Imię:Vanetina
Nazwisko: von Hohenzoller Habsburg Jagellon Wettin Aprad Romanov-Koniecpolska
Pseudonim:Sithanka, Świetlna Cesarzowa, Lokisdottir, kot, New Carnage
Wygląd:
Fomra ostateczna (czyli taką, którą nie lubią inne Symbionty)
Historia:Akt I
Urodzona w szlacheckiej rodzinie (Hohenzollern byli cesarzami Niemiec, a jej ojciec jest spokrewniony z dworem brytyjskim i Tsarem rosyjskim), zawsze dbano o jej wychowanie. Wraz ze swojąsiostrą były nierozłączne ( i nierozpoznawalne), przez co wielokrotnie nauczyciele nie orientowali się, żę zaminiły się miejscami w klasach (najczęściej na sprawdziany i kartkówki), wielokrotnie uciekały też z domu, raz udało im się dotrzeć konno aż do Berlina. Pewnej nocy, po prostu, nie pamięta co się działo. Były pioruny, oień, duszenie, krzyki... Rano nie miała rodziny. Podróżowała, i zgarnęła ją hydra (niekoniecznie w tej kolejności). Przebadali ją. Wyszło, że ma jakiś naturalnych jednostek we krwi ponad normę, bo aż 15 tys... Trenowali ją pod okiem wielu, naprawdę wielu nauczycieli... Miał być idealnym zabójcą... Prawie im się to udało, ale jej siostra... Uciekła im, nauczyła się wielu przydatcnych rzeczy, w tym jak zabijać z zimną krwią. Wtedy ją ścigały zarówno Hydra, jak i tarcza, a nawet Avengers. We śnie ujrzała broń i ją zrobiła. Nazwała ją anielskim mieczem, gdyż przywodziła na myśl archanielskie miecze. Wtedy próbowała się gdzieś zaszyć, uwić rodzinne gniazdko i żyć spokonie.
Akt II
Jednak życie bywa przewrotne i nigdy nie wiadomo, co się stanie. Tak i z nią najpierw wzięła się tarcza, gdzie Hellicarierem pomagała zwalczyć Symbiotyczną zarazę. Następnie dołączyła (a raczej ją zmuszono dołączyć) do Defenders, gdzie pomagała walczyć z Hydrą i złoczyńcami w wielu państwach i wymiarach. Z jej ręki poległo wielu wrogów, w tym wielu znakomitych, zwabieni prostą próbą walki z Hohenzollernem. I tak do 1 czerwca 2016 roku.
Po co to zrobiła? Nie wie... Możliwe było, że miała dosyć, żę krew Wschodu odbiła się w niej i zaczęła walkę... Nez wątpliwości pozostaje jednak fakt, że zrobiła coś, czego się nie udało przez wiele lat... Dała Światu jednego wroga, jednego wroga, z którym się bije. Wielokrotnie była na skrai śmierci, ale udawało się jej przeżyć Czasami była w innych wymiarach i rzeczywistościach. Z Asgardu otrzymała nawet zbroję. wytrzymaą, mogącą służyć jako broń, ale lekką. nie ważyła nawet 10 kilogramów, a wytrzymała trafie pociskiem kalibru 150 mm. Nie wiadomo, po co ktoś miałby to robić, ale... Czyta nawet jej myśli i wzmacnia jej umiejętności. Nie wiadomo po co, ale prezent to prezent, jak sam Odyn ujął "Dla kochanej wnuczki, która nie chce go zamordować". Jeśli chodzi o jej siostrę, która uciekła po wtrąceniu do RAFT... Poprosiła o złagodzenie wyroku i nawet uniewinnienie z racji niepoczytalności. Nie udało się rozpatrzeć, bo uciekła.
