Stacja kosmiczna "Nadzieja"

Avatar korobov
-Uważają nas za szpiegów Imperium... Ta, to będzie trudne, ale lepiej to, niż procesy IBB i Inkwizytorów na nas... Uwierzcie mi, nie chcieibyście na nich trafić... Ale jest nadzieja, żę zawalczymy przeciwko Imperium- i zaczął medytować.
-Wy też spróbujcie, to całkiem przyjemne.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara powoli wybudzała się ze snu. Jak dotąd było cicho, czyli dobry znak. Imperium nie atakuje stacji. Togrutanka przechodząc do pozycji siedzącej, przeciągnęła się, głośno ziewając. Siedzi tutaj już parę dni, bo dowództwo na razie nie miało dla niej żadnych zadań. Ani tych wymagających jednego celnego strzału w jegomościa Imperium, ani tych potrzebujących dobrego dowódcy dla oddziałów naziemnych.
Może dziś się to zmieni - przeszło jej przez głowę, gdy wstawała do porannej toalety (nie przesadzać mi tu z make-upem, tonami pudru i tymi podobnymi XD).

Avatar korobov
//A tu masz eskortować Imperialnego Komandora na salę rozpraw...

Avatar Rafael_Rexwent
//yyy...co? Takie są zalecenia Mistrza Gry (Kuby)?

Avatar korobov
//Nie, po prostu takie dziwne, bo zwykle jak jakakolwiek postać mówi, że coś tam nie ma zajęć, to zwykle GM-i wymyślają niezłe sfiksowanie fabuły. 3 obozy RPG-ów i wiem, co mówię.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael:
Poranna toaleta za Tobą.

Okręt wyskoczył z nadprzestrzeni i niemal dosłownie mogłeś poczuć, jak wszystkie systemy obronne stacji kierują się w jego stronę. Ale trwało to tylko chwilę, gdyż szybko Was poznali.
Korobov:
Woleli spać lub gadać między sobą, ale to też sposób na zabicie czasu.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Odświeżona i ubrana Togrutanka mogła już wyjść między ludzi. Wojskowy plan dnia wsiąkł w jej życie, dlatego też kobieta ruszyła w stronę kantyny, wpierw zerkając okiem na chronometr. Chciała wiedzieć jaka jest godzina, aby odpowiednio dobrać ewentualne powitanie, czy też nie palnąć po prostu jakiegoś głupstwa.
//nie musisz co do minuty określić. Możesz po prostu dać przybliżoną godzinę.//

Sarhin:
Lot w nadprzestrzeni przebiegł bez powikłań, chociaż co prawda nieco dłużej niż u innych jednostek rebelianckich.
- Trzeba będzie w przyszłości pomyśleć nad wymianą hipernapędu na pierwszą klasę - pomyślał Sarhin. Lecz w układzie Azis odległości między planetami są tak małe, że nawet bez hipernapędu dałoby się latać. Były admirał miał w pamięci długie loty z Coruscant do planet na Zewnętrznych Rubieżach, gdzie takie podróże mogły trwać po trzydzieści lub więcej godzin i to nawet na Acclamatorach, najszybszych okrętach liniowych w Galaktyce.
Kovers nie przejął się reakcją obronną stacji. Nie był Imperialcem, więc nie musiał się bać, że baterie turbolaserów, dział laserowych i jonowych zaczną ostrzeliwać jego statek.
- Nawiązać połączenie i przekierować je do mnie - rozkazał Sarhin, podchodząc do stołu operacyjnego. Jeśli tylko dowództwo stacji wyrazi zgodę, hologramowe sylwetki ich przedstawicieli powinny się wyświetlić, dzięki rzutnikom zamontowanym w stole.

Avatar korobov
Medytował i nasłuchiwał, gdyż wiedział, ile możę z tego dobrego wyniknąć. Dzięki temu raz dostał 4 porcje napoju spirytusowego zamiast 1. I dobrze ,miał na czym latać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Teraz właściwie tylko Ty jesteś przytomny. Wszyscy inni śpią.
Rafael:
Na stacji obowiązywał czas Azis Prime, więc, tak jak w stolicy układu, jest późny wieczór, około dwudziestej drugiej.

Avatar korobov
Jako żę wszyscy śpią, postanowił zrobić sobie trening. Kładzie hełm przed sobą i medytując skupia się na nim, chce go podnieść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael:
//Moja wina. Zapomniałę ;-;//
Zamiast tego ktoś nawiązał jedynie głosowe połączenie:
- Mamy problemy z holo. - rzekł szybko. - Tak czy inaczej: Meldujcie.
Korobov:
I podniosłeś, ale na kilka centymetrów.

Avatar korobov
Dalej się skupia. Tyle razy się skupiał w czasie wielkich potyczek, a teraz nie może? A teraz nie możę podnieść hełmu? Jeszcze pardziej się skupia i go podnosi do góry.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Togrutanka widząc godzinę nieco się skrzywiła. Zapewne większość załogi stacji już spała, ale może to i lepiej, bo nie będzie zbyt tłoczno. Ashara otworzyła drzwi i wyszła na korytarz, chcąc udać się w stronę kantyny.

Sarhin:
Problemy z holopołączeniem. Nie zwiastuje to niczego dobrego, chociaż może to zwykła awaria. Ale można też wysnuć bardziej fantazyjne wnioski jak sabotaż, czy zakłócanie przez Imperium. Niemniej fakty są takie, że nie ujrzy się twarzy dowódców, a tylko usłyszy ich głos.
- Podczas naszego patrolu nie natknęliśmy się na żadne siły wroga, dlatego przybyliśmy tutaj po dalsze rozkazy. Imperium zakłóca łączność, więc nie mogliśmy się skontaktować wcześniej - powoli, wyraźnym głosem powiedział Kovers.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Kolejne kilka centymetrów w górę i upadek zakończony brzęknięciem hełmu o podłogę.
Rafael:
Rzeczywiście było pusto. Po drodze minął Cię jedynie pojedynczy astromech.
Ty natomiast trafiłaś prosto do kantyny.
Pomieszczenie dość duże, choć nie największe na całej stacji. Stały tam stoły, a przy nich krzesła. Poza tym długa lada pełna różnych potraw i zielony droid protokolarny za nią.

Milczenie trwało dłuższą chwilę.
- Nic dla Was nie mamy. Jak na razie. Póki co możecie uzupełnić zapasy i zaczekać tutaj na jakąś robotę.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Cisza. Spokój. Aż się przypominają czasy dzieciństwa. Co prawda większość z tych wspomnień została zatarta przez czas, ale Togrutance przypomniały się niektóre polowania. Gdzie hasała z łukiem po drzewach, zbliżając się krok po kroku do niczego nie spodziewającej się zwierzyny. Ale największą rozkosz czuła, gdy ofiara padała od celnego strzału. Jednego.
Z rozmyślań wyrwał ją fakt, że dotarła do kantyny. Otworzyła grodzie i weszła do pomieszczenia. Duże, prosto urządzone, bez zbędnych fanaberii i udziwnień. Do tego puste, nie licząc zielonego droida protokolarnego. Kobieta spojrzała na niego, starając sobie przypomnieć jego model. 3PO, czy jakoś tak. Po chwili jej uwagę przykuły jednak potrawy, na które zwróciła swe czarne oczy.

Sarhin:
- Znów nuda - pomyślał sobie Sarhin, gdy tylko usłyszał słowa dowództwa. Słowa te rodziły jednak iskierkę nadziei, ze względu na ostatnie zdanie. Mogą zaczekać tutaj na jakąś robotę. Kovers miał nadzieję, że ta nadejdzie szybko.
- Zrozumiałem - odpowiedział, po czym rozłączył się. Mieli znów czekać nie wiadomo ile, ale przeczucie byłego Admirała mówiło mu, że to tylko stan przejściowy.

