Wiedeń

Avatar
Konto usunięte
-A co takiego

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Powstał tam ruch antynapoleoński. Oprócz tego jest tam też jest tam też dużo szpiegów francuskiej szumowiny. Co jakiś czas dochodzi do strzelanin w mieście

Avatar
Konto usunięte
-Właśnie podejrzewam, że w zamachu na moje życie maczał palce ktoś ze Lwowa

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Ponoć schytano niejakiego Antoniego Kusocińskiego. Teraz przebywa we dworku w Sosnkach

Avatar
Konto usunięte
-Może się wybiorę zobaczyć czy to on. Ale najprawdopodobniej nie będę mieć czasu. A czy ambasador przychodzi na jutrzejszy bal?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Grzechem byłoby nie przyjść - zaśmiał się

Avatar
Konto usunięte
-A państwo-spytał się pozostałych gości

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Ależ oczywiście - powiedzieli

Avatar
Konto usunięte
-Słońce już zachodzi. Chyba będę się zbierał, tylko nie wiem gdzie jest mój pokój

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Słysząc to podszedł do Ciebie nadworny służący i powiedział, żeby iść za nim

Avatar
Konto usunięte
Poszedł za służącym

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Dotarliście na pierwsze piętro. Służący otworzył jeden z drzwi i ukazał Ci się wielki pokój z równie wielkim oknem w złotej futrynie

Avatar
Konto usunięte
Eryk położył ubranie na fotelu i położył się na łóżku. Po jakimś czasie usnął

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Łóżko było niewarygodnie wygodne. Noc minęła szybko i obudziłeś się na krótko po wschodzie Slońca

Avatar
Konto usunięte
Polak ubrał się ponownie i poszedł na śniadanie

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Podano naleśniki z syropem klonowym i herbatę z dodatkiem soku malinowego

Avatar
Konto usunięte
Eryk zjadł wszystko i szybko wrócił do swojego pokoju

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Siadasz wygodnie w gotelu i zastanawiasz się, co dalej

Avatar
Konto usunięte
"Bal powinien być pod wieczór. Może powinienem zwiedzić pałac? Ale przecież już tu byłem. Może poznać kogoś nowego? Przydałyby się znajomości" myślał

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Może warto by było zwiedzić Wiedeń

Avatar
Konto usunięte
Niewątpliwie.

Eryk wyszedł z pałacu, aby przed balem zwiedzić, kto wie, swoje przyszłe miasto.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Jakże wspaniała była zabudowa Wiednia. Mimo przegranej z Francją, miasto cesarzy lśniło. Nie było nigdzie zniszczonego budynku. Po prostu cud, miód

Avatar
Konto usunięte
Patrzył na piękne witryny sklepów. Wszedł na ulice, na ktorej ostatni raz był dwadzieścia lat temu, kiedy uczęszczał do akademii wojskowej. Często tędy chodził, ale od kiedy edukacja jego dobiegła końca, nie przychodził tu. Mimo iż potem wielokrotnie był w mieście.
Zobaczył swoją ulubioną kawiarenkę "Kaiser", gdzie pił kawę za młodu. W Rzeczpospolitej kawy nie pito, bynajmniej nie tam gdzie Eryk, więc wtedy zrobiła na nim wrażenie. Postanowił pierwszy raz od dwóch dekad odwiedzić kawiarnie. Wszedł do środka.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Powitał Cię piękny zapach świeżej, palonej kawy oraz ciast

Avatar
Konto usunięte
Usiadł przy stoliku gdzie zawsze siedział i zawołał kelnera

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Czego sobie panicz życzy?

Avatar
Konto usunięte
-Kawe i jakieś ciasto

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Rozumiem, to będzie 12 sztuk złota

Avatar
Konto usunięte
-Kiedyś mieliście taniej- uśmiechnął się i zapłacił

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Zwiększono podatki po przegranej z Francją więc ceny musiały urosnąć - zabrał opłatę i poszedł do kuchni

Avatar
Konto usunięte
-Najpierw do mnie strzelają a teraz muszę więcej płacić

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Po kilku chwilach kelner przyszedł z kawą i ciastkiem

Avatar
Konto usunięte
Ernest zjadł wszystko i rozglądał się po kawiarence

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Było wiele pięknie przybranych kobiet i mężczyzn we frakach

Avatar
Konto usunięte
-Nic się nie zmieniło. Ciekawe czy wlaściciel jest ten sam. Kiedyś był jakiś Frudnl, Frendl? Wiem tylko tyle że był z Bawarii

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Szukałeś jakiejś tabliczki z imieniem właściciela

Avatar
Konto usunięte
Na jednej ze ścian wisiała tabliczka z napisem "Otto Frondl"
-A więc Frondl. Byłem blisko

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Musiałeś już wychodzić, bo chciałeś zwiedzić więcej Wiednia

Avatar
Konto usunięte
Poszedł dalej ulicą. Zobaczył zakład jubilerski, gdzie kupił naszyjnik z bursztynu swojej dawnej kochance, Ludwice Krzyżanowskiej.
-Pewnie wyszła za mąż, był to tylko przelotny romans.
Szedł dalej i skręcił w kierunku swojej dawnej akademii

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Akademia lśniła czystością. Duże okna odbijały światło Słońca

Avatar
Konto usunięte
Eryk postanowił wejść do środka. W bramie na teren uczelni zatrzymali go jednak strażnicy

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Stać, kto idzie?

Avatar
Konto usunięte
-Eryk Józef Tatarsiński herbu Nałęcz. Absolwent uczelni

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Przepuścili Cię

Avatar
Konto usunięte
Wszedł głownym wejściem

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Nic w środku się nie zmieniło

Avatar
Konto usunięte
Tylko lista absolwentów na ścianie była trochę dłuższa. Eryk znalazł tam siebie i towarzyszący obok napis "Eryk Józef Tatarsiński herbu Nałęcz, specjalista od lekkiej kawalerii"
-Coś mało o mnie napisali.
Rozglądał się dalej po tablicy

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Byli napisani jeszcze nauczyciele, dyrektorzy i tym podobni

Avatar
Konto usunięte
-Jakub Streuss, ten ku*as od artylerii, nawet on tu jest.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Tak, to był ku*as nad ku*asy...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku