Pustynna Włócznia

Avatar FD_God
Właściciel
-Jestem Logan, a ty?- Powiedział odwracając się w miarę w twoją stronę, rzecz jasna wziął pierw łyk rumu.

Avatar Kuba1001
- Graul. - odrzekł, również się odwracając, by starym zwyczajem nawiązać kontakt wzrokowy.

Avatar FD_God
Właściciel
-No to widzisz, Graul... Obecnie jest względnie bezpiecznie, przez co taki ktoś jak ja ma chwilę przerwy na napicie się rumu.

Avatar Kuba1001
- Nawet taka doskonała istota, jaką jest wojownik, potrzebuje paliwa w postaci alkoholu. - powiedział. Nie były to jego autorskie słowa. Usłyszał je raz od pewnego człowieka, sądząc po dziwnej broni i pancerzu był to pewnie żołnierz. Mimo nieco wątłej budowy dotrzymywał mu wtedy dzielnie kroku, pijąc razem z nim do świtu.

Avatar FD_God
Właściciel
-Alkohol nie wszędzie trudno pozyskać, ale między waszym światem, a naszym jest zauważalna bariera, u was składniki są inne, niż te u nas, przez co wasze trunki wypadają lepiej na tle naszych. Nie mniej naprawdę wiele was o mija, a nie mówię tu tylko o alkoholu.- Uśmiechnął się nieco biorąc kolejny łyk.

Avatar Kuba1001
- Niby co? - prychnął. - Pancerze, broń, latające machiny i inne diabelstwa? Już bez nich dawaliśmy radę rozpi***alać każdego, kto nam wszedł pod topór.

Avatar FD_God
Właściciel
-Nie mówię tutaj o broni, ale u nas mamy też wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu, przykładowo muzyka... U was jest tak, że można jej słuchać tylko i wyłącznie na miejscu, o ile w pobliżu jest jakiś grajek, nie? U nas to...- Powiedział wstukując jakąś kombinację klawiszy na swojej klawiaturce na rękawicy, a następnie z jego barków wyrosły dziwne, niewielkie kolumny z kółkami na nich. A z nich zaczęła zaraz grać muzyka. To taka przykładowa forma spędzania wolnego czasu.- Powiedział dumnie się uśmiechając.

Avatar Kuba1001
- Niezłe, niezłe. - powiedział. - Ale słuchanie muzyki, jak dla mnie, to jest trochę nudne, przynajmniej na dłuższą metę.

Avatar FD_God
Właściciel
-Na szczęście nie jest to jedyna muzyka, której słuchamy, ani tym bardziej jedyna rozrywka. Może Providence kiedyś otworzy i przed wami rzeczy, które posiadamy. Teraz najwyżej możecie mieć nasze protezy.

Avatar Kuba1001
- Pffy, ja tam wolę swoje kończyny.

Avatar FD_God
Właściciel
-A oko? Te, które wymieniają potrafi świetnie widzieć w pełnym mroku, można widzieć z dużym przybliżeniem rzecz oddalone o wielkie odległości, dla porównania ze szczytu tego miasta dostrzec idzie zieleń, która znajduje się na północ stąd.

Avatar Kuba1001
Machnął na to jedynie ręką.
- No dobra, może tylko oko. Ale nic poza nim.

Avatar FD_God
Właściciel
-Dobrze, że takie rzeczy mam wbudowane w hełm, ale jakbym tego nie miał to rozważyłbym taką wymianę. A jak byś stracił czy to rękę czy nogę? Raczej nie wstawiłbyś tam jedynie kikuta z ostrzem.

Avatar Kuba1001
- Yyy... Pewnie, że nie. - odpowiedział. - W sumie to nigdy nie brałem pod uwagę czegoś takiego.

Avatar FD_God
Właściciel
-Życie jest niebezpieczne, a zwłaszcza w tutejszej okolicy, gdzie ciągle toczy się konflikt. Wiem, że wódz hordy i jego zastępca mają różnorakie protezy, tak samo naprawdę wielu krasnoludów.

Avatar Kuba1001
- Najpierw to ja muszę coś stracić, a nie mam nic takiego w planach.

Avatar FD_God
Właściciel
-W życiu jest często tak, że plany się krzyżują. Raczej nikt nie jest gotowy na stratę kończyny, a co dopiero na śmierć.- Wziął już ostatni łyk rumu z butelki opróżniając ją do końca. Ach, niedługo trzeba będzie znowu wracać do roboty, trzeba patrolować te tałatajstwo żyjące za rzeką.

Avatar Kuba1001
- Ta, ja też tu w sumie długo nie zabawię.

Avatar FD_God
Właściciel
-Widzę, że też nie lubisz zostawać w jednym miejscu.- Zarechotał krótko, a następnie usłyszał pikanie ze swojej rękawicy. Ach, co znowu...- Powiedział i wcisnął jeden guzik, a z środka zaczęły dochodzić dźwięki, niestety nie byłeś w stanie ich zrozumieć, były w zupełnie innym języku. No i nie zapowiada się to na za dobry dzień...- Powiedział Logan i westchnął ciężko odkładając butelkę na blat.

Avatar Kuba1001
- W sensie? - spytał, wiedząc, że takie złe wiadomości na ogół zwiastują dobrą napi**dalankę.

Avatar FD_God
Właściciel
-Jeden z naszych w terenie powiedział, że wampirzy lordowie zaczęli masowo opuszczać swoje zamki w małych obstawach. To raczej nie jest zbyt normalne i coś się szykuje... Tylko co?

Avatar Kuba1001
- Wojna. - odparł Graul, może trochę zbyt raźnie.

Avatar FD_God
Właściciel
-Nasz szwadron na Złych Ziemiach już niedługo będzie powoli starał się temu zapobiec, dlatego najpewniej przypuszczą ataki na wampirzych lordów, a jak załatwi się jednego to tak padnie cała jego armia.

Avatar Kuba1001
- Moje chłopy akurat nie mają co robić, więc może chciałbyś kilka silnych łap z mieczami i toporami do prania zgniłych?

Avatar FD_God
Właściciel
-Pomoc się przyda, zwłaszcza, że sam pewnie nie powalę takowego z obstawą. Jak jeszcze zidentyfikujemy, którego załatwiliśmy to możemy udać się do jego zamku i go ograbić.

Avatar Kuba1001
- No, to umowa ubita. - rzekł i wyciągnął dłoń. - Wampir niedługo również!

Avatar FD_God
Właściciel
-Nie poprzestaniemy na jednym!- Powiedział i odwzajemnił gest ściśnięcia dłoni. Zbierz zatem swoich ludzi i możemy zapolować.

Avatar Kuba1001
Skinął głową i opuścił karczmę. Najpierw sprawdził, czy Ogr jest na miejscu.

Avatar FD_God
Właściciel
Ogr zarówno najedzony jak i napity siedział koło karczmy i rysował palcami w ziemi. Chwilę po tobie wyszedł Logan i skinął do ciebie głową zakładając hełm.
-Będę czekał przy bramie.- Powiedział i wzlatując w powietrzu udał się właśnie w takowym kierunku.

Avatar Kuba1001
- Choć pod bramę. - rzekł do Ogra i, jeśli poszedł za nim, właśnie tam ruszył, po drodze zawadzając o karczmę, w której zostawił swoich wojowników.

Avatar FD_God
Właściciel
Ogr ucieszony faktem, że wreszcie coś zacznie się dziać wstał szybko z miejsca i poszedł za tobą. Twoi wojacy siedzieli w jednej z karczm i pili piwko czy też dobierali się nieco do lokalnych orczyc.

Avatar Kuba1001
Zaczął tak, jak każdy przywódca bandy w takiej chwili powinien zacząć, czyli od słowa "ku*wa."
- Ku*wa mać, chwilę mnie nie było, a Wy już sobie raj urządzacie! Dopić piwska, zapłacić i za pięć minut widzę Was pod bramą!

Avatar FD_God
Właściciel
Cała banda szybko i zwięźle pod efektem presji zaczęła się czym prędzej zwijać z karczmy kończąc swoje trunki oraz płacąc za nie.

Avatar Kuba1001
No więc poszedł do bramy, a zapewne Ogr, Orkowie i Wargi za nim.

Avatar FD_God
Właściciel
Udałeś się tak zatem całą swoją kozacką grupą w stronę bramy, inne pomniejsze grupy schodziły wam z drogi czy też patrzyły się na taką zwartą bandę. Po dotarciu na miejsce przywitał was Logan.
-No proszę, widzę masz naprawdę pokaźną ekipę, śpieszmy się, a może dotrzemy tam jeszcze przed świtem. Pewnie ci nieumarli przez kilka dni będą się zbierać, a lepiej zaskoczyć ich szybko.

Avatar Kuba1001
- A jak stoisz ze środkiem transportu?

Avatar FD_God
Właściciel
-Nasze jednostki są niestety wyposażone tylko w ten pancerz. Mógłbym jeszcze zadzwonić po jakiś większy środek transportu, ale nie twierdzę, że moja prośba zostanie wysłuchana.

Avatar Kuba1001
- Nie no, my damy radę, ale chodziło mi o to, czy Tobie starczy paliwa do tego ustrojstwa.

Avatar FD_God
Właściciel
-Powietrza mamy pod dostatkiem, nie?- Zaśmiał się nieco i skrzyżował ręce na piersi.

Avatar Kuba1001
- To, to lata na powietrze?

Avatar FD_God
Właściciel
-Owszem, na szczęście ludzkość przerzuciła się z używania nieodnawialnych zasobów na te odnawialne, a przynajmniej w temacie paliwa.

Avatar Kuba1001
- My tam też jesteśmy w sumie gotowi do drogi.

Avatar FD_God
Właściciel
-No to ruszajmy, będę wam towarzyszyć do czasu pójścia na most, ale jak trafimy na Złe Ziemie to będziecie musieli zaczekać chwilę w miejscu, a ja w tym czasie wyszukam najbliższego wampirzego lorda.

Avatar Kuba1001
Skinął głową, bo wszystko było jasne.
- Dobra, chłopy! - zakrzyknął do swoich. - Za mną!
Po tych słowach skierował się do bramy, by opuścić miasto. Później poprowadził grupę w kierunku najbliższego mostu.

Avatar FD_God
Właściciel
Ruszył zatem blisko was po drodze sprawdzając czy w pełni działa jego sprzęt.
//No to napiszę jak będziemy na miejscu, jeszcze w tym temacie.//

Avatar FD_God
Właściciel
Wreszcie po długim czasie drogi dotarliście na masywną konstrukcję jaką był wschodni most oddzielający północ od południa, wasza grupa mogła tutaj zauważyć całkiem sporą ilość strażników z różnych krain, czy to elfów, orków, krasnoludów, a nawet kilku ludzi.
-Ach, wreszcie trafiliśmy, teraz tylko przez most i można się tłuc.- Powiedział Logan, co ogr skomentował prostym: Tak, tłuc! Ja chcieć tłuc!

Avatar Kuba1001
No to bez zbędnych ceregieli też ruszył w jego kierunku, bo i on nie obił nikomu mordy od dłuższego czasu, a to działa na każdego Orka dość frustrująco.

Avatar FD_God
Właściciel
Nikt was nie zatrzymywał przy moście, ani nie próbował legitymować, najpewniej obecność człowieka w waszej bandzie na to wpłynęła. Mogliście iść spokojnie już na Złe Ziemie.

Avatar Kuba1001
- To co? Mamy rozbić obóz i na razie czekać?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar FD_God
Właściciel: FD_God
Grupa posiada 3873 postów, 26 tematów i 10 członków

Opcje grupy Belorith [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Belorith [PBF]