Avatar korobov
Jeszcze raz, tym razem przemieszcza w poziomie i sprawdza tamtym okiem, czy kogoś na zewnątrze nie ma.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Są strażnicy, a druga próba nie zdaje się na wiele.
Rafael:
Może i kiedyś 3PO. Teraz przerobiono go tak, że niemal w ogóle nie przypomina modelu oryginalnego. Zestaw narzędzi na każdym palcu, blaster w nadgarstku niczym w starych droidach B2, makrolornetka na czole. Kucharz to raczej nie jest.
Potrawy? Różne warzywa i owoce, choć niezbyt świeże, makarony i kasze, sosy oraz sporo mięsa z nerfa lub roby.

- Rozkazy? - zapytał jeden z oficerów.

Avatar korobov
-Treningu na dzisiaj starczy...-kładąc się spać.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
O ile mięso, kasze i makarony wyglądały dosyć obiecująco, to owoce i warzywa nie nęciły świeżością. Ashara wolała nie ryzykować bólem brzucha, czy niestrawnością, dlatego też zdecydowała się na posiłek, który nie przeszedłby przez gardło wegetarianom, a przynajmniej jego część.
- Poproszę stek z nerfa i kaszę ki-ki, polane sosem słodko-kwaśnym - zwróciła się do droida, który pełnił zapewne funkcje podawacza potraw.

Sarhin:
- Wyhamować i wygasić napęd, aby nie tracić niepotrzebnie energii. Jak na razie musimy czekać, chcąc nie chcąc - odpowiedział oficerowi, po czym zszedł z fotela i udając się w kierunku hangarów zwrócił się jeszcze:
- Jeśli nadejdzie jakieś połączenie od dowództwa, natychmiast mnie powiadomcie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Zasnąłeś.
Rafael:
Kiwnął głową i przekazał rozkazy, a Ty spokojnie trafiłeś do hangaru.

Droid kiwnął głową i mrucząc coś pod nosem podał Ci posiłek.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
- Dziękuję - podziękowała kulturalnie droidowi i odebrała z jego rąk tacę z jedzeniem. Po chwili usiadła przy wolnym stole, o który nie było trudno. Wszędzie dookoła pusto. Togrutanka wygodnie się sadowiąc zabrała się do posiłku.

Sarhin:
//Dwa pytania:
1. Zapomniałem dać w kp statku info o dwóch promach. Czy możemy przyjąć, że na "Młocie" są dwa promy (dwie Lambdy, albo Nu)?
2. Czy na "Nadziei" mają symulatory myśliwskie? //
Staruszek dotarł do hangarów, a jego oczom ukazał się widok dwunastu myśliwców typu Rihkxyrk należącej do eskadry "Sztyletów cienia". Tuzin maszyn o niezwykłej wręcz wytrzymałości (są znane przypadki, gdzie myśliwiec ten potrafił przetrwać trafienie wiązki energetycznej wystrzelonej z turbolasera Imperialnego Gwiezdnego Niszczyciela i nawet dalej prowadzić walkę), silnym uzbrojeniu, ale miernej prędkości są zdolne zmielić maszyny imperialne. A eskadra "Sztyletów" opanowała pilotaż tych myśliwców do perfekcji, stanowiąc ogromne wsparcie dla "Młota" podczas bitew i potyczek z Imperium.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
I się obudził.
Rafael:
Posiłek nie powalał pod względem smaku czy jakości, ale to zawsze coś. Poza tym rzadko można liczyć na coś lepszego.

//Mogą być promy, ale lepiej Nu.
Są, choć większość pilotów woli szkolić się na Polu Głupców.//
Poza myśliwcami były tam też astromechy, mechanicy, technicy i piloci, którzy witali Cię kiwnięciem głowy lub salutem.

Avatar korobov
No i gimnastyka poranna.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Togrutanka zjadła posiłek, który nie wywołał u niej jakiś większych skutków smakowych. Ani nie był tak odrażający, by od razu prowokować do wymiotów, ani tak pyszny, by mdleć po jego kęsie. Spełnił po prostu swoje zadanie, czyli nasycił. Tinn po napełnieniu brzucha opuściła kantynę i ruszyła w stronę strzelnicy, chcąc potrenować.

