- Wiesz może czy w najbliższym czasie w pałacu pojawią się jakieś ważne osobistości? Mieszkam obok pałacu i miałbym dużo wrażeń

Ałysząc to, powiedział:
- A co Cię to tak interesuje?

- Wie pan jam prosty oficer z wojska i chciałbym zobaczyć kiedyś kogoś sławnego

- ... - milczał. Po chwili rzekł - Wasze imię i nazwisko? Żeście sławny oficer, zostaniecie miło przyjęci

- Sławny to nie. Jak mam być szczery też nie oficer tylko turysta

Wykonał ruch "Mam Cię na oku" i podał zeznania do sekretariatu
- Dziękuję, może Pan wracać do domu

- Dowodzenia
Poszedł do domku

I co chciałeś tam zrobić?

Znowu obserwował pałac

Ktoś tym razem stał. Elegancko ubrany mężczyzna z książęcym pasem na fraku

Idealna okazja pomyślał. Wziął karabin, przymierzył i strzelił

//O nie. JFK zginie po raz kolejny !

//Oh no
Kula trafiła w nogę księcia

Spróbował szybko załadować karabin i jeśli to możliwe strzelić jeszcze raz

Udaje Ci się trafić w brzuch

Wyrzuca karabin przez okno i wychodzi z domu jakby nigdy nic po czym udaję się do karczmy

- Dobry, co podać?

- Piwo

Podaje

Wypija i siedzi przez pewien czas

Postanowił przejść się pod pałac

Pod pałacem stała policja, dziennikarze i zwykli ludzie

Podszedł do kogoś
- co się stało?

- Zamach na księcia. Ledwo uszedł z życiem

- Ciekawe kto to zrobił.
// Jeśli przetrwał to chyba z amputowaną nogą

//tak
- Nie wiadomo, ale mają narzędzie zbrodni

- Co to?

- Jakiś wybujały muszkiet z celownikien

- ciekawe ile kosztował

- Bóg jeden wie

- racja
Odszedł w stronę Warszawy

Poszukałeś jakiegoś wozu do Warszawy

Wszedł do jakiegoś zapłacić i pojechał

5 krajcarów i w drogę

//Warszawa

//tak

Venustiano
Chodził po mieście

//do Poznania

//k

//ku*wa, ile to nie było "chadza se po mieście". A w Poznaniu czekam na odpis korobova

Miasto znacznie się rozwinęło. Kamienice zaczęły piąć się w górę, wytyczano nowe ulice a pałac cesarski remontowano
//ku*wa, jak tak pisałem zachciało mi się zagrać w Cities: Skylines. Muszę wkońcu kupić ren tytuł na Steam

//Zajebista gierka

//masz?

//Tak i dwa dodatki

//ku*wa zazdrość

//ja nie mam i muszę Grzecha oglądać

//