Też tam się udał. Dokładnie Przyjrzał się mapie
Właściciel
Było wiele sklepów, w tym kilka mniej popularnych. Na piętrze wypatrzyliście sklep militarny.
-To idziemy.
Ruszył tam. Przy okazji rozglądał się po innych sklepach. Może będzie jakiś ciekawy?
Właściciel
Sklepy z odzieżą, obuwnicze, sportowe, ogrodnicze, wędkarskie. Później weszliście po (nie)ruchomych schodach, przeszliście obok jadalni i znaleźliście się przed zamkniętym militarnym. Zamkniętym na roletę antywłamaniową.
- Mam pilnik do metalu. - Spojrzał na bramę - Ale to chyba trochę zajmie. - Odwrócił się do towarzysza. - Może skoczyć do ogrodniczgo lub budowanego po siekiere albo coś w tym stylu.
Właściciel
-Dobrze, z kolei mechaniczny jest na tym piętrze.
Właściciel
-Oficjalnie preferuję podnośnik hydrauliczny, a przy okazji może tam być kilka przydatnych rzeczy.
- Acha. Ok. - Ruszył w stronę mechanicznego
Właściciel
Kenny również się ruszył. Na szczęście sprzedawca w mechanicznym zdążył otworzyć, zanim zginął. Jego zwłoki z dziurą w głowie leżały przy kasie.
- Ten przynajmniej czeka na klienta. - Wszedł do sklepu i rozejrzał się za podnośnikiem
Właściciel
Zauważyłeś go, był obok akumulatora, oraz za kufrem z narzędziami.
Wyciągnął go i położył na lodzie. - Podnośnik znaleziony - Rozejrzał się za czymś ciekawym i / lub przydatnym
Właściciel
Wyżej wymienione, plus luźno leżące narzędzia, klucze i tym podobne.
- Przyda nam się akumulator? - Spytał przeglądając narzędzia
Właściciel
-Wszystko może się przydać, ale gorzej z przenoszeniem.
Kenny tymczasem znalazł klucz francuski, który schował do swojego plecaka.
Właściciel
Klucz nastawny i nasadowy, oraz 40 cm śrubokręt. 40 cm nie licząc rączki.
Klucz nastawny zawsze na probsie. Zgarnął go. Do nasadowego poszukał najbardziej popularnych rozmiarów, przecież nie będzie obladowywał się nasadkami, których może nawet nie użyje
Właściciel
Drugiego takiego nie znaleziono, więc trzeba albo go zabrać, albo zostawić. No i pozostaje jeszcze śrubokręt.
// O co chodzi w tym "Drugiego takiego nie znaleziono". Nie chodziło mi o klucz tylko o nasadki do klucza nasadowego, który bez nich jest bez użyteczny. //
- Chcesz może śrubokręt?
Właściciel
///Dobra, rozumiem. Odczytałem to inaczej.
Udało się znaleźć mały (10 nasadek) zestaw do klucza. Kenny spojrzał na znalezisko.
-Może się przydać.
- Podnośnik oraz zestaw z kluczem, śrubokręt i klucz nastawny. Jak dla mnie wystarczy. - Powiedział kładąc wszystko na lade
Właściciel
Bartek
-Ja z kolei znalazłem jeszcze palnik. Tym razem wypadłem gorzej od ciebie.
Kenny położył to, co znalazł.
-Dzielmy sie co do noszenia po równo?
Przyjrzał się ich zakupą
- Mi pasuję. Masa czy ilość?
Właściciel
-Lepiej masą, choć to jest moja opinia.
- Też tak uważam - Zabrał tak mniej więcej połowę według tego kryterium
Właściciel
Kenny wziął resztę.
-To idziemy otworzyć?
-Tak. - Ruszył w stronę sklepu.
Właściciel
Kenny za tobą, nic się tam nie zmieniło.
- To do roboty - Powiedział gdy dotarł do sklepu
Właściciel
Towarzysz wyciągnął więc podnośnik i spróbował go ustawić pod drzwiami.
-Możesz spróbować to trochę podnieść?
- Tak. - Spróbował to trochę podnieść.
Właściciel
Zdołałeś to podnieść na tyle, żeby Kenny mógł umieścić tam podnośnik i podnieść to na pół metra.
-Dalej można próbować, ale to powinno wystarczyć...
- Wystarczy - wślizgnął się do środka.
Właściciel
Nowy przyjaciel również. W sklepie wszysto było przykryte albo jakąś folią, albo tekturą.
-To jak prezenty pod choinką, prawda?
- To właśnie rozerwaliśmy papier. Teraz zostało tylko pudełko od zabawki -zdarł z najbliższej szafki tę folie.
Właściciel
Za nią ujrzałeś łuk bloczkowy, kołczan i zapas strzał. Wszystko z najwyższej półki. Kenny natomiast wyciągnął tekturę zakrywającą szkalną gablotę za którą zazwyczaj stał sprzedawca.
-Mam dwa Colty 1911. Teraz modlić się, żeby to nie były wiatrówki.
Tak właściwie to on teraz ma wiatrówkę.
- A tutaj łuk i cała resztę czego do niego potrzeba
Właściciel
Miał, ale Kenny o tym nie wiedział.
-Gratulacje. Umiesz z niego strzelać?
I wsumie nie zamierzał tego wyjawnić.
- Raczej nie. - Odkrył następną szafkę.
Właściciel
Za nią były puchary. Twoarzysz trafił podobnie, tylko że medale.
- To chyba się nie przyda. Chyba, że chcesz poczuć się jak zwycięzca.
Właściciel
-Nie dokonałem jeszcze niczego wielkiego.
- Ja też. Więc tymbardziej to nie dla nas - odsłonił następną szafkę albo półkę czy co jeszcze zostało
Właściciel
Certyfikaty i zezwolenia. Kenny- książki.
- Ku*wa. Punkty skupu makulatury już nie istnieją więc po co nam to. - Kolejna.
Właściciel
Płaszcz wojskowy skórzany.
- I to już coś. - Zdjął płaszcz z wieszaka i spojrzał czy jest jeszcze coś do odkrycia.
Właściciel
Jeszcze z 5 takowych. Kenny odkrył replikę działa p.lot.