Konto usunięte
- Niczego innego by Pan(i) nie przyjął?-
Właścicielka
- Nie wiem, mówię na co mam ochotę, ale lubię też i inne metalowe rzeczy.
Konto usunięte
- Hmmmm ........- Rokthag zaczął ponownie myśleć i wyjątkowo nie musiał myśleć zbyt długo żeby na coś wpaść. Mianowicie wpadł na pomysł wrócenia się do sklepu i zapytania się gdzie jest wulkan, co zrobił poprzez wejście do sklepu oraz wzięcie jakieś pierwszej lepszej osoby na bok, po czym zapytał tą osobę:
- W KTÓRĄ STRONĘ JEST WULKAN? JEST TO NAPRAWDĘ WAŻNE I POTRZEBUJE WIEDZIEĆ TO TERAZ
Konto usunięte
- DZIĘKUJE ZA TWOJĄ KOOPERACJE, ZOSTANIESZ NAGRODZONY/NAGRODZONA ZA TWOJĄ POMOC- Powiedział to, po czym zwrócił się w kierunku wskazanym przez tą osobę i tam poszedł
Właścicielka
Idąc dostrzegł, że wdepnął w coś .
Konto usunięte
Popatrzył w co wdepną, i nim to zobaczył to już czuł gniew który się w nim zbiera
Właścicielka
Był to kurczak, którego chyba butem zabił.
Konto usunięte
- Mhhhhh kurczak - Jego podejście nagle się zmieniło i z wściekłości zmieniło się w radość, bowiem wziął ów kurczaka do ręki, zdjął hełm i zaczął go jeść na surowo, oczywiście w miedzy czasie szedł w kierunku wulkanu
Właścicielka
Trochę mu się odbijało piórami.
Konto usunięte
A on miał to gdzieś i się tylko cieszył że zjadł kurczaka i szedł po kamulec wulkaniczny
Konto usunięte
Sięgnęła do torby i pokazała sprzedawcy błyszczący nabój
- A takie Pan lubi? -
Właścicielka
- Tego jeszcze nie jadłem.
Konto usunięte
- A chciał by Pan spróbować? - Przeciągnęła pociskiem przed jego oczyma
Konto usunięte
- Proszę. - Podała gościowi pocisk
Właścicielka
Dał jej sałatkę i zaczął zajadać pocisk.
Konto usunięte
A ona zabrała się za sałatkę
Właścicielka
Była smakowita i soczysta.
Konto usunięte
Jedząc, zerkała ukradkiem na sprzedawcę jedzącego pocisk