Wioska w Księstwie Ludzi

Avatar bulorwas
-JESTEŚ W STANIE WSKRZESIĆ JE**NEGO CZŁOWIEKA, A NIE DASZ RADY ZE ZWIERZAKIEM?!
Miał go już złapać za szyje,ale cofnął ręce.
-Umiesz wyrywać dusze, prawda?

Avatar Vader0PL
-Tak. Jeżeli nadal tam są, to tak.

Avatar bulorwas
-Nie z trupa. Z żywego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Kontynuujcie.//

Avatar bulorwas
-Wrócimy do Cytadeli, pomożesz mi w czymś.
W sumie bardziej polecił niż poprosił.

Avatar maxmaxi123
- Przepraszam, że się wtącę, ale w rozkazach było o nie zostawianiu śladów, czy sam chciałeś posprzątać ten burdel?

Avatar bulorwas
-To były jakieś rozkazy?
Spytał. Pamięć do takich rzeczy miał w ch*j krótką.

Avatar maxmaxi123
- Nie wiem. Pamiętam, że cię wzięli na osobność. Nie pamiętasz, co tam mówili?

Avatar bulorwas
-Mieliśmy to zająć i przyprowadzić tu typiarzy.

Avatar maxmaxi123
- Więc... co teraz robimy? Wracamy się i liczymy, że przy powrocie nie będą nowi?

Avatar bulorwas
-Ktoś tu musi zostać. Ja idę, bo ostatnio ja gadałem. Ty krucza morda idziesz, bo w ręcz walczyć nie umiesz. Zostaje Trzecioręki, który i walczyć umie i magię zna.
Odrzekł biorąc włócznię po poległym kolosie.
-Dasz radę?
Zapytał Escepeka

Avatar maxmaxi123
//Escepek to jego imię, czy co to znaczy?

Avatar Vader0PL
-Mogę zostać, co mi szkodzi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//No to się ruszcie czy coś.//

Avatar bulorwas
Wziął tą magiczną włócznie i po prostu poszedł w stronę dawnej bazy, wedle mapy. Po drodze jeszcze poszukał tej dzierlatki.

Avatar maxmaxi123
Ruszył za towarzyszem.

Avatar Vader0PL
Pozostał, ostatni na placu boju.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa:
Nie wziąłeś. Niezależnie jak mocno spiąłbyś swoje muskuły, to nie mogłeś jej ruszyć choćby o centymetr. Poza tym udało Ci się znaleźć kobietę, wciąż była tam, gdzie ją zostawiliście, nieprzytomna i tak dalej, nic tylko r*chać.
Vader:
Faktycznie. Mógłbyś ogarnąć ten burdel, tylko pożaru brakuje.

Avatar bulorwas
Przerzucił hot15 przez plecy i ruszył do Cytadeli złoli

Avatar maxmaxi123
maxmaxi123 pisze:
Ruszył za towarzyszem.

Avatar Vader0PL
Wolał się rozejrzeć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa, Max:
//Co prawda jeszcze nie wiem jak, ale gwarantuję, że za to "hot15" pozbawię Cię przyrodzenia w dość bolesny sposób.//
Tym razem zeszło się Wam nieco szybciej, mimo iż z racji dnia musieliście poruszać się lasami i polami, aby Was nie dostrzeżono, acz w końcu zawitaliście tam z powrotem, przez tę niecałą dobę niewiele się tu zmieniło.
Vader:
Dziedziniec zasłany trupami, zniszczona brama, studnia, nieco dalej koszary, magazyny i zbrojownie.

Avatar bulorwas
-Otworzyć wrota!
Zakrzyczał do wartowników

Avatar bulorwas
//Ja ci mówię, ona nie jest do r*chania, tylko do prasowania i bycia głaskaną

Avatar maxmaxi123
Pomachał im na dzień dobry. No, już raz się widzieli, ale machał pierwszy raz.

Avatar Vader0PL
Rozejrzał się tutaj.
///Zwłaszcza, że zostałem w tyle z czasem rozgrywki///

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa, Max:
Gdyby nie interwencja kogoś z wewnątrz pewnie by tego nie zrobili, a może i ktoś by Was zabił, ale poznano Was obu w porę, dzięki czemu zdołaliście wejść do środka.
Vader:
Rozejrzałeś się już wcześniej, oględziny dały tyle samo, co wcześniej, nic się tu nie zmieniło.

Avatar bulorwas
Wszedł do środka i poszedł do dowództwa

Avatar maxmaxi123
Wszedł do środka i poszedł poszukać profesjonalnego medyka.

