Właściciel
-Możesz spróbować zabić Krokiego.
-Z takim uzbrojeniem to raczej mógłbym by mu skoczyć. Mi chodzi o eliminację mutantów Szwendaczo-podobnych. -rzekł swoim prawdziwym głosem. Był on zimny, oschły i stosunkowo skuhwesyński, także Dowódca ponownie dostał dreszczy.
Właściciel
No nie dostał, bo to je**niutki weteran. A taki to pewnie brał udział w masakrze.
-Kroki to mutant. Szybki, groźny i będący w okolicy poza miastem. Nagroda za jego łeb to tysiąc naboi.
-Spróbuję go zaje*ać. Głowę przyniosę na dowód.
Właściciel
Najpierw to trzeba opuścić miasto.
No dobra. Miasto ----->opuść----->udaj się na polowanie Kroko.
Właściciel
//You know, na przymus nie musisz odpisywać.
Opuścił miasto, gdzie się uda?
//Jaki przymus?
No jak to gdzie, do lasu Kanady - wie gdzie jest wysoka szansa na spotkanie Kroko. Jak i jego słaby punkt, którym (uznajmy) jest szyja.
Podrapał się po głowie i powiedział:
- A niech pan dorzuci z dwa litry, ile to będzie?
Właściciel
Zohan
-Pół litra to nabój, łącznie 4 naboje.
Charlie
No, wiedza gracza to nie wiedza postaci. Zwłaszcza że tylko raz spotkał Kroko i z nim nie walczył.
Miałem na myśli że Jacket wie to o tej Jaszczurce, gdyż od cholery o niej słyszał. Cholera, nie umiem się wysławiać.
//Zmiana tematu na: Kanada?
Właściciel
///Nie, okolice to zostawiamy.
Szkoda że nie wiedział, jak na to cholerstwo polować. W sumie był pierwszym, który przeciwko tej gadzinie ruszył szczęką w twarz.
Jacket od cholery słyszał, że aby zabić Kroko należy celować w szyję. Podobno ktoś poważnie w ten sposób zranił Kroko. Niestety, nóż nie był wystarczająco ostry by go zabić a Kroko odgryzł mu pół czaszki jednym gryzem.
Podczas kiedy tak idzie sprawdza, czy miecz jest w stanie odciąć głowę Kroko jednym cięciem.
Wygrzebał znowu 4 naboje i położył je na blat.
- To wszystko, dziękuję bardzo.
Wziął wszystkie zakupy, upchał je do plecaka i wyszedł ze sklepu.
Właściciel
Zohan
Opuścił budynek sklepu.
Charlie
To zwykła szabla, a nie miecz dla łowców krokodyli.
Ale jest zdatna do zaciukania gada?
Właściciel
Charlie
Raczej tak, to nie jest raczej chiński produkt.
No, czyli odpowiednia broń. Idzie dalej upolować Kroko.
Właściciel
Charlie
To zależy, kto na kogo poluje.
Rozgląda się by ten dziad go nie dorwał od tyłu. Dalej go szuka.
Udał się do baru w którym już był.
Właściciel
Zohan
Dotarł tam.
Charlie
Jak na razie, ciągle bez śladów.
Dalej go szuka. Nie daje za wygraną. Plus, nasłuchuje dodatkowo za jakimiś hałasami.
Wszedł do baru i podszedł do blatu.
//*świerszcz intensifies*
Właściciel
Charlie
W końcu coś pękło. Drzewo po lewej stronie.
Zohan
Barman był tam jak zawsze.
-Co podać?
Błyskawicznie odwrócił głowę w stronę hałasu. Skanuje teren w poszukiwaniu gada.
Właściciel
Charlie
Nic. Coś przebiegło z jego obecnej lewej.
Uważa, skąd wyskoczy Kroko. Ścisnął miecz i przygotował się na wyprowadzenie ciosu i unik.
- Whiskey, znowu.
Wygrzebał parę naboi i trzymał je w garści.
Właściciel
Zohan
Podał mu szklankę.
-A może też koniak?
Charlie
Ten jak na złość nie padał. Teraz hałas z drugiej strony.
Jest ostrożny i nasłuchuje, z której tej bydlak wyskoczy. Jeśli on wyskoczy, to robi szybki unik i zadaje mu cios szablą.
Właściciel
Charlie
Nadal cisza. Jednak usłyszał też wystrzał.
Dalej uważa by ten gad nie zaciukał go.
Właściciel
Charlie
Padły kolejne strzały, później cisza.
Zaczął się skradać tam, skąd wydobyły się strzały.
- Nieee... tylko whiskey. Coś się zmieniło?
Właściciel
Zohan
-Niezbyt.
Charlie
No cóż, dotarł na polanę gdzie był BTR i trzy rozszarpane trupy wojskowych.
Momento, jaki BTR? Gracz jest nieogarem i nie kapuje.
Ukrywa się, by w razie czegoś ktoś z tego BTR'a go nie zauważył. Plus jest czujny za tym jaszczurem.
Jakieś znaki o tym, że ktoś jest w środku tego "samochodzika"?
Właściciel
Takie 50:50, bo trupy były, a pojazd stał jak stał.
Skrada się do tego BTR'a tak, by nikt się nie skapnął w jego środku że ktoś nadchodzi.
Próbuje wejść do środka pojazdu uzbrojony w swój pistolet
Właściciel
Udało się, jedynie były tam kończyny jakiegoś żołnierza.
Wyje*ał je z auta. Sprawdził, czy da się odpalić "samochodzik".
Właściciel
Ta, ale lepiej zamknąć wejście.