wykonane niedokładnie. Poza tym dobroduszna, intuicyjna, przeważnie uczciwa oraz całkiem lekkomyślna, w czym te ostatnie potrafi mocno ją zirytować.
Wiek: 170 lat
Towarzysz: Orzeł o śnieżnobiałym upierzeniu oraz dość złotawym kolorze dziobie, tego samego koloru szponami oraz czarnymi oczyma, samiec nazwany Kerra. Zwierzę to potrafi mówić.
Majątek + nieruchomości: 4000 sztuk złota
Historia: Limanniel przyszła na świat sto siedemdziesiąt lat temu w Achatonie, jednym z elfickich miast, wraz z bratem bliźniakiem, nazwanego Amarin. Rodzeństwo było dość zżyte ze sobą, przez większość pierwszych lat dzieciństwa byli niemal niczym papużki nierozłączki, wspierając siebie nawzajem. Gdy dziewczyna miała trzydzieści lat, wyjechała z ojcem, który był wędrownym kupcem w podróż, zostawiając brata w domu rodzinnym, pod opieką matki. Gdzieś w połowie drogi do Gilgasz ich wóz z towarem został jednak napadnięty przez grupę bandytów, z których składali się osobnicy różnych ras, lecz w większości z ludzi. Ojciec został szybko zabity, za to, że stawiał opór przeciwnikom, nie chcąc łatwo oddać swojego dorobku, z którego utrzymywał rodzinę. Limanniel również próbowała się bronić, ale jej życie postanowiono darować, przynajmniej na dłuższą chwilę. Trzech mężczyzn w pewnym momencie obezwładniło ją, zaciągnęło w krzaki i… po prostu zgw*łciło. Dość brutalnie, a stopień brutalności rósł z każdym jej protestem czy krzykiem, zagłuszanym przez dłoń jednego z nich, gdy tymczasem pozostali członkowie bandy byli zajęci rabunkiem. Młodej Elfce łaska została okazana wraz z przybyciem odsieczy w postaci grupy najemników, przejeżdżającej konno. Postanowili oni ją uratować, z czego wywiązała się potyczka między najemnikami a zwyczajnymi zbirami. Zwycięstwo odniosła bardziej doświadczona w boju strona, podejmująca się różnych walk za bardziej uczciwe zarobienie pieniędzy. Wybawcy Ringeril pomogli oszołomionej dziewczynie dojść do siebie po jej pierwszym razie, a dowiedziawszy się o jej pochodzeniu z Achatonu, postanowili jej pomóc z dostaniem się do tego miasta, gdyż było ono po drodze do ich celu. Podczas wspólnej podróży dziewczyna zdołała swego rodzaju zaprzyjaźnić się z dowódcą najemników, Selveronem, będącym -tak samo jak ona- Elfem, lecz dużo starszym i bardziej doświadczonym. Po powrocie do rodzinnego miasta Limanniel nie opuszczała swojego domu przez wiele dni, stale pocieszana przez rodzinę, gdyż od czasu opisanego wyżej napadu nabawiła się lęku przed jakimkolwiek zbliżeniem dwóch osób w wiadomym celu, w wyniku czego stara się nie przywiązywać do żadnego mężczyzny. Również zapałała większą nienawiścią do szumowin wyrwanych spod prawa i ludzi płci męskiej. Kiedy jej stan psychiczny się polepszył, za namową Amarina zaczęła skupiać się