Nordom to moja ulubiona postać istniejąca w świecie fantasy. Jest on Modronem, który utracił oparcie logiki.
A, czym są w ogóle Modrony...to takie konstrukty jak golemy, tylko są jakby ścisłą, żyjącą manifestacją prawa. Nie złego, sprawiedliwego czy dobrego. Po prostu prawa.
Wszystkie działają jak jeden mechanizm, tylko dzielą się na grupy. Można je rozpoznać po ilości kątów, ponieważ ich ciała to figury geometryczne. Co zabawne, widzą tylko o jedną rangę w szeregu, nie zauważą osoby wyższej o dwa, trzy stopnie, tak samo jak ten wyższy nie zauważy ich. Co zabawne, sugerują, iż nie jest to elitaryzm, a pragmatyzm.
Ale najważniejsze - nie myślą abstrakcyjnie. Dlatego stworzyły Labirynt Modronów. Jest to wspaniała lokacja, mająca na celu wyjaśnienie fenomenu niebezpiecznych labiryntów wśród śmiałków, ponieważ patrząc czystko matematycznie, taka wyprawa jest całkowicie nieopłacalna. Tylko, aby stworzyć ten labirynt, wypełnić go konstruktami łotrów i złego czarodzieja, umieścić tam skarby, itd. potrzebowały materii zdolnej do ukształtowania. Wybrały Limbo - miejsce, gdzie materię można kształtować mocą umysłu. Tylko jak wiadomo, materia nie lubi być TAK kształtowana. Dlatego czasem labirynt pęka i niektóre Modrony zostają spaczone - i zaczynają myśleć.
A tak ogólnie to najlepszy towarzysz w Planescape: Torment.