Uno momento. Wyszedł jeszcze szybko z auta, po czym obszukał zwłoki tamtych za czymś przydatnym. Jeśli któryś z nich okazał się żywym Szwendaczem to posłał mu kulkę w łeb.
Właściciel
4x AAC Honey Badger i 5 magazynków do tejże broni.
Wziął jednego AAC'a i amunicję do niego, przeładował go po czym powrócił do auta, wsiadł do niego zamykając za sobą drzwi i spróbował go odpalić.
Właściciel
Udało się. Zapomniałbym napisać, że posiada zamontowany CKM. Przyda się na polowanie.
-Zaje*iście ku*wa! -uradował się. Jak najwidoczniej szczęście jest z nim. Zaczął jechać w miejsce, gdzie była ekstremalnie duża szansa znaleźć Kroko.
Właściciel
///Ale pamiętasz, że ta postać używała magnetofonu?
W całym lesie może być, ale to raczej on pierwszy zaatakuje.
//Pamiętam, pamiętam. On używa magnetofonu do rozmowy z innymi.
Dalej jedzie w poszukiwaniu drania.
Właściciel
Przy okazji odkrył, że BTR posiada radar.
Jeszcze zajebiściej. Sprawdził radar, czy przypadkiem nie ma żadnego ruchomego obiektu w pobliżu.
Cofnął by sku*wiela zgnieść.
- Mhm. Pozwolisz mi zjeść tutaj coś?
Zaczął grzebać ręką w plecaku.
Właściciel
Charlie
Wskoczył na dach, słychać było jego ciężkie kroki, a przy okazji pojawiły się wgniecenia. Cud, że BTR wytrzymuje.
Zohan
-I tak nie ma dużo chętnych alkoholu o tej godzinie.
Wcisnął gaz by go z siebie zrzucić, a następnie oddalić. Gdy się na wystarczającą długość oddalił to wychylił się po CKM'a i wycelował w gada, po czym nafaszerował go ołowiem.
Wcisnął gaz by go z siebie zrzucić, a następnie oddalić Gdy się na wystarczającą długość oddalił to wychylił się po CKM'a i wycelował w gada, po czym nafaszerował go ołowiem.
Właściciel
No cóż, wszystko się udało. Prawie. Okazało się, że Kroko jest na tyle wytrzymały i szybki, że seria go nie zabiła.
Dalej próbuje zastrzelić gada. Jeśli ten na niego spróbował skoczyć to szybko się zamknął w środku auta.
Wygrzebał konserwę z plecaka, otworzył ją i zaczął coś w niej dłubać.
- Od początku tu jesteś? No wiesz... żywe trupy i te inne sprawy.
Właściciel
Charlie
Będzie ciężko jechać i manewrować między drzewami.
Zohan
-Przybyłem tutaj jakieś dwadzieścia dni po starcie tego syfu.
No to wyjechał na otwarte pole. Nie dość, że na polu nie ma drzew to można szybko jechać. Zatrzymał się tam i myśli, jak zwabić Kroko.
Wychlał jednym chlustem szklankę whiskey, skończył konserwę i zapytał:
- Ile płacę za whiskey?
Właściciel
Charlie
Jakie otwarte pole? Przecież to las.
Zohan
-Na koszt firmy.
Mniejsza z tym. Dalej ściga Kroko, wymijając drzewa.
- A to dziękuję bardzo. Kiedyś znowu wpadnę, trzymaj się!
Zabrał wszystkie swoje klamoty i wyszedł na zewnątrz.
Właściciel
Zohan
-Twoje zdrowie...
Opuścił pomieszczenie.
Charlie
Problem z tym, że go zgubił.
Szuka bydlaka z użyciem radaru.
Właściciel
W zasięgu radaru go nie było.
Dalej go szuka. Zastanawia się, jakby go tu zwabić.
Udał się do miejsca gdzie wcześniej spotkał Zefira.
Właściciel
Zohan
Dotarł tam, ale go już tam nie było.
Charlie
Może trzeba opuścić na chwilę pojazd?
Może. Zatrzymał się, po czym wyłączył BTR'a i z niego wysiadł, będąc ostrożnym na Kroko, który może czyhać na niego w pobliżu.
Myśli, jak by tu zwabić Kroko...
Skoro go tam nie było to udał się do miejsca gdzie spotkał Sahę.
Właściciel
Charlie
Sobą, mięsem, wybuchem?
Zohan
Ten już był, dość ciężko pracował, śpiąc.
Sobą to byłby debilny do kwadratu pomysł. Wybuch mógłby go odstraszyć, więc pozostaje opcja mięsa.
No to poczekał aż się obudzi.
Właściciel
Zohan
Może to trochę czasu zająć.
Charlie
Tylko skąd mięso?
No to zaczął gwizdać melodię z Czterech Pancernych.
Właściciel
Zohan
Robił to.
Charlie
Ta, to byłby dobry pomysł.
Szuka zwierzyny która idealnie się nada na przynętę
Zdenerwował się. Po chwili powiedział donośnym głosem:
- Ku*wa Saha!
Właściciel
Zohan
Ten się jak na zawołanie obudził.
-Ku*wa... a, to ty.
Charlie
W okolicy jej brakowało.
Wchodzi do BTR'a, odpala go i dalej szuka Kroko.
Właściciel
Charlie
Nadal ani widu, ani słychu.
No to ch*j, dupa i bobrów kupa. Dalej go szuka.
Właściciel
Charlie
W końcu radar znalazł coś po lewej.