AKT III
Wielu ludzi powstara, że może już spocząć na laurach, ale nie może... Wojna z Hydrą dosyć mocno ją wyczerpała, ale daje radę (zwłaszcza że dziennie wypja około 3 litrów energetyków typu "Tiger") i ma wspracie męża... Lecz to nie uchroniło ją od wypadku. Kiedy latała w zbroi system zaprzestał odpowiadać i spadła. Złamany kręgosłup w 12 miejscach, byłay warzywkiem... Pozostała ostatnia opcja... Hawk, jej cudowny mąż wylał na nią symbionta, Echo... Udało się mu ją poskładać, ale ten symbiont cały czas mutuje, lecz nie może się rozmnażać. Jego kolor bardzo zależy od nastroju Vanetiny oraz od otoczenia. Odblokował wiele jej umiejętności... Zamknięte w jej DNA... Kontrolnie jednak udała się do wszystkich lekarzy. Na końcu pozostał ginekolog. Pogmerał w podwoziu, pogmerał, po czym rzekł, że dwa nowotwory w macicy. Vanetina tylko zbielała, po czym lekarz rzekł:
-Spokojnie, żartuję... Na moje oko bliźniaki. Akrat na Gwiazdkę - powiedzieć, żę zebrał opie**ol, to jakby eufemizować. Wie natomiast, że Alva i Tommy są zabiegani... Zastanawia się, czy nie dać im psa policyjnego, emerytowanego, by im pomagał w pilnowaniu dziecka...
Akt IV
Pewnego dnia medytowała, jak zawsze... Lecz tym raze miała inną wizję... Widziała jajo... Pośród morza... I głos "Oto twój smok... Znajdź go..."
Narodowość: Niemiecko-polsko-litwesko-brytyjsko-rosyjsko-węgiersko-Austriacko Asgardzkie. Ale bardziej to drugie.
Miasto/Państwo startowe: Warszawa (a tam jest)
Wiek:23 lata
Wróg: Wszyscy wrogowie Cesarstwa i Królestwa są jej wrogami. Ktokolwiek podniesie rękę na państwo podnosi rękę na nią i odwrotnie, bo ona jest pasterzem jej owieczek, a gdy nadchodzi czas, owce zamieniają się w stada lwów...
Kogo popiera: Bohaterstwo
Supermoce: Błyskawice, duszenie na odległość, telekineza, ma doskonałą zdolność iluzji, panuje nad ludżmi jakoś tak, machinalnie, jak się skupi, możę kopiować umiejętności innych (jeżeli się dadzą skopiować), jest telepatką, jest geniuszem, potrafi otwierać portale do innych wymiarów, potrafi zmieniać swój kod genetyczny oraz kształt itd itp. Ma trening Czarnej Wdowy i Kravena, szybko się uczy, bardzo inteligentna, przechodzący delikatnie w geniusza, zna kilkaset języków w mowie i w piśmie, regeneracja.
Marzenie:Wszystkie je marzenia spełniają się... I już się spełniły...
Towarzysz: Przy sobie nie ma, jeśli o to chodzi, ale gdzie indziej... Swoego psa, Hansa, Mastifa Tybetańskiego, jego szczeniaki ( w liczbie 7) oraz ich matką, wilczycę-albinoskę czystej krwi arabkę (rasa konia) w Masrtenburgu, symbiont
Majątek:Masrtenburg, wiele posiadłości rozsianych po całym świecie (nawet wieżowiec w NYC), kilka karaibskich wysepek oraz mnóstwo kasy. Budżetowo rocznie zarabia ponad 12 mln euro. I wiele innych ruchomości i nieruchomości, symbiont, dwa miecze anielne, Asgardska zbroja, wiele akcji wartościowych firm...
Słabe punkty: Jeśli ktoś cokolwiek złego powie o jej rodzinie, naturalnej lub nie, wtedy jest źle.... Czasem ma dziwne wizje, nigdy w odpowiednim momencie, ma słabość do koni, generalnie do zwierząt. Wielokrotnie ukazuje swój trudny charakter