na doskonaleniu umiejętności walki, by w przyszłości móc się samodzielnie obronić przed atakiem. O dziwo Elfka nie potrafiła sobie poradzić z łucznictwem czy kusznictwem, z czego przecież słyną przedstawiciele jej rasy, upodobając sobie bardziej walkę mieczem jednoręcznym. Kilka lat później wraz z bratem zajęła się handlem, podążając śladami ojca, który był jednym z bardziej znanych kupców w Verden. Na tym minęło kilkanaście lat życia, do czasu, gdy w jednej z karczm w Hammer spotkali jednego z magów należącego do Gildii. Odkrył on ponadprzeciętną ilość alrinów w organizmach rodzeństwa, więc zaproponował on naukę magii młodym kupcom. Limanniel zgodziła się, tak samo zresztą jak Amarin. Oboje wstąpili do Gildii Magów, przerywając handel różnymi rzeczami, by oddać się niemal bez reszty nauce rzeczy tak bardzo powszechnej w Elarid. Kilkadziesiąt lat nauk później, gdy Elfka była na małym spacerze w lesie, już jako Mag Grawitacji, odnalazła pod jednym z drzew pisklę orła, po rozejrzeniu się dojrzała również gniazdo, lecz było ono puste. Miłośniczka zwierząt postanowiła je przygarnąć, nazywając ptaka Kerra. Głównie sama nauczyła orła polować na zwierzynę, by za bardzo nie udomawiać tego drapieżnika, choć koniec końców Kerra nie chciał jej opuścić. Jeden z bliżej zaznajomionych Limanniel magów magią sprawił, że zwierzę zaczęło mówić głosem zrozumiałym dla (prawie) wszystkich ras istniejących na kontynencie. Ptak często towarzyszy szarowłosej, mogąc nawet zaatakować osoby nieprzychylne jego właścicielce. Obecnie Elfka przebywa w siedzibie Gildii Magów, wciąż doskonaląc swoje umiejętności.
Umiejętności:
- opanowana na zaawansowanym poziomie Magia Grawitacji
- umiejętnie włada mieczem jednoręcznym
- świetna pływaczka
- potrafi bezszelestnie się skradać
Wady:
- wielki brak talentu w obsługiwaniu łuku, kuszy i innej tego typu broni
- lęk wysokości
- zdolność do paniki, gdy znajduje się sama w towarzystwie wielu mężczyzn
Specyfikacje: -
Zawód: Mag z Gildii Magów
Ekwipunek:
- miecz jednoręczny wykonany ze srebra, którego klinga jest ozdobiona wzorami przypominającymi krzew winorośli
- dwa sztylety przypięte do ud
- zestaw noży, którymi może rzucać wspomagając się Magią Grawitacji
- nieco jedzenia i wody w bukłaku
- szata na zmianę
Wygląd: Kobieta posiada długie do pasa, jasnoszare włosy z grzywką na boku, które są zazwyczaj spięte w wysokiego kucyka, jasną cerę oraz charakterystyczne dla jej rasy spiczaste uszy. Oczy mają kolor kobaltu, otoczone całkiem gęstymi rzęsami, twarz ma dość wyraziste rysy nadające nieco więcej powagi. Lim ma szczupłą sylwetkę z zarysami mięśni wyrobionych po wielu ćwiczeniach fizycznych, mimo to wciąż wyglądając bardzo kobieco niemal niczym dama.
Ubranie: Szata typowa dla Magów z Gildii