Avatar Vader0PL
Czekał więc na swoich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa:
Nim zbliżyłeś się do ich wieżycy, zauważyłeś tego samego Maga i jego Golema, co wcześniej.
- Wróciłeś. - zauważył tamten, przystając aby porozmawiać. - Jak rozumiem, Twoi kompani zginęli?
Max:
Niestety, jedynymi Magami, poza Wami, byli tu Magowie Ognia i Nekromanci, więc na adepta Magii Leczenia nie ma co liczyć, acz znalazłeś kilka Goblinów, które oferowały to samo, co Magowie choć bez... Cóż, Magii.
Vader:
W tym tempie prędzej zlecą się tu Krzyżowcy, warto byłoby więc chociaż zachować pozory, żeby ominęli to miejsce szerokim łukiem, jak gdyby nigdy nic.

Avatar maxmaxi123
Mag czy nie mag, jeżeli są profesjonalistami, to czemu nie?
- Witam. Jak łatwo uda Wam się uleczyć te rany?

Avatar bulorwas
-Moi kompani zginęli... A chodzi ci o tych pi**owatych magów, są ranni, ale żyją, jeden pilnuje arsenału czy co tam zdobyłem. Poranili się na samych strzelacach i chowali się za krzakami. Sam wje**łem się do środka z moimi zwierzętam i ściągnąłem 3/4 wrogów. Potem dopiero łaskawie nasi "wojownicy" łaskawie włączyli się do walki, gdy ja mordowałem dowódcę. Wszyscy poza jednym to trupy, ale ten jeden jest nagi i związany.
Zdał raport poprawiając dziewczynę na swoim barku.
-A to moja nowa służka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czekam na Vadera.//

Avatar Vader0PL
Już same uszkodzenia budowli nie ratują sytuacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Więc co zrobisz? W końcu coś wypada...
Max:
- Ło sku*wesyn, a kto to Cię tak urządził, szefuńciu? - zapytał jeden z Goblinów, najpewniej szefo szajki. - Damy radę, wiadomo, ale przynajmniej z dzień będziesz nie do walki ani niczego innego.
Bulwa:
- Lepiej, niż się po Was spodziewałem, muszę przyznać. Do czego Ci to dziecko?

Avatar bulorwas
Klepnął ją w tyłek.
-Wytresuję ją sobie jako służkę

Avatar gulasz88
//Tja, będzie się zajmowała sprzątaniem. Konkretnie pucowaniem włóczni

Avatar maxmaxi123
- Z tego co pamiętam, to łucznicy. I będę mógł używać magii, czy nawet ona nie wchodzi w grę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czekam na Vadera.//

Avatar Vader0PL
A co miałby w tej sytuacji zrobić? Nie ma sprzętu do naprawy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gulasz:
//Szkoda tylko, że oni w trzech chłopa nie są w stanie zabrać tej magicznej włócz... Aaa, dobra, rozumiem.//
Bulwa:
- W takim razie zostawię Was samych, ale pamiętaj, aby zająć się też raportem z postępów dla dowództwa. - powiedział i odszedł, Ty zaś poczułeś, że Twoja nowa służka chyba zaczyna się budzić.
Max:
- Chyba ku*wa mówię, że ani do walki, ani do niczego innego, nie?
Vader:
//No dobra, w takim razie proponuję, żebyś zaczekał, aż przybędą Twoi kompani lub Krzyżowcy, dobres?//

Avatar maxmaxi123
- Wolałem się upewnić.
Powiedział, po czym dał im działać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//No i znów czekamy, teraz dla odmiany, na Bulwę.

Avatar Andrzej_Duda
// Jak coś, to ja też czekam, bo mnie ciekawi co będzie z tą hot15. //

Avatar bulorwas
-Witamy w kolonii.
Szepnął jej na ucho i postawił ją na ziemi. Zatrzymał tego maga z którym gadał.
-Macie jakąś wolną celę, gdzie mógłbym ją przechować? Albo pokój w którym mogę ją zostawić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
Ich metody były prymitywne i bolesne, a najwidoczniej cierpienia jakich Ci przyprawiły, tylko je bawiły. Na szczęście nie byli jedynie sadystami i prymitywami, ale wykwalifikowanymi medykami, toteż po kilku kwadransach zakończyły swoje zabiegi, a Ty byłeś cały i zdrowy, a przynajmniej dopóki nie zaczniesz walki lub innych, męczących zajęć.
Bulwa:
//Było nazwać postać Diego. Albo Gomez. Albo nie nazywać jej w ogóle :V//
Nie zatrzymałeś, najwidoczniej Mag i jego Golem mieli ważniejsze i/lub ciekawsze rzeczy do roboty, niż dbanie o Twoją nową podopieczną, skoro ją schwytałeś, to sam powinieneś się nią zająć. 
Początkowo była oszołomiona, ale po chwili odzyskała jasność umysłu i, widząc Ciebie, Nieumarłych, Szkielety, Nekromantów, Orków, Magów Ognia, Gobliny i wiele więcej okropieństw, zwyczajnie wpadła w przerażenie, które przybrało formę przeraźliwego krzyku, jaki z pewnością słychać było daleko stąd, co wzbudziło również uwagę większości zgromadzonych tu istot, może poza Nieumarłymi i Szkieletami, ich nie obchodziło nic, jak to na ożywieńców przystało.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]