[ZACHÓD] Wioska Colapi

Avatar Creepy_Family
//apf, ta agresja

Westchnal ciężko. - Musi być jakiś sposób. - stwierdził, starając się przekonać raczej samego siebie. Delikatnie przejechał opuszkami palców po jego policzku.

Avatar someone_
- Potrafię oddać mu swoje ciało...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Znów najadłeś się psich jagód i bredzisz. - westchnęła Shimasani. - Przepraszam Cię za niego.
Policzek Leifa był ciepły.
- Chcesz wiedzieć, co takiego mu się przydarzyło? Może to nam pomóc, z twoją motywacją możemy odkryć jakiś nowy plan.

Avatar someone_
Obrażony usiadł na korzeniu i czekał.

Avatar
Konto usunięte
//
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie [ZACHÓD] Wioska Colapi
Abbi w tej chwili xD

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//nie potrzebnie wtrącasz się w wątek i tyle
Mam ci usunąć te postać? Zniewolić cczy co?

Avatar Creepy_Family
Skinal głową. - Jeżeli Pani mogłaby mi opowiedzieć... Może bym się na coś przydał... - westchnął cicho i zdjął z siebie torbę, po czym położył ją obok.

Avatar someone_
//
Zdjęcie użytkownika someone_ w temacie [ZACHÓD] Wioska Colapi
Mam to samo kiedy czytam swoje posty
ale to jest smutne on jest w śpiączce i mimo, że to tylko wymyślona postać to i tak nie mogłem spać cała noc. przebudź go dzisiaj, proszę ;-;

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Widzisz... Ziemia Ognista dla kogoś, kto w niej się wychował jest dość monotonna. Leif bardzo chciał poznać inne cześci Paradosso. Odwiedzał Błędny Las, wieżowce, tę wioskę, bagna... powoli zmierzał do miejsc, które mogły być dla niego niebezpieczne. Pewnego razu odwiedził jezioro Likke. Zgłębiał tajemicę tego, jak w zabójczym dla niego środowisku niektórzy muszą przebywać, by żyć. W pewnym momencie jednak pośliznął się i wpadł do wody. Nim jego towarzysze wyciągnęli go z wody, zrobił się blady i zgasł w nim częściowo ogień. Przyoominał człowieka, jakiego zobaczyć możemy we śnie. Udało mi się go uratować, ale ze śpiączki nadal nie obudził się. Czasami mam wrażenie, że coś mu się innego stało pod wodą.
Shimasani spojrzała na moment na niego.
- Mogłabym cię na moment zostawić?

Avatar someone_
Szybko rozejrzał się za jakimś dużym drzewem.

Avatar Creepy_Family
someone_ pisze:
przebudź go dzisiaj, proszę ;-;

//Toleduś da mu buzi i wszystko będzie spoko <3

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//>kiedy chcesz zrobić ciekawy wątek
>ale wszyscy chcą jego rozwiązanie w jeden dzień

Avatar
Konto usunięte
//I piątka dzieci ;-)

Avatar Creepy_Family
Uśmiechnął się nikło a jego spojrzenie znowu stanęło na chłopaku. - Tak, tak. Może Pani już pójść. - westchnal cicho, widocznie nad czymś rozmyślając.

Avatar someone_
// Dlaczego mam wrażenie, że ona wychodzi mnie uśmiercić ~~ ?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Shimasani wyszła równocześnie idąc do Saerana.
- Wiem, że chcesz pomóc, ale to jest dla ciebie męczące. Twoje rozwiązanie może nie być wystarczające dla niego. Leif potrzebuje pobudzenia, a nie nowego ciała. - jej glos przybrał charakterystyczny babciny, ale stanowczy ton.

Avatar someone_
Schował kunai. - Przepraszam, ale co mogło mu się stać pod wodą? Może mógłbym pomóc w inny sposób ? - przytulił się

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ale tak że do niej?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- W jeziorze może czekać wiele niebezpieczeństwdla nieproszonych gości. Odchodzę od zmysłów, ale wciąż nie mogę niczego wymyśleć, by mu pomóc.- poczochrała go po włosach.

Avatar someone_
- Mówiłaś o nowych możliwościach, jakimi dysponuje Toledo. Co miałaś na myśli?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Mówiłam jedynie o tym, że spojrzenie kogoś, kto pół Paradosso tarabanił się do niemal obcego chłopaka może pomóc wpaść na nowy plan.

//Toledo tam zemdlał?

Avatar Creepy_Family
//~^~

Toleduś w tym czasie delikatnie gładził policzek chłopaka, starając się cokolwiek wymyślić. Skoro przygasł... Może potrzebuje ognia? Może musi wrócić do Ognistej Ziemi... Tyle było sposobów a niby-ghoul nie wiedział który jest dobry.

Avatar someone_
- Jeśli Toledo nie będzie miał genialnego planu chyba mógłbym pomóc znaleźć punkt zaczepienia, ale nie zrobię nic bez Twojej zgody.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie powinniście robić nic pochopnie. Poza tym, może porozmawiajcie o tym między sobą. Ja mam jeszcze kilka spraw do załatwienia. Chorą bobrzycę do uleczenia i w ogóle. - Shimasani po chwili zniknęła.

Avatar someone_
//Wykryłem magiczną cezurę... ~ ...

Avatar Creepy_Family
//halo, proszę mi Toledusia samego nie zostawiać TvT

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ktosiu idz do Toledo, on już samotny mimo że ludzi nie lubi

Avatar Creepy_Family
//pf, ma burzę mózgów~~

Avatar someone_
Poszedłem Toledo.

Avatar Creepy_Family
Chłopak ciągle siedział przy swoim przyjacielu, milcząc. Po chwili jednak wyjął swoje pióro i delikatnie zaczął nim ruszać, zastanawiając się, co narysować.

Avatar Creepy_Family
Nie odpowiedział na pytanie, nawet chyba go nie zauważył. Narysował kilka świeczek, tuz obok posłania. Mruczał coś pod nosem, ciągle zamyślony.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nie jest to pewne, czy na rysowanie świeczek nie jest trochę za wcześnie. Albo czy nie spalą czegoś w wigwamie.

Avatar Creepy_Family
Westchnął więc i zgasił je, zwieszając głowę. - Jak ci pomóc... - mruknął cicho. - Musi być jakiś sensowny sposób...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//podpowiedziałabym, ale Shimasani właśnie wyszła

Avatar
Konto usunięte
//narysuj go :v może ożyje.

Avatar someone_
- Łatwiej będzie jak będziesz wiedzieć co się stało. Jestem Saeran.

Avatar Creepy_Family
W końcu spojrzał na niego. - U-uhh... Ja jestem... Toledo... - mruknął niepewnie.

//Apf ta presja, poddaje się
Zaraz Toledo będzie npc i na tym się skończy

Avatar
Konto usunięte
//xD

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//no nie bądź taka, nie poddawaj się!

Cóż. Shimasani sugerowała, że coś mogło się mu więcej zdarzyć w jeziorze Likke. Może warto się tam udać?

Avatar someone_
- ok. Fajna umiejętność.

Avatar Creepy_Family
//:'3 i tak coś zepsuję

- Dziękuję... - szepnął.
Tak więc podniósł się i bez słowa wziął torbę. Schował pióro i minął Sareana w milczeniu. Chwilę później po prostu pobiegł, by jak najszybciej dostać do jeziora. Jeszcze tam nie był, więc gdy tylko wybiegł z wioski, wyjął swoją prowizoryczną mapę.

Avatar someone_
Zaskoczony nagłym ruchem użył łańcuchów, by mieć szanse dogonić Toledo.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Na mapie nie było zaznaczonego jeziora. Może warto poprosić Saerana o pomoc?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 8943 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Paradosso [P...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Paradosso [PBF] [Martwy]