-Dzięki.-zsalutował i udał się do techników.
Właściciel
Nie dzieliła Was duża odległość, więc szybko do nich trafiłeś.
Popukał jednego w ramię.
-Przepraszam... Mógłbym się z wami zabrać?
Właściciel
- Jasne. - odparł. - Pakuj się na pokład, właśnie mieliśmy startować.
I wpakował się na pokład.
Właściciel
I po zadziwiająco krótkiej podróży trafiliście do hangaru okrętu.
//Zmiana tematu. Możesz zacząć.//