Azis Prime

Avatar korobov
//Skanuje okolicę, czyli PATRZY NA *** RADAR, CZY CZEGOS NIE MA.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//To mów tak od razu, a nie pierdzielisz. Czasem ciężko domyślić się o co chodzi po takich postach.//
Na radarze widać cztery myśliwce lecące obok Ciebie i wiele innych maszyn imperialnych.

Avatar korobov
Skacze w nadprzestrzeń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Skoczyłeś, a podróż powinna trochę potrwać.

Avatar opliko95
Do eskadry:
-Pora załatwić tych buntowników.
Staram się go namierzyć, uważając przy okazji czy nie strzela. Gdy się uda - strzelam.

Avatar Zygarde
TK-667:
Podbiegam do niego.
-Jest chyba żywy!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opliko:
Myśliwce utworzyły formację ofensywną i zaczęły strzelać. Jeden z członków eskadry starał się wyprzedzić maszynę wroga by zaatakować z przodu. Po chwili z jego maszyny zostały tylko małe kawałki gdy trafił ją celny strzał z turbolasera na wieżyczce. Frachtowiec wykonał gwałtowny zwrot i teraz leci w Waszym kierunku prując z dwóch dział laserowych i jednego turbolasera.
Zygrade:
Medyk z oddziału komandora kleknął przy rannym żołnierzu.
- Nie na na długo. Zostało mu kilka minut życia. - powiedział beznamiętnie i ruszył by zając się innymi rannymi, którym dało się jeszcze pomóc.

Avatar opliko95
Ustawiam przepustnicę na maksa i próbuję beczką przelecieć za frachtowiec. Równocześnie próbuję skontaktować się z niszczycielem na orbicie:
-Ten frachtowiec został chyba przerobiony na kanonierkę. Obawiam się, że bez cięższej broni w postaci choćby bombowców wyposażonych w rakiety lub torpedy możemy mieć problemy ze zniszczeniem go.

Avatar Zygarde
TK-667:
Zdejmuje mu hełm.

Avatar
Lunaaax
Podchodzi do lady i pyta się beznamiętnie barmana:
- Dzień dobry, czy macie coś do zaoferowania z gorących napojów?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Oczy miał zamglone, z ust leciała mu krwawa piana.
- To... Tylko draśnięcie. - powiedział z krzywym uśmiechem tłumiąc kaszel.
Lunaaax:
- Ale? - zapytał Rodinain.
//Jak coś to chodzi o taki alkohol.//
Opliko:
- Skierujcie go na orbitę lub zniszczcie generator osłon. Potem powinno pójść gładko. - stwierdził oficer z Niszczyciela.
Wykonałeś unik i siadłeś mu na ogonie. Nie musisz martwić się działkami, ponieważ zajęte są zestrzeliwaniem TIE - ów jednego po drugim. Jak na razie straciłeś trzech członków eskadry. Pozostało czterech, łącznie z Tobą.

Avatar opliko95
Koncentruję więc ogień na generatorze. "Góra" statku tuż przed silnikami.

Avatar
Lunaaax
- Tak, proszę. Ile płacę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Lunaaax:
- Pięć kredytów. - odparł nalewając napój do kubka.

Avatar Zygarde
-Medyk mówił że masz kilka minut życia.

Avatar opliko95
//to na wszelki wypadek przypomnę, że też coś napisałem...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
- Kilka... Minut? - mówił robiąc przerwy by odkaszleć. - Ja myślę, że... Że... Że... - mówił, lecz nie dokończył swojej misji. Oczy zaszły mu mgłą, a jego ciało zwiotczało.
Opliko:
Ostrzał nie dawał wiele, kolejny członek eskadry został zestrzelony. Pozostali dwaj zwarli szyki za Tobą.

Avatar opliko95
Dalej próbuję, równocześnie starając się trzymać bezpośrednio za statkiem, w martwej strefie działek

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opliko:
Ostrzał daje efekty, pole ochronne słabnie. Natomiast frachtowiec odlatuje w górne warstwy atmosfery.

Avatar
Lunaaax
Płaci wyliczoną sumę i odbiera kubek, gdy już został do niego nalany trunek. Jednocześnie rozgląda się za wolnym stolikiem.

Avatar Zygarde
Założyłem mu hełm, spojrzałem w stronę gdzie leciał frachtowiec.
-Pieprzeni buntownicy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Po chwili przyjechały karetki repulsorowe. Zabrały martwych i rannych.
Lunaaax:
Nie było wolnych stolików. Wypada się do kogoś dosiąść.

Avatar Zygarde
Patrzę ilu rannych i martwych z mojego odziału.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Martwy jeden, rannych dwóch. No i pies. Też nie przeżył. Reszta się trzyma.