Sarhin:
Staruszek skinięciami głowy odpowiadał na saluty i pozdrowienia podwładnych. W końcu zbliżył się do dowódcy eskadry, zielonoskórego Mirialana i spytał się:
- Czy cała eskadra jest gotowa na ewentualną misję? Nikomu nie potrzeba zaawansowanego leczenia w centrum medycznym na stacji kosmicznej?
// Weź daj jakieś zadanie, bo chcę trochę podowodzić w bitwie.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Szybko skończyłeś tę całą gimnastykę.
Rafael:
Do strzelnicy trafiła bez problemu, a ta była pusta.

//Jeśli chcesz walczyć mogłeś lecieć w inne miejsce, a nie do bezpiecznej stacji Sojuszu :V//
- Maszyny i piloci w pełni sprawni, sir. - rzekł szybko.

Avatar korobov
Sprawdza, kto jeszcze nie śpi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy śpią lub wyglądają jak śpią.

Avatar korobov
Czeka, aż coś się wydarzy.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Togrutanka korzystając z braku tłoku wzięła jeden z modeli snajperek, popularną E-11S. Podeszła do stanowiska strzelniczego na dystansie 250 metrów i zaczęła strzelać do interaktywnej tarczy,

Sarhin:
//Spodziewałem się, że na Stacji Reeliantów dowództwo da mi jakieś zadanie, pokroju eskorty konwoju frachtowców, czy cuś//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Drzwi się otworzyły. Stał tam ten sam strażnik co wcześniej.
- Chodź. - rzekł do Ciebie.
Rafael:
Teraz mogła stwierdzić, że coś się szykuje, ponieważ na strzelnicy nie było nawet pół magazynka do blastera, nie wspominając o jakiejkolwiek broni.

//Jedna postać poleci na Skirt, a drugiej się coś wymyśli.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
I z powrotem trafiłeś do tego samego gabinetu, do tego samego Nautolianina.

Avatar korobov
Usiadł.
-Co mam teraz mówić? Taktyki, formacje, co dostajemy na posiłki, rozmieszczenie szlaków nowe jednostki wlatujące do układu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie. - zaprzeczył. - Tylko odpowiadać na pytania.

Avatar Rafael_Rexwent
//Pewnie chcesz wysłać Asharę, bo coś korobovi nie idzie ten atak naziemny? :D//
Ashara:
Tknięta przeczuciem Togrutanka ruszyła w stronę centrum stacji. Brak magazynków i broni na strzelnicy mógł świadczyć o mobilizacji oddziałów.
Może w końcu zacznie się dziać? - przeszło jej przez myśl, gdy szybkim krokiem przemierzała korytarze stacji.

Avatar korobov
-Proszę mówić...-szybkim rzutem oka próbuje zlokalizować insygnia dotyczące stopnia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Za co nienawidzisz Imperium? Osobiście. Nie chodzi o to co powiedziałeś wcześniej. - rzekł.
Stopni wojskowych brak, więc pewnie na ma rangi, albo je ukrył.
Rafael:
Pod drzwiami do centrum dowodzenia stało dwóch krzepkich wartowników rasy ludzkiej.

//Czekam na odpis drugiej postaci.//

Avatar korobov
-Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. KIedy miałem 10 lat, Imperialni wparowali do mojego domu, wraz z siostra byłem tam, zabrali rodziców na naszych oczach.-łzy zaczęły mu spływać po policzku-Kiedy byłem już pilotem, kazali nam strzelać do bezbronnych jeńców, kazali nam zbombardować wioskę uchodźców na Lothalu, kazali nam odbierać dzieci ich rodzicom, a jeżeli nie chcieli, to mieliśmy ich zabijać... A także nienawidzę Imperium za jeszcze jedną rzecz... Za wymordowanie większości Jedi w Galaktyce. A także za niesprawiedliwe traktowanie innych ras. Widziałem jednegi komandora z sił naziemnych. Drugi najwyższy wynik w Akademii na Coruscant, 99%, a jest traktowany jak śmieć, kładą na niego większość obowiązków z oddziałó i płacą mu jak zwykłemy porucznikowi. A nawet gorzej. A widziałem jaki jest. On zadługuje już na generała, co najmniej. Nie wspominając o traktowaniu go przez przełożonych...