Nareszcie ukończyłam tą nieszczęsną kartę postaci. Czekam na jakieś wskazania do poprawek czy coś. :')

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
// Wyczuwam dobry owoc, który powstał po opublikowaniu poradnika :V
Bardzo fajna KP i świadectwo, że da się zrobić dobrego i nieprzekokszonego bohatera :) //

Avatar Kazute
Przykro mi, nie korzystałam z poradnika. :V
Niemniej miło, że doceniłeś moją postać. Sama nie jestem z niej dumna, ale to wina tego, że nie miałam zbyt ambitnego pomysłu. ^^'

Avatar someone_
//z poradnika korzystam ja, ale owoc chyba Cię nie zadowoli...

PS był świetny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czyli legendy mówiły prawdę, a starożytna przepowiednia się dopełniła: Kazute zrobiła Kartę.
Nic dodać, nic ująć, prosta Karta, taka jakie lubię. Akceptuję więc, Ty już wiesz, co powinnaś teraz zrobić.

Avatar bulorwas
Imię: Bodgy (czyt. Bodżi)
Nazwisko: ------
Rasa: Niziołek
Pseudonim: Pstryczek
Charakter: W grze.
Wiek: 30 lat.
Towarzysz: Brak.
Majątek + nieruchomości: Dom rodzinny gdzie aktualnie urzędują jego rodzice i 74 sztuki złota przy sobie.
Historia:
Zacznijmy od początku czyli od narodzin. Bodgy urodził się w średniozamożnej, lecz niezwykłej Hobbickiej rodzinie. Matka swego czasu była cyrkówką, a ojciec złodziejem. Takie niefrasobliwe geny nie mogły dać nic innego niż szczwanego i sprytnego skurczybyka. Gdy młody odpowiednio podrósł matka nauczyła go paru sztuczek cyrkowych (rzucanie nożami i wyćwiczenie zwinności oraz równowagi są tu dość ważne), a ojciec wyćwiczył chłopaka w swym fachu. Skradanie się, ukrywanie, bezszelestne odcinanie mieszków. Dalej dali Bodgy`iemu wolną rękę, a ten pochwycił okazję i w wieku 16 lat wybrał się z grupą bardów ze swego miasteczka do stolicy Verden gdzie przez dwa pierwsze miesiące trzymał się z nimi, lecz przez różnice poglądowe i... dobra bądźmy szczerzy, Bogdy poderwał siostrę jednego z bardów przy czym pozbawił ją dziewictwa. Gdy uciekał kurzyło się za nim jak ło cie Panie! I tu zaczęły się jego kłopoty finansowe. Jednak pomógł mu z nich wyjść Trim, porywacz zwłok... I tak oto Niziołek zamiast okradać żywych przerzucił się na trupy... Można powiedzieć że znalazł w tym swą niszę, gdyż dostrzegał rzeczy które Trimowi umykały, a były dość ważne. To właśnie Trim nauczył go czytać i pisać co przyszło Pstryczkowi z trudnością, ale w dziesięć lat ich współpracy nauczył się tej sztuki w spokoju. Kradli i okradali trupy nieźle przy tym zarabiając, lecz w końcu wpadli w kłopoty. Grabarz przyłapał ich na wykopywaniu trupa na jednym z cmentarzy i niestety tylko Bodgy zbiegł. Okazało się że truchło należało do jakiegoś ważnego kapłana przez co na następny dzień ścieli Trima na głównym placu. Niziołek nie widział egzekucji, gdyż czmychnął z miasta tej samej nocy gdy prawie go złapali. I tak z hieny cmentarnej został poszukiwaczem przygód. Brał najróżniejsze zlecenia, ale najbardziej spodobało mu się zbieranie składników dla alchemików, gdyż płacili oni nie tylko zlotem, ale czasem dodawali coś od siebie w postaci mieszka leczniczych ziół czy mikstury wzmacniającej zmysły, Wykonywał różne zadania,parę razy dostał po ryju, parę kobiet się za nim uganiało, aż trafił do karczmy Biała Wieża gdzie miał otrzymać wraz z trójką innych śmiałków (Daję ci wolną rękę.) bardzo dobrze płatnę zlecenie od wędrownego maga.
Umiejętności:
Jak to Niziołek, jest szybki i zwinny.
Potrafi się skradać i kraść jak już napomknąłem w historii.
Potrafi rzucać nożami i strzelać z krótkiego luku. Tego drugiego nauczył się jako zapłatę od pewnego elfickiego łucznika który chciał by Bodgy ukradł dla niego nieco strzał.
Podczas swej wędrówki poznał także tajniki walki mieczem i sztyletem by móc się bronić, ale nie są to jakieś wybitne zdolności. Po prostu umie się nimi posługiwać.
Zna sztuczki cyrkowe sztuczki, umie czytać i pisać.
Wady:
Jak to Hobbit, Bodgy nie jest zbyt silny i nie ma szans pokonać siłą innych niż gobliny czy swoi rodacy.
Bogdy ma dość osobliwy talent to przyciągania sił zła w dość dziwny sposób. Raz w karczmie dostał jakiś świstek papieru zapisany mrocznymi runami, później podczas zlecenia w kanałach dwójka goblinów zaczęła nazywać go Mistrzem i prosili o rozkazy. Nie zdążył nawet zapytać o co im chodzi, gdyż jego kompan od razu zaczął do nich strzelać z luku i tym samym ich pozabijał.
Specyfikacje: Chyba brak, ale jak mu wciśniesz jakieś tajemne zdolności to się nie obrażę
Zawód: Poszukiwacz przygód.
Ekwipunek
Słabej jakoś skórzana zbroja.
Skórzany czepiec chroniący głowę.
Stary miecz znaleziony przy jednym z trupów.
Prosty sztylet.
Plecak z prowiantem i wodą.
Mieszek z silnymi ziołami leczniczymi. Naciera się je na ranę, zaparza i pije, lub pali i wdycha.
Krótki łuk, i kołczan z 15 strzałami.
Wygląd: Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta Postaci
Ubranie: Powyżej