Avatar
Lunaaax
Podchodzi do pierwszego lepszego stolika z wolnym miejscem, trzymając w dłonie szklankę z ale i się pyta:
- Można się dosiąść?

Avatar Zygarde
-Gorzej niż zwykle...
Patrzę jak z komandorem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Cały i zdrowy. Właśnie się zbiera. Tylko on wyszedł bez szwanku. Reszta jego oddziału martwa lub ranna.
Opliko:
Zagnałeś go do górnych warstw atmosfery.
- Tu krążownik Tartan "Aspirant." Nie przerywajcie ognia i skierujcie go na nas. - powiedział imperialny oficer i rzeczywiście; w Waszym kierunku leci krążownik Tartan, a za nim formuje się kilka eskadr TIE/In i TIE Bomber.
Lunaaax:
Jakiś Falen machnął tylko dłonią na znak zgody nie odwracając wzroku od notesu komputerowego.

Avatar opliko95
Kontynuuję więc ostrzał i takie latanie poza zasięgiem.
//Ja bym na tego falleena uważał - Leia może powiedzieć, co potrafią zrobić feromonami :P

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opliko:
Frachtowiec wszedł w pole ostrzału dwóch dziesięciolufowych dział krążownika. Ale zanim ten zdążył wypalić frachtowiec ostrzelał go z wysuniętej właśnie wyrzutni torped protonowych. Większość pocisków trafiła w mostek krążownika i ten raczej nie będzie wspierał Was ogniem. A frachtowiec zręcznie kluczy pomiędzy myśliwcami TIE starając się uciec w miejsce gdzie mógłby skoczyć w nadprzestrzeń.

Avatar opliko95
Gdybym miał choć jedną torpedę lub rakietę...
Dalej próbuję atakować, tym razem silniki, równocześnie kontaktując się z najbliższą stacją:
-Uciekający frachtowiec YZ-775 właśnie zniszczył "Aspiranta", bez cięższej broni niemal na pewno ucieknie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opliko:
W odpowiedzi najbliższa stacja odpowiedziała barażem ognia z działek jonowych, lecz większość chybiła celu. Frachtowiec oddala się, ale widzisz jeszcze szanse: Krążownik Carrack i cztery myśliwce TIE. Może dadzą radę go przechwycić.

Avatar
Lunaaax
Przysiadła się do stolika Fallena i zaczęła sączyć ale.

Avatar opliko95
Dalej ostrzeliwuję silniki. Może coś się przebije...

Avatar Zygarde
Sprawdzam czy ja nie mam ran.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Kilka powierzchownych ran. Głównie zadrapania i siniaki. Przeżyjesz.
Opliko:
Oderwałeś mu nieco poszycia, ale odpowiada zdecydowanym ogniem z turbolasera. Kwestia minut nim znajdzie się w miejscu, gdzie będzie mógł wykonać skok. Nieco mniej czasu zajmie wycelowanie i wystrzelenie artylerzystom z krążownika.

Avatar opliko95
Próbuję unikać ognia z nadzieją, że artylerzyści sobie poradzą.

Avatar Zygarde
-Bywało gorzej.
Spoglądam w niebo aby zobaczyć frachtowiec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opliko:
Wypalili w tym samym momencie, kiedy frachtowiec skoczył w nadprzestrzeń.
Zygrade:
Nie widać go.

Avatar opliko95
-Szlag by to. Mam nadzieję, że każdy YZ-775 który zawita w te okolice czeka solidna kontrola.

Avatar Zygarde
Podchodzę do komandora.
-Jakieś nowe rozkazy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
- Spieprzaj. - warknął wychodząc z lądowiska i szybko zniknął na ulicy.
Opliko:
- Oby. - powiedział jeden z dwóch ocalałych pilotów.

Avatar
Lunaaax
//Nie zapomniałeś o kimś?

Avatar Zygarde
Zgodnie z rozkazem odchodzę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Będąc na lądowisku nie miałeś jakby gdzie.
Lunaaax:
Piłaś, aż wypiłaś, a Falen wyszedł z kantyny.

Avatar Zygarde
Więc wychodzę z lądowiska.

Avatar
Lunaaax
Podeszła do lady i spytała się barmana:
- Macie tutaj do zaserwowania pieczony udziec banthy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zygrade:
Więc wyszedłeś na ulicę, niedobitki oddziału ruszyły za Tobą.
Lunaaax:
- Mamy, ale całego raczej nie wtrząchniesz. - powiedział barman śmiejąc się donośnie.

Avatar Zygarde
-Czyli *ała* wracamy do patrolu.

Avatar
Lunaaax
- Pan raczej też nie dałby rady - odpowiedziała nie zrażona.- To ile płacę za porcję?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 5142 postów, 33 tematów i 9 członków

Opcje grupy Azis - Star ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Azis - Star Wars [PBF]