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
//"Centrum" - chodziło mi o miejsce w stacji, gdzie zazwyczaj jest najtłoczniej, a nie o centrum dowodzenia// XD
Sarhin:
- Zrozumiałem. Wasza eskadra jest dla nas bardzo ważna i zapewnia "Młotowi" niezbędną ochronę, pomoc i siłę ognia. Dlatego gdy tylko trafią się jakieś problemy, będę starał się z całych sił, aby 'Sztylety" mogły zawsze być w najlepszej formie - odpowiedział Sarhin dowódcy eskadry. Częściowo miało to być gadką motywacyjną, ale w większości szczerym zapewnieniem, że eskadra Rihkxyrków jest swoistego rodzaju "przedłużeniem ręki" niszczyciela Sabaoth.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael:
//W tym wypadku na jedno wyszło.//

Pilot kiwnął głową po czym zapytał:
- Kiedy nas gdzieś wyślą, sir?
Korobov:
- Co Ty możesz wiedzieć o Jedi? - mruknął po chwili.

Avatar korobov
-Rodzice nam opowiadali. I walczyłem przeciwko jednemu na Lothalu. Chyba nazywał się Jarus...-tik nerwowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Więc znasz ich z opowieści? - zapytał wstając. - Ja znałem wielu. Prawdziwych, z krwi i kości.

Avatar korobov
Spojrzał się na niego.
-W to nie wątpię. Nas na Akademii uczyli, że Jedi zdradzili atakując kanclerza, ale wiem, że to kanclerz zdradził Republikę i Jedi wydając rozkaz 66.-spuścił głowę.
-Nawet nie wiesz, jak mi wstyd. Chciałem chronić siostrę...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym razem nic nie odpowiedział tylko wrócił na miejsce.

Avatar korobov
-To już wszystko? Mogę zapewnić, że moja eskadra tylko czeka, by przydzwonić Imperium.

Avatar Rafael_Rexwent
Ashara:
Togrutanka widząc dwóch wartowników podeszła bliżej i od razu zwróciła się do nich:
- Stało się coś?
Spodziewała się uzyskać od nich przynajmniej zdawkową informację, ale równie dobrze mogli spławić ją z niczym. Chociaż byłoby im ciężko odprawić z kwitkiem komandorkę.

Sarhin:
- I w tym tkwi problem - staruszek zwrócił się serdecznie do mirialana, uśmiechając się przy tym.
- Dobrze wiecie jakie jest główne dowództwo. Jak nie ma co robić, to nic nie mają, a za jakiś czas wymagają rozdwojenia, a nawet roztrojenia - Sarhin powiedział to do wszystkich obecnych. W żadnym razie nie krytykował dowódców. Po prostu stwierdzał fakty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rafael:
- Alarm bojowy. - wyjaśnił zwięźle jeden z wartowników.

Ponownie pokiwał głową i zapytał:
- Leci pan na stacje, sir?
Korobov:
- Oczywiście. - rzekł Nautolanin. - Ale jest pewien problem: Nie mam pewności czy na pewno chcecie zdezerterować. Równie dobrze możecie być szpiegami. Ale dam Wam szanse. - powiedział i nacisnął guzik.
Strażnik wszedł do gabinetu, by Cię odprowadzić.

Avatar korobov
Wstał i poszedł z nim. Dobrze wiedział, że nie warto walczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I znów trafiłeś do celi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 5142 postów, 33 tematów i 9 członków

Opcje grupy Azis - Star ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Azis - Star Wars [PBF]