Avatar
Konto usunięte
Imię: Jerzy
Nazwisko: Żeliwny
Rasa: Człowiek
Pseudonim: [brak]
Charakter: [w grze]
Wiek: 32
Towarzysz: [brak]
Majątek + nieruchomości: [brak]
Historia: Żeliwny był dzieckiem z w miarę bogatego domu. Od dziecka pobierał nauki z alchemii oraz magii ognia. Należałoby jednak zauważyć, iż pyromancja kompletnie mu nie wychodziła w przeciwieństwie do alchemii i szybko z niej z zrezygnowano. Był wyjątkowo uzdolniony w kwestii warzenia dekoktów. Co chyba oczywiste - uczono go walczyć. Początkowo chciał używać broni drzewcowej, aczkolwiek słabo mu to wychodziło i koniec końców był uczony walki mieczem i tarczą. Uczył się też arytmetyki, algebry i fizyki co szło mu na wystarczającym poziomie. Gdy dorósł został alchemikiem i mieszkał w Ruhn. I tak prawdopodobnie byłoby nadal gdyby nie nieumarli. Podczas walk o miasto nieustannie dostarczał swoich specyfików aż wyczerpały się mu zapasy. Wtenczas zaczął pomagać przy gotowaniu posiłków i nauczył się trochę o magii przypraw. Gdy sytuacja stała się krytyczna - uciekł tam gdzie poniosły go nogi. Obecnie włóczy się po świecie szukając zajęcia.
Umiejętności:
~Znajomość alchemii na zaawansowanym poziomie
~Znajomość magii przypraw na podstawowym poziomie
~Walka mieczem oraz tarczą na zaawansowanym poziomie
~Potrafi magicznie wykrzesać mały płomyk, ale nic więcej
~Dobra kondycja i siła
~Gotuje wystarczająco dobrze by dało się potrawę przełknąć
Wady:
~Broń dystansowa to naprawdę nie jest ta bajka
~Wyjątkowo nienawidzi nekromantów
~Podczas walk w Ruhn został ranny. Rana teoretycznie już dawno się zasklepiła ale wciąż sprawia ból.
Specyfikacje: [brak]
Zawód: Nie posiada określonego, podróżnik
Ekwipunek: Miecz jednoręczny, tarcza z herbem (nie swym własnym), zbroja, torba podróżnicza, bukłak z wodą, pakunek sproszkowanej papryki, sakwa, osiem sztuk złota, pakunek soli, pakunek pieprzu, cztery grube paski wysuszonego mięsa, nóż myśliwski, pusta i szklana butelka, ampułka wody cesarskiej, pakunek zarodników muchomora siarczystego, ubrania z sukna
Wygląd: Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Karta Postaci
Ubranie: Koszula i spodnie z sukna, zbroja

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozgrywka trwa tutaj w najlepsze, więc można dołączyć w każdej chwili.
A od takich pyta jest Czat lub wiadomości prywatne, tak na przyszłość.

Avatar
Konto usunięte
Zrobiona